Ares Opublikowano 21 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2021 11 godzin temu, mr.jaro napisał: Jeslina blachach jest troche korozji, wyczyscic, zmatowic i polakierowac bezbarwnym. To nie sa wielkie elementy, wiec przy odrobinie wprawy nawet sprayem powinno sie to dac dobrze zrobic. Moze nawet na matowo. Jarku a lakier to rozumiem ,że chodzi o zwykły clar? Czyli rozumiem ,że element np. zbiornik czyszczę z kurzu i brudu i tak jak on jest z matowym lakierem , lekkimi wgnieceniami i ewentualnie lekką rdzą maluję np. sprajem lub pistoletem lakierem bezbarwnym matowym? Dzięki za wyjaśnienie zagadnienia patyny : teraz już wszystko rozumiem.Wiadomo ,jak już zresztą napisałeś wcześniej wska nie jest jakimś zabytkiem i eksponatem kolekcjonerskim to przede wszystkim mały motorek i wrażenia wielkiego nie można nim zrobić ale dla mnie wystarczy.Zresztą moim celem jest posiadanie w pełni sprawnego , pewnie działającego motocykla klasy 125 którym bez obaw o awarię będę mógł odbywać wycieczki po okolicy ( moje małe marzenie to wypad wską do Jeżowa Sudeckiego na Górę Szybowcową: ode mnie 120km w jedną stronę) A w razie czego chciałbym umieć go sam naprawić i remontować.Nie będzie to maszyna do "szpanu". Aczkolwiek widzę ,że moda na wski jest , także ewentualnie na jakiś zlot można pojechać. A , jeszcze odnośnie malowania: planuję zakupić sprężarkę która będzie ogólnie wykorzystywana ( pompowanie kół , dmuchanie pistoletem itp.) także gdybym się zdecydował na malowanie lakierem to dokupiłbym pistolet i prysnąłbym . Ogólnie Jarku przekonałeś mnie: lepiej wydać pieniądze na rzeczy istotne (opony , łożyska, światła , linki itp.itd. ) niż topić kasę w polerowany wydech czy dekle silnika: nie poprawia to sprzętu od strony technicznej a tylko ładnie wygląda.Zresztą na to zawsze mam czas. Dzięki za wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Granacik Opublikowano 21 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2021 A nie możesz wycyganić dodatkowo tej zgruzowanej wueski? Na niej poćwiczyć rozkładanie i składanie a tą ładniejszą jedynie usprawnić i zostawić w oryginale? Pamiętaj jeśli jakaś część działa to nie wymieniaj jej na siłe. Np taka niby głupota ale nowe dorabiane linki nie są już tak wytrzymałe jak fabryczne. Przynajmniej było tak z linkami z podwarszawskich zakładów. Jeśli nie są poprzecierane i chodzą to przeczyścić, nasmarować i używać. Ja Ci mówię, za 10 lat taka kompletna WSK'a zacznie nabierać wartości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 21 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2021 41 minut temu, Granacik napisał: Ja Ci mówię, za 10 lat taka kompletna WSK'a zacznie nabierać wartości. Świete słowa.i cała prawda....przypominam co było ze "Skarpetami " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 21 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2021 2 godziny temu, Granacik napisał: A nie możesz wycyganić dodatkowo tej zgruzowanej wueski? Na niej poćwiczyć rozkładanie i składanie a tą ładniejszą jedynie usprawnić i zostawić w oryginale? Pamiętaj jeśli jakaś część działa to nie wymieniaj jej na siłe. Np taka niby głupota ale nowe dorabiane linki nie są już tak wytrzymałe jak fabryczne. Przynajmniej było tak z linkami z podwarszawskich zakładów. Jeśli nie są poprzecierane i chodzą to przeczyścić, nasmarować i używać. Ja Ci mówię, za 10 lat taka kompletna WSK'a zacznie nabierać wartości. Wiesz co, to jest dobry pomysł. Tej lepszej nie będę za dużo ruszać. Zrobię tylko to co potrzeba do bezpjecznej bezawaryjnej jazdy. Chciałbym wymienić koniecznie zapłon na. Cdi. Czytałem że jest to bezinwazyjne, nic nie trzeba przerabiać. Oczywiście oryginalny sobie schowam i zabezpieczę. Co o tym myślisz? A poza tym planuje takie pierdoły typu gumy podnóżków a linki skoro tak to wygląda to po prostu przesmaruje i sprawdzę. Nie wiem co z silnikem: ma najechane około 8 no może 9 tys. Jak myślisz trzeba wymieniać łożyska i symeringi na wale? Bo motór stał 20 lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Arek, chłopaki Ci dobrze radzą, WSK to nie jest nie wiadomo co żeby psuć ładny egzemplarz totalną odbudową wkładając w nią worek kasy (odbudowa WSK i np BMW r25 to prawie ta sama kasa, w przypadku BMW silnik będzie droższy, ale chromy i lakier kosztuje tyle samo) której nigdy nie odzyskasz. Masz bardzo fajny egzemplarz który wystarczy dokładnie umyć do żywego i zabezpieczyć używając zwykłych kosmetyków samochodowych. Do jazdy po asfalcie z rzeczy które trzeba zmienić to opony, bo na tych kartoflach łatwo zaliczyć szlifa, a reszta to zwykły przegląd każdego elementu, sprawne zostawiamy i konserwujemy, niesprawne wymieniamy i o Na drugiej WSK możesz ćwiczyć wszystko do woli żeby tej ładniejszej nieumyślnie nie popsuć. Pamiętaj że oryginalny lakier jest tylko jeden raz teraz zrobisz cukiereczka a za 10 lat będziesz żałować że masz wsk jakiej są 1000 zamiast mieć tą jedną jedyną z każdą rysą. 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 3 godziny temu, qpa napisał: Arek, chłopaki Ci dobrze radzą,........ a ja od siebie dodam...szukaj, jeżeli nie masz, takich pozycji książkowych...." Sam naprawiam WSK " , "Sam naprawiam WFM " , "Motocykl WSK " czy też "JEzdzę WSK".... czyli zapomniane pozycje PRL.. Na All........pewnie będą http://www.wueska.pl/instrukcje/Naprawa Motocykli WSK Zaleski 1973 WueSKa.pl.pdf https://infocars24.pl/pl/1746-motocykle-wsk-sam-naprawiam.html https://docer.pl/doc/n888vn8 https://allegro.pl/oferta/ksiazka-instrukcja-obslugi-wsk-125-m06z-m06l-10987158401?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_mtrzcj_chemiakcesor_pla_base_A2&ev_adgr=Części+i+wyposażenie+motocyklowe+a2&ev_campaign_id=13920270930&gclid=EAIaIQobChMI6PvWk83E8gIVB5eyCh3oZQjiEAQYECABEgIvjvD_BwE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 8 godzin temu, mr.jaro napisał: A dzisiaj bez wielkiego kompresora juz malo kto chce sie zabierac do pompowania opon... Nie trzeba wielkiego kompresora.... Wystarczy nabyć takie coś jak poniżej, mam to już jakiś czas i jest to rewelacyjne urządzenie. U mnie służy do sprawdzania/dobijania ciśnienia w kołach motocykla ale sprawdziło się i na Chorwacji przy samochodzie jak i pod blokiem pompując piłkę dzieciakom . Ładuje się z ładowarki telefonicznej i na kilkanaście dopompowań starcza . Jest do 10 atmosfer ale raczej sprawdza się przy uzupełnianiu ciśnienia . Polecam i rowerzystom, samochodziarzom czy motocyklistom. Tanie nie jest ale warte ceny https://mi-home.pl/mi-portable-electric-air-pump [/img] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 3 godziny temu, d9Jacek napisał: a ja od siebie dodam...szukaj, jeżeli nie masz, takich pozycji książkowych...." Sam naprawiam WSK " , "Sam naprawiam WFM " , "Motocykl WSK " czy też "JEzdzę WSK".... czyli zapomniane pozycje PRL.. Jacku już kupione . Pierwsze co zrobiłem to właśnie kupiłem książki bo moim zdaniem bez tego ani rusz. 9 godzin temu, mr.jaro napisał: Odnosnie lakierowania... Do pistoletu lakierniczego potrzebujesz sprezarki o dosyc duzej wydajnosci (chodzi o dostarczana na wyjsciu ilosc powietrza w jednoste czasu, a nie maksymalne cisnienie - pisze to, bo niektorzy myla te pojecia), a te nie sa tanie. W takim razie rzeczywiście nie warto kupować. Choć brak mi czasem sprężonego powietrza nawet choćby do przedmuchania silnika modelarskiego po zapiaszczeniu czy tego typu prac. Może kiedyś zakupię jakąś tanią do dmuchania a nie do malowania . Jeśli chodzi o pompkę to mam właśnie taką jak napisałeś: od Syreny made in PRL pompuję nią rowery i czasem auto choć tu już trzeba się trochę namachać ale jest niezawodna. Z tego co Panowie piszczecie to zamiast kombinować i wywalać kasę na chromy kupię sobie lepiej porządny zestaw kluczy i spróbuję wygospodarować sobie miejsce na jakiś sensowny warsztat. A wskę przygotuję jak radzi Kuba.Tak będzie najrozsądniej. Muszę się w końcu po nią wybrać. Czekam na pogodę bo będę z nią szedł z buta około 10km. Nie chcę odpalać na pałę jak mój wujek .W domu spokojnie zmienię olej luknę na cylinder i wtedy sie odpali. 6 godzin temu, qpa napisał: Pamiętaj że oryginalny lakier jest tylko jeden raz teraz zrobisz cukiereczka a za 10 lat będziesz żałować że masz wsk jakiej są 1000 zamiast mieć tą jedną jedyną z każdą rysą. Nie myślałem o tym w ten sposób. W sumie racja. A co myślisz o zapłonie CDI? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Godzinę temu, Ares napisał: Nie myślałem o tym w ten sposób. W sumie racja. A co myślisz o zapłonie CDI? Zapłon CDI to super sprawa, mam i polecam. Charakterystyka silnika się lekko zmienia (lżejsze koło zamachowe) jednak nie jest to uciążliwe, za to dostajemy duuuużo prądu a co za tym idzie dobre światła oraz zapłon którego po jednorazowym ustawieniu nie dotykamy. Dodatkowo przeróbka jest bezproblemowa i nie trzeba nic trwale przerabiać, oraz zapłon CDI nie jest widoczny z zewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Granacik Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 4 minuty temu, qpa napisał: dostajemy duuuużo prądu a co z prostownikiem? dalej seleny czy jakiś współczesny? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 5 minut temu, qpa napisał: Zapłon CDI to super sprawa, mam i polecam. Charakterystyka silnika się lekko zmienia (lżejsze koło zamachowe) jednak nie jest to uciążliwe, za to dostajemy duuuużo prądu a co za tym idzie dobre światła oraz zapłon którego po jednorazowym ustawieniu nie dotykamy. Dodatkowo przeróbka jest bezproblemowa i nie trzeba nic trwale przerabiać, oraz zapłon CDI nie jest widoczny z zewnątrz. No właśnie tak czytałem.Akurat na niezawodnści sprzętu bardzo mi zależy a wiadomo ,że elektroniczny zapłon jest bezobsługowy. Tylko trzeba zmienić instalację na 12V .Podobno jest schemat więc myślę ,że dam rade. A jak ustawiałeś zapłon? Na czujnik zegarowy czy suwmiarka? Trudno się ustawia? Bo na filmikach na YT to wszystko jest proste Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 40 minut temu, Granacik napisał: a co z prostownikiem? dalej seleny czy jakiś współczesny? Cała elektrownia jest od skuterka, więc prostownikiem jest regulator obrotów. 35 minut temu, Ares napisał: A jak ustawiałeś zapłon? CDI ustawiamy lampą stroboskopową Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 22 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2021 14 minut temu, qpa napisał: Cała elektrownia jest od skuterka, więc prostownikiem jest regulator obrotów. CDI ustawiamy lampą stroboskopową No to dla mnie czrna magia. Ale spoko skorzystam z czyjeś pomocy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 23 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2021 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 23 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2021 6 godzin temu, mr.jaro napisał: Mnie kiedys uczono, ze zapiaszczony silnik modelarski trzeba ostroznie rozebrac, dokladnie umyc i ponownie zlozyc. A to dlatego, ze nawet jedno przeoczone w jakims zakamarku silnika i "niewydmuchane" ziarno piasku potrafi kompletnie zrujnowac silnik. Obecnie szanowna mlodziez zdaje sie chciec wszystko jak najszybciej miec "fertig", bez wzgledu na konsekwencje. Spokojnie, może i ja młodzież ale z prawie 20 letnim stażem w obsłudzie modelarskich silników spalinowych A tak bardziej poważnie : tak, chodzi o silniki modelarskie ale nie miałem na myśli odmuchiwania zapiaszczonego silnika bez mycia i odpalanie go na tzw.Janusza bez sprawdzenia, nie o to chodzi. Czasem trzeba szczególnie w motorkach małej pojemności np. delikatnie przedmuchać dyszę w gażniku z resztek gęstego oleju, czy np.sprawdzić drożność przewodów ukł. paliwowego lub wstępnie oczyścić np. żeberka cylindra z "paproków" itp. W warunkach polowych używam gumowej gruszki kupionej w aptece: często się przydaje. Jeśli silnik jest zapiaszczony to oczywista sprawa ,że trzeba go rozebrać ,umyć i dopiero ostrożnie odpalać. Ja jeszcze byłem uczony wg. starej szkoły i raczej nie chodzę na skróty także spokojnie. Ogólnie sprężone powietrze przydaje sie i w warsztacie i w modelarni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2021 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 24 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2021 9 godzin temu, mr.jaro napisał: Sprezone powietrze w takich ilosciach otrzymasz z agregatu Jarku, właśnie w tamtym roku wykonałem pompę próżniową do laminowania kompozytowych skrzydeł dokładnie tak jak piszesz z tym że u mnie jest ssanie a nie dmuchanie. Zbiornik jest właśnie z gaśnicy. Działa pięknie i w sumie nawet gdybym na kroćcu gdzie dmucha zastosował jakiś filtr to można również wykorzystać jako sprężone powietrze choć trochę mi szkoda go na dmuchanie bo kompresor jest wyjątkowo wydajny i żal go zajeżdżać. Udało mi się uzyskać przy próbnym lainowaniu - 0.8 bara. Podobno to bardzo dobry wynik jak na lodówkowca. Także ten egzemplarz zostanie jako pompa vacu a ewentualnie kiedyś albo zrobię albo coś kupię taniego (do dmuchania a nie do malowania) Tak a propo koszt zrobienia pompy próżniowej wyniósł mnie poniżej 100zł (agregat miałem) licząc wszystko na gotowo z farbą, złączkami, wakuometrem wężem, wyłącznikiem próżni(mechaniczny robiłem sam). Myślę że to naprawdę tanio. Dużo rzeczy można sobie zrobić samemu i przez to zaoszczędzić nieco. Dzięki za cenne informację o motocyklach bo akurat w naprawach silników jestem laik. Dlatego tak dużo pytam?. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2021 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 25 Sierpnia 2021 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2021 12 godzin temu, mr.jaro napisał: Agregaty lodownowe sa wykorzystywane przez znanych producentow do budowy profesjonalnych kompresorow w dziedzinie airbrush. Takie urzadzenia funkcjonuja intensywnie uzytkowane bez zarzutu dziesiatki lat. Przeciez agregaty w najzwyklejszych lodowkach tez funkcjonuja niezmordowanie dziesiatki lat. Najbardziej prawdopodpobna mozliwosc przedwczesnego uszkodzenia tego typu urzadzen wynika zwykle z tzw. bledu uzytkownika. O widzisz , nie wiedziałem o tym: myślałem ,że te agregaty to tylko amatorsko sie wykorzystuje jako kompresor. W sumie racja w lodówce to to chodzi kilka-kilkanaście lat i wytrzymuje. Gorzej na podciśnieniu ponieważ brak powietrza uniemożliwia schłodzenie uzwojenia silnika i podobno łatwo go przegrzać i spalić: muszę uważać przy laminowaniu. Być może kiedyś sobie zrobię również kompresorek właśnie do malowania aerografem ( napisy i wzory na modelach) i do dmuchania różnych rzeczy.Rzeczywiście nie opłaca sie kupować skoro jest drogo a przecież budowa nie wymaga super wiedzy i narzędzi( skoro zrobiłem pompę próżnową to i kompresor dam radę) Ale to melodia przyszłości, na jesień planuję zalaminowanie pierwszych rdzeni tkaniną szklaną w worku próżniowym, zobaczymy jak wyjdzie. Pewnie parę rdzeni będzie jako wybrak ale w końcu się nauczę, nie buduję modeli komercyjnie więc nawet jeśli trochę "nie wyjdzie" będzie można używać ( 0by tylko skrzydło bylo proste i model dobrze latał a kwestie estetyczne się poprawi w kolejnych sztukach) No i zimą trzeba będzie wyszykować WSKę na sezon....ech planów dużo tylko skąd wziąć na to czas? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi