Gość Opublikowano 27 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 Nie ma sposobu na szybkie i dokladne wyczyszenie motocykla. Jezeli ktos jest na tyle leniwy, ze nie moze poswiecic czasu swojej maszynie to znaczy, ze na nia nie zasluguje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr.jaro Opublikowano 27 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 2 godziny temu, zielony_342 napisał: Nie ma sposobu na szybkie i dokladne wyczyszenie motocykla. Jezeli ktos jest na tyle leniwy, ze nie moze poswiecic czasu swojej maszynie to znaczy, ze na nia nie zasluguje. Nie Tobie osadzac, czy ktos na cos zasluguje, czy tez nie. Kazdy motocykl to przede wszystkim pojazd uzytkowy i do jezdzenia sluzy, a nie to bezmyslnego czyszczenia. I to niezaleznie od wartosci maszyny. Natomiast kazda maszyna powinna byc nalezycie serwisowana i tego ja na przestrzeni dziesiatek lat jeszcze w zadnym pojezdzie nie zaniedbalem. Niezaleznie od tego, nie lubic czyscic jeszcze dlugo nie jest rownoznaczne z zaniedbaniaem czyszczenia. Madrzysz sie, ale chyba malo wiesz na temat motocykli. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr.jaro Opublikowano 27 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 14 minut temu, zielony_342 napisał: Nie tobie osadzac moje komentarze. Mi sie zawsze wydawalo, ze dlubanie przy motorku w piatkowe popoludnia z piwem bezalkoholowym to sama przyjemnosc. No ale sa tacy co wynajmuja do tego ludzi bo nawet nie wiedza tak naprawde co posiadaja. Dla mnie ktos kto nie pobrudzi sabie rak to jest zwyklym bucem i snobem pod krawatem i takim chu.. w du. z calego serca. To nastepnym razem czytaj uwaznie, co napiselem, bo walisz bez zastanowienia niestosowne komentarze niczym nie powiem kto, nie powiem czym o beton. Bucow i snobow poszukaj we wlasnym otoczeniu. Kiedy ja przy motocyklach grzebalem (i robie to nadal), Ty najprawdopodobniej jeszcze w pieluchach biegales, a moze i to nie. Sadzac z Twojego slownictwa, to Ty chyba jeszcze smarkaty jestes, wiec opanuj sie troche. Tutaj powazni ludzie dyskutuja. 3 godziny temu, RobertK napisał: Podzielcie się jeśli macie jakieś sposoby na dokładne i szybkie mycie motocykla. Woda (na przyklad z weza ogrodowego, ale nie pod wysokim cisnieniem), gabka, stosowny plyn (S-100 jest dobry), a potem wycieranie do sucha, gdzie mozna, trzeba nawoskowac i wypolerowac, chrom (jesli istnieje) tez przepolerowac pasta, ktora jednoczesnie tworzy warstewke chroniaca. Znaczaco innych patentow raczej nie bedzie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
302_Osh Opublikowano 27 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 Aż się wtrącę. Ja motocyklem jeżdżę i czasem czyszczę. Mój motocykl służy do jazdy codziennej, rozrywkowej i turystycznej, a nie do przedłużania członka, a tym bardziej do tak zwanego autotrzepania i dorabiania zbędnych teorii. To tylko przedmiot. Nie dłubię, bo wole jeździć, nie dłubię, bo mi się nie psuje, bo mam nowego chinola, który się nie sypie (pewnie się posypie, ale trzy lata minęły i jest git). Nie czuję się bucem pod krawatem, pracuję w fabryce. Członek w odbyt imbecylom, którzy tak kategoryzują ludzi. Jak słyszę to "latać", "moto", chrom", "kita", to mi się niedobrze robi. Co do mycia, myję na myjni. Jak normalny człowiek. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 27 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2022 5 godzin temu, zielony_342 napisał: Mi sie zawsze wydawalo, ze dlubanie przy motorku w piatkowe popoludnia z piwem bezalkoholowym to sama przyjemnosc. Jeśli ktoś zna podstawy mechaniki to z pewnością. Ja osobiście nie mam sentymentu do pojazdów z czasów PRL Miałem Ogara 205 i nie wspomin go dobrze. Ciągle były awarie słabo zapalał więcej przy nim było dłubania niż jazdy. Bardzo słabej jakości pojazd. Wski były znacznie lepsze. Nie miałem ale jeździłem u wujka. Także moim zdaniem podłubać jest fajnie ale nie bez przerwy i nie za dużo. Serwis,wymiana czegoś tam a potem bezawaryjna jazda. To jest to co lubię najbardziej. Ale każdy ma przecież swoje zdanie Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. mr.jaro Opublikowano 28 Października 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Panowie, spoko. Przeciez Erwin juz w watku rowerowym madrzyl sie w podobnie niedojrzaly sposob, docinal Jarkowi996 a potem pokazal fotke wlasnego roweru z ewidentnie niewlasciwie ustawiona kierownica. Nie wiem, czy wyzej zaprezentowane przez niego slownictwo wynika z wplywu patologicznego srodowiska, czy tez jest objawem braku dojrzalosci, ale tez wiedziec tego nie musze i nie chce. Po prostu, nie moje malpy i nie moj cyrk. Natomiast odnosnie samodzielnego serwisowania pojazdow, a wiec zarowno motocykli jak tez aut, zdecydowanie nie ograniczalbym zakresu mozliwych kryteriow jedynie do wspomnianych brudnych rak i butelki piwa. Wielu wlascicieli pojazdow pracuje ponadprzecietnie duzo i adekwatnie zarabia, ale nawet mimo checi upaprania sobie rak, na samodzielne serwisowanie po prostu nie maja czasu. Inni z kolei nie potrafia lub nie maja stosownego wyposazenia warsztatu. Sa tez tacy, ktorzy z racji uprawianego zawodu nie moga sobie pozwolic na brudne rece - moj sasiad jest stomatologiem, ale takze milosnikiem oraz posiadaczem kilku aut i motocykli. Oboje z zona jestesmy tez jego pacjentami i szczerze mowiac nie zyczylbym sobie, by robil cos w moich ustach brudnymi rekami. Wiem tez, ze jego poczucie etyki zdecydowanie nie pozwoliloby mu na takie podejscie do pacjenta. I zeby nie bylo, ja mojego auta nie serwisuje samodzielnie, bo po pierwsze nie znam sie na tym w wystarczajacym stopniu, po drugie nie mam na to czasu ze wzgledow zawodowych, po trzecie nie posiadam stosownego wyposazenia warsztatu, po czwarte zarabiam wystarczajaco, by moc pozwolic sobie na serwis w autoryzowanym warsztacie, co tez niesie w sobie wiele udogodnien, jak odpowiednie przedluzenie gwarancji, gwarancje na wszelkie prace warsztatowe, stosowny rabat dla stalego klienta, gwarancje mobilnosci (czyli zastepcze auto na czas serwisu). W porownaniu z samodzielna grzebanina jest wiec szybciej, lepiej i wygodniej. Prawdopodobnie jest to czastka wspolczesnej rzeczywistosci, ktorej nazlopany garazowym piwem, podworkowy madrala najzwyczajniej nie zna i dlatego nie jest w stanie pojac. Natomiast owszem, samodzielnie serwisuje motocykl, ale w porownaniu z autem potrzeba do tego zdecydowanie mniej czasu (w moim przypadku jest do faktor decydujacy), wiem jak to robic dzieki posiadanej ksiazce warsztatowej - takowe mozna kupic do kazdego modelu, gdyz producent posiadanego przeze mnie motocykla nie okrywa tajemnica procesow serwisowych i naprawczych, ponadto posiadam wiekszosc potrzebnych do tego narzedzi, no i lubie to. Ale upapranych rak, a szczegolnie brudu za paznokciami mimo wszystko nie lubie, wiec wiekszosc prac wykonuje w gumowych rekawiczkach, ktore przeciez w tym celu zostaly wynalezione. Takze pomijajac fakt, ze napojow alkoholowych w jakiejkolwiej formie zasadniczo nie pije, to chyba nie przyszloby mi do glowy pic piwo, nawet bezalkoholowe w garazu - jezeli juz, wolalbym to robic w bardziej pasujacym otoczeniu. Odnosnie chromu, lisich kit i temu podobnych gadzetow - jeden moze lubic, inny nie. To kwestia nie podlegajacego dyskusji gustu, a po czesci takze mody. Gdzies na poczatku tego watku, w wyniku pewnego skojarzenia zamiescilem fotke elegancko ubranego przedstawiciela brytyjskiej subkultury lat szescdziesiatych, zwanej "mods", jadacego na skuterze obladowanym do granic mozliwosci lusterkami, swiatelkami, lisia kita chyba tez byla. Teraz mozna z tego zartowac, kiedys owa subkultura byla traktowana bardzo powaznie i chec posiadania w ten sposob wyposazonej maszynki byla marzeniem niejednego nastolatka tamtego okresu. Moda ma to do siebie, ze trzeba z nia utrafic we wlasciwy okres czasu i wowczas nawet najdziwniejsze jej objawy okazuja sie rzecza calkiem normalna, rzecza pozadana przez wielu, niczym niezwyklym, ani smiesznym. Albo odwrotnie, stosowanie akcesoriow mody dawno minionej staje sie groteskowe, ale tez do pewnego czasu, gdyz moda lubi powracac. Zatem po wielu latach moze sie okazac, ze niegdys modna lisia kita przy motocyklu, ktora stala sie potem obiektem zartow, jeszcze pozniej staje sie vintage i tym samym znow bardzo modna. Ale zeby nie bylo, na moj motocykl lisia kita raczej nigdy nie trafi, "tysiac" lusterek tez nie. Zawsze zaznaczalem i robie to nadal. Motocykl, bez wzgledu na jego marke, wiek, wyposazenie, wyglad i cene, jest pojazdem uzytkowym, wiec trzeba nim jezdzic! Nawet motocykle uwazane za zabytkowe sa stworzone do jazdy, wiec trzeba je uzywac zgodnie z przeznaczeniem, ale tez nie zapominac o zgodnym z zaleceniami producenta serwisowaniu, bez dorabiania mniej lub bardziej wznioslych teorii. W moim mniemaniu zadbany motocykl to taki, ktory jest adekwatnie serwisowany i nie wykazuje usterek, natomiast jego aktualny stopien czystosci zelezy jedynie od warunkow pogodowych. Maszyne mozna wypolerowac na blysk, ale wystarczy kilka kilometrow jazdy w deszczu, by znow stala sie brudna, a to jeszcze dlugo nie dyskwalifikuje jej wartosci uzytkowej, albo nie swiadczy o braku dbalosci jego wlasciciela. Osobiscie wole dojezdzac moja maszyna do pracy, anizeli codziennie polerowac ja do blysku, jadac dwa razy w roku na jakis zlot. Tyle na ten temat. Dobra, z mojej strony tymczasem dosyc tego gadania. Teraz na Was kolej. 4 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 28 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 18 godzin temu, mr.jaro napisał: Woda (na przyklad z weza ogrodowego, ale nie pod wysokim cisnieniem), gabka, stosowny plyn (S-100 jest dobry), a potem wycieranie do sucha, gdzie mozna, trzeba nawoskowac i wypolerowac, chrom (jesli istnieje) tez przepolerowac pasta, ktora jednoczesnie tworzy warstewke chroniaca. Znaczaco innych patentow raczej nie bedzie. Ja dodatkowo po myciu (tak jak piszesz: woda, płyn S100 lub Muc Off) używam tego spraya. Fajnie wypiera wodę ze wszystkich powierzchni i zakamarków a jednocześnie tworzy ładną warstwę ochronną. Po aplikacji wystarczy przetrzeć szmatką aby zebrać wodę z powierzchni, która zbiera się w duże krople (albo zlatuje sama po nasprayowanej powierzchni). Oczywiście, nie stosuję na tarczach hamulcowych i oponach. https://eu.muc-off.com/collections/motorcycle-protection/products/motorcycle-protectant-500ml Domyślam się, że istnieją inne, podobne preparaty ale ja znam i stosuję ten i nie mam potrzeby szukania innego, bo ten działa tak jak chciałem. WIdzę, że jest też dostępny w Polsce https://rrmoto.pl/product-pol-8047-Srodek-ochronny-MUC-OFF-MOTORCYCLE-PROTECT-500ml.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr.jaro Opublikowano 28 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 W motocyklach stosuje sie w wielu miejscach sruby ocynkowane, a dobre plyny do mycia maja wlasciwosci mocno odtluszczajace, wiec po ich zastosowaniu po pewnym czasie na srubach moze tworzyc sie nalot, badz nawet lekka korozja. Srodki wypierajace wode po myciu motocykla temu zapobiegaja. Ponoc zamiast takich srodkow mozna stosowac WD-40, ale ja tego nie probowalem. No i trzeba uwazac, by czyms takim nie pryskac na elementy gumowe, czy na hamulce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RobertK Opublikowano 28 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Ja po umyciu dmucham delikatnie sprężonym powietrzem. Spróbuję tego środka co Marek podlinkował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 28 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Tak właśnie pisze producent, że wypiera wodę i zostawia warstwę zabezpieczającą. Dodatkowo można go używać na gumie i plastikach. "It’s safe to be used on the frame, chain, metal parts, plastics, rubber and of course the paintwork itself." 4 minuty temu, RobertK napisał: Ja po umyciu dmucham delikatnie sprężonym powietrzem. Spróbuję tego środka co Marek podlinkował. Bardzo fajnie to działa. Woda, szampon, woda i wtedy bez wycierania, od razu ten preparat prosto na mokrą powierzchnię (wszystko oprócz tarcz i opon). Woda natychmiast zbija się w duże krople, które albo spływają same (z ukośnych powierzchni) albo ściągasz je miękką szmatką. Nic więcej nie trzeba robić a dodatkowo, brud trzyma się mniej pomiędzy myciami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Granacik Opublikowano 28 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Godzinę temu, mr.jaro napisał: Zawsze zaznaczalem i robie to nadal. Motocykl, bez wzgledu na jego marke, wiek, wyposazenie, wyglad i cene, jest pojazdem uzytkowym, wiec trzeba nim jezdzic! Nawet motocykle uwazane za zabytkowe sa stworzone do jazdy, wiec trzeba je uzywac zgodnie z przeznaczeniem, ale tez nie zapominac o zgodnym z zaleceniami producenta serwisowaniu, bez dorabiania mniej lub bardziej wznioslych teorii. W moim mniemaniu zadbany motocykl to taki, ktory jest adekwatnie serwisowany i nie wykazuje usterek, natomiast jego aktualny stopien czystosci zelezy jedynie od warunkow pogodowych. Maszyne mozna wypolerowac na blysk, ale wystarczy kilka kilometrow jazdy w deszczu, by znow stala sie brudna, a to jeszcze dlugo nie dyskwalifikuje jej wartosci uzytkowej, albo nie swiadczy o braku dbalosci jego wlasciciela. Osobiscie wole dojezdzac moja maszyna do pracy, anizeli codziennie polerowac ja do blysku, jadac dwa razy w roku na jakis zlot. Tyle na ten temat. Co jak co ale pod tym mogę się podpisać obiema rękami i nogami. Dokładnie o tym samym rozmawialiśmy z Gorczycą u niego w garażu. Najważniejszy jest stan techniczny i gotowość do jazdy. Na każdy z jego motocykli można wsiąść, odpalić i jechać. I to widać, że te motocykle żyją a nie robią za mebel. Moja Babcia Reverka nocowała w nobliwym towarzystwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 28 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 1 godzinę temu, mr.jaro napisał: dobre płyny do mycia maja właściwości mocno odtłuszczające, wiec po ich zastosowaniu po pewnym czasie na śrubach może tworzyć się nalot, bądź nawet lekka korozja. Środki wypierające wodę po myciu motocykla temu zapobiegają. Ponoć zamiast takich środków można stosować WD-40. Film z WD40 po jakimś czasie wysycha zostawiając na powierzchni proszkowaty nalot (który po dłuższym czasie jest chyba nawet higroskopijny), dlatego do długookresowej konserwacji np maszyn czy innych narażonych na parę wodną części nie jest właściwym środkiem. Do doraźnego użycia gdy chodzi o krótkotrwałe nasmarowanie czy penetrację rdzy się nadaje, ale wg mnie lepszy, dłużej działający jest jego odpowiednik CX80(np. https://allegro.pl/oferta/cx-80-plyn-konserwacyjny-naprawczy-250ml-10184003553) Do wypierania wody dobry jest preparat do złączy elektrycznych, np https://allegro.pl/oferta/k2-contact-spray-do-polaczen-elektrycznych-400ml-11913441694 lub https://www.tme.eu/html/PL/kontakt-60-preparat-do-czyszczenia-stykow/ramka_3475_PL_pelny.html które bezśladowo wysychają i można wtedy nałożyć preparat do dłuższego zabezpieczenia, np silikonowy. Albo bez tych wstępnych zabiegów bezpośrednio jeden z preparatów samochodowych np General Nano Protection https://allegro.pl/oferta/preparat-dlugotrwale-chroniacy-przed-korozja-12656923665 czy któryś z podobnych preparatów Würtha.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr.jaro Opublikowano 2 Listopada 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2022 W dniu 28.10.2022 o 10:52, mRqS napisał: Dodatkowo można go używać na gumie i plastikach. A, to chyba tez ten Muc Off wyprobuje. ale dopiero w przyszlym roku, bo moja maszyna przed zima juz wymyta i wysuszona. Wlasnie ze wzgledu na czas potrzebny do osuszenia zakamarkow z wilgoci po umyciu motocykla daje sens stosowaniu tego typu preparatow. Gdzies wyczytalem (chyba w jakims czadopismie, ale dosyc dawno to bylo i juz nie pamietam w jakim), ze WD-40 nie powinno sie pryskac na gume, wiec go na motocyklu nie stosowalem nawet pomimo zapewnien kilku kolegow, ze nic sie nie dzieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 2 Listopada 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2022 12 godzin temu, mr.jaro napisał: Gdzies wyczytalem (chyba w jakims czadopismie, ale dosyc dawno to bylo i juz nie pamietam w jakim), ze WD-40 nie powinno sie pryskac na gume, wiec go na motocyklu nie stosowalem nawet pomimo zapewnien kilku kolegow, ze nic sie nie dzieje. Oczywiście, że się nic nie dzieje... do czasu aż się zadzieje. Pół biedy jeśli zauważysz to przed jazdą.... Nie bez powodu jest informacja na opakowaniu. A mądrale zawsze się znajdą, którzy wiedzą lepiej od producenta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 29 Listopada 2022 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2022 Dobre te Wski skoro po 15 latach palą na kopa 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 30 Listopada 2022 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2022 5 godzin temu, Shock napisał: Dobre te Wski skoro po 15 latach palą na kopa Mam taką, pisałem tutaj kiedyś o tym i również po około 20 latach stania w szopie u wujka po kilku kopnięciach odpaliła🙂 Szkoda że nie mam do niej papierów bo bym odnowił i jeździł. Te sprzęty są nie do zdarcia. Wiadomo że jak ktoś lubi prędkość to nie będzie zadowolony ale dla ludzi mających sentyment lub do nauki podstaw mechanili jak znalazł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam P. Opublikowano 30 Listopada 2022 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2022 10 godzin temu, Ares napisał: Szkoda że nie mam do niej papierów bo bym odnowił i jeździł. Zawsze zostają żółte tablice jak nie ma papierków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 30 Listopada 2022 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2022 4 godziny temu, Adam P. napisał: Zawsze zostają żółte tablice jak nie ma papierków. Adamie ,tak oczywiście można zrobić ale w praktyce to jednak troche problem. Jeśli ktoś chce klasyka i eksploatuje pojazd kilka razy w roku to ok. Ale jak chcesz normalnie jeździć i odnowić niekoniecznie dokładnie na oryginalnych częściach to kłopot bo konserwator zabytków musi się zgodzić na każdą większą zmianę: w praktyce podobno nie sprawdzają ale można trafić na jakiegoś nadgorliwca i wtedy 4 tyś. kary za choćby przechowywanie w nieodpowiednich warunkach. Ja bardziej myślałem o wsk jako motocyklu do zwykłej jazdy w sezonie a że to prosta konstrukcja to naprawiałbym sobie wszystko w domu . Na białych blachach rzeczy typu np.malowanie lub wymiana amortyzatorów , lampy jakaś przeróbka przejdzie a na żółtych nie bardzo. W każdym razie to ryzyko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qpa Opublikowano 30 Listopada 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2022 Arek to wsk a nie jedyny na świecie rzadki egzemplarz, zapewniam Cię za jak pomalujesz wsk na różowo i będziesz ją trzymać cały rok pod płotem to nikt się o nic nie przyczepi. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi