Shock Opublikowano 31 Stycznia 2020 Opublikowano 31 Stycznia 2020 W dniu 28.01.2020 o 23:01, qpa napisał: Jak tam zima u motocyklistów? Wieje nudą, już by odpalił motor i zrobił jakąś wycieczkę Ale mimo zastoju coś się dzieje... Zawitał u nas nowy, mały motorek . Syn chce rozpocząć przygodę z moto, na razie może tylko max. 125 cm i kupił okazyjnie nowego Junaczka. Zobaczymy jak się będzie sprawował Jarek, na co musisz jeszcze czekać 2 miechy ??
Granacik Opublikowano 31 Stycznia 2020 Opublikowano 31 Stycznia 2020 Pogratulować, fajny motorek. U mnie w fabryce jeden gościu dzień w dzień przyjeżdża na moto. Zdaje się R1. I w ten nagły atak białego szaleństwa też był. Podziwiam, ja się już wygodny zrobiłem. W UK jakoś mi się chciało gdy miałem okazję. W PL nie mam przyjemności użerać się z drogowymi przygłupami. Zawsze się jakiś szeryf znajdzie. Dodatkowo, paradoksalnie, szybciej do roboty dojeżdżam komunikacją zbiorową niż motocyklem. I co najśmieszniejsze w wakacje też. Ale rekreacyjnie to i owszem, w tym roku już jeździłem. Pozdrawiam
maxiiii Opublikowano 31 Stycznia 2020 Opublikowano 31 Stycznia 2020 Rafał szkoda tylko, że to chińczyk. Długo nie pojeździ. Chociaż wygląd ma.
Shock Opublikowano 31 Stycznia 2020 Opublikowano 31 Stycznia 2020 Nie ma pojeździć za długo a na początek w sam raz. Wszystko jest chińskie Romety, Junaki i inne temu podobne piździki ... Ważne że nowe i na gwarancji (i dużo taniej jak nówka ) W ocenie Motobandy zachwalane. Porównywalny motorek firmowy to dwukrotnie większy wydatek.
Emhyrion Opublikowano 31 Stycznia 2020 Opublikowano 31 Stycznia 2020 A miałeś takiego i rozpadł się po miesiącu, że takie jednoznaczne teorie głosisz? Chińskie motocykle są coraz lepsze, zwłaszcza odkąd z produkcją wjechali do nich Japończycy i Niemcy. Know how zaczyna procentować. Ok, te Junaki to jeszcze nie jest Benelli, ale oba są chińskie i oba dają sporo frajdy. I żaden już nie jest jednorazówką...Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
qba Opublikowano 1 Lutego 2020 Autor Opublikowano 1 Lutego 2020 Silniki w chińczykach to kopie starych japońskich produkcji, teraz już całkiem dobrze dopracowane, kilka lat temu podstawa po zakupie to było dokręcanie wszystkiego, wymiana opon na normalne i łańcucha na coś firmowego bo oryginał rozciągał się jak guma z majtek
Emhyrion Opublikowano 1 Lutego 2020 Opublikowano 1 Lutego 2020 Kilka lat temu to tak... kolega ma tego chopperowatego Junaka, to on rdzewieje nawet w suchym garażu. Ale to się zmieniło, te kilka lat to przepaść. Oczywiscie nie są to japończyki i pewnie przez jakiś czas nie będą. Z drugiej strony w zeszłym roku przez tydzień ujeżdżałem Suzuki GSXR125 i klamki w nim miały taki luz, że Junak serio nie ma się czego wstydzić...Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Shock Opublikowano 1 Lutego 2020 Opublikowano 1 Lutego 2020 Generalnie nie jestem mega ekspertem od motocykli ale ten Junaczek wygląda naprawdę ok. Silnik na wtrysku, hamulce tarczowe przód/tył, centralny amortyzator/sprężyna, ledowa lampa, wyświetlacz biegów czego np. nie ma w mojej Hondzie . Wygodnie się siedzi, nie czuć ewidentnej chińskiej tandety- po prostu pierwsze wrażenie nie powoduje rozczarowania , reszta wyjdzie w użytkowaniu... Jak silnik będzie tak dobry jak moje byłe DLE 55 to nie mam żadnych obaw - w myśl zasady jak dbasz tak masz . Poza tym to typowy mieszczuch i tak mamy zamiar go użytkować.
jarek996 Opublikowano 4 Lutego 2020 Opublikowano 4 Lutego 2020 1 godzinę temu, mr.jaro napisał: Dlatego moja maszyna zarejestrowana jest sezonowo, od kwietnia do wrzesnia wlacznie. Tak samo w Szwecji robilem. Po pierwsze , ze kiedys byly zimy nawet w Malmö ( no OK , sniegu troszke i moze - 2 stopnie ? ) , a po drugie ,ze wtedy bedac biednym mlodziencem , wybieralem te opcje ze wzgledu na kase ( tansz ubezpieczenie ) . Motocykl musial STAC w garazu ( lub na zewnatrz jak ktos nie mial ) i byl ubezpieczony na wszystko oprocz incydentow podczas jazdy ( kradziez , zniszczenie , pozar ) . Najtaniej to bylo miec babcie na wsi i motor na nia ,. ale pozniej sie za to wzieli ( babcia 84 lata z malej wsi i Yamaha FZR 1000 ? ) Z tym deszczem to u Was jakas zmora. Ile razy patrze na pogode w Goslar ( lub Wernigerode ) w celu ew. przyjazdu z rodzina ( ja na rower , oni pochodzic ) lub z kolegami ( my na rower i my piwo ) , to w 80 % weekendow pada tam deszcz ! Jak nie moge przyjechac , to wtedy czasem swieci slonce ? . Jak kiedys zgramy weekend , to mozemy sie na Brocken na piwo umowic. Ty podskoczysz Harysiem , a ja wjade rowerem ?
Shock Opublikowano 15 Marca 2020 Opublikowano 15 Marca 2020 Żeby odreagować obecną sytuację rozpocząłem sezon motocyklowy- sprzyjała piękna pogoda, ok 12/14 stopni i słonecznie. W kasku, w rękawiczkach, z dala od ludzi choć i tak spotkałem ich w trasie ogrom -na motocyklach, na rowerach ,biegających, spacerujących. Oczywiście nie gromadnie, max 2-3 osoby razem. Przejażdżka, ładna pogoda, widok uśmiechniętych ludzi jakoś napawa mega optymizmem dlatego wróciłem mocno uradowany że jakoś to będzie ... Sezon otwarty z przytupem bo nowym motorkiem . Zamieniłem CBF 600 na CBF 1000 w "nowej budzie" . Jestem zachwycony tym motorem ,od jazdy po wygląd. Liczę że zrobię naście tyś .km. Na dziś ledwie 100 km ale banan z twarzy nie schodzi . Fotka z dziś z zapory z Tresnej (moto gołe ale ma komplecik kuferków na wyprawy) . W oddali na Żarze latało kilku paralotniarzy .
Marcin Opublikowano 17 Marca 2020 Opublikowano 17 Marca 2020 W dniu 15.03.2020 o 15:48, Shock napisał: Żeby odreagować obecną sytuację rozpocząłem sezon motocyklowy- sprzyjała piękna pogoda, ok 12/14 stopni i słonecznie. W kasku, w rękawiczkach, z dala od ludzi choć i tak spotkałem ich w trasie ogrom -na motocyklach, na rowerach ,biegających, spacerujących. Oczywiście nie gromadnie, max 2-3 osoby razem. Przejażdżka, ładna pogoda, widok uśmiechniętych ludzi jakoś napawa mega optymizmem dlatego wróciłem mocno uradowany że jakoś to będzie ... Sezon otwarty z przytupem bo nowym motorkiem . Zamieniłem CBF 600 na CBF 1000 w "nowej budzie" . Jestem zachwycony tym motorem ,od jazdy po wygląd. Liczę że zrobię naście tyś .km. Na dziś ledwie 100 km ale banan z twarzy nie schodzi . Fotka z dziś z zapory z Tresnej (moto gołe ale ma komplecik kuferków na wyprawy) . W oddali na Żarze latało kilku paralotniarzy . Daj się kiedyś przymierzyć - myślę powoli nad wymianą mojej FZ6 chociaż mimo ponad 80tyś na liczniku nic się z nią nie dzieje, ale ta CBF zawsze mi się podobała
Shock Opublikowano 17 Marca 2020 Opublikowano 17 Marca 2020 Żaden problem Marcin Jak przeżyjemy ten armagedon a zawitasz na wycieczkę w moje strony to zrobimy wymianę i rundkę po okolicy 1
jarek996 Opublikowano 17 Marca 2020 Opublikowano 17 Marca 2020 Ja sobie caly czas obiecuje , ze jak sil na rower przestanie wystarczac , to bedzie TENERE ! Robie jednak wszystko , aby sily na rowerze byly ( od 20 stycznia mam juz ponad 2000 km ) . Modele , rower i motocykl : tego bym nie dal rady. Cos musialoby ucierpiec (juz i tak czesto rower , albo latanie cierpi ) . Przed chwila wrocilem z 80 km rundki ...........
Shock Opublikowano 21 Marca 2020 Opublikowano 21 Marca 2020 Nie przyzwyczajony do sobotnio/niedzielnego przymusowego leniuchowania wymyślam co tylko mogę by coś robić... Pomiędzy wklejaniem ramek z serwami do Toxica wymyśliłem sobie że zamocuję ledy do kuferka jako światło stopu bo zdecydowanie polepszają widoczność na motocyklu. Świecą mocno i jestem zadowolony z efektu .
Emhyrion Opublikowano 21 Marca 2020 Opublikowano 21 Marca 2020 A to nie są akurat kierunkowskazy? Tak przy okazi, to jesteś zadowolony z tego Givi? bo na nowe moto szukam nowego kufra i zastanawiam się właśnie między nim a Shad SH50.
Shock Opublikowano 21 Marca 2020 Opublikowano 21 Marca 2020 To będzie podpięte pod stop, tak miałem w poprzednim moto i było ok . Kufer jak kufer... dla mnie ważne że mieszczą się dwa kaski i jest monokey czyli klik - zdemontowany, klik - zamocowany
qba Opublikowano 21 Marca 2020 Autor Opublikowano 21 Marca 2020 Ja w ramach zostawania w domu siedzę w garażu, na tapecie kilka staruchów z PRL i silnik z yamahy xt który mam zamiar przeszczepić do mojej ttr
Rekomendowane odpowiedzi