Skocz do zawartości

Wolne oprogramowanie w modelarstwie i nie tylko


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Shockzabronił mi pisać w wątkach jednego kolegi dlatego swój komentarz do tego zdania: Ale nawet gdyby FrSky zdecydowało się na potężny "strzał w stopę" i  "zamknęło" całkowicie oprogramowanie dla swoich nadajników, dla społeczności niewiele to zmienia, a inni producenci (Jumper np.) już przebierają nogami, żeby ją przygarnąć ;)"

Zamieszczam tu.

Jestem można tak nazwać entuzjastą wolnego oprogramowania z racji, że mam zasadę nie nie pracuję na piratach.

To co napisał Marcin - to prawda.

Kiedyś wielcy ignorowali społeczności wolnego oprogramowania, ale do czasu. Było kilka momentów zwrotnych - opiszę dwa:

  1. Blender - społeczność wykupiła licencję za kilkaset tysięcy dolarów, czy innych tam i zaczęli go rozwijać, teraz jest jednym z najlepszych softów do 3D. Nasza koleżanka z Forum, Agnieszka (kropka) tworzy przepiękne grafiki, którymi się tak niektórzy zachwycają. Wielcy zdali sobie sprawę, że nie zabiją tego projektu, a maja badania statystyczne ile ludzi wykorzystuje Blendera, W wersji 2.8 pojawiają się już dodatki CADowskie do blendera, niektóre oczywiście płatne - cytując klasyka "w słowniku ludzi kulturalnych, nie ma na tyle obraźliwych słów aby to skomentować"
  2. Open Office - nikt się nim nie interesował do czasu gdy społeczność dodała moduł bazodanowy (sam go z lubością wykorzystywałem kiedyś tam w Firnie) - i co? ORACLE zadeklarowało się, że będzie rozwijać Open Office, robiło to przez kilka lat aby zamknąć nazwijmy to konkurencję. Ale społeczność stworzyła Libre Office (korzystam z modułu Libre Project - super i nie trzeba wydawać kasy nawet do wykorzystania w celu zarobkowym.
  3. Wolę korzystać z wolnego oprogramowania - gdzie mam świadomość jego niedomagań, niż wydawać ciężkie pieniądze za soft markowy, gdzie w warunkach licencji jest napisane, że nie ponoszą odpowiedzialności za to czy owo. A zwłaszcza dla celów hobbystycznych.

 

To tyle - społeczność, to wielka siła, mądre duże firmy nie zadzierają ze społecznościami, a współpracują. Takie możliwości testu produktów na jakie można liczyć od społeczności - to naprawdę wielka praca zrobiona free of charge.

 

To samo będzie z OpenTx.

Nikt nikogo nie zmusza do używania Taranisa i OpenTx - jak to fajnie napisał jeden z naszych kolegów: "jednemu Kaśka, innemu Maryśka"

 

Opublikowano

Też nie rozumiem czemu niektórzy zwalaja problemy z Taranisem na OpenTX. Open Tx to tylko nakladka na firmware, bardzo elastyczna i o wielkich możliwosciach, ale tylko nakladka. Masz problem z ACCST, ACCSTV2, ACCESS to uderzaj do Frsky. Masz problem z AFHDS/AFHD2 to uderzaj do Flysky, masz problem z DSMX to uderzaj do Spektrum, a jak masz problem z CRSF to błagaj TBS aby ci go naprawili. A wszystkie te protokoły działają na radiach które obsluguja OpenTX. To jest z jak WindowManagerem w Linuxie - nawet jak WM sie zawiesi, komputer dziala dalej. OpenTX nie ma żadnego wplywu na protokół komunikacji TX-RX.

 

 

Opublikowano

Heh, to niech ja będę tymi nożycami co się odezwą. ;)

Open source jest generalnie super jak chcesz zrobić coś co wystarcza 90% użytkownikom. Jeśli korzystasz z Worda po to aby napisać podanie to wystarcza i LibreOffice, ale jak chcesz robić już coś konkretnego to się okazuje, że czegoś nie ma, albo działa inaczej niż w Wordzie. Jak wymieniasz się z kimś dokumentem co ma Ms Office to nawet jak dokument utworzony Libre w doc(docx) to po edycji w Wordzie i ponowne edycji w Libre okazuje się, że np formatowanie się rozjeżdża. Pierwszy z brzegu przykład z życia.

 

Drugi temat związany z open source to serwis. Może się mylę, ale serwis w przypadku open source nie istnieje. Gdzie zgłosisz problem z oprogramowanie? Na forum? Jak jest czas zadeklarowany czas reakcji na zgłoszenie i jak szybko napiszą łatkę do tego?

Ktoś do mnie zadzwoni aby pomóc mi z problemem? Nie odważyłbym się na opensourcową bazę danych bez suportu w firmie gdzie mielą się TB danych.

 

Trzeci temat to ping-pong. I jak poprzednio pisałem generalnie o sofcie komputerowym to akurat to dobrze pasuje do pary Taranis-OpenTX. Nie ma nic gorszego jak awaria takiej pary. Musze szukać wtedy wsparcia u obu stron, a każda analizuje logi z sytuacji tylko ze swojego punktu widzenia. I się okazuje, że u obu jest ok, a ja i tak zostaję z problemem.

 

Tak, że podsumowując mój czysto subiektywny wywód, open source jest super, ale nie wystarcza wszystkim i do wszystkiego i trzeba się liczyć z minusami takiego rozwiązania, a nie wchodzić w to z huraoptymizmem. A zupełnie już nie rozumiem polecania takiej kobyły  jak taranis z Opentxem zielonym modelarzom, którzy nawet nie rozróżniają Mode2 od Mode1.

 

  • Dzięki 1
Opublikowano

W dawnych czasach ciężko było złamać specyficzny kod radia. A i radia często były analogowe - więc nie było co łamać. Pamiętam jak Zbig opracował 'cyfrowe' radio na mikrokontrolerze - i publikował go free - trzeba było sobie płytki kupić/wytrwać . Myślę że ze teraz nawet ja jestem w stanie napisać coś takiego na arduino... a mam z nim minimalne doświadczenie - tak technologia poszła do przodu.

 

Gdyby FRSky zamknęło oprogramowanie to hmm... 

Raczej musieliby odciąć zupełnie możliwość programowania radia. Na każdą blokadę po jakimś czasie znajdzie sie wytrych. A tym którym to nie przeszkadza (a takich jest większa część modelarzy) to będzie dyndać. Mam 2 radia z opentx i często jest to bardziej upierdliwość niż korzyść...

 

O ile pamiętam to Opentx pojawiło się na turnigy x9 lub er9x (nie pamiętam co pierwsze ).

 

 

A odnosine tego co napisał pjk11 byłem zaskoczony że do pełnej aktualizacji radia z Fcc na LBT musiałem najpierw zrobić upgrade radia - radia a dopiero potem upgrade samego modułu nadawczego. 

 

Elektronika panie - elektronika. A mam gdzieś jeszcze moduły nadawcze FM do Multiplexa.

Opublikowano
18 minut temu, robertus napisał:

Trzeci temat to ping-pong. I jak poprzednio pisałem generalnie o sofcie komputerowym to akurat to dobrze pasuje do pary Taranis-OpenTX. Nie ma nic gorszego jak awaria takiej pary. Musze szukać wtedy wsparcia u obu stron, a każda analizuje logi z sytuacji tylko ze swojego punktu widzenia. I się okazuje, że u obu jest ok, a ja i tak zostaję z problemem.

 

 

 

Nie musisz. Nikt nie zmusza cie do instalacji OpenTX. Nie grzeb w radiu, masz dajmy na to FrOS, cos nie gra to zgłaszaj problem do FrSKY.

Opublikowano
26 minut temu, robertus napisał:

 

Trzeci temat to ping-pong. I jak poprzednio pisałem generalnie o sofcie komputerowym to akurat to dobrze pasuje do pary Taranis-OpenTX. Nie ma nic gorszego jak awaria takiej pary. Musze szukać wtedy wsparcia u obu stron, a każda analizuje logi z sytuacji tylko ze swojego punktu widzenia. I się okazuje, że u obu jest ok, a ja i tak zostaję z problemem.

Tu się absolutnie nie zgodzę.

Namieszałem kiedyś bardzo podczas bindowania i nie zostałem bez pomocy.

- napisałem do firmy w Polsce, która się nawet tu reklamuje, i mimo, że nie kupiłem u nich aparatury, nie spuścili mnie na drzewo, sami nie usunęli problemu (bo namieszałem zdrowo) ale dali link gdzie napisać.

Opisałem dokładnie problem, dodałem zdjęcia i film, napisałem również, że przejrzałem ich FAQ - jeden gość przysłał mi instrukcję step by step, co mam zrobić. Pomogło.

Czasem trzeba wiedzieć, gdzie szukać pomocy. Jeden Cię oleje, inny wyśmieje, a inny pomoże.

Opublikowano

Ok, kolejny szok z mojej strony, że można coś zepsuć bindując odbiornik w taranisie. Pierwszy miałem jak przeczytałem o  "problemie oprogramowania pstryczka".

5 minut temu, jarek_aviatik napisał:

Czasem trzeba wiedzieć, gdzie szukać pomocy. Jeden Cię oleje, inny wyśmieje, a inny pomoże.

Jak to w społeczności. Takie rzeczy powinny być jasne i klarowne a ścieżka postępowania przy zgłaszaniu problemu dobrze opisana.

 

18 minut temu, pjk11 napisał:

 

Nie musisz. Nikt nie zmusza cie do instalacji OpenTX. Nie grzeb w radiu, masz dajmy na to FrOS, cos nie gra to zgłaszaj problem do FrSKY.

I tak bym własnie zrobił, żeby mieć jednego vendora w przypadku problemu.

Opublikowano

Jeśli się ma zamiar używać otwartego oprogramowania, to po prostu powinno się się mieć świadomość w co się ładuje i przyjąć wszystkie wady i zalety z "dobrodziejstwem inwentarza".

Czasem wybór jest (np. czy się będzie używać Open Office'a, czy Worda, czy się kupi Taranisa, czy np. Spectrum), czasem go nie ma - np. 90% drukarek 3d ma firmware oparte na open source'owym Marlinie.

 

Akurat w przypadku OpenTx zalety przeważają moim zdaniem.

 

"Jak to w społeczności. Takie rzeczy powinny być jasne i klarowne a ścieżka postępowania przy zgłaszaniu problemu dobrze opisana."

@robertus Korzystałeś kiedyś z Githuba?

 

( Nie mogę przy edycji zacytować "normalnie", więc w ten sposób to robię, przepraszam)

 

  • Lubię to 2
Opublikowano
Teraz, poharatek napisał:

Akurat w przypadku OpenTx zalety przeważają moim zdaniem.

Zapewne piszesz to bo już znasz oprogramowanie na wylot i wiesz jaką mocą dysponujesz. Czy wykorzystujesz 100% możliwości oprogramowania, tak spytam z ciekawości?

Czy po prostu świadomość, że możesz wszystko a używasz tylko 40% daje Ci satysfakcję? Na zasadzie używanie OpenTX jest na propsie to i ja stosuję;)

Opublikowano
3 minuty temu, poharatek napisał:

Jeśli się ma zamiar używać otwartego oprogramowania, to po prostu powinno się się mieć świadomość w co się ładuje i przyjąć wszystkie wady i zalety z "dobrodziejstwem inwentarza".

I to miałem na myśli pisząc ten wątek.

Z racji tego, że często robię dziwaki - to Taranis jest dla mnie OK.

 

Zacytuję siebie:

Wolę korzystać z wolnego oprogramowania - gdzie mam świadomość jego niedomagań, niż wydawać ciężkie pieniądze za soft markowy, gdzie w warunkach licencji jest napisane, że nie ponoszą odpowiedzialności za to czy owo. A zwłaszcza dla celów hobbystycznych.

Opublikowano
27 minut temu, robertus napisał:

Zapewne piszesz to bo już znasz oprogramowanie na wylot i wiesz jaką mocą dysponujesz. Czy wykorzystujesz 100% możliwości oprogramowania, tak spytam z ciekawości?

Czy po prostu świadomość, że możesz wszystko a używasz tylko 40% daje Ci satysfakcję? Na zasadzie używanie OpenTX jest na propsie to i ja stosuję;)

Widzisz Robert moją pierwszą aparaturą (po "nadajniku" Rplanes dodawanym do zestawu RTF  Pioneera ;)) było Turnigy z wgranym Er9X.

No i nie powiem, pierwszy kontakt przypominał zderzenie ze ścianą, bo "learning curve"  ma on strome :) 

Ale - na sieci było mnóstwo poradników, FAQ itd. więc stopniowo rozgryzłem co i jak, a po pewnym czasie programowanie nawet skomplikowanych miksów nie stanowiło dla mnie problemu.

Więc gdy rozglądałem się za następnym nadajnikiem, to Taranis był po prostu najrozsądniejszym wyborem.

 

Absolutnie nie wykorzystuję możliwości OpenTx w 100% (np. nie używam w ogóle LUA ). 

Ale tak jak piszesz, miło mieć świadomość, że cokolwiek mi do łba strzeli - mogę to prosto zaimplementować w konkretnym modelu.

Natomiast co do "propsowania", to nie śledzę mód bieżących ;) 

Opublikowano

Ufff przeczytałem i ... co wy chcecie ? toż to nowoczesność i postęp, a im bardziej urządzenie jest nowoczesne to obsługa jest bardziej zawiła i ilość błędów wzrasta ( prawo Murphego dot informatyki " jak program działa dobrze to jest przestarzały ? ).A co do wolnego oprogramowania to tez należy pamiętać o monopolu malomietkiego i jego patentach. 

Opublikowano

Też miałem kiedyś fazę na wolne oprogramowanie biurowe, open office czy coś. Wszystko pięknie tylko kompatybilność z officem od MS pozostawiała wiele do życzenia, a to formatowanie się zmieniało, a to czcionka, więc po kilku nieprzyjemnych wpadkach przeprosiłem się z MS.

Co do Blendera to wszystko prawda, ale Blender to absolutny fenomen, żaden chyba inny tak złożony program typu open nie jest tak rozwijany. Rozwijanie i stały upgrade wymaga poza zapałem i kasy, a tę Fundacja Blendera bez przerwy pozyskuje (odsyłam do strony Blendera), bez tego, samym zapałem skończyło by się jak w przypadku Gimpa, kiedyś rozwijany dość regularnie, od jakiegoś czasu ledwo ledwo, aczkolwiek i to prawda, że do domowych zastosowań wystarczy w pełni.

Więc jak to "klasyk" twierdził, są plusy dodatnie i plusy ujemne ;)

Dla mnie jako użytkownika poza niezawodnością ważna jest wygoda, a tę jednak zapewnia komercyjne oprogramowanie. W zeszłym roku dokupowałem nową aparaturę, by mieć telemetrię i z dużym zaciekawieniem przyglądałem się kombinacji taranis/oprogramowanie open i po pół roku przyglądania, czytania, rozmów kupiłem komercyjne radio, gdyż mam wrażenie (może mylne, ale takie po tym półroczu poszukiwań odniosłem), że to oprogramowanie typu open nie jest ani przyjazne użytkownikowi, ani tak do końca niezawodne.

Ale jak wszędzie każdy jest panem swojego portfela i podejmuje decyzje w zgodzie z własnymi przekonaniami/możliwościami.

 

 

Opublikowano
29 minut temu, Viper napisał:

że to oprogramowanie typu open nie jest ani przyjazne użytkownikowi, ani tak do końca niezawodne.

Ja niedawno przesiadłem się z Sanwy RDS8000 na Taranisa X9D Plus i przyjazność jest na wielki plus :), jest naprawdę wygodnie i zrobić prosty model można w sekundę. Dodatkowe parę minut i mam miksy, krzywe, fazy lotu i komunikaty, a potem chwila i mam kilka ekranów telemetrii z informacjami takimi jak prędkość modelu czy odległość od punktu startu z GPS czy napięcie na akumulatorze wraz z logami z całego lotu. Moim zdaniem to nie jest trudne do ogarnięcia, a to że ma się możliwość zrobienia jednej rzeczy na kilka sposobów to raczej nie wada, a wręcz zaleta. A dzięki popularności, wiele rozwiązań idzie znaleźć w sieci czy na YouTube z opisem krok po kroku.

Też nie wykorzystuję pewnie większości możliwych funkcji, ale np. fazy lotu, bardzo wygodne krzywe, komunikaty czy telemetrię tak. Ale fakt przesiadłem się ze starożytnej Sanwy więc dla mnie teraz to jest kosmos :D, a pewnie "normalne" aparatury też mają takie opcje, jednak najczęściej są sporo droższe, a i mają pewnie swoje ograniczenia, które być może w którymś momencie by mnie dopadły, a tak to jestem spokojny że mogę zrobić bardzo dużo :).

 

O awaryjności się nie wypowiem, bo zbyt krótko to używam, ale sądząc po popularności tej aparatury na świecie mogę wnioskować że nie jest źle, bo inaczej byłoby raczej dużo informacji na ten temat.

Opublikowano

Latałem przez przysłowiowe wieki na Jr-erze (odkąd zaczął oferować technologię DSM2) i gdyby nie brak telemetrii nie myślałbym nawet o nowej, gdyż to radio cały czas w stosunku do mojego zapotrzebowania jest na wyrost, nadal nie wykorzystywałem wszystkich funkcji, wszystko o czym piszesz (z wyjątkiem telemetrii) ma i nigdy nie miałem z nim problemów. Jeżeli coś rozwaliłem, to była moja wina, a nie awaria radia :)

Opublikowano

Ok, ja już mam dwa lata nakulane na swoim Taranisie (który zastąpił mojego ukochanego Cockpita SX... Ech, jak to dobrze leżało w rękach...).

 

W tym czasie zrobiłem na Taranisie jakiś chore godziny (spokojnie ponad 1000h wylatane w dwa lata) i wnioski mam bardzo mieszane.

 

Po pierwsze - jakość wykonania jest bardzo meh. Dobrze, że chociaż pstryki są tanie...

Po drugie - wszelkie problemy zasięgowe, czy to na R9, czy na 2,4GHz to zawsze była moja wina. I tu nie ma odstępstwa, zawsze problemem była instalacja w modelu, uszkodzona antena etc. Zresztą - pod tym względem to FRSky nie różni się od innych systemów RC. Zawsze jak było zrzędzenie, na zakłócenia itp. to zawsze, nawet w czasach 35MHz, to błędy wynikały z instalacji w modelu.

Moja opinia jet taka, że powszechność narzekania na FRSky'a wynika z bajzlu firmware'owego (bo powiedzmy sobie szczerze - to jest bajzel) i popularności tych nadajników (szczególnie u początkujących)

Być może jakieś błędy w oprogramowaniu istnieją, ale najwyraźniej za mało latałem, żeby to znaleźć.

 

A jeśli chodzi o OpenTx...

Ech... Upierdliwe toto jest.

Tzn. Zaprogramować tu można wszystko i to jest to coś uwielbiam. W jednym swoim modelu mam nawet zaprogramowane sterowanie nie przepustnicą, a prądem jaki silnik pobiera. Tzn. z użyciem przełączników logicznych i telemetrii napisałem taki prosty skrypcik, który dba o to, żeby zależnie od położenia przepustnicy, stabilizować prąd jaki bierze silnik na zadanym poziomie (czyli nie steruję przepustnicą, a mocą pobieraną przez regla).

Gorzej, że jak przychodzi do jakiejś prostej rzeczy, pokroju zaprogramowania szybowca z czterema serwami w skrzydłach, to nagle robi się to cierpienie...

Każdy jeden mix trzeba zrobić ręcznie, dla każdego serwa osobno. A jeśli później stwierdzimy, że jednak nieco więcej klapy powinny się wychylać do dołu, to trzeba modyfikować każdy mix ręcznie... To jest niestety totalne obrzydlistwo...

 

I ja wiem, że zaraz ktoś powie, że mogę użyć zmiennej globalnej, tak aby ona sterowała wartością mixa, albo napisać skrypt LUA itp. itd. ale to tylko potwierdza, że kiedy ten nadajnik robi rzeczy których inne nadajniki nie mogą, to potrafi być upośledzoneyw totalnych podstawach.

I ja akurat śmiało mogę powiedzieć, że wykorzystuje maxa ;). Po prostu dalej potrafi mnei to wkurzać ;)

 

Za to ciekawym przykładem otwartego oprogramowania jest Betaflight.

Przy tym muszę całkowicie pochylić czoła, mogę powiedzieć tylko pozytywne rzeczy o nim. Tzn. łatwy w obsłudze, bardzo nowoczesny i wciąż dynamicznie się rozwijający.

 

 

Opublikowano
17 minut temu, Patryk Sokol napisał:

popularności tych nadajników (szczególnie u początkujących)

A tego to najbardziej nie rozumiem, ale domyślam się, że to bierze się stąd, że Taranis jest polecany początkującym, "bo starcza na długo, no i ta nieograniczona możliwość konfigurowania wszystkiego" ;)

 

 

Opublikowano
8 minut temu, robertus napisał:

A tego to najbardziej nie rozumiem, ale domyślam się, że to bierze się stąd, że Taranis jest polecany początkującym, "bo starcza na długo, no i ta nieograniczona możliwość konfigurowania wszystkiego" ;)

 

 

E nie.

To dlatego, że kosztuje tyle co paczka płatków śniadaniowych, jest najbardziej przyjazny do FPV (a zdecydowana większość nowych adeptów chce się tym zajmować), a po roku zmienić tego nie trzeba.

Opublikowano
3 godziny temu, czarobest napisał:

Ja niedawno przesiadłem się z Sanwy RDS8000

 

Akurat przesiasc sie SANWY ( na cokolwiek , nawet na latanie na uwiezi ) MUSI poprawic komfort zycia .....

2 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

Tzn. Zaprogramować tu można wszystko i to jest to coś uwielbiam. W jednym swoim modelu mam nawet zaprogramowane sterowanie nie przepustnicą, a prądem jaki silnik oddaje. Tzn. z użyciem przełączników logicznych i telemetrii napisałem taki prosty skrypcik, który dba o to, żeby zależnie od położenia przepustnicy, stabilizować prąd jaki bierze silnik na zadanym poziomie (czyli nie steruję przepustnicą, a mocą pobieraną przez regla).

 

Mi jako DEBILOWI  "elektronicznnemu" , na sama mysl o tych mozliwosciach robi mi sie slabo ??

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.