Patryk Sokol Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Czołgiem Panowie Tak sobie pomyślałem, że pokażę w co się ostatnio bawię. Otóż ci co mnie znają, to wiedzą, że lubię się bawić w astronomię. Z tego powodu ładnych kilka lat używam takiego bojlera: Jest toto GSO 10", czyli już naprawdę solidny kawał sprzętu. Teleskop taki pozwala zobaczyć już naprawdę dużo. Czerwona plama na Jowiszu, czy przerwa Cassiniego w Saturnie jak najbardziej stoją otworem. No i ciekawy jest księżyc. Bez stosowania filtra, to patrzenia na księżyc w pełni przypomina spawanie bez maski Problem polega na tym, że mimo solidnej już apertury, to obiekty głębokiego nieba zobaczyć trudno. I nie pomógłby tu i teleskop 3x większy, po prostu zanieczyszczenie światłem koło Warszawy, czy Nysy (które, o dziwo, nie jest specjalnie mniejsze niż w stolicy) powoduje, ze tym obiektom brakuje kontrastu (jeśli niebo jest jaśniejsze od obiektu, to zobaczyć się go po prostu nie da). Stąd stwierdziłem, że zajmę się dziedziną, którą chciałem się zając już od dawna, czyli astrofotografią. W tym celu zacząłem od zakupu Canona EOSa 4000D. Czyli absolutnie najtańszej lustrzanki, jaka istnieje na rynku pierwotnym. Zestaw z obiektywem, torbą i kartą pamięci kosztował zaledwie 1500zł (ba, nawet statyw dali gratis). I o ile zdjęcia robi naprawdę spoko, to ten sprzęt jest okrojony z dużej ilości funkcji. Ale mi dosłownie wystarczy. No i jest całkowicie wykonany z tworzywa, dzięki czemu jest lekki, a to znaczenie okazuje się mieć. Zrobiłem kilka prób fotografowania na kitowym obiektywie, ale wyniki wyszły mało insteresująco. Do tego zakupiłem jeszcze taki sprzęcik: I to jest Sky-Watcher Synta R-120/600. Czyli budżetowy, zadziwiająco światłosilny (f/5) achromat. I o dziwo jest to całkiem przyjemny teleskopik. Tzn. bałem się, że achromatyczny refraktor z taką światłosiłą, będzie miał aberację chromatyczną z kosmosu. W praktyce aberacja faktycznie jest (np. Jowisz ma fioletową obwódkę), ale nie jest to tragiczne. Poza tym obrazy są naprawdę przyjemnie. Teleskop zaś jest wykonany poprawnie, Wyciąg okularowy mógłby być lepszy, ale poza tym jest ok. Zaś dołączone do teleskopu akcesoria to jakiś żart. Nawet nie zhańbię żadnego swojego sprzętu tym złomem. Jedyny otwór w jaki włożę te akcesoria, to otwór w śmietniku, żadnego wyciągu nawet nie zobaczą. Ten teleskop to pierwszy co będzie to poprawki. Uznaję go za mocno przejściowego, później będę go wymieniał na jakiegoś apochromata (czyli refraktor ze skompensowaną aberracją chromatyczną). Ale to pewnie poczeka jakiś czas. Na początek zabawy jest jak najbardziej ok. Tzn. krótka ogniskowa powoduje, że powiększenie wychodzi odpowiednie do większości obiektów z katalogu Messiera akurat na jedną klatkę. Ale - ten teleskop ma jeden plus którego się nie spodziewałem. Kiedy rozstawiam swojego Newtona, to musi postać solidną godzinkę, żeby temperatura lustra wyrównała się z temperaturą otoczenia. Zanim tak się stanie, to konwekcja i deformacja zwierciadła psuje całkowicie obrazy (najlepiej jak wyciągnąłem teleskop z nagrzanego po całym dniu samochodu. Obraz wyglądał wtedy jakby patrzeć przez gotującą się wodę). Tutaj wychłodzenie zajmuje paręnaście minut, akurat tyle aby sprzęt rozstawić. To co planuje aby zostało ze mną dłużej to montaż EQ3-2. Czyli jeden z najprostszych montaży paralaktycznych Sky Watchera (montaże paralaktyczne są wykonane tak, że jedną z ich osi obrotu ustawia się na gwiazdę północną, dlatego kompensowanie obrotu sfery niebieskiej wymaga pracy tylko jedną osią.). nie jest może najsolidniejszym montażem świata, ale z refraktorem tej wagi radzi sobie bardzo dobrze. Montaż doposażony został w napęd jednej osi. Celem tego napędu jest automatyczne kompensowanie uciekających (przez obrót Ziemii) obiektów. Mimo swojej prostoty, to nawet na 4 minutowych ekspozycjach gwiazdy pozostają kropkami. Do tej pory udało mi się wyciągnąć ten teleskop na światło nocy tylko raz, w ostatnią niedzielę. Jako cel swojej pierwszej astrofotografii wybrałem Galaktykę Andromedy (co okazało się średniawym wyborem, ale o tym zaraz). Ustawiłem ISO na 600, czas naświetlania na 8s, wycelowałem w galaktykę i zrobiłem fotkę. Wyszło to jakoś tak: I nawet widać na tym zarys galaktyki Andromedy. Oczywiście - uzyskanie tej klatki było bardziej skomplikowane niż pointn'shoot. Przede wszystkim - ustawienie ostrości jest bardzo trudne na oko. Światła jest mało, trzeba się posiłkować długimi ekspozycjami patrzeć czy gwiazdy zrobiły się mniejszy, czy większe niż na poprzedniej próbie itp. Na przyszłość - zrobiłem już sobie maskę Bahtinova, więc problem nie powinien już być tak duży w przyszłości. https://en.wikipedia.org/wiki/Bahtinov_mask Drugi problem to było kadrowanie. Pierwszy raz z montażem paralaktcznym jest... dziwny. Tzn. w Dobsonie chwyta się za telepa, i przeciąga gdzie się chce, tutaj nie ma tak łatwo. Później okazało się, że jest nawet łatwiej, ale weź to człowieku wymyśl na polu w nocy W astrofotografii robi się tak, że robi się kilkanaście do kilkuset fotek, a następnie cyfrowo sumuje się ich piksele. Tamtej nocy zrobiłem 460 fotek po 8s, łącznie około godziny ekspozycji. Po poskładaniu w całość (w Deep Sky Stackerze) i obrobieniu (w GIMPie) wyszło mi coś takiego: I nawet wyszła galaktyka, ale... Po pierwsze - Andromeda to nie był dobry wybór na początek. Tzn. teoretycznie akurat ma taki rozmiar, żeby się zmieścić w jednej klatce mojego układu (ba, Andromeda zajmuje na niebie więcej miejsca niż księżyc w pełni). Problem polega na tym, że jak się weźmie pod uwagę winietę, drobne ruchy montażu itp. to okazuje się, że w praktyce może 2/3 pola jest użyteczne. W efekcie Andromedę wypadałoby zmozaikować. Tzn. zrobić serię zdjęć, gdzie Andromeda będzie w środku i 4 serię zdjęć, których obszary środkowe wyjdą w okolicy rogów pierwszej serii. W efekcie powstałoby zdjęcie o 2x większym rozmiarze kątowym i byłoby z czego ciąć, żeby pozbyć się aberracji. Po drugie - Andromeda to galaktyka, świeci w bardzo szerokim spektrum, do tego w sporej części w pomarańczu. Zdjęcia robiłem na Pałacowej, stamtąd Andromeda akurat wypada nad oświetloną sodówkami drogą. W efekcie całą lewą część zdjęcia zjada smog świetlny, a ja nie mogę tego wyciąć, bo wytnę też galaktykę. Następnym razem wezmę na cel jakąś mgławicę emisyjną, prościej będzie wyciąc zaświecenie. Po trzecie - do poćwiczenia obsługa GIMPa. Totalnie nie znam się na grafice rastrowej, wszystko to dla mnie nowość. Np. jestem przekonany, że da się pozbyć śladów aberracji chromatycznej z co jaśniejszych gwiazd, tylko, że ja nie wiem jeszcze jak. Ogólnie - długa droga przede mną jeszcze. Chce np. potestować fotografię z filtrami barwnymi (mam komplet filtrów RGB, więc teoretycznie da się z tego poskładać później kolorowy obraz). No i celów na niebie jest dużo, bardzo dużo. Więc pytanko do Was - wrzucać fotki i postępy? Wiem, ze za dnia to się w niebo gapić lubicie, więc może i noc kogoś tu interesuje 1 1
Shock Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Heh, przeglądając pierwszą fotkę nieba mimowolnie przetarłem ręką monitor bo myślałem że mam sporo pyłków na ekranie a tu okazało się że monitor idealnie czysty tylko na fotce sporo "pyłu" Ech Ty masz zainteresowania, pewnie że dawaj co ciekawsze fotki .
Konrad_P Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Aleś trafił z tematem Patryk. Od dawna choruje na teleskop do astrofotografii. Mam już nawet upatrzony ale w tej chwili poza zasięgiem, ale jak mawia przysłowie co się odwlecze .... Na pewno kupie w momencie jak się przeprowadzę. Będę miał dobre warunki ponieważ w około nie ma żadnych latarni i innych industrialnych oświetleń. Głęboka wieś pośrodku niczego w promieni 20km. Jak już będę bliski zakupu to pogadamy a jak już nabędę to chętnie Ci zaproszę do siebie na weekend ze swoim sprzętem. Dawaj i opisuj koniecznie swoje boje i z GIMPem i innymi programami do asrtofotografii.
Patryk Sokol Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Autor Opublikowano 18 Sierpnia 2020 30 minut temu, Shock napisał: Ech Ty masz zainteresowania, pewnie że dawaj co ciekawsze fotki . Ba, może kiedyś opiszę temat szermierki historycznej A fotki wrzucać będę 14 minut temu, Konrad_P napisał: Aleś trafił z tematem Patryk. Od dawna choruje na teleskop do astrofotografii. Mam już nawet upatrzony ale w tej chwili poza zasięgiem, ale jak mawia przysłowie co się odwlecze .... Na pewno kupie w momencie jak się przeprowadzę. Będę miał dobre warunki ponieważ w około nie ma Myślisz o czymś konkretnym? Chcesz robić planety, czy deep sky'e?
Konrad_P Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Chciałbym się skupić na planetach, głęboki kosmos w amatorskiej astrofotografii trochę, moim zdaniem, za daleko. Jowisz, Saturn z księżycami, o tym myślę. A jeśli dalej to może Proxima Centauri.
Patryk Sokol Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Autor Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Planety zdają się być właśnie upierdliwe. Tzn. niby są jasne i w ogóle, ale wymagają dużego powiększenia. Duże powiększenie wymaga dużej ogniskowej, a to z kolei wymaga dużej apertury, żeby zachować zdolność rozdzielczą. W efekcie, żeby zrobić naprawdę fajne fotki to ląduje się z jakimiś wielkimi Schmidtami-Cassegrainami Do deep sky'ów aż takiego sprzętu nie trzeba, bo może i są ciemne, ale zajmują sporo miejsca na niebie.
micro Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Super temat. Też mi kiedyś teleskop "chodził po głowie" . A na księżyć też możesz czasem "rzucić okiem", ponoć różne rzeczy się tam dzieją...
Konrad_P Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 25 minut temu, Patryk Sokol napisał: Schmidtami-Cassegrainami Nie powiem ale mocno myślałem właśnie o czymś takim SC 150/1500 NexStar Evolution 6 ale pójdę chyba jednak w stronę Messier AR-152S HEX na montażu NEQ6. Na tą chwilę właśnie na coś takiego odkładam, ale jak się skończy to sam jeszcze nie wiem.
Patryk Sokol Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Autor Opublikowano 18 Sierpnia 2020 O właśnie takich wyborów się spodziewałem Do planet musisz zwrócić uwagę na ogniskową. Tzn. Fotografując w ognisku głównym "powiększenie" (bo nie do końca się to powiększeniem powinno nazywać. Lepszym określeniem jest kąt widzenia) zależy jedynie od ogniskowej obiektywu (czyli teleskopu). Tak dla przykładu pokażę Ci moje próby fotografowania Saturna i Jowisza w ognisku głównym mojego Newtona (1250mm ogniskowej). Wybacz niską ostrość, ale spróbuj ostrzyć tym bojlerem, kiedy Jowisz i Saturn uciekają co chwilę z pola widzenia (brak śledzenia daje się we znaki). Z racji tego, ze mój Newton nie jest przystosowany do fotografii, to jedyna metoda, żeby dało się wyostrzyć obraz to zastosowanie soczewki Barlowa 2x (swoją drogą - Barlow nadajacy się do fotografii kosztuje tyle co mały teleskop, te tańsze mają aberację chromatyczną). W efekcie masz obraz jaki byś miał z teleskopu o ogniskowej 2500mm. Mimo tak wielkiej ogniskowej, to te planety mają 15 pikseli na krzyż... Jak to obejść? Nie mam pojęcia. Poszukaj może o projekcji okularowej, to wygląda jak opcja na uzyskanie dużego powiększenia do planet, ale nie mam pojęcia jak to wychodzi (do DSów to mało istotne) Niemniej - sugeruję Ci tylko, że jeśli marzysz o planetach to zrób porządny research przed zakupem, żebyś miał kupę radochy z nowego sprzętu, a nie zawód Tak na szybko to znalazłem Ci takie rzeczy:https://www.astropix.com/html/i_astrop/Planetary_Imaging.html https://skyandtelescope.org/astronomy-resources/planetary-imaging-with-your-dslr-camera/ Zdają się niestety potwierdzać co mówiłem o ogniskowej i aperturze. W piątek ma być pogoda, to spróbuje wyciągnąć coś ze swojego sprzętu na Jowiszu i Saturnie. Jak zastosuje soczewkę Barlowa, to będziesz miał symulację tego teleskopu na który zbierasz 56 minut temu, micro napisał: Super temat. Też mi kiedyś teleskop "chodził po głowie" . A na księżyć też możesz czasem "rzucić okiem", ponoć różne rzeczy się tam dzieją... A pewnie, że rzucę okiem na Księżyc (lata rzucania DLG pomagają w takich rzutach). Ale obecnie to księżyc w złej fazie do czegokolwiek Ale może jak będzie pełnia, to jakichś nazistów jeżdżących na dinozaurach zobaczę 1 2
MASK Opublikowano 19 Sierpnia 2020 Opublikowano 19 Sierpnia 2020 Piękne foty Patruku! Moje nieco bardziej przyziemnie, ale też gwiazdy 1
Irek M Opublikowano 19 Sierpnia 2020 Opublikowano 19 Sierpnia 2020 Mnie też zawsze pociągało obserwowanie nocnego nieba. Zwykłą "ruską" lunetą "ziemską" 60x oglądałem Saturna. Canonem nawet udało zrobić się jego fotkę ale na małym przybliżeniu bo na większych obraz baaaardzo rozmywał się - zapewne zbyt mała ilość światła wpadała do obiektywu. Cały czas zastanawiam się też nad jakimś teleskopem powiedzmy do 1000zł ale boję się, że jak już coś postanowię to jeszcze to i tamto albo ciut lepszy i kwota strasznie wzrośnie, a balkonik mam mały. Nawet wpadła mi w ręce książeczka/poradnik "Niebo prze lornetkę" Patrick'a Moor'a. Więc kiedyś coś z tego będzie ?
Patryk Sokol Opublikowano 19 Sierpnia 2020 Autor Opublikowano 19 Sierpnia 2020 W dniu 19.08.2020 o 03:00, MASK napisał: Piękne foty Patruku! Moje nieco bardziej przyziemnie, ale też gwiazdy O też bardzo ładna fota. Planuję fotkę tego typu z panoramą Warszawy, ale nie wiem kiedy się za to wezmę. 21 godzin temu, Irek M napisał: Mnie też zawsze pociągało obserwowanie nocnego nieba. Zwykłą "ruską" lunetą "ziemską" 60x oglądałem Saturna. Canonem nawet udało zrobić się jego fotkę ale na małym przybliżeniu bo na większych obraz baaaardzo rozmywał się - zapewne zbyt mała ilość światła wpadała do obiektywu.\ Albo atmosfera psuła zabawę Tego ciężko często uniknąć . Cytat Cały czas zastanawiam się też nad jakimś teleskopem powiedzmy do 1000zł ale boję się, że jak już coś postanowię to jeszcze to i tamto albo ciut lepszy i kwota strasznie wzrośnie, a balkonik mam mały. Nawet wpadła mi w ręce książeczka/poradnik "Niebo prze lornetkę" Patrick'a Moor'a. Więc kiedyś coś z tego będzie ? Do 1000zł to wręcz ciężko jakiś teleskop polecić. Problem polega na tym, że nawet jak wydasz tyle na teleskop, to dołączone do niego akcesoria będą tak nędznej jakości, że drugie tyle wydasz na okulary, czy filtry. Przy takim budżecie, to zawsze polecam lornetkę do astronomii:https://deltaoptical.pl/lornetka-delta-optical-starlight-15x70-2?from=listing Do tego statywik:https://deltaoptical.pl/statyw-velbon-ex-mini?from=listing&q=statyw I przejściówka:https://deltaoptical.pl/adapter-statywowy-delta-optical-1-4-quot-dachowe?from=listing&q=statyw I za taki zestaw nie dość, że zapłacisz mniej, to będziesz wielokrotnie bardziej zadowolony, niż z taniego teleskopu. Przez taką lornetkę księżyc wygląda fenomenalnie, widać księżyce Jowisza, widać, że Saturn okrągły nie jest i sporo obiektów mgławicowych da się dostrzec. A co do moich ekspermynetów. Myślę, że zamknąłem temat obrbki fotografii mgławicy Andromedy: Więcej z tych serii zdjęć raczej nie wyciągnę. Dalsze wycinanie smogu świetlnego kończy się wycinaniem samej galaktyki. Niemniej - na pierwszą próbę jestem zadowolony. Moim następnym celem najpewniej będą galaktyki M81 i M82. Jest to para galaktyk w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy, które są całkiem spore, a jednocześnie blisko siebie na niebie. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to uda mi się je obie chwycić w jeden kadr Pierwsza próba w piątek 2
Wiesiek1952 Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Hmmmmmmm... astrofoto na forum modelarskim ? poniżej moje tegoroczne - COVIDowe ? EDIT: Nie wiem czemu forum je tak strasznie powiększa - OK udało się poprawić. To są pliki z rozdzielczością ok. 1500 x 1500 pix. W Kolejności: M51, M8 - Lagoon Nebula, M27 mgławica Dumbbell czyli hantle po polsku. Każde ze zdjęć to około 3-4 godziny naświetlania, wszystko z filtrami. Składne w PixInsight. EDIT2: @Patryk - do ostrzenia to do niedawna Batinov wydawał i się niezbędny. Odkąd zanabyłem polskiego Dream Focusera nie wiem jak mogłem żyć bez niego - polskie i tanie w porównaniu z tym co zagramaniczne a możliwości ma niekiedy większe od tych "firmowych" 3
Konrad_P Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Patryk fotka teraz wygląda świetnie. Jak na pierwszy raz jestem pod sporym wrażeniem. Moja pierwsza na pożyczonym teleskopie wyszła hmm.. jak by to nazwać "ciemność widzę, ciemność" Co do teleskopu do 1000,- zł to ja jednak bym polecił coś takiego. https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_86&products_id=1649&lunety=Teleskop Celestron AstroMaster 130 EQ N 130 650 Motor Drive z nap dem Delikatnie przekracza zakładany budżet ale moim zdaniem sprzęt jest wart rozważenia i ewentualnie dołożenia tej stówki. Jest stosunkowo jasny f1/5, ogniskowa całkiem rozsądna, montaż EQ-2 ale z napędem więc jakby co planety nie będą tak uciekać z kadru. Wyciąg okularowy 1,25" i 2" z przejściówką. Za te pieniądze naprawdę sprzęt wart poważnego zastanowienia się. Jest to Newton więc ma swoje wady ale też zalety. Zaletą i wadą jednocześnie jest to że jest otwarty. Szybciej się będzie aklimatyzował ale w lecie równie szybko nagrzewał zwłaszcza na balkonie gdzie ściany będą mocno go dogrzewać. Niewątpliwie jedną z największych zalet, w ogóle Newtonów, jest brak zauważalnej aberracji chromatycznej gdzie przy refraktorach jest ona nieodłączna. Za tą kasę nic lepszego się raczej nie znajdzie chyba że taką lornetkę jak poleca Patryk. Moim zdaniem warto taki teleskop sobie sprawić. Do planet trzeba dokupić koniecznie filtry, przede wszystkim polaryzacyjny a pozostałe w zależności od planety jaką chcemy oglądać.
Patryk Sokol Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Autor Opublikowano 20 Sierpnia 2020 7 godzin temu, Wiesiek1952 napisał: Hmmmmmmm... astrofoto na forum modelarskim ? poniżej moje tegoroczne - COVIDowe ? EDIT: Nie wiem czemu forum je tak strasznie powiększa - OK udało się poprawić. To są pliki z rozdzielczością ok. 1500 x 1500 pix. W Kolejności: M51, M8 - Lagoon Nebula, M27 mgławica Dumbbell czyli hantle po polsku. Każde ze zdjęć to około 3-4 godziny naświetlania, wszystko z filtrami. Składne w PixInsight. EDIT2: @Patryk - do ostrzenia to do niedawna Batinov wydawał i się niezbędny. Odkąd zanabyłem polskiego Dream Focusera nie wiem jak mogłem żyć bez niego - polskie i tanie w porównaniu z tym co zagramaniczne a możliwości ma niekiedy większe od tych "firmowych" Piękne ❤️ Pochwal się jakiego sprzętu używasz. Ciekaw jestem na jakiej ogniskowej robiłeś te zdjęcia 7 godzin temu, Konrad_P napisał: Patryk fotka teraz wygląda świetnie. Jak na pierwszy raz jestem pod sporym wrażeniem. Moja pierwsza na pożyczonym teleskopie wyszła hmm.. jak by to nazwać "ciemność widzę, ciemność" Co do teleskopu do 1000,- zł to ja jednak bym polecił coś takiego. https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_86&products_id=1649&lunety=Teleskop Celestron AstroMaster 130 EQ N 130 650 Motor Drive z nap dem Delikatnie przekracza zakładany budżet ale moim zdaniem sprzęt jest wart rozważenia i ewentualnie dołożenia tej stówki. Jest stosunkowo jasny f1/5, ogniskowa całkiem rozsądna, montaż EQ-2 ale z napędem więc jakby co planety nie będą tak uciekać z kadru. Wyciąg okularowy 1,25" i 2" z przejściówką. Za te pieniądze naprawdę sprzęt wart poważnego zastanowienia się. Jest to Newton więc ma swoje wady ale też zalety. Zaletą i wadą jednocześnie jest to że jest otwarty. Szybciej się będzie aklimatyzował ale w lecie równie szybko nagrzewał zwłaszcza na balkonie gdzie ściany będą mocno go dogrzewać. Niewątpliwie jedną z największych zalet, w ogóle Newtonów, jest brak zauważalnej aberracji chromatycznej gdzie przy refraktorach jest ona nieodłączna. Za tą kasę nic lepszego się raczej nie znajdzie chyba że taką lornetkę jak poleca Patryk. Moim zdaniem warto taki teleskop sobie sprawić. Do planet trzeba dokupić koniecznie filtry, przede wszystkim polaryzacyjny a pozostałe w zależności od planety jaką chcemy oglądać. Ten teleskop wpada w tę pułapkę o której mówiłem. Tzn. dołączone do niego okulary nadają się do bardzo niewielu rzeczy, do których patrzenie nie należy Więc kupując go warto od razu podmienić okulary na coś sensowniejszej klasy, a podobnej ogniskowej.
Wiesiek1952 Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Opublikowano 20 Sierpnia 2020 14 minut temu, Patryk Sokol napisał: Piękne ❤️ Pochwal się jakiego sprzętu używasz. Ciekaw jestem na jakiej ogniskowej robiłeś te zdjęcia To nie ogniskowa jest istotna. Liczy się wzajemny stosunek ogniskowej i wielkości matrycy aparatu. Można mieć podobne pole widzenie w szukaczu 250 mm z kamerką "full HD" i w teleskopie 1600 mm z aparatem typu EOS R i 40 mln pikseli. Wbrew wszelkim pozorom większa rozdzielczość matrycy aparatu nie poprawia jakości zdjęcia - wręcz pogarsza często. Teleskopy mam dwa Ritchey-Cretien 8" (najlepszy stosunek cena/jakość do fotografii) - ogniskowa 1600 mm f/8. Drugi to Newton - 10", ogniskowa 1000 mm f/4. "Zabawkowy" Maksutov 127 - 5" i 1500 mm f/11.8 - doskonale nadaje się do Słońca. Do tego obiektywy od Canona od 24 mm do 400 mm plus extender 2x. Po mojemu to nie teleskop jest w tej zabawie najważniejszy a montaż. Od 6 lat mam NEQ6Pro - i zaczynam żałować, że nie wydałem dwukrotnie więcej - jest OK ale mercedes to to nie jest. Aparaty/kamerki - też kilka od Canona 70D po ATIK 490EX (mono) z kołem filtrowym plus ZWO ASI120mm do guidingu (zwykła kamerka internetowo doskonale sobie radzi z guidingiem). Wszystko jest "na sztywno" podpięte do "image computer" czyli mini PC (ok 800 zł nowy na Allegro). Całe sterowanie wszystkim jest w jednym miejscu i wszystkim steruje PC. To drugi najważniejszy element po montażu. Dopiero zaangażowanie kompa daje możliwości "plate solving" i porządnego guidingu PHP2 (darmowy). Oprogramowanie - jest doskonały i darmowy program N.I.N.A. Do tej pory używałem SGP ale N.I.N.A daje większe możliwości, jest open source i jest za free. Sterowanie mam w pełni zdalne - czyli siedzę domu, image computer ma wi-fi a ja mam dostęp do niego przez sieć. Mógłby być na drugim końcu świata i też mógłbym nim sterować bo i tak wszystko idzie przez net. Od niedawna mam autofokuser Dream Focuser https://astropolis.pl/topic/53348-dreamfocuser/ - super sprawa. Teraz nie wiem jak mogłem żyć bez tego. SGP czy N.I.N.A może korygować focus po każdej klatce a ostrzenie z MHFR jest o niebo lepsze niż Batinov i trzęsący się obraz. No to mniej więcej tyle - jakieś trzy szuflady filtrów, złączek, redukcji, laserów do kolimacji itp. Acha jeszcze "zestaw podróżny" czyli Move-Shot-Move z aparatem typu Canon 70D daje radę do ok 300 mm i pozwala naświetlać nawet do 1 min bez wyraźnych "ogonów" za gwiazdami - to raczej do Drogi Mlecznej i zdjęć na pół nieba. No teraz to wszystko - tylko czystego nieba brak. Poniżej poglądowy obrazek z tym ile obejmuję poszczególne teleskopy - jest w każdym programie astro, w Stellarium (darmowe) też.
Patryk Sokol Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Autor Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Z jakiegoś powodu totalnei nie pomyślałem o kwestii rozmiaru sensora. Tzn. jakoś założyłem, że masz DSLRa i tyle Ale tak symulację pola widzenia znam, swojego Canona wrzuciłem w Stellarium i długie godziny zastanawiałem się czy brać 120/600, czy 120/1000. Twój Ritchey-Criten wygląda nad wyraz interesująco, a nie jest jakoś znacznie droższy niż uczciwy apochromat. Tyle,ze tej ogniskowej się boję. Tzn. wiem, że jak zostanę w okolicach 600mm ogniskowej, to przy moim DSLRu długo jeszcze mogę używać tego montażu którego mam. Czy przy 1500mm idzie jeszcze focić bez guidingu, czy guiding to już mus? Niemniej - Dream Focuser wygląda super. Ale to w kolejce po lepszej tubie optycznej Cały ten zautomatyzowany setup z kolei, to chyba nie dla mnie Bardzo często moje obserwację polegają na zostaniu na polu po lataniu modelami
Wiesiek1952 Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Opublikowano 20 Sierpnia 2020 11 minut temu, Patryk Sokol napisał: Czy przy 1500mm idzie jeszcze focić bez guidingu, czy guiding to już mus? Cały ten zautomatyzowany setup z kolei, to chyba nie dla mnie Bardzo często moje obserwację polegają na zostaniu na polu po lataniu modelami Znam takiego jednego pod Krakowem, który w ogóle nie używa guidingu ale... ma kopułę i precyzyjnie ustawioną oś RA. Bez guidingu to tak do minuty na NEQ6Pro idzie wyciągnąć a to w zasadzie wystarczy. Wszystkie powyższe zdjęcia są z czasami 1 min z guidingiem. Guiding daje możliwość naświetlania i 10 min a nawet 30 min a to dla słabiutkich obiektów może być krytyczne ? Ogólnie to wszyscy zaczynający astrofoto idą w te długie ogniskowa a to bez sensu. Trzeba sporo umieć, żeby 1600 mm nie zniechęciło do astro - z Barlowem x2 to już 3200mm ? Aparat z obiektywem typu 100-400 i tak będzie lepszy od teleskopu bo optyka o niebo lepsza. Do obiektywu można podpiąć kamerkę astro z filter wheel (filtry w mieście albo "city light cut" albo "neodymowy" mam prawie zawsze nałożone) i jest cud, miód, malina. Początkujący nie powinni przekraczać tych 600 mm - najlepszy przykład to M31 czyli Andromeda - 400 mm całkowicie wystarczy. Potem to mozaiki a to znowu "trza umić". Spróbuj automatu. N.I.N.A jest darmowa a na YouTube jest milion tutków np. "Giuv, the lazy geek" Jak zaczniesz robić w automacie to do ręcznego sterowania nie wrócisz. Najwięcej zdjęć robi się zimą i kilka godzin na mrozie może wykończyć ? Star laptop z windową też wystarczy - nie jest potrzebne nic nadzwyczaj szybkiego - 90% transmisji wewnętrznej to tylko 9600 bodów. Ja mam wszystko pomocowane na teleskopie (wygląda jak wielbłąd) ale mam tylko jeden kabel na obrotach RA i Dec - zasilanie ? Obróbka też istotna - flats, bias i dark frames bardzo pomagaj. Bez nich nie ma szans na dobry rezultat. 1
Patryk Sokol Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Autor Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Generalnie potwierdzasz moje wnioski Na razie w takim razie zostanę przy w miarę krótkich ogniskowych. Czyli następny upgrade to pewnie będzie Sky-Watcher BKED 80 z korektorem pola 1
Konrad_P Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Opublikowano 20 Sierpnia 2020 Wiesławie sprzęt masz świetny, kurde mocno zazdroszczę. Co do zdjęć pokazanych to są genialne. W tej chwili to marzenie ściętej głowy. Może za 2-3 lata choć trochę się zbliżę do takiego poziomu. Wiesławie a co do montażu to coś mówiłeś że są lepsze od EQ6-PRO. Ja tak tylko z czystej ciekawości bo i tak mnie nie stać na nic lepszego, ale chciałem porównać zalety do kosztów. 37 minut temu, Patryk Sokol napisał: Sky-Watcher BKED 80 Fajny i za bardzo rozsądne pieniądze. Tylko kwestia montażu czy ten Twój da radę.
Rekomendowane odpowiedzi