Skocz do zawartości

Agile od ArtHobby


Patryk Sokol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja już pożegnałem się z modelami Arthobby właśnie ze względu na gazetowe latanie a tu takie pozytywne zaskoczenie :o

Będę śledził stronę, zobaczymy kiedy wejdą do oferty.

 

 

[edit] szkoda tylko, że te ok. 600g do lotu będzie możliwe do osiągnięcia tylko w nielicznych egzemplarzach. Seryjne zawsze ważyły sporo więcej niż deklarowana waga producenta pomimo dużej uwagi przy ich montażu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna informacja!

Technologia styro-fornir arthobby jest już chyba dopracowana do perfekcji. Z racji konkurencyjnych cen taki model byłby świetny do zaczęcia przygody z F5J jako alternatywa modeli ze skrzydłami laminatowymi. Czekamy na dalsze relacje i czekamy na nowy model!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, samolocik napisał:

[edit] szkoda tylko, że te ok. 600g do lotu będzie możliwe do osiągnięcia tylko w nielicznych egzemplarzach. Seryjne zawsze ważyły sporo więcej niż deklarowana waga producenta pomimo dużej uwagi przy ich montażu.

 

E, raczej nie.

 

Kadłub na ten model wyciągnąłem z kosza w Łodzi z takimi samymi kadłubami, skrzydła powstały całkowicie standardowo, statecznikom też nikt żywicy nie żałował, a dodatkowo model montowałem ja (choć skrzydeł nie lakierowałem, ale to inna inszość) i nawet olałem porady producenta co do doboru pakietu (wolę się słuchać konstruktora).

 

Niemniej - dla mnie ten model mógłby być cięższy i z radością wrzucę mu nieco balastu. W tego typu modelu nie widzę powodu do walczenia z wagą.

 

A w ramach bonusu macie cuś takiego:

 

Czyli jak wyglądało pierwsze kilkadziesiąt sekund w życiu tego modelu. Postaram się coś nagrać w rozsądniejszych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Quant napisał:

To ja zapytam, jaki kadłub będzie miał model docelowy? Bardzo wąski czy nieco szerszy tak aby trochę więcej miejsca było na budżetowy silnik i i akumulator? Kiedy będzie w sprzedaży?

 

Wojtek

Kadłub możesz zawsze zrobić samemu taki, jaki Tobie będzie najbardziej pasował. Ja tak zrobiłem w modelu Odyssey.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Jakoś tak ostatnio wychodzi, że najwięcej czasu latam Agilem (ciężko jednak przebić to ile znosi styro-fornir. Z jantarem czy Quantumem, muszę się obchodzić jak z jajkiem, a tego po prostu wrzucam do bagażnika), to mam dla Was ze dwie fotki:
IMG_20210803_142922.thumb.jpg.2d8fee9f253184c599baed462944e9a5.jpg

IMG_20210803_142929.thumb.jpg.8b41cc82d00d75f1c8d1a1d18d88c381.jpg

 

Filmik z maltretowania na obu stronach zbocza:

 

 

 

I wiadomość, że model w końcu można zamówić :D

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć 

 

 "Nasz następny wspólny projekcik, to będzie model dedykowany do F5J. I tam planuje więcej pozmieniać niż skrzydła i aerodynamika. F5Jtka powinna mieć sporo zmian już na poziomie technologicznym, z nowym bardziej smukłym kadłubem, inną technologią wykonywania stateczników, czy inną belką ogonową."

 

  Czy wiesz kiedy ten projekt zmaterializuje się na półce sklepowej ?  - Chciałbym w najbliższym czasie zakupić model dedykowany do F5J i nie wiem czy czekać na nowy projekt , czy też popytać o Quantuma albo np. Mandarin czy Cirrus od Reicharda ?

Mile widziana byłaby cena dla "ludu " ;)

 

Pozdr. Piotr

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Patryk swoją relacją namówił mnie na Agille.  

Nie żałuję zakupu. Jeśli czegoś żałuję - to, że tak późno ten model pojawił się na rynku !

Lata to genialnie - jak na takiego "brzdąca". Wreszcie chodzi to pod wiatr ! Reakcja na stery - fantastyczna.  W pierwszym odruchu powiedziałbym, że porównywalna z "Toxic-iem".  Niesamowicie mała bezwładność na wszystkich sterach. Do "+"  dodałbym znaczną odporność na pryszcze transportowe wynikającą z technologii skrzydła, oblaminowane szkłem stateczniki i stosunkowo sporą gondolę kadłuba umożliwiającą użycie większego gabarytowo wyposażenia.

Wyposażenie użyłem inne niż polecane. Silnik - tani chiński outrunner klasy 2830 i 1100 kv (niecałe 60g), regulator - YEP 18A, 3s 650 mAh i 6 serw Power HD 44, kołpak 32mm. Masa do lotu z tym wyposażeniem wyszła niecałych 750g. 

Jakość elementów w zestawie - perfekcyjna, ale do niej jesteśmy już przyzwyczajeni ? Trudno sobie już wyobrazić mniejszą. Może kabinka trochę odstaje - wykonana ze szkła jest trochę miękka i nie przylega dobrze do krawędzi kadłuba. Mocując stalowy pręcik służący za zamek trochę ją ścisnąłem i pręcik przelaminowałem  kawałkiem tkaniny węglowej. Czarny lakier na kabince zamaskował ciemną łatkę tkaniny i podniósł trochę kontrast kadłuba.

Sugerowane położenie serw w skrzydle od 1 momentu budziło we mnie wątpliwości.  To położenie wymusza przerwanie ciągłości wzmocnienia pasa węgla pod fornirem.  Podobny dylemat zgłaszali już użytkownicy innych konstrukcji Arthobby  na rc-network.de. Odpowiedź dystrybutora tych modeli w Niemczech, że to nie narusza wytrzymałości skrzydła budzi moje wątpliwości. Jeśli nie narusza wytrzymałości - to po czorta tam jest ? Żeby się wozić ? Żeby "mądrzej" wyglądało ?

Zmieniłem lokalizację serw - bardziej w tył, do spływu, tuż za pasem rovingu węglowego. Pod światło widać jego przebieg. Przesunąłem również serwa wzdłuż klapy, bardziej do jej środka a w lotce na długość kabelka. W lotce serwo swoją grubością zrównuje się z pokryciem. Ponieważ dołączona laminatowa osłonka serwa jest klejona na pokrycie - nic nie odstaje i pięknie się zamyka. Osłonki serwa przykleiłem jakimś chińskim odpowiednikiem Uhu-poor. Popychacze lotek i klap z drutu 1,5mm z jakiegoś starego parasola...

Zamiast zalecanego lakieru do impregnacji fornirowej  powierzchni zastosowałem żywicę L 285 od Havla. Gąbkowym "pędzelkiem" wtarłem cienko 1 warstwę, następnego dnia szlifowanie papierem 250 i druga warstewka.. kolejnego dnia szlifowanko na sucho papierem 360 i 600... Lustereczko ! Przyrost masy w granicach 3-3,5g /element.  Na zdjęciu: masa surowego elementu i wykończonego.

Centropłat skleiłem do wymaganego wzniosu po włożeniu w przewidziane miejsca małych klocków lipowych (?) pod śruby.  Położenie tylnej śruby też mi się wydawało nie najszczęśliwsze i przesunąłem trochę do przodu. Usunięcie tylnej nakrętki kłowej, zalaminowanej w kadłubie wydawało mi się trochę ryzykowne więc została. Trudno - będzie się wozić. Aluminiowa nakrętka wraz ze sklejką została wpasowana i wklejona na żywicy do kadłuba.  Serwa umieściłem maksymalnie z tyłu chcąc sobie zostawić przestrzeń na eksperymenty z akumulatorem. I tu uwaga - Nie każde z popularnych serw wejdą pod skrzydło !  Tak upychałem serwa do tyłu, że zablokowałem sobie możliwość włożenia odbiornika za serwa, jak mam to w zwyczaju. Napęd ogona - tradycyjnie. Bowdeny fi 2mm i drut stalowy 0,8mm. Dźwignie w sterach wklejone tak, że uniemożliwiają przypadkowe rozłączenie w powietrzu.  Druty zagięte na końcach pod kątem 90 stopni (nie lubię "Z"), od strony serw 2 "micro widliczki" od MP-JET zupełnie wystarczają do korekcji długości. "Baryłek" też nie lubię....

Z powyższych powodów odbiornik jest tuż przed serwami w kadłubie i akumulator (650) praktycznie opiera się o odbiornik.  W ten sposób udało mi się zachować zalecane przez Patryka położenie środka ciężkości modelu bez dokładania masy na ogonie. Silnik mam odrobinę cięższy ! 

Zalecany Ś.C jest trochę tylny ale taki lubię ! Jeśli ktoś nie czuje się pewny niech zastosuje trochę bardziej przedni, ze 2-3mm ?

Model na silniku idzie jak hotliner ! 120 - 130m w 7-8 sekund ! Ponownie - tak lubię.  Do termicznego latania zbędne. Można założyć mniejsze śmigło, zaoszczędzi się na prądzie i będzie kilka wciągów więcej. Aktualnie spokojnie robię 8-10 wciągów > 100m i ładowarka pokazuje 400 - 450 mAh doładowane po locie. Do ćwiczeń F5J (starty na 20-40m) 1 akumulator wystarczy na popołudniowy wyjazd na lotnisko. Do ostrego latania 2 akumulatory i latania do znudzenia.

Bez ambicji na pudło - spokojnie można wystartować w zawodach F5J. Jedynym ograniczeniem będzie odległość na jaką można sobie pozwolić z uwagi na rozmiar.  Natomiast może mieć sporą przewagę w krążeniu i łapaniu termiki (bąbli) na 3-5m ! A w razie, jak coś nie wyjdzie w ferworze - nie boli tak, jak strata czy chociażby uszkodzenie Magic-a ??

W przygodnym terenie lądowanie do ręki - fraszka.  Jedynym mankamentem (dla mnie) są rozmiary. Kilkakrotnie straciłem go już z oczu w słoneczny dzień i kontakt wzrokowy odzyskiwałem  po kilku, kilkunastu sek. ale w miejscu, w którym się go nie spodziewałem....

Wychylenia sterów, które proponuje Patryk w instrukcji można spokojnie zmniejszyć, zwłaszcza do pierwszych lotów. Model reaguje na nich bardzo dynamicznie. Do termiki - zbyt duże. Sterujemy wtedy mikroskopijnymi ruchami drążka i każdy mm na drążku wyraźnie widać w reakcjach modelu. Natomiast do dynamicznego latania, jak Patryk pokazuje w Nysie nad zbiornikiem - O.K.

Załączam kilka fotek z realizacji - może kogoś natchną do własnych rozwiązań ? Filmiku jak zwykle nie mam. To nie moja broszka. Kto chce niech wierzy na słowo, kto nie chce - to jego problem, ale Agille to aktualnie najlepiej latający model na rynku w segmencie tradycyjnej technologii !

Gdyby Odyssey zrobić na profilach Agille (cięciwy praktycznie się nie różnią) byłaby to BAJKA.

Próbowałem namówić p.Wiesia ale odmówił.... Próbowałem uzyskać współrzędne profili, żeby zrobić 1 egz. na próbę - nie udało się. Oczywiście w innej technologii bo nie mam dostępu do szlifowanego forniru 0,35-0,4mm. 

No to pozostaje mi poczekać cierpliwie na kolejną konstrukcję Patryka.

- Jurek

 

 

20220122_172512.jpg

20220122_173302.jpg

20220222_200326.jpg

20220222_200342.jpg

20220303_115302.jpg

20220122_185216.jpg

20220213_165328.jpg

20220213_165423.jpg

20220214_180108.jpg

20220219_123418.jpg

20220222_110939.jpg

20220222_195642.jpg

20220222_195739.jpg

20220510_173848.jpg

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Pan robił zawiasy? Taśma klejąca czy Arthobby wkleja pod fornir zawias i wystarczy nacięcie poszycia?

A pytam bo chodzi mi po głowie kupno tego modelu.

Przydałoby się mieć model do polatania przy silniejszym wietrze i czasami na zboczu. Jak Pan ocenia latanie przy wietrze tak powiedzmy do 10m/s?

Jak wygląda sprawa stateczności poprzecznej przy lataniu wysoko w termice?

Dużo tych pytań:) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy 10m/sek - da się. Nie są to ładne kółka (jeszcze nie potrafię...) ale nie jest to walka o nierozbicie modelu. Przy 10m prosiłby się już jakiś balast. 2m rozpiętości i 700g - musi tym w powietrzu wyrabiać. Ale widziałem takich - którzy potrafią !

Stateczności poprzecznej nie jest za dużo. Prawdopodobnie dlatego powstała Agille 2 (?) z uszami. Ale nie chciałem  psuć pięknych skrzydełek paskami szkła na łączeniach. Myślałem o kupnie 2-gich skrzydeł, żeby sprawdzić. Potem jednak rozsądek przeważył. Po czorta mi model wrzucony do komina, 2 kliki trymerów lotek i wysokości - i krąży sam.... !  Wtedy szybko zasypiam. Nawet na stojąco.

Zawiasy kevlarowe już są. Na dolnej powierzchni - jak Bozia przykazała. Wystarczy naciąć (przeciąć) w określonym na planie miejscu. Trzeba uważać bo listewka balsowa w tym miejscu nie jest zbyt szeroka. Żeby to miało sens to nacięcie z góry powinno być 2-3mm przed osią zawiasu na spodzie profilu. Na 8 zdjęciu to chyba widać ? Ale to taka oczywista oczywistość ?

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.