Skocz do zawartości

Zabudowa świec dymnych na skrzydłach Fun Cub'a


AKocjan

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Paweł Praus napisał:

Mylisz materiał z przedmiotem.

Hmm, fakt masz rację, to w takim razie wymienione z  imienia poza materiałami są tylko "wyroby pirotechniczne" tak?

 

A jak to jest, coś zrobione z materiałów z listy podchodzi automatycznie również pod definicję materiału niebezpiecznego pożarowo, czy nie? I np potrzebne są jakieś dodatkowe analizy do kwalifikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedmiot, wyrób nawet zawierający w swoim składzie materiał niebezpieczny powinien zapewniać w warunkach normalnego użytkowania pełnię bezpieczeństwa użytkownikowi i jego otoczeniu, potwierdzeniem spełnienia powyższego kryterium jest między innymi oznakowanie symbolem CE. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Oznaczenie_CE

Uwaga: CE.jpg.aca710fff10082b47c73810dcad33137.jpg

nie mylić z logo_china_export.jpg.21e939fd1ef0fbf70f77e84fbeb24026.jpg

 

 

 

Odrębną problematykę stanowią tutaj sytuacje awaryjne, ale weszlibyśmy w tematykę SIL (Safety Integrity Level), a to już zupełnie inna bajka i nie jest to temat na 5 minut, a raczej powód do studiowania. Swoją drogą bardzo ciekawy, a wykorzystywany na początku w programie lotów kosmicznych i energetyce jądrowej, obecnie coraz częściej zaczyna pojawiać się w innych dziedzinach naszego życia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz obejrzałem film z początku wątku i stwierdzam, że jego autor (narrator) jest delikatnie rzecz ujmując niedouczony....

Słyszał że dzwonią, ale nie wie w którym kościele :-)))

Polecam obejrzeć ten swoją drogą bardzo ciekawy i wartościowy materiał:

 

Słowo klucz: "flatter".

 

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny wykład...

Dobrze wiedzieć jak to z perspektywy prawa z tym dymem ...( dobrze nie wszyscy są uświadomieni)

 

Ale niech żyje wolność i swoboda :)

 

Ciekawe jak to się ma do niedawnego pikniku w Raciborzu ? w sensie bitwy o Racibórz ?

Tam jest ok ?

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Shock napisał:

Fajny wykład...

Dobrze wiedzieć jak to z perspektywy prawa z tym dymem ...( dobrze nie wszyscy są uświadomieni)

W tym miejscu zdecydowanie się z Tobą nie zgadzam, nieznajomość prawa szkodzi...

Tym gorzej więc dla tych którzy go nie znają.

 

Edit:

 

Odniosę się również do drugiej części Twojego posta:

"Ciekawe jak to się ma do niedawnego pikniku w Raciborzu ? w sensie bitwy o Racibórz ?

Tam jest ok ?"

 

Po pierwsze nie wiem co się tam działo (i bynajmniej wcale wiedzieć nie chcę), ale trzeba to z całą mocą zaznaczyć, że łamanie prawa w jednym miejscu/przez jedną osobę/grupę osób nie upoważnia nikogo do jego łamania w innym miejscu i czasie...to chyba nie wymaga żadnych dodatkowych wyjaśnień.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Paweł Praus  
W takim razie co z LiPolami ? Każdy model ma w sobie bardzo groźne źródło ognia, chyba nie muszę Tobie tego tłumaczyć. W razie kraksy występuje poważne zagrożenie pożarowe. Wystarczy, że w wyniku działania siły bezwładności przy kraksie akumulator uderzy o twardy / ostry element modelu / kamień... Pożar masz gotowy. 
Co z modelami spalinowymi, szczególnie odrzutowymi. Gdzie po zderzeniu z ziemią często dochodzi do rozszczelnienia zbiorników paliwa - a w następstwie efektowny pożar jak w przypadku prawdziwego samolotu. Modele takie często spadają na łąki / pola / koło zabudowań. W Bobrownikach 300-400 metrów od lądowiska masz budynki mieszkalne. Według śmiesznych przepisów jest ok. Prawdę mówiąc taka odległość dla modelu odrzutowego to jak dla mojego FunCaba kilkanaście metrów. Awaria - wypadek gotowy. Wpadnie takie coś do budynku - płonące paliwo rozleje się po wnętrzu.... 

Jak  to się ma do świecy dymnej?  Ogień w takim ustrojstwie nie wydostaje się na zewnątrz. Paliwo stałe się nie wyleje...  Gdzie tu wielkie niebezpieczeństwo, szczególnie w deszczowy bezwietrzny dzień w którym wilgotność jest spora ? Nie latałem w suszy, tylko pomiędzy opadami deszczu.
Zapewniam Ciebie, że bez odpowiednich testów nie będę z czymś takim latał w warunkach zagrażających zaprószenia ognia na lądowisku. Zdaję sobie z tego sprawę nie jestem idiotą. Nie narażam w żaden sposób nikogo na zagrożenie pożarowe w większy sposób od każdego przeciętnego modelarza. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, AKocjan napisał:

@Paweł Praus  
W takim razie co z LiPolami ? Każdy model ma w sobie bardzo groźne źródło ognia, chyba nie muszę Tobie tego tłumaczyć. W razie kraksy występuje poważne zagrożenie pożarowe. Wystarczy, że w wyniku działania siły bezwładności przy kraksie akumulator uderzy o twardy / ostry element modelu / kamień... Pożar masz gotowy. 
Co z modelami spalinowymi, szczególnie odrzutowymi. Gdzie po zderzeniu z ziemią często dochodzi do rozszczelnienia zbiorników paliwa - a w następstwie efektowny pożar jak w przypadku prawdziwego samolotu. Modele takie często spadają na łąki / pola / koło zabudowań. W Bobrownikach 300-400 metrów od lądowiska masz budynki mieszkalne. Według śmiesznych przepisów jest ok. Prawdę mówiąc taka odległość dla modelu odrzutowego to jak dla mojego FunCaba kilkanaście metrów. Awaria - wypadek gotowy. Wpadnie takie coś do budynku - płonące paliwo rozleje się po wnętrzu.... 

Jak  to się ma do świecy dymnej?  Ogień w takim ustrojstwie nie wydostaje się na zewnątrz. Paliwo stałe się nie wyleje...  Gdzie tu wielkie niebezpieczeństwo, szczególnie w deszczowy bezwietrzny dzień w którym wilgotność jest spora ? Nie latałem w suszy, tylko pomiędzy opadami deszczu.
Zapewniam Ciebie, że bez odpowiednich testów nie będę z czymś takim latał w warunkach zagrażających zaprószenia ognia na lądowisku. Zdaję sobie z tego sprawę nie jestem idiotą. Nie narażam w żaden sposób nikogo na zagrożenie pożarowe w większy sposób od każdego przeciętnego modelarza. 

 

Chłopie - dyskutujesz, broniąc się nieudolnie. Jak, to ktoś napisał - Twoje musi być zawsze na wierzchu. 

Poczytaj sobie nowe przepisy dotyczące budowy, rozprowadzania (sprzedaży) modeli, część tych przepisów już weszła w życie, część wejdzie za jakiś czas.

Paweł podał konkretne przepisy, i tak jak powszechnie wiadomo, nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jarek_aviatik nowe przepisy nie ograniczą działalności takich lądowisk jak Bobrowniki, będzie dalej można śmigać około 300 metrów od lądowisk niebezpiecznymi modelami odrzutowymi, gdzie ryzyko jest o rząd wielkości większe niż w przypadku głupiego modelu z świecą dymną w deszczowy dzień.

 

@Paweł Praus
 

2 godziny temu, Paweł Praus napisał:

Słowo klucz: "flatter".

Ja w filmie mówię, że przeliczyłem skrzydła na momenty gnące działające podczas lotu  - na zasadzie porównania samolotu z ciężarem / bez ciężaru). Flatter mogłem przetestować wyłącznie w powietrzu ze względu na brak danych na temat sztywności skrzydła (brak danych liczbowych). Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że nie znam tego zjawiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AKocjan napisał:

@jarek_aviatik nowe przepisy nie ograniczą działalności takich lądowisk jak Bobrowniki, będzie dalej można śmigać około 300 metrów od lądowisk niebezpiecznymi modelami odrzutowymi, gdzie ryzyko jest o rząd wielkości większe niż w przypadku głupiego modelu z świecą dymną w deszczowy dzień. 

 

Nie chodziło o działalność lądowiska, ale o używanie modelu do innych celów niż sam lot. Np. zrzuty, holowanie banerów, używanie świec dymnych, itp.

Nowe przepisy nie zezwalają na używanie "niebezpiecznych" modeli. Może najpierw poczytaj, potem dyskutuj.

Wiem, że będziesz miał swój kontrargument - jak zawsze.

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś życie było chyba łatwiejsze. Nie było na wszystko przepisów i nikt aż tak się nie podniecał byle czym.

Mam tu na myśli stare książki W.Schiera, gdzie były rysunki i opisy jak zrobić świecę dymną z jakiejś chyba kliszy czy czegoś takiego i przymocować do wicherka wolno latającego! Który nie wiadomo gdzie spadł... Być mogło przecież że na kupę siana na łące... !!! To dopiero! Albo na stodołę w pobliskim gospodarstwie...

Ludzie po prostu chyba nie brali tak do bani takich rzeczy. Bawili się modelarstwem i cieszyli z tego...

  • Lubię to 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Twojego poprzedniego posta pozostawię bez komentarza....

 

Ale poniższym zajmę się z całą starannością:

  

35 minut temu, AKocjan napisał:

 

@Paweł Praus
 

Ja w filmie mówię, że przeliczyłem skrzydła na momenty gnące działające podczas lotu  - na zasadzie porównania samolotu z ciężarem / bez ciężaru). Flatter mogłem przetestować wyłącznie w powietrzu ze względu na brak danych na temat sztywności skrzydła (brak danych liczbowych). Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że nie znam tego zjawiska.

 

Zanim Ci jednak odpowiem to zapytam wpierw czy obejrzałeś zaproponowany przeze mnie materiał filmowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, merlin71 napisał:

Kiedyś życie było chyba łatwiejsze. Nie było na wszystko przepisów i nikt aż tak się nie podniecał byle czym.

Mam tu na myśli stare książki W.Schiera, gdzie były rysunki i opisy jak zrobić świecę dymną z jakiejś chyba kliszy czy czegoś takiego i przymocować do wicherka wolno latającego! Który nie wiadomo gdzie spadł... Być mogło przecież że na kupę siana na łące... !!! To dopiero! Albo na stodołę w pobliskim gospodarstwie...

Ludzie po prostu chyba nie brali tak do bani takich rzeczy. Bawili się modelarstwem i cieszyli z tego...

 

Och jak sobie przypomnę swoje eksperymenty sprzed 30 lat to włos się na głowie jeży...dziś nie do powtórzenia :-)))

Jako przestrogę muszę dodać, że dwóch z moich kolegów spaliło w tamtym czasie mieszkania, a jeden piwnicę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Jacku ,że wetnę się w środek Twojego pytania.

35 minut temu, AKocjan napisał:

. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że nie znam tego zjawiska.

Ja twierdzę też że nie do końca wiesz o czym piszesz i mówisz na swoim filmie...

Cytuję "...Nie wiem jak dodatkowy ciężar na końcach płatów wpłynie na zjawisko flatteru..."

To są Twoje słowa.Wychodzi na to ,że nie masz pojęcia za bardzo o "flatterze" bo to co zrobiłeś ,czyli podwiesiłeś dodatkową masę na końcówkach płatów,przeciwdziała właśnie flatterowi.....

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.