Skocz do zawartości

Dwumetrowy wszystkomający Mustang Horbaczewskiego (2.1m ostatecznie)


Rekomendowane odpowiedzi

Robert, to jest zupelnie inne rozwiazanie, nie wiadomo z jakiego materialu - na 3D druk to nie wyglada, raczej na wtrysk cisnieniowy, z calkowicie innym mocowaniem lopat smigla. Tego sie nie da porownac badz bezposrednio przeniesc na dwulopatowe smiglo drewniane.

 

Plastik (nie wiem jakiego rodzaju zastosowano w tym kolpaku) raczej nie posiada wielkiej wytrzymalosci na docisk, dlatego zastosowano szesciokat, ale lopaty zamocowano osobnymi srubami, dlatego to ma prawo funkcjonowac.

 

Natomiast wycinanie odpowiedniego szesciokatu w drewnianym smigle oznacza oslabienie jego przekroju, wiec raczej nie wchodzi w gre - patrz moj ost powyzej.

 

Zastosowanie jakiejs drukowanej posredniej przekladki tez nie wchodzi w gre, gdyz nie bedzie ona miala wystarczajacej wytrzymalosci na docisk - po prostu zgniecie sie, wiec jak do niej przymocujesz drewniane smiglo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak by wtrącić swoje 3 grosze.... 

Piastę oryginalną z gniazdem sześciokątnym zaprojektował zdolny Chińczyk tak by kosztowała prawie nic.. mało materiału, prosty kształt. , ale działa.

 

Śmiło jakie chces zastosować do dobrego obsadzenia potrzebuje dwóch rzeczy:

- ustalenia osiowego (co powinien zapewnić otwór wewnątrz piasty śmigła)

- odpowiednio dużej płaszczyzny podparcia ustalającej śmigło prostopadle do osi (zazwyczaj jest to duża powierzchnia piasty silnika lub podstawa kołapaka).

 

Spełnij te dwa warunki, a śmigło będzie obsadzone prawidłowo.

- osiowo... prosta sprawa, rozwierć otwór w śmigle by dokładnie pasował do osi piasty silnika.

- Ustalenie na płaszczyźnie prostopadłej:

    - musisz dobrać najłatwiej będzie stalową podkładkę powiększoną z otworem wewnętrznym niewiele większym niz sześciokąt na piaście silnika, a średnicą zewnętrzną minimum  średnica piasty śmigła lub niewiele mniej. 

      Wybieraj podkładki cienkie, łatwo coś dopasować. Ważne by była płaska i prosta. Normalnie funkcję tę pełni aluminiowa podstawa kołpaka.

    - rozmiar sześciokąta na piaście silnika jest niewiele większy od osi piasty. Wysokość sześciokąta też niewielka. I tu uwaga... jeśli wysokość sześciokąta nie przekracza połowy grubości piasty śmigła to można trochę rozwiercić otwór piasty śmigła na głębokość           wysokości sześciokąta. Sześciokąt będzie wyluzowany w piaście śmigła.

 

Tak na szybko szkic....

 

Czyli kolejność: piasta silnika + podkładka powiększona jako baza + śmigło + podkładka powiększona pod nakrętką + nakrętka.

 

image.png.4d6f8107a9323af7c2cee0abc3b6535c.png image.thumb.png.7905b9cd898e13f45b9c17857d351031.png

 

image.thumb.png.aab40891bf9cb66e494c62ba06154103.png

 

Uwagi:

- głębokość rozwiercenia nie może przekroczyć 60% grubości piasty.

- rozwierca się z lekkim luzem by sześciokąt nie wgniatał się w śmigło i nie niszczył struktury drewna

- rozwiercamy uważnie, nie z ręki by nie wciągnęło wiertła i nie zrobić pogłębienia na wylot. ;) wiertarka stołowa, powoli dobierać średnicę wiertła, nie od razu docelowym wiertłem by nie doszło do zniszczenia włókien drewna.

 

Jeśli dobrze widzę na zdjęciach, gwint na piaście jest prawoskrętny, śmigło kreci się w prawo więc wszystko powinno się dociskać zgodnie ze sztuką.

 

Ja bym zrobił tak... w swoim modelu ;)

 

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Stearman napisał:

Tak by wtrącić swoje 3 grosze.... 

Piastę oryginalną z gniazdem sześciokątnym zaprojektował zdolny Chińczyk tak by kosztowała prawie nic.. mało materiału, prosty kształt. , ale działa.

 

Śmiło jakie chces zastosować do dobrego obsadzenia potrzebuje dwóch rzeczy:

- ustalenia osiowego (co powinien zapewnić otwór wewnątrz piasty śmigła)

- odpowiednio dużej płaszczyzny podparcia ustalającej śmigło prostopadle do osi (zazwyczaj jest to duża powierzchnia piasty silnika lub podstawa kołapaka).

 

Spełnij te dwa warunki, a śmigło będzie obsadzone prawidłowo.

- osiowo... prosta sprawa, rozwierć otwór w śmigle by dokładnie pasował do osi piasty silnika.

- Ustalenie na płaszczyźnie prostopadłej:

    - musisz dobrać najłatwiej będzie stalową podkładkę powiększoną z otworem wewnętrznym niewiele większym niz sześciokąt na piaście silnika, a średnicą zewnętrzną minimum  średnica piasty śmigła lub niewiele mniej. 

      Wybieraj podkładki cienkie, łatwo coś dopasować. Ważne by była płaska i prosta. Normalnie funkcję tę pełni aluminiowa podstawa kołpaka.

    - rozmiar sześciokąta na piaście silnika jest niewiele większy od osi piasty. Wysokość sześciokąta też niewielka. I tu uwaga... jeśli wysokość sześciokąta nie przekracza połowy grubości piasty śmigła to można trochę rozwiercić otwór piasty śmigła na głębokość           wysokości sześciokąta. Sześciokąt będzie wyluzowany w piaście śmigła.

 

Tak na szybko szkic....

 

Czyli kolejność: piasta silnika + podkładka powiększona jako baza + śmigło + podkładka powiększona pod nakrętką + nakrętka.

 

image.png.4d6f8107a9323af7c2cee0abc3b6535c.png image.thumb.png.7905b9cd898e13f45b9c17857d351031.png

 

image.thumb.png.aab40891bf9cb66e494c62ba06154103.png

 

Uwagi:

- głębokość rozwiercenia nie może przekroczyć 60% grubości piasty.

- rozwierca się z lekkim luzem by sześciokąt nie wgniatał się w śmigło i nie niszczył struktury drewna

- rozwiercamy uważnie, nie z ręki by nie wciągnęło wiertła i nie zrobić pogłębienia na wylot. ;) wiertarka stołowa, powoli dobierać średnicę wiertła, nie od razu docelowym wiertłem by nie doszło do zniszczenia włókien drewna.

 

Jeśli dobrze widzę na zdjęciach, gwint na piaście jest prawoskrętny, śmigło kreci się w prawo więc wszystko powinno się dociskać zgodnie ze sztuką.

 

Ja bym zrobił tak... w swoim modelu ;)

 

 

 

 

 

 

A o czym ja wczesniej pisalem?

Ano o tym, zeby w smigle drewnianym nie dlubac zadnych szesciokatow lub podobnych gniazd wydatnie pomniejszajacych przekroj drewna w jego najbardziej obciazonym miejscu. Dlaczego tego nie robic tez juz napisalem.

Co Chinczyk jako funkcjonujace rozwiazanie stosuje dla smigielek plastikowych, nie musi i ze sporym prawdopodobienstwen nie bedzie funkcjonowac (byc moze nawet poczatkowo bedzie, ale jak dlugo i z jakim skutkiem przestanie, tego raczej przewidziec sie nie da) dla smigla drewnianego, bo po pierwsze drewno jako material wloknisty ma inne wlasciwosci od plastiku posiadajacego strukture raczej homogeniczna, po drugie zasada przeniesienia momentu obrotowego w obu rozwiazaniach jest zupelnie inna.

 

Zadziwiajace, jak to niektorzy ze zwyklej checi pomocy proponuja innym niesprawdzone rozwiazania.

 

Ja bym zlecil wytoczenie nowej piasty. Ale jak zawsze - nie moje malpy i nie moj cyrk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl Robert o tych drukowanych rozwiązaniach. Mogę Ci przygotować projekt podstawy z hexem i do tego drukowany kołpak przykręcany śrubką do osi silnika z wycięciami pod łopaty, albo z wbudowanym wentylatorem zaśmigłowym do pompowania powietrza do owiewki do chłodzenia silnika. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie to nie jest konkurs "moja rada jest najmojsza".

Potrzebuję po prostu koleżeńskiej burzy mózgów, bo nie mam doświadczenia z tak dużymi modelami.

Moja żona powiedziała, że kupiłem jej łopatkę do mieszania bigosu jak zobaczyła jak duże jest to śmigło ?

Doceniam każdą chęć pomocy koledzy.


PS. pomyślałem sobie, że można oddać tą piastę do stoczenia tego sześciokąta pozbywając się problemu ? 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, robertus napisał:

PS. pomyślałem sobie, że można oddać tą piastę do stoczenia tego sześciokąta pozbywając się problemu ? 

 

Szkoda zachodu jak nie masz tokarki pod ręka. Jak napisał Grzegorz: " Rozmiar sześciokąta na piaście silnika jest niewiele większy od osi piasty. Wysokość sześciokąta też niewielka." Ta wysokość sześciokąta będzie jeszcze mniejsza o grubość podkładki. Z tego względu możesz bezpiecznie rozwiercić śmigło i na pewno łopaty nie odlecą z tego powodu. Ostatecznie możesz nawet dać na tyle grubą tą podkładkę, że praktycznie nie trzeba będzie rozwiercać.

Rozwiązanie "drukowane" też będzie dobre. Nawet jak się coś rozleci to nie widzę możliwości, żeby stało się tak, że śmigło "odfrunie" i zrobi komuś krzywdę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omierzyłem wszystko dokładnie.

1789278028_Zrzutekranu2024-01-09201748.thumb.jpg.7b44aac211b979dfac5a1bfcbf20c004.jpg20240109_194834.thumb.jpg.4b2aeff91e06d31aca6595e6802f8b6a.jpg

 

Ten element sześciokąty to jak na klucz 12,  jego wysokość to 4,3mm, a średnica ewentualnego rozwiercenia śmigła to 14. Grubość śmigła to 20mm, a otwór już jest 10mm i pasuje idealnie na oś.

Rozejrzę się może najpierw za podkładkami i będziemy myśleli dalej 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, robertus napisał:

pomyślałem sobie, że można oddać tą piastę do stoczenia tego sześciokąta pozbywając się problemu

 Moim zdaniem dobry pomysl, ale wowczas potrzebujesz duza i sztywna podkladke pod smiglo. Razem dwie - jedna pod i jedna na smiglo. Ten krzyzak na piascie ma za mala powierzchnie, by zapewnic w drewnie (smiglo) odpowiednio niskie naprezenia na docisk. Podkladki i tak beda potrzebne, bo dlugosc niegwintowanej czesci piasty wieksza od grubosci smigla.

 

Nie lekcewazylbym tego, bo tu nie chodzi o jakiegos malego parkflyer, lecz o naped sporej mocy.

 

14 godzin temu, dariuszj napisał:

Wysokość sześciokąta też niewielka.

Na pewno? Ja widze, ze wysokosc odpowiada prawie jednej czwartej grubosci smigla.

Generalnie w smiglach drewnianych dopuszczalne jest niewielkie dopasowanie otworu do srednicy piasty i nic poza tym. Tutaj tego robic nie trzeba.

Obciazenia przenoszone beda na piaste przez powierzchnie docisku, a wydlubanie gniazda na szesciokat wydatnie te powierzchnie zmniejszy, a tym samym zwiekszy naprezenia dociskowe w smigle i drewno sie w tym miejscu odpowiednio scisnie. W takich przypadkach dochodzi do poluzowania mocowania smigla, a czym to grozi, nie trudno sobie wyobrazic.

Ponadto wydlubanie gniazda doprowadzi do pomniejszenia przekroju poprzecznego smigla w miejscu, w ktorym jest ono najmocniej obciazone - patrz moje wczesniejsze posty.

 

Ludzie, przestancie kombinowac! Robcie takie rzeczy we wlasnych modelach i sami ponoscie konsekwencje, a nie namawiajcie do tego innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mr.jaro napisał:

Na pewno? Ja widze, ze wysokosc odpowiada prawie jednej czwartej grubosci smigla.

 

Jest 4,3 mm, ale przecież do tego dojdzie podkładka co najmniej ze 2 mm. Średnica otworu na śmigło 10 mm - potrzeba powiększyć do 14 mm. Daje to raptem 2 x 2 mm.

Tym niemniej biorąc pod uwagę fakt, że śmigło ma 20 mm a część niegwintowana z sześciokątem 26, 4 mm to nie ma żadnego sensu nic robić ze śmigłem ze względu na fakt, że i tak nie da się go dokręcić bez odpowiednio grubych podkładek.

 

4 godziny temu, mr.jaro napisał:

Ponadto wydlubanie gniazda doprowadzi do pomniejszenia przekroju poprzecznego smigla w miejscu, w ktorym jest ono najmocniej obciazone - patrz moje wczesniejsze posty.

 

Wielokrotnie rozwiercałem śmigła zarówno drewniane jak i z tworzywa pod większą średnicę piasty. Podejrzewam, że kiedyś śmigła były celowo robione z mniejszym otworem by móc je dokładnie dopasować do piasty i w ten sposób zapewnić osiowe zamocowanie. Z tego co pamiętam większość śmigieł miała za małą średnicę otworu, żeby zamocować je na wale silnika spalinowego. Podejrzewam, że 99% modelarzy robiła to samo i nic złego się nie działo.

Oczywiście jak ze wszystkim nie można przesadzić. W tym przypadku takie delikatne podcięcie moim zdaniem jest w pełni bezpieczne. I nikogo do niczego nie namawiam tylko wyrażam swoje zdanie poparte jakąś tam praktyką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek, doskonale zdaje sobie sprawe, w jakim kierunku myslisz.

 

Ale tutaj chodzi o docisk, a wiec istotna jest powierzchnia przylegania, a nie srednica. Robiac "gniazdo" o srednicy 14mm powiekszasz powierzchnie otworu prawie dwukrotnie w stosunku do powierzchni przekroju piasty o srednicy 10mm. To nie jest malo. Czy mozna to zrobic bez szkody dla smigla raczej nie da sie oszacowac - trzebaby policzyc i porownac z wielkosciami przekrojow pozostajacych po "operacji". Jesli roznica nie przekroczy 2% (przekroczenie naprezen o wielkosci do 2% przyjmuje sie w konstrukcjach w wyjatkowych przypadkach za dopuszczalne) moznaby zalozyc, ze smiglo nie ulegnie uszkodzeniu. Ale w tym wypadku bedzie wiecej  - przy zastosowaniu podkladek o srednicy powiedzmy 30mm roznica wyniesie 12%. To duzo.

Do tego dochodzi pomniejszenie przekroju poprzecznego smigla w miejscu piasty. Tez trzebaby policzyc.

Dlatego ja nie daje wiary zludnym szacunkom i raczej poszedlbym na pewniaka dajac do stoczenia ow szescian na piascie - zakladam, ze jest ona wykonana z pelnego materialu.

 

Oczywiscie Robert zrobi jak zechce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, mr.jaro said:

Ale tutaj chodzi o docisk, a wiec istotna jest powierzchnia przylegania, a nie srednica. Robiac "gniazdo" o srednicy 14mm powiekszasz powierzchnie otworu prawie dwukrotnie w stosunku do powierzchni przekroju piasty o srednicy 10mm. To nie jest malo. Czy mozna to zrobic bez szkody dla smigla raczej nie da sie oszacowac - trzebaby policzyc i porownac z wielkosciami przekrojow pozostajacych po "operacji". Jesli roznica nie przekroczy 2% (przekroczenie naprezen o wielkosci do 2% przyjmuje sie w konstrukcjach w wyjatkowych przypadkach za dopuszczalne) moznaby zalozyc, ze smiglo nie ulegnie uszkodzeniu.

 

Nie deprecjonując waszego doświadczenia i nie wsadzając kija w mrowisko, bo chodzi o poprawne i bezpieczne zamocowanie śmigła. 

 

Ja to nie jestem expertem... ale tak na chłopski rozum... mój rozumek.... skoro średnica ma taki wpływ na powierzchnię docisku śmigła (co rozumiem), to czemu fabryczne silniki mają w centralnej, przyosiowej płaszczyźnie wolna przestrzeń? Tak mi to wygląda.... czy nie powinni robić pełnych płaszczyzn podparcia?

Ale może to tylko silniki dla śmigieł z tworzywa..... spalinowe, gdzie jak mi się wydaje śmigło pracuje o wiele ciężej. Warto może by wyjaśnić te kwestię, może pomoże to większej ilości modelarzy - bo ja już zgłupiałem.

 

 

 

image.thumb.png.18268e1dd1aa422107ee7559257f08ee.png image.thumb.png.ceb90bdc1654a493a1515ec8836387c9.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Stearman napisał:

czemu fabryczne silniki mają w centralnej, przyosiowej płaszczyźnie wolna przestrzeń?

 

Pytaj producentow. Ja moge tylko spekulowac, ze obliczono powierzchnie docisku i ta okazala sie wystarczajaca dla roznych materialow, z jakich moga byc wykonane smigla. Ponadto w silnikach pokazanych na zdjeciach powierzchnie nie sa gladkie wiec mozna zalozyc, ze czesciowo wspolpracuja w przenoszeniu momentu obrotowego. Zupelnie inny przapadek, anizeli u Roberta.

W konstruowaniu istnieje zasada, ze zmieniajac jakakolwiek konstrukcje (tu: zlacze smiglo-piasta) robimy to w ten sposob, by nie oslabic jej wyjsciowej wytrzymalosci. Wynika to z zalozenia, ze ktos wczesniej wszystkie elementy prawidlowo skonstruowal, obliczyl i zgodnie z ich przeznaczeniem przetestowal dowodzac, ze sa bezpieczne. A jesli wyniki obliczen i testow nie stoja do naszej dyspozycji, nie nalezy oslabiac poszczegolnych elementow. Chyba, ze policzymy i przetestujemy zmieniona przez nas konstrukcje we wlasnym zakresie wykazujac, ze spelnia ona warunki uzytkowania i jest bezpieczna. Ale kto chce zadawac sobie ten trud w warunkach amatorskich? Dlatego pozostaje pierwsza opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, nie wiem bo nie znalazłem w tekście.... a jak chcesz zamocować kołpak, masz już jakiś gotowy czy sam będziesz robił / drukował?

 

Tak naprawdę od tego czy kołpak będzie ingerował w mocowanie śmigła wyjdzie co powinieneś zrobić z oryginalna piastą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak teraz, ale kiedys byly dostepne kolpaki nylonowe, wiec obawy o wytrzymalosc materialu raczej nie bylo. Albo kolpaki laminatowe z aluminiowa tarcza lub kolpaki w calosci wykonane z aluminium. Teraz wielu chce drukowac, a cos w rodzaju "siatkowej" struktury materialu w przekroju drukowanych elementow nie napawa mnie optymizmem pod wzgledem wytrzymalosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sprawdziłem dostępność wrysowałem... niby nie zgodnie ze sztuką mocowanie, ale proporcje są dobre:

image.thumb.png.27fdb51e758b52f91517dc619f67f69d.png

 

Piasta silnika z sześciokątem + (zielona) podkładka powiększona M12 (fi13.2xfi36x3mm)0 + śmigło z podebraniem fi14 na głębokość 1.5mm + podkładka powiększona M10 (niebieska fi10.5xfi30x2.5mm) + nakrętka M10

 

Trzeba albo wydłużyć gwint, albo założyć diwe podkładki M10.

 

 

Ważne jak będzie mocowany kołpak bo jeśli z podstawą aluminiową to w zasadzie ona doda grubości i ewentualnie nie trzeba będzie robić pogłębienia w śmigle.

 

I tak zupełnie na szybko, z kołpakiem, o podstawie grubości 3mm aluminium (dla wydruku 3d minimum 5mm powinno być) i wymiary jakie Robert wcześniej podał....

 

image.thumb.png.666ad7661a4abfe786727864b6333982.png

 

Lub podzielić kołpak..... ale tu specjalista będzie już kolega Przemek (japim)...

 

image.thumb.png.bdf2af41058512af461608da486e9490.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mr.jaro napisał:

Wynika to z zalozenia, ze ktos wczesniej wszystkie elementy prawidlowo skonstruowal, obliczyl i zgodnie z ich przeznaczeniem przetestowal dowodzac, ze sa bezpieczne. 

 

W ten sposób podchodząc do tematu to autor tego wątku i wielu podobnych powinien najpierw policzyć obciążenia jakie będą działać na model, potem policzyć wytrzymałościowo konstrukcję modelu i przynajmniej przed lotem poddać statycznej próbie wytrzymałościowej. Ale jak sam napisałeś kto by sobie zadawał taki trud. To tylko model/zabawka a nie prawdziwy samolot. Zwykle wystarcza podejście zdroworozsądkowe i praktyka by to było bezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stearman napisał:

Robert, nie wiem bo nie znalazłem w tekście.... a jak chcesz zamocować kołpak, masz już jakiś gotowy czy sam będziesz robił / drukował?

 

Tak naprawdę od tego czy kołpak będzie ingerował w mocowanie śmigła wyjdzie co powinieneś zrobić z oryginalna piastą. 

Temat kołpaka też jest do rozmyślań.

Oryginalne rozwiązanie z fms zapewnia i śmigło i kołpak w komplecie.

Na ten moment zrobiłem odbitkę waku z oryginalnego kołpaka celem czarodziejskiego połączenia go ze śmigłem dwułopatowym.

20240108_172109.thumb.jpg.b7b246bafa3d4f1c443792d39c412fc2.jpg

Wstępnie myślałem, że przymocuję smigło i dolną częśc kołpaka domontuję na śmigle, na osi wału, wycinając szczeliny na łopaty śmigła. A góra będzie przykręcana na długą śrubę do osi jak w oryginale.

Coś w stylu jak na twoim obrazku, bo mam odbitą dolną cześć i całość, tak, że jedno ładnie zachodzi na drugie. 

1 godzinę temu, Stearman napisał:

 

 

image.thumb.png.bdf2af41058512af461608da486e9490.png

 

20240110_152548.thumb.jpg.52dddefd0c9bc706619ae8c9f7416848.jpg

 

Ale może też jakaś koncepcja zamocowania całej odbitki kołpaka na dorobionej podstawie kołpaka zamocowanego pod śmigłem. Tak jak na twoim pierwszym obrazku.

 

Wiecie chodzi mi o wagę rozwiązania przede wszystkim bo z oryginalnym rozwiązaniem wstępnie pakiet wypada mi ZA pilotem, bardzo ciężki na nos mi się zrobił ten Mustang, będzie ważył ok 4,5kg a zastosowane podwozie jest do samolotu 3,5kg. I jakbym z 300g zszedł do ok 120g na moduł śmigło-kołpak to zawsze byłoby to na plus dla mnie.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele na kołpaku nie zbijesz masy..... Podstawa kołpaka musi być w miarę sztywna bo to jednak spora średnica 108mm i nawet cienkościenna podstawa będzie podlegała sporym siłom odśrodkowym.

Zawsze możesz zrobić sztywną podstawę kołapaka jako bazę i dokleić do niej wytłoczkę przedniej części. Dlaczego dokleić na UHU POR - bo sama nie powinna odpaść, a jak odpadnie to nie powinno zrobić wielkich szkód, w miare łatwo odkliec jak się zniszczy i łatwo zrobić kilka wytłoczek na zapas.... bo tak naprawdę.... ile razy odkręcamy śmigło od tak jak nic się z modelem nie dzieje?

 

Jednak wiotki kołpak to problemy z centrowaniem i mogą falować jak firanka na wietrze końce jak zrobisz wycięcia na śmigło...  - wszystko zależy jak grubej użyjesz folii. 

 

 

I tak na szybko...

 

image.thumb.png.1617277cf3d78f78d7be027cf65b7ae9.png

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, dariuszj napisał:

W ten sposób podchodząc do tematu to autor tego wątku i wielu podobnych powinien najpierw policzyć obciążenia jakie będą działać na model, potem policzyć wytrzymałościowo konstrukcję modelu i przynajmniej przed lotem poddać statycznej próbie wytrzymałościowej. Ale jak sam napisałeś kto by sobie zadawał taki trud. To tylko model/zabawka a nie prawdziwy samolot. Zwykle wystarcza podejście zdroworozsądkowe i praktyka by to było bezpieczne.

 

Nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi! Takie postepowanie swiadczy jedynie o braku zrozumienia tematu z Twojej strony. Widze, ze za wszelka cene usilujesz mnie na czyms zlapac, ale po raz kolejny okazuje sie, ze za cienki jestes w te klocki.

 

Ja wytrzymalosc glownych elementow konstrukcji wiekszych modeli zawsze przeliczam, gdyz to pozwala mi dobrac przekroje o potrzebnej wielkosci a przy tym sporo zaoszczedzic na masie modelu rezygnujac z niepotrzebnie duzych wymiarow poszczegolnych elementow. Wiem jak to zrobic. Ty najwyrazniej nie i podchodzisz do dwumetrowych modeli jak do zabawek. Tylko pogratulowac ignorancji.

 

Natomiast stwierdzenie "kto by sobie zadawal taki trud" odnosilo sie do liczenia wytrzymalosci smigiel. To nie jest takie proste. Ja tego nie robie, choc wiem jak, ale tez nie wchodze na idiotyczne pomysly pomniejszania przekroju smigla w jego najbardziej obciazonym miejscu. Zmiana ksztaltu i dlugosci lopat w gotowych smiglach to zupelnie co innego - tego mozna dokonywac bezkarnie wedlug potrzeb, gdyz w ten sposob jedynie pomniejsza sie mase. Wielu modelarzy tak robi, ja tez. Natomiast bezkrytyczne dlubanie gniazd tuz przy piascie to dzialanie na poziomie przyslowiowego pana Zenka i proszenie sie o wypadek. Zaloze sie rowniesz, ze pomimo moich wyjasnien, Ty nadal zielonego pojecia nie masz, jakim obciazeniom poddane jest smiglo w modelu latajacym.

 

Moznaby oczekiwac, ze forum modelarskie to forum o podlozu technicznym, a jego uczestnicy dysponuja chocby odrobina zrozumienia dla zaleznosci mechanicznych. Jednak zawsze sprowadza mnie na ziemie absolutna ignorancja co niektorych, postepujacych zupelnie w mysl zasady: nie mam pojecia, ale "tak na chlopski rozum" (to cytat z Twojej wczesniejszej wypowiedzi, szanowny Darku) pomoge i bede sie upieral przy moim zdaniu. Mozna w nieskonczonosc tlumaczyc takiemu co i jak, a ten dalej swoje.

 

Zycze powodzenia. Bawcie sie dalej tymi "zabawkami".

 

 

16 godzin temu, Stearman napisał:

Podstawa kołpaka musi być w miarę sztywna bo to jednak spora średnica 108mm i nawet cienkościenna podstawa będzie podlegała sporym siłom odśrodkowym.

 

Nie opowiadaj bzdur! Sily odsrodkowe beda dzialaly w plaszczyznie podstawy kolpaka, wiec generalnie im mniejsza jego masa, tym lepiej. Sztywnosc podstawy kolpaka zwieksza sie poprzez wykonanie zeberek usztywniajacych, a nie kombinacje z jego gruboscia. Natomiast mase podstawy kolpaka redukuje sie poprzez wykonanie otworow ulgowych w jego plaszczyznie. Takie rozwiazania stosowane sa od dawna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.