Skocz do zawartości

JAK TO SIĘ STAŁO ? NIE WIEM !!! Czyli amatorska relacaja z budowy modelu Extra 300 2,4 K.S


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, koniorc napisał:

Moduł zapłonowy dajesz na górze?

Nie , ale przewód czujnika położenia wału jest pozbawiony wtyczki i jest zlutowany z modułowym przewodem ,a ja pomyślałem że to niezły patent na brak kontaktu we wtyczce to nie będę tego zmieniał , więc mam moduł połączony z silnikiem i coś z nim trzeba było zrobić to go położyłem na domku.

Widziałem twój start po śniegu , Krzysiek podesłał mi film, i powiem ci że jakoś nie widzę tam niedostatku mocy , wygląda jak by moc była OK.

No ale z tymi wibracjami to mnie zdołowałeś, to jak on się telepie że plastikowe śruby maski się podkręcały? toż te śruby się nie odkręcają,  wtyczka wypadła z power boxa? , to on solidnie szarpie modelem.

No zobaczymy jak to będzie , twój silnik jeszcze jest rozstrojony , mój silnik stroił Darek i na nim latał to może będzie spokojniejszy.

A może Darek napisze jak u niego pracował ten silnik, czy demontował model? czy pracował w miarę możliwości spokojnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę sprostować, pierwsze 2 problemy były jeszcze na mvvs58 ale faktycznie każdy z tych problemów w locie skończył by się katastrofą. Śruby plastikowe odkręcały się ale te od mocowania kabinki. Śruby od maski dałem na klej i jest spokój. A i jeszcze tłumik od gp61 się odkręcił ale to pewnie wina ugniatające się uszczelki papierowej i kleju do śrub do 150 stopni C. Tu dałem tak jak robią w Stanach i jak mam w mx2, zamiast uszelki silikon Victor Reinz. W weekend jeszcze to poprawie i dam klej do śrub do 250 stopni C. 

Ale i tak warto, chociaż gdybym nie miał w planie 2,7 to kupił bym gp 76 do tego modelu żeby było więcej mocy i mniej drgań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zobaczymy, mam ten komfort że mam duży gotowy do lotu model który ma potężny nadmiar mocy , to jak nowy model będzie trochę słabszy to też będę się nim dobrze bawił.

Paradoksalnie duży nadmiar mocy miał duży wpływ na to że moje latanie nie było za ładne i zgrabne bo ja używałem pełnej dostępnej mocy nawet jak psuła figurę jaką miałem w planie wykonać.

Ale wszystko inaczej wygląda z mojego punktu widzenia jak latam a inaczej jak sam siebie obserwuję np na nagraniu.

I taka sytuacja miała miejsce na pikniku w Kraśniku , po obejrzeniu nagrania zobaczyłem swoje błędy , tutaj prędkość i moc psuła wszystko , nawet jak mam manewr opanowany to spieprzyłem go prędkością i mocą.

Dlatego już mam kupioną kamerę i mam zamiar za jej pomocą wyłapywać swoje błędy.

No i ogólnie trochę zacząłem się przysiadywać do symulatora , znowu poczyniłem postępy , więc będzie fajnie niech się tylko wiosna zacznie.

Do tego nowy model będzie na stanie , będzie zabawa.

Jedynie obawiam się że  modele 2,2m pójdą w odstawkę , a mam ich dwa, jeden zaraz zostanie dawcą a drugi jest prawie gotowy do lotu ale jakoś nie przewiduję abym nim latał , uruchomić go uruchomię , może z raz go przegonię i będzie stał.

Teraz to mnie ciągnie tylko do nowego modelu 2,4m no i do 2,7m , model 2,7 na wolne weekendy , a model 2,4 na co dzień, ale będzie fajnie:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, enter1978 napisał:

 

No zobaczymy jak to będzie , twój silnik jeszcze jest rozstrojony , mój silnik stroił Darek i na nim latał to może będzie spokojniejszy.

A może Darek napisze jak u niego pracował ten silnik, czy demontował model? czy pracował w miarę możliwości spokojnie?

Wibracje trochę większe niż w DLE55 , ale tragedii nie było .Co do mocy to tak jak już pisałem 6900 obr na Falconie 24/9 . Moja extra 91" z EF ważyła bez paliwa 9,2kg , mocy nie brakowało .Twoja będzie zdecydowanie lżejsza . Próbowałem różne tłumiki JMB TRC-60-L również , no i zdecydowanie najwięcej wykręcał mi silnik na tej zestawowej puszce , no chyba że coś źle trafiłem z długością kolanka .Tak że na początek załóż puszkę , Falcona , nic nie kręć w gaźniku ( bo wiem że lubisz :) ) Później poeksperymentujesz sobie z innymi wydechami , ale będziesz miał porównanie .

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, darkarll napisał:

Wibracje trochę większe niż w DLE55 , ale tragedii nie było .Co do mocy to tak jak już pisałem 6900 obr na Falconie 24/9 . Moja extra 91" z EF ważyła bez paliwa 9,2kg , mocy nie brakowało

Dzięki za odpowiedź, a są to same dobre wiadomości.

 

Jedyne co mi nie pasuje to pierwszy rozruch na puszce, pierwsza sprawa że trzeba dziurawić maskę, a druga to to że pierwszy rozruch , kontrola czy nic sie nie odkręca itp zrobię pod blokiem , a na puszce to ludzie by mnie ukamienowali , docelowo od razu musi pójść cichy kanister ale jaki to do końca nie wiem, w planie jest tłumik z Mx-a  JMB M-60-M  ale to nie jest przesądzone , wydatki modelarskie w ostatnim czasie mam niewielkie to i trochę grosza odłożyłem , tak że jak by wydech z Mx-a nie był za bardzo stworzony do tego modelu to mogę kupić inny tłumik.

Ale mam pytanie, Konrad wzmacniał domek silnika tkaniną , ja mam zamiar wkleić listwy sosnowe w narożnikach tak aby sięgały za pierwszą wręgę.

A czy ty Darek wzmacniasz domek silnika w modelu który budujesz? wiesz jak pracuje silnik GP-61 wiesz jakie generuje drgania to i wiesz czy wzmocnienia są potrzebne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę działać dalej paczka z żywicą dotarła , i działam , ale dziś nie jest dobry wieczór na sklejanie , sklejanie odłożę na jutro , ale dzis już powycinałem i zamontowałem maskę na wrędze i z wręgą na modelu , jest OK można wręgę wkleic na żywicę, przygotowałem rurki stabilizujące w stateczniki i takie tam duperele aby wszystko co do sklejenia to na jutro leżało gotowe i czekało.

Kołpak 100mm jest w sam raz , to ten problem z głowy , ale dystanse silnika są za długie , mają 26mm a szczelina pomiędzy maską a kołpakiem ma 15mm , stoczę te dystanse z 4mm aby kołpak był bliżej maski.

spacer.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo z czasem dobrze stoję , ale czasami mniej czasami więcej ale ciągle coś działam.

Stateczniki mają już rurki stabilizujące , stery wysokości sa wklejone już na zawiasy, dźwignie również.

Dziś trochę mi czasu zabrały owiewki na koła , a gdy je zamontowałem to doszedłem do wniosku że ja nie chcę mieć owiewek na kołach, no więc je zdemontowałem i nie będzie butów na kołach.

Jutro mam zamiar zaatakować kabinę i przykleić szybę.

spacer.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie to wygląda. Ja u siebie nawierciłem jeszcze otwór na górze maski tak aby mieć możliwość regulacji gaźnika.

Dziś sprawdziłem u siebie sitko w gaźniku, było czysto ale jest słaby dostęp żeby odkręcić i obrócić dekiel gaźnika który jest połączony wężykiem z blokiem silnika. Możesz rozważyć powiększenie wycięcia w "firewallu" tak aby mieć miejsce na obrócenie dekla gaźnika i lepszy dostęp do sitka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałem sporo czasu ale jakoś przy modelu nie za wiele zrobiłem.

Jutro nadrobię bo mam wolne, no ale mam skorygowane dystanse silnika , mam pomalowaną i wyschniętą szybę kabiny i nawet mogłem ją wkleić ale odłożyłem to na jutro.

Jutro wklejam szybę , maluję domek silnika od środka, i zaczynam zabierać części z Mx-a i przekładać do extry.

Ile jutro zrobie tyle będzie zrobione , prawdopodobnie zamontuję serwo kierunku, podłączę linki i snapy, i zamontuję serwa w stery wysokości, ale uruchomienie sterów wysokości musi poczekać aż przyjdą dźwignie KUZA.

I trochę posprzątam i trzeba się zabierać za skrzydła , już mam chęci coś posklejać.

Taka będzie moja szyba , jeszcze dojdzie obwódka czerwona na krawędzi ale to po przyklejeniu i wyschnięciu.

spacer.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadę z budową dalej.

Model ogólnie ogarnięty , kabina całkowicie skończona , zostały drobiazgi typu nie przykręcona maska bo nie mam jednej śrubki , nie zamontowałem silnika bo nie mam kolana wydechowego , akurat to nie drobiazg ale silnik zamontuję jak będę się zabierał za wydech , a ciągle nie wiadomo czy uda się kolano kupić czy będę je robił.

Więc zabrałem się za pierwsze skrzydło.

Ogólnie skrzydło jak skrzydło nie widać tu nic trudnego , ale części jest sporo i chyba będzie potrzebna jakaś logistyka albo trzeba zagęszczać ruchy bo smarowania klejem jest sporo.

Na to co na zdjęciu złożyłem na sucho poświęciłem około godzinki , mam dwie niewiadome które zaraz pewnie wyłapię w Krzysztofa relacji.

Skrzydło jest zwichrowane i tak ma być , bo nie doszlifowane są otwory w listwach aby żebra siedziały w listwach pod skosem , jeszcze dziś to załatwię.

No wygląda na to że ze skrzydłami też będzie fajna zabawa, trzeba przyznać że mimo przytłaczającej ilości części model składa się naprawdę  z przyjemnością.

Dziś tak jak wspomniałem skoryguję otwory w listwach aby żeberka pod skosem wchodziły nie ściągając skrzydła i skleję dwa podwójne żeberka , jedno przykadłubowe i jedno z miejscem na serwo, jak to ogarnę to jutro mogę się zabierać za finalne sklejanie skrzydła.

spacer.png

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Konrad za podpowiedź, faktycznie robił bym otwory jak bym serwo miał montować.

Ale mam niewiadomą, ogólnie skrzydło juz mam rozebrane , żebra przykadłubowe sklejone, mniej więcej się z nim oswoiłem i jutro można zacząć sklejać, ale...

Nie mam wizji do czego są dwa wzmocnienia, jedno z otworem na rurę montażową i z boku małym otworkiem , domyślam się że to wzmocnienie pod nakrętkę kłową w razie jak by ktoś montował wingnety , ja nie będę montował więc nie jest mi to potrzebne ale dobrze by było wiedzieć jak to ma być.

A drugie wygląda na ważniejsze , otwór ma jak by to było wzmocnienie rurki stabilizującej , ale nie mam pomysłu jak i gdzie to ma być wklejone.

Oba niewiadome wzmocnienia leżą w prawym dolnym rogu.

Zdjęcie pożyczyłem z relacji Krzysztofa.

9521.jpg

 

 

Aha jeszcze jedno pytanie, skrajne żeberko nie przylega do listew spływowej skrzydła i natarcia lotki , niby wypust tego dźwigara ma dobrą długość i siedzi OK w żeberku ale pomiędzy żebrem a dźwigarowymi listwami jest szpara jak by coś tam miało jeszcze być , i na zdjęciu też to widać, ale co tam powinno być?

9521.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam będą wchodziły trójkąty do profilowania listew trójkątnych. A te elementy o które pytasz to na ten czas zostaw. Po zmontowaniu skrzydeł i wyjeciu ostatecznym rur montażowych te elementy wkleja się jako wzmocnienie pod winglety.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, kszczech napisał:

Tam będą wchodziły trójkąty do profilowania listew trójkątnych. A te elementy o które pytasz to na ten czas zostaw. Po zmontowaniu skrzydeł i wyjeciu ostatecznym rur montażowych te elementy wkleja się jako wzmocnienie pod winglety.

Dokladnie to jest wytlumaczenie fachowe.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, wszystko jasne , czyli można skrzydło sklejać:).

Swoją drogą ciekawi mnie ile czasu zajmie mi sklejenie jednego skrzydła , tak na tip top z poszyciami , natarciem itp.

Obstawiam że sklejenie konstrukcji to godzina roboty i druga godzina na powklejanie listew sosnowych i kieszeni na rurę, przedłużanie listew to trzecia godzina , ale poszukiwania potrzebnych części w zestawie balsy to pewnie zajmie kilka wieczorów, no zobaczymy jak to będzie , wiem że drugie skrzydło robi się szybciej:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działamy dalej.

Skrzydło posklejane , nie ma tylko balsowych elementów , gniazda dźwigni w lotce, natarcia skrzydła , spływu lotki, nie zamontowałem tego bo pierwsze to trzeba to sobie znaleźć w niemałej stercie balsy.

No i nie ma listew sosnowych , ale już są po przedłużane i do jutra schną , nawet je widac pod skrzydłem, jutro je wkleję.

Nie obyło się bez potknięć, pierwsze to zaczepiłem niechcący żeberko lotki i  je złamałem , sklejone na cyjaka , najwyżej jeszcze dam jutro nakładkę w miejscu klejenia.

A  drugie potknięcie to żebro z miejscem na serwo jest z dwóch sklejanych żeberek , niestety mniejsze żeberko przykleiłem do właściwego ze złej strony , chciałem je rozdzielić bo klej jeszcze nie zastygł na amen , ale niestety się nie dało .

Próbowałem je rozdzielić skalpelem ale skalpel szedł nie tam gdzie trzeba , i nagle mnie oświeciło że to żebro będzie dobre na drugie skrzydło , ale nim to załapałem to trochę skalpelem poszarpałem to żeberko.

No ogólnie budowa idzie dobrze , ale budowa skrzydła to nie jest robota na 3 dni , może i jest wykonalne w 3 dni skrzydło ale jak się ma cały dzień do dyspozycji, ja mogę wygospodarować max 3 godziny, za to zagęszczam ruchy:).

Jutro atakuję stertę balsy , w skrzydło wkleję tylko listwy sosnowe , ale za to mam zamiar posklejać poszycia na to skrzydło , no i zlokalizować balsowe elementy których w skrzydle brakuje.

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.