jarek996 Opublikowano 29 Lutego Autor Opublikowano 29 Lutego No to wyprostuje obie odpowiedzi. Bylem SAMOLOTEM, a moje ksiazki (+ masa innych fajnych modelarskkich zakupow, oraz skrzynka ZACNYCH piw) sa obecnie w Szczecinie i czekaja na transport do Malmö. 3
pietrku Opublikowano 1 Marca Opublikowano 1 Marca Ten samolot to pewnie Mustang. Bo jak pod Grunwald to tylko na rumaku ?. A książka gratis to powieść Krzyżacy ?. W drodze powrotnej, po wymontowaniu karabinów .50 cala pojawi się przestrzeń na wiele 0,5 l browarka: 1
Gość Opublikowano 1 Marca Opublikowano 1 Marca 13 godzin temu, jarek996 napisał: moje ksiazki (+ masa innych fajnych modelarskkich zakupow, oraz skrzynka ZACNYCH piw) sa obecnie w Szczecinie i czekaja na transport do Malmö. Widze, ze wspierasz niemiecka gospodarke w kazdy z mozliwych sposobow. ? I bardzo dobrze, bo w wyniku absurdanych dzialan zielonych (od pewnego czasz nie znosze tej barwy) niemiecka gospodarka obecnie slabnie i potrzebuje mocnego wsparcia, chocby dla zachowania nalezytej obronnosci Europy. ?
jarek996 Opublikowano 1 Marca Autor Opublikowano 1 Marca Jarek; NIE MARTW SIE!!!! Piwo pije w 85% niemieckie, a reszta czeskie. Jak wiesz wspomagam tez osoby prywatne, skupujac mase ksiazek i roznorakiego zlomu z KLEINANZEIGEN. Tak wiec jak widzisz, przeprowadze jakos NIEMCY przez kryzys ?
kesto Opublikowano 1 Marca Opublikowano 1 Marca 50 minut temu, jarek996 napisał: Tak wiec jak widzisz, przeprowadze jakos NIEMCY przez kryzys ? No to teraz w ramach podziękowania, Schulzowie przepiszą na Ciebie tą willę.? Tak na marginesie - zasób literatury lotniczej robi wrażenie?
jarek996 Opublikowano 1 Marca Autor Opublikowano 1 Marca 1 godzinę temu, kesto napisał: Tak na marginesie - zasób literatury lotniczej robi wrażenie? Dzieki! Na razie TYLE. Musze zrobic przemeblowanie w mojej biblioteczce, bo zaczyna sterta rosnac ? 1
young Opublikowano 1 Marca Opublikowano 1 Marca Myślałem że ją mam dużo, ale Jarku przebiłeś mnie pod względem ilości woluminów. Ja z zasady mam o szybowcach albo do lat 50. Czasami coś współczesnego (to ostatnie mnie nie kręci)
young Opublikowano 21 Kwietnia Opublikowano 21 Kwietnia Dawno mnie tu nie było. Dzięki pomocy syna dotarła do mnie kolejna książka - Marina Simona dedykowana tym razem nam modelarzom:). Poziom tej książki merytoryczny i świetnie wydana. Dużo tablic i rysunków. Teraz mozolnie sobie to tłumaczę na nasze :). warto wspomnieć że wielu znanych profesorowi pomagało w jej tworzeniu min znakomita postać Marek Drela ! poniżej kilka fotek 2
Andrzej Klos Opublikowano 21 Kwietnia Opublikowano 21 Kwietnia No i Polski szybowiec na okladce! Chyba Orlik?
Andrzej Klos Opublikowano 21 Kwietnia Opublikowano 21 Kwietnia Rzeczywiscie nie Orlik ale raczej PWS 101 zrobiony przez Martin Simons.
Gość Opublikowano 22 Kwietnia Opublikowano 22 Kwietnia 14 godzin temu, young napisał: Dawno mnie tu nie było. Dzięki pomocy syna dotarła do mnie kolejna książka - Marina Simona dedykowana tym razem nam modelarzom:). Poziom tej książki merytoryczny i świetnie wydana. Dużo tablic i rysunków. Teraz mozolnie sobie to tłumaczę na nasze :). warto wspomnieć że wielu znanych profesorowi pomagało w jej tworzeniu min znakomita postać Marek Drela ! poniżej kilka fotek To u nas poszukiwana ksiazka. Od dawna polowalem i w sobote upolowalem dwie, jedna po angielsku, druga po niemiecku. Czekam jeszcze na dostawe. ? Pewnie dotra akurat na moje "ymynyny" i ciesze sie jak dziecko, bo ksiazki zawsze uwazalem za najwspanialszy prezent na kazda okazje (i bez okazji).
zbjanik Opublikowano 22 Kwietnia Opublikowano 22 Kwietnia 9 godzin temu, Andrzej Klos napisał: Rzeczywiscie nie Orlik ale raczej PWS 101 zrobiony przez Martin Simons. Andrzej- masz rację, to duże zdjęcie niżej to PWS 101, ale u góry okładki, po prawej, to PWS 102. 1 1
Andrzej Klos Opublikowano 4 Czerwca Opublikowano 4 Czerwca Wlasnie wrocilem z 2 tygodniowych wakacji w Japonii. Niestety na trasie nie znalazlem zadnego muzeum zwiazanego z lotnictwem. To co chcialem zobaczyc, otwarte jest tylko w Sierpniu?? https://www.car-airmuseum.com/en/airplane/index.html Nie moglem znalesc zadnego sklepu z modelami RC na mojej trasie wiec bedac w Tokyo pojechalem do najblizszego sklepu z modelami plastikowymi i ksiazkami. Modeli i ksiazek byly gazyliony ale problemem byla komunikacja i wyrazna niechec pary kwasnych staruszkow (maz i zona?) do bladej twarzy. Po Angielsku znali tylko jedno slowo: Money. Kiedy przegladalem polki z ksiazkami, dziadek ciagle podchodzil i przesuwal poruszone przeze mnie ksiazki z powrotem "na swoje miejsce" tzn o jakies 2.5-3mm. Bylo to troche dziwne bo ogolnie Japonczycy byli wyjatkowo uprzejmi. W koncu mialem dosc i nawet nie chcialo mi sie uzywac tlumacza na komorce, kupilem tylko jedna ksiazke o Zero: 1
Gość Opublikowano 4 Czerwca Opublikowano 4 Czerwca Wspomnianych staruszkow nie osadzalbym zbyt surowo. Zwyczaje Japonczykow mocno odbiegaja od tego, co moznaby rozumiec pod pojeciem swiatowych standardow i znaczne roznice ich zachowania moga zwykle wynikac z niuansow, ktorych nawet nie jestesmy w stanie zauwazyc badz wylapac. To, co nam sie wydaje dziwne, bywa u nich calkiem normalne. Ale przeciez jest takze odwrotnie. Odnosnie samej ksiazki - jest znakomita. Generalnie bardzo lubie japonskie ksiazki monograficzne. Sa one nadzwyczaj bardzo szczegolowo opracowane, wiec nawet nie rozumiejac tekstu (chociaz niektore oprocz japonskich zawieraja takze opisy angielskie) wiele mozna sie z nich dowiedziec na podstawie zdjec i rysunkow. Niestety, w Europie skrajnie trudno dostepne.
pietrku Opublikowano 4 Czerwca Opublikowano 4 Czerwca 4 godziny temu, Andrzej Klos napisał: Wlasnie wrocilem z 2 tygodniowych wakacji w Japonii. Niestety na trasie nie znlazlem zadnego muzeum zwiazanego z lotnictwem. To co chcialem zobaczyc, otwarte jest tylko w Sierpniu?? https://www.car-airmuseum.com/en/airplane/index.html Nie moglem znalesc zadnego sklepu z modelami RC na mojej trasie wiec bedac w Tokyo pojechalem do najblizszego sklepu z modelami plastikowymi i ksiazkami. Modeli i ksiazek byly gazyliony ale problemem byla komunikacja i wyrazna niechec pary kwasnych staruszkow (maz i zona?) do bladej twarzy. Po Angielsku znali tylko jedno slowo: Money. Kiedy przegladalem polki z ksiazkami, dziadek ciagle podchodzil i przesuwal poruszone przeze mnie ksiazki z powrotem "na swoje miejsce" tzn o jakies 2.5-3mm. Bylo to troche dziwne bo ogolnie Japonczycy byli wyjatkowo uprzejmi. W koncu mialem dosc i nawet nie chcialo mi sie uzywac tlumacza na komorce, kupilem tylko jedna ksiazke o Zero: Wiekowy ten jegomość? Bo może swego czasu latał nad Darwin ?. A, że ogólnie nic z tego nie wyszło, to teraz ma uraz do anglojęzycznych ?.
Andrzej Klos Opublikowano 4 Czerwca Opublikowano 4 Czerwca 13 godzin temu, pietrku napisał: Wiekowy ten jegomość? Bo może swego czasu latał nad Darwin ?. A, że ogólnie nic z tego nie wyszło, to teraz ma uraz do anglojęzycznych ?. Mnie tez sie tak wydaje, ze nie lubi bladych twarzy ale mam to w nosie?. Ksiazke o Zero mam! Ogolnie Japonczycy byli az przesadnie uprzejmi. Bylem swiadkiem jak prawie, ze doszlo do zderzenia przechodnia i rowerzysty. Obaj staneli, uklonili sie sobie nawzajem i pojechali/poszli dalej.
Rekomendowane odpowiedzi