Skocz do zawartości

Klasyka WILGA 35 1300mm


Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, Janekm said:

Nie to żebym chciał naciskać ale te koła od Funcuba bardzo ładnie by do Twojego Draco pasowały.

 

Pewnie masz rację, nie wykluczam ?  ale narazie do oblotu założę te co mam.... nie są takie baloniaste  jak powinny, ale też nieźle się prezentują ??

Może poszukam jakiś zamienników bo te od FunCub to jakieś takie... wyglądają jak styropianowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Janekm said:

Jeśli to Ona, to o wagę nie wypada pytać, ale co tam ;)  ile waży gotowa do lotu?

 

Dzięki... i powiem, że nie byłem fanem DRACO a klasycznej Wilgi, ale w miarę postępówbudowy naprawdę spodobał mi się ten samolot i wyszedł nie najgorzej. Sporo się nauczyłem ?

 

Trochę ciężka wyszla, musiałem dodać jeszcze trochę masy na przód prawie 80g dla wyważenia.

Do lotu z akumulatorem wyszła masa startowa 2200g przy ciągu maksymalnym napędu 2300g więc może nie będzie tak źle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, japim said:

Grzegorz - jakbys wybieral sie na obot to daj znac. Podjechalbym obejrzec model na zywo i popatrzec jak lata.

 

Jasne, dam znać ? Może stres będzie mniejszy ? Na żywo widać więcej niedociągnięć, ale i model robi lepsze wrażenie... A jak będzie latała... zobaczymy.

Warto dzielić się doświadczeniami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Niestety pogoda dzisiaj nie dopisała na oblot, ale co się odwlecze to.... ?

 

Model ukończony, doświadczenie zdobyte. Wnioski i poprawy konstrukcji po oblocie ;)

 

Dziękuję za wszystkie rady, podpowiedzi i opinie fanów Wilgi :) 

 

Projekt rozrósł się troszkę i oddalił od pierwotnych założeń Wilgi 35.... myślę, że po doświadczeniach z budowy DRACO warto wrócić do źródła.

Nadal pozostała do zaprojektowania i wykonania klasyczna Wilga 35 jako trener o przyzwoitych właściwościach lotnych.

To już w nowym wątku, jako kontynuacja tego projektu.... jeśli będzie jakiś odzew i zainteresowanie forumowiczów.

 

Jak się uda wykonać oblot jeszcze w tym sezonie podzielę się doświadczeniami, jeśli nie to Draco przezimuje u mnie w nienaruszonym stanie... aż do wiosny ;)

 

Kolejne projekty czekają.... :)

 

Pozdrawiam Wszystkich, wielkie dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wczoraj udało się oblatać Wilgę, i to w sumie jedna z dwóch rzeczy jakie się udały :)

Ten czas zadumy i nostalgii za tym co minęło stał się udziałem Wilgi DRACO.... ale po kolei.. :)

 

Wilga Draco wykonała dwa loty. Pierwszy (53s) zakończony udanym lądowaniem, drugi (25s)zakończony udanym kretem.

 

Uwagi po oblocie:

  • Ciąg wystarczający z dużą nadwyżką mocy, jak widać model szedł pięknie pionowo do góry jak rakieta wysysając akumulator :)
  • Sterowność. W pierwszym locie bardzo słaba reakcja na stery, samolot leciała tam gdzie chciał jak latająca cegła z dużym uślizgiem. Ledwo wyladowałem.
    W drugim locie doradzono mi zmniejszenie wychyleń i zmiksowanie steru kierunku z lotkami co niestety spowodowało, że model był jeszcze mniej sterowny.... 
  • CG Mam wrażenie, że mimo wyliczeń i ustawień środek ciężkości był za bardzo na ogonie. Za krótko leciałem bym mógł sprawdzić wytrymowanie. Widać jednak na filmie, że najchętniej model leciał jak rakieta do góry.
  • Masa - oczywiście za duża, konstruktor został poinformowany i ochrzaniony :)
  • Klapy - użyte tylko podczas pierwszego startu na 50% wychylenia.

Wnioski: Na ten spektakularny koniec złożyły się: 

40% złe wyważenie + 40% na duża masa + 20% umiejętności pilota = KRET

 

Wydaje się, że ta relacja z budowy może posłużyć jako przykład jak NIE budować modeli, jednak pare rozwiązań było całkiem dobrych, a doświadczenie nieocenione. :)

 

Wilga DRACO już nie poleci, ale będzie mocnym fundamentem projektu Wilga DRACO bis :) który może zamieszczę na forum... bo w końcu któryś model musi polecieć ;)

 

Ku pamięci.....

 

IMG_20221030_144812.thumb.jpg.d2d88f73a31b73a3e203c49fcf8bb0dc.jpg

 

Ku przestrodze....

 

IMG_20221030_151520.thumb.jpg.f6ec722e30b09636391d7f5845f1af33.jpg IMG_20221030_151710.thumb.jpg.c9d85027d50f6518e421c813c37374eb.jpg

 

Pierwszy lot...

 

 

Pierwsze lądowanie....

 

 

Ostatni lot....

 

 

Dzięki za śledzenie budowy DRACO i pomoc... do zobaczenie na lotnisku :)

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, robas69 said:

Cześć, współczuję. Szkoda tyle pracy. Jednak moim zdaniem nie potrzebnie wykonałeś drugi lot skoro pierwszy potwierdził, że jest źle wyważona. Zmiana wychyleń lotek i miks z kierunkiem tutaj w niczym nie pomógł. Niestety model miał ciężki ogon.

 

Nie ma czego współczuć, praca włożona w budowę modelu naprawdę się opłacała mimo kiepskiego końca.

Jako konstruktor, zdaję sobie sprawę ile masy trzeba dodać na dziób by zmienić wyważenie i czasem to po prostu się nie opłaca. Poza tym była szansa, że to za duże wychylenia...

A co najważniejsze... ? pilot miał nieodpartą pokusę na rostrzygniecię tego samego dnia ???

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoją relację z tego ciekawego projektu śledziłem z zapartym tchem. Dołączam się do słów otuchy i jedocześnie proponuję: rozważ proszę i taki scenariusz, aby naprawić na szybko ten rozbity egzemplarz. Dorobić albo wręcz skleić i zalaminować złamane skrzydło, skleić i zalaminować po wierzchu kadłub, nie bawiąc się w szczególarstwo. Szybko, ale fachowo, tylko to co trzeba. W mojej ocenie zajmie to tylko kilka wieczorów, a pozwoli wiele sprawdzić.

Pzdr

Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom zniszczenia nie są katastrofalne, kilka wieczorów powinno przywrócić lotność modelu... w końcu w testach nie chodzi o piękny wygląd ?

Zastanawiam się też nad poszerzeniem części centralnej skrzydła i tym samym rozpiętości jakieś +50mm?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorzu

W  poprzednich postach zamieściłeś 3 domniemane  przyczyny tego wypadku

jeżeli zdecydowałeś się na odbudowę tego modelu to zrób to dokładnie tak jak było. następnie usuń jedną z przyczyn (zaczął bym od zmiany  wyważenia) i poleć uważnie obserwując model. gdy to pomoże, model będzie leciał przewidywalnie i sterowalni to dopiero zmieniaj ,dokładaj  i kombinuj z innymi pomysłami

Marek

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, m2z said:

jeżeli zdecydowałeś się na odbudowę tego modelu to zrób to dokładnie tak jak było. następnie usuń jedną z przyczyn (zaczął bym od zmiany  wyważenia) i poleć uważnie obserwując model. gdy to pomoże, model będzie leciał przewidywalnie i sterowalni to dopiero zmieniaj ,dokładaj  i kombinuj z innymi pomysłami

 

Marku, to słuszna uwaga. Nie mam na tyle doświadczenia by rozstrzygnąć jednoznacznie o przyczynie porażki, tak więc postaram się odbudować Wilgę w pierwotnej konfiguracji z nowym środkiem ciężkości. 

Myślę, że to dobra droga by nauczyć się czegoś więcej i może odnaleźć właściwą przyczynę.

Dzięki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 i 25 s to już ponad minuta :).

Może zaplanuj lot przed startem, tzn jak masz lecieć, i zaplanuj lądowanie. ( Kierunek, podejście) wtedy szybkiej dojdziesz co nie tak.

nie rób żadnych kombinacji. Nabierz wysokości , zwolnij i obserwuj.

pozdrawiam

ps sklej to co masz a na pewno poleci. I nie dawaj gazu na maksa.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.