Skocz do zawartości

Klasyka WILGA 35 1300mm


Stearman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, Janekm said:

Nie to żebym chciał naciskać ale te koła od Funcuba bardzo ładnie by do Twojego Draco pasowały.

 

Pewnie masz rację, nie wykluczam 😁  ale narazie do oblotu założę te co mam.... nie są takie baloniaste  jak powinny, ale też nieźle się prezentują 😁😁

Może poszukam jakiś zamienników bo te od FunCub to jakieś takie... wyglądają jak styropianowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Janekm said:

Jeśli to Ona, to o wagę nie wypada pytać, ale co tam ;)  ile waży gotowa do lotu?

 

Dzięki... i powiem, że nie byłem fanem DRACO a klasycznej Wilgi, ale w miarę postępówbudowy naprawdę spodobał mi się ten samolot i wyszedł nie najgorzej. Sporo się nauczyłem 😁

 

Trochę ciężka wyszla, musiałem dodać jeszcze trochę masy na przód prawie 80g dla wyważenia.

Do lotu z akumulatorem wyszła masa startowa 2200g przy ciągu maksymalnym napędu 2300g więc może nie będzie tak źle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, japim said:

Grzegorz - jakbys wybieral sie na obot to daj znac. Podjechalbym obejrzec model na zywo i popatrzec jak lata.

 

Jasne, dam znać 😁 Może stres będzie mniejszy 🤪 Na żywo widać więcej niedociągnięć, ale i model robi lepsze wrażenie... A jak będzie latała... zobaczymy.

Warto dzielić się doświadczeniami 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Niestety pogoda dzisiaj nie dopisała na oblot, ale co się odwlecze to.... 🤪

 

Model ukończony, doświadczenie zdobyte. Wnioski i poprawy konstrukcji po oblocie ;)

 

Dziękuję za wszystkie rady, podpowiedzi i opinie fanów Wilgi :) 

 

Projekt rozrósł się troszkę i oddalił od pierwotnych założeń Wilgi 35.... myślę, że po doświadczeniach z budowy DRACO warto wrócić do źródła.

Nadal pozostała do zaprojektowania i wykonania klasyczna Wilga 35 jako trener o przyzwoitych właściwościach lotnych.

To już w nowym wątku, jako kontynuacja tego projektu.... jeśli będzie jakiś odzew i zainteresowanie forumowiczów.

 

Jak się uda wykonać oblot jeszcze w tym sezonie podzielę się doświadczeniami, jeśli nie to Draco przezimuje u mnie w nienaruszonym stanie... aż do wiosny ;)

 

Kolejne projekty czekają.... :)

 

Pozdrawiam Wszystkich, wielkie dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wczoraj udało się oblatać Wilgę, i to w sumie jedna z dwóch rzeczy jakie się udały :)

Ten czas zadumy i nostalgii za tym co minęło stał się udziałem Wilgi DRACO.... ale po kolei.. :)

 

Wilga Draco wykonała dwa loty. Pierwszy (53s) zakończony udanym lądowaniem, drugi (25s)zakończony udanym kretem.

 

Uwagi po oblocie:

  • Ciąg wystarczający z dużą nadwyżką mocy, jak widać model szedł pięknie pionowo do góry jak rakieta wysysając akumulator :)
  • Sterowność. W pierwszym locie bardzo słaba reakcja na stery, samolot leciała tam gdzie chciał jak latająca cegła z dużym uślizgiem. Ledwo wyladowałem.
    W drugim locie doradzono mi zmniejszenie wychyleń i zmiksowanie steru kierunku z lotkami co niestety spowodowało, że model był jeszcze mniej sterowny.... 
  • CG Mam wrażenie, że mimo wyliczeń i ustawień środek ciężkości był za bardzo na ogonie. Za krótko leciałem bym mógł sprawdzić wytrymowanie. Widać jednak na filmie, że najchętniej model leciał jak rakieta do góry.
  • Masa - oczywiście za duża, konstruktor został poinformowany i ochrzaniony :)
  • Klapy - użyte tylko podczas pierwszego startu na 50% wychylenia.

Wnioski: Na ten spektakularny koniec złożyły się: 

40% złe wyważenie + 40% na duża masa + 20% umiejętności pilota = KRET

 

Wydaje się, że ta relacja z budowy może posłużyć jako przykład jak NIE budować modeli, jednak pare rozwiązań było całkiem dobrych, a doświadczenie nieocenione. :)

 

Wilga DRACO już nie poleci, ale będzie mocnym fundamentem projektu Wilga DRACO bis :) który może zamieszczę na forum... bo w końcu któryś model musi polecieć ;)

 

Ku pamięci.....

 

IMG_20221030_144812.thumb.jpg.d2d88f73a31b73a3e203c49fcf8bb0dc.jpg

 

Ku przestrodze....

 

IMG_20221030_151520.thumb.jpg.f6ec722e30b09636391d7f5845f1af33.jpg IMG_20221030_151710.thumb.jpg.c9d85027d50f6518e421c813c37374eb.jpg

 

Pierwszy lot...

 

 

Pierwsze lądowanie....

 

 

Ostatni lot....

 

 

Dzięki za śledzenie budowy DRACO i pomoc... do zobaczenie na lotnisku :)

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, robas69 said:

Cześć, współczuję. Szkoda tyle pracy. Jednak moim zdaniem nie potrzebnie wykonałeś drugi lot skoro pierwszy potwierdził, że jest źle wyważona. Zmiana wychyleń lotek i miks z kierunkiem tutaj w niczym nie pomógł. Niestety model miał ciężki ogon.

 

Nie ma czego współczuć, praca włożona w budowę modelu naprawdę się opłacała mimo kiepskiego końca.

Jako konstruktor, zdaję sobie sprawę ile masy trzeba dodać na dziób by zmienić wyważenie i czasem to po prostu się nie opłaca. Poza tym była szansa, że to za duże wychylenia...

A co najważniejsze... 😁 pilot miał nieodpartą pokusę na rostrzygniecię tego samego dnia 😁🤪😁

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoją relację z tego ciekawego projektu śledziłem z zapartym tchem. Dołączam się do słów otuchy i jedocześnie proponuję: rozważ proszę i taki scenariusz, aby naprawić na szybko ten rozbity egzemplarz. Dorobić albo wręcz skleić i zalaminować złamane skrzydło, skleić i zalaminować po wierzchu kadłub, nie bawiąc się w szczególarstwo. Szybko, ale fachowo, tylko to co trzeba. W mojej ocenie zajmie to tylko kilka wieczorów, a pozwoli wiele sprawdzić.

Pzdr

Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom zniszczenia nie są katastrofalne, kilka wieczorów powinno przywrócić lotność modelu... w końcu w testach nie chodzi o piękny wygląd 🤪

Zastanawiam się też nad poszerzeniem części centralnej skrzydła i tym samym rozpiętości jakieś +50mm?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorzu

W  poprzednich postach zamieściłeś 3 domniemane  przyczyny tego wypadku

jeżeli zdecydowałeś się na odbudowę tego modelu to zrób to dokładnie tak jak było. następnie usuń jedną z przyczyn (zaczął bym od zmiany  wyważenia) i poleć uważnie obserwując model. gdy to pomoże, model będzie leciał przewidywalnie i sterowalni to dopiero zmieniaj ,dokładaj  i kombinuj z innymi pomysłami

Marek

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, m2z said:

jeżeli zdecydowałeś się na odbudowę tego modelu to zrób to dokładnie tak jak było. następnie usuń jedną z przyczyn (zaczął bym od zmiany  wyważenia) i poleć uważnie obserwując model. gdy to pomoże, model będzie leciał przewidywalnie i sterowalni to dopiero zmieniaj ,dokładaj  i kombinuj z innymi pomysłami

 

Marku, to słuszna uwaga. Nie mam na tyle doświadczenia by rozstrzygnąć jednoznacznie o przyczynie porażki, tak więc postaram się odbudować Wilgę w pierwotnej konfiguracji z nowym środkiem ciężkości. 

Myślę, że to dobra droga by nauczyć się czegoś więcej i może odnaleźć właściwą przyczynę.

Dzięki 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 i 25 s to już ponad minuta :).

Może zaplanuj lot przed startem, tzn jak masz lecieć, i zaplanuj lądowanie. ( Kierunek, podejście) wtedy szybkiej dojdziesz co nie tak.

nie rób żadnych kombinacji. Nabierz wysokości , zwolnij i obserwuj.

pozdrawiam

ps sklej to co masz a na pewno poleci. I nie dawaj gazu na maksa.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.