Skocz do zawartości

kaszalu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich .

Może ktoś z Szanownych Kolegów posiada w zapomnianych rewirach swojej modelarni rosyjski silnik samozapłonowy OTM Sokół 2,5 cm3 w stanie używalności, z którym mógłby się rozstać na uzgodnionych warunkach bez zbytniego żalu ?  ? Poszukiwanie ma charakter sentymentalny - był to mój pierwszy własny silnik spalinowy do uwięzi który dostałem w prezencie od dziadka. Palił i chodził elegancko ( jak na tamte czasy i standardy ..) Kilka fotek obiektu poszukiwań poniżej...

 Cecha charakterystyczna - "młotkowy" lakier karteru , "złota", anodowana głowica i kołpak śmigła ! Gdyby ktoś coś znalazł zapraszam do kontaktu na priv !?b9ec0bab4d519820108e864b88ae.jpeg.2096617c19eb28bada4ea9dba704437a.jpeg

0275287c4a7f9137578458b9511b.jpeg

52bf6bb3414dac27edad415876bd.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam sentyment do tego motorka, a miałem dwa. Był lżejszy od topornego Rytma, jakby bardziej finezyjny, przynajmniej pod względem konstrukcji. Pierwszy fajnie chodził, lekko zapalał, ale szybko pękł mu korbowód, po kilku dosłownie lotach w uwięziówce. Natomiast drugi już taki fajny nie był- przegrzewał się i zatrzymywał po 2-3 minutach, nie było na to rady. Takie były te made in CCCP wyroby: słabe materiały, duży rozrzut własności materiałowych i samego wykonania, zależy jak się trafiło. Ale z braku laku, na czymś trzeba było latać...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te silniki były dość delikatne, szczególnie drążony wał niestety miał tendencje do pękania np. po twardszym lądowaniu. Niekoniecznie zaraz, ale po następnych kilku lotach mogło to się zdarzyć. Miałem potem z serii OTM jeszcze silnik 0,8 i 1,5 i pęknięcie wału wystąpiło też w 0,8. Taka była ich uroda.... Miały cienkie ścianki i były kruche, chyba po źle prowadzonej obróbce mechanicznej i cieplnej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, kaszalu napisał:

Te silniki były dość delikatne, szczególnie drążony wał niestety miał tendencje do pękania np. po twardszym lądowaniu. Niekoniecznie zaraz, ale po następnych kilku lotach mogło to się zdarzyć. Miałem potem z serii OTM jeszcze silnik 0,8 i 1,5 i pęknięcie wału wystąpiło też w 0,8. Taka była ich uroda.... Miały cienkie ścianki i były kruche, chyba po źle prowadzonej obróbce mechanicznej i cieplnej...

Zobacz PW

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, oglądałem potem pęknięte elementy - cienkie ścianki, rysy obróbkowe ( karb) i kruchy przełom... 

Ale wtedy nie można było wybrzydzać - i tak byłem szczęściarzem który miał własny silnik !!!?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kaszalu napisał:

Ale......

strzelały  wały nie tylko w rosyjskich silnikach...strzelały wały w Jaskółkach, SiM-ach czy Cezasach.. przedobrzenie konstrukcji- wały przehartowane na wskroś. Przykręcenie kompresji a i przelanie silnika  czesto dawało taki efekt

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.