Skocz do zawartości

Andrzej Klos

Modelarz
  • Postów

    1 560
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Odpowiedzi opublikowane przez Andrzej Klos

  1. Nie wiem, ktory z nich jest lepszy ale powiem jakiego nie polecam; a mianowicie Multiplex Cockpit:

     

    https://www.multiplex-rc.co.uk/cockpit-sx-7912-54-c.asp

     

    Nie wiem kto wymysli aby pokretla(? rolki) do hamulcow i klap byly zamocowane z tylu.  Wg mnie nie ma szans pamietac, gdzie jest ktora poniewaz nie ma zadnych wypustkow od po prostu radelkowane dwa krazki.

    Przedtem mialem Royal Evo Pro9 przea 15 lat, doskonala, ale zaczela mi pokazywac "Memory Error" i nie gada, a chcialem miec telemetrie baterii , szczegolnie do EDF.   

    Ponadto literki sa bardzo male, nazwy modelu praktycznie nie da sie odczytac w dzien, ten pisaczek ledwo dziala, trzeba wiele razy dotykac wybrane pole etc etc  Wg mnie strata pieniedzy.

     

    Tutaj jest moje dokladniejsze marudzenie ale po Angielsku: 

    https://www.modelflying.co.uk/forums/postings.asp?th=119599&p=6 

    • Dzięki 1
  2. Czterech kolegow ze sredniej szkoly spotkalo sie po 25 latach.  Postanowili uczcic ta okazje gra w golfa.  Trzech z nich poszlo do pierwszej dziury a czwarty poszedl do klubu zaplacic za gre.  W czasie drogi do pierwszej dziury, zaczeli oczywiscie chwalic sie jak to dobrze wiedzie sie im dzieciom:

     

    Pierwszy mowi- mojemu synowi powodzi sie doskonale, ma garaz Mercedes’a I tak mu dobrze idzie, ze swojemu koledze dal najnowszy sportowy model, calkowicie za darmo.

     

    Drugi mowi: to nic! Moj syn jest maklerem na gieldzie I tak mu dobrze sie powodzi, ze ostanio dal swojemu koledze cala teczke akcji, calkowicie za darmo.

     

    Trzeci mowi: to wszystko nic!  Moj syn ma swoja firme budowlana I tak mu dobrze sie powodzi, ze ostatnio dal swojemu koledze kompletnie wykonczony dom, czalkowicie za darmo.

     

    W tym momocie dolacza do nich czwarty kolega I pytaja go jak sie powodzi jego synowi bo im synom wiedzie sie doskonale!  A czwarty kolega mowi: No coz, moj syn jest homoseksualista I tanczy w Gay Club ale wydaje mi sie, ze dobrze mu sie powodzi bo ostatnio dostal Mercedes’a, teczke akcji i dom. Calkowicie za darmo!

    • Haha 2
  3. Doskonala ksiazka, napisana bardzo przystepnym jezykiem, ale raczej dla ludzi technicznych o rozwoju silnikow Rolls-Royce Merlin i Griffon a potem o pierwszych silnikach odrzutowych az do Concorde.

     

    https://www.bookdepository.com/Not-Much-Engineer-Sir-Stanley-Hooker/9781853102851?ref=grid-view&qid=1608105640087&sr=1-1

     

    W jednym z rozdzialow, author pisze jak pierwszego dnia pracy w Rolls-Royce nic mu nie dali do roboty.  Podobnie drugiego i trzeciego wiec zaczal chodzic naokolo i sie rozgladac.  W jednym pokoju siedzial facet i patrzyl sie godzinami w sciane przed soba.  Zapytany co robi, odpowiedzial, ze jest specjalista od sprezarek lotniczych.  Author mial doktorat ze sprezarek ale tylko teoretyczny.  Facet podal mu caly plik obliczen do silnika RR-Merlin do Spitfire V.  Po kilku dniach sprawdzania author stwierdzil, ze sprezarka zostala kompletnie zle dobrana.  Zrobiona nowa i tak powstal slynny silnik RR-Merlin do Spitfire IX.

  4. Ksiazka Australijskiego pilota z Brisbane, dwie dzielnice ode mnie, z okresu bitwy o Anglie:

     

    https://www.bookdepository.com/Spitfire-Ace-Gordon-Olive/9781445660202

     

    Domyslam sie, ze nie kazdy w Polsce ja przeczyta wiec przyblize kilka ciekawostek.

     

    Ksiazka zawiera troche Polskich watkow.  Do jego dywizjonu przydzielono trzech Polakow: Franciszek Gruszka, Wladyslaw Szulkowski i Boleslaw Drobinski. Byli to jedni z pierwszych Polskich pilotow przeszkolonych w 1940r na Spitfire.  Bardzo ciekawie i smiesznie opisane kiedy to przyszlo do niego trzech pilotow ledwo mowiacych po Angielsku.  Spytani o nalot na Spitfire, mieli po 1-2 godzin.  Gordon Olive zalamal sie bo nie tylko nie mogl sie z nimi porozumiec ale okazuje sie, ze maja tylko po 1 godzinie na Spitfire!  Mile byl zaskoczony kiedy wszyscy trzej Polscy piloci nie tylko znali na pamiec cala procedure Spitfire ale takze potrafili pokazac kazdy przyrzad i wylacznik z zamknietymi oczami.  Puscil ich na lot nadlotniskowy, start i ladowanie - perfect!  Potem wzial ich na lot treningowy od prostych zakretow az po akrobacje.  Latali razem jak przynitowani.  Potem okazalo sie, ze Gruszka i Drobinski mieli wiecej godzin od niego ~400.  A Szulkowski mial okolo 3000godz i uwazal, ze byl jednym z najlepszych pilotow Spitfire na swiecie!  Stawial go na tym samym poziomie co Jeffrey Quill, legendarny test pilot Spitfire.  Z tych trzech jedynie Drobinski przezyl wojne i nawet stracil w 1941 Adolf Galland (szkoda, ze tylko stracil).

     

    Inny watek to produkcja Spitfire.  Ogolnie uwaza sie, ze Anglicy mieli poczatkowo duze problemy z wprowadzeniem Spitfire do produkcji ze wzgledu na nowczesna, metalowa konstrukcje.  Jeffrey Quill, ktory byl glownym oblatywaczem Spitfire w Supermarine uwaza, ze dodatkowym problemem byla zwiazki zawodowe, do ktorych przenikneli Sowiecy szpiedzy celowo opozniajac produkcje. Zwiazek Radziecki mial oczywiscie w tym czasie umowe z Hitler'em i zalezalo im aby Anglicy przegrali.

     

    Natomiast wyrzucilem do smietnika wszystkie ksiazki Niemieckich pilotow wliczajac w to Galland etc.  Mialem ich chyba 6.  Praktycznie zaden nie mial zadnych wyrzutow co robil ani nawet zastanowien.  Galland pisze kompletne bzdury typu: oni tylko bronili swojej ojczyzny w 1944-45, zapominajac zupelnie o agresjach z poprzednich lat.  Jedyna w miare ciekawa ksiazka byla:

     

    https://www.bookdepository.com/Spitfire-on-My-Tail-Ulrich-Steinhilper/9781872836003

     

    Autor glowna wine za kleske w Bitwie o Anglie obarcza glownie Adolf Galland i kilku jego zarozumialych kolegow z okresu wojny w Hiszpani.  Author zainteresowal sie wprowadzeniem radia do samolotow tuz przed wojna ale Galland i jego kuple stwierdzili, ze "nie potrzebowali radia w Hiszpani to i teraz im sie nie przyda"  Wyszlo na to, ze bombowce nie mogly sie porozumiec z samolotami mysliwskimi.  No i w sumie dobrze ?.   Ale ksiazke tez wyrzucilem.

        

  5. Godzinę temu, Erwin napisał:

    Kosmici to jeszcze nic. Nam zagrazaja inne byty a lekarstwem na nie jest to:

     

     Osiem razy podgrzac nad gazem sitko, polozyc obok 7 kamieni i na powierzchni sitka tworzy sie sztuczna inteligencja.  Ale jaja!  Wyglada na to, ze ten facet mieszka w samochodzie.. Nie chcialem juz sie wiecej odzywac w tym temacie ale robi sie to fascynujace, dla inzyniera mechanika.  Chociaz naprawde jest to chyba pole pracy do psychiatry byc moze dla calego konsylium.

     

     2108748.jpg.f7eb7f11cc2f34ae8f5fea102ee6e1a0.jpg

  6. 16 minut temu, mjs napisał:

    Na dobranoc opowieść o bitwach kosmicznych, żeby nie było, że zmyśliłem (od 5:05 min.):

     

     

    Oni tak to mowia z powazna mina, bez usmiechu.  NIe moge sie nadziwic, ze tak profesjonalnie potrafia sie powstrzymac od parskniecia smiechem.  Ale to pewnie lata praktyki, dopiero jak pojda do hotelu to tarzaja sie po ziemi (Ziemi ? ?) ze smiechu. OMG! 

    • Lubię to 2
  7. 8 minut temu, mjs napisał:

    Tych filmów jest więcej, znalazłem teraz nr 4, który rozwija tematykę...

     

    Ogólnie, jak sięgam do zeszłego roku, to w Austrii w lipcu zebrała się po raz pierwszy w historii Konferencja Galaktyczna. Wybrano przedstawicielkę Ziemi do Rady Galaktycznej (w tym filmie wzmiankują o tym) i otrzymała ona niezwykłe uprawnienia oraz technologię. W sierpniu była pierwsz bitwa kosmiczna w naszym Układzie Słonecznym i Galaktyce. Później były jeszcze cztery bitwy, ale to już w styczniu i lutym br. (czyli tuż przed pandemią). Generalnie przyleciała do nas Flota Galaktyczna składająca się z 2 mln. statków, by bronić życia na naszej planecie. Wojna z Reptylianami, a teraz z ich ziemskimi poplecznikami, którą prowadzą siły naziemne (Earth Alliance) z pomocą sił zewnętrznych. Podobno już jest finał, dla nas pozytywny.

     

    Robi sie coraz ciekawiej. Ale JAJA!

     

    Czyli bedziemy mieli kolejnego przywodce rodem z Austrii!  Poprzednio, nie wyszlo nam to na dobre, ani innym mieszkancom Ziemi...

  8. 54 minuty temu, mjs napisał:

    Jakby kto chciał rozszerzyć swoją wiedzę o Flocie Galaktycznej, to tu jest jakby wstęp do tematu:

     

    W Australii mowi sie aby nie ufac, miedzy innymi, facetom z pony tail (konski ogon).  Chyba cos tym jest...

     

     

    41 minut temu, jarek996 napisał:

     

    Mirek , Ty to na powaznie , czy sobie jaja z nas robisz ??? 

     

    Wyglada na to, ze tak.

  9. No tak, a w takim strzelectwie Panie to jeszcze trzeba dojechac na strzelnice (benzyna, opony etc).  No bo na podworku to nie pozwola strzelac bo jeszcze w jakiegos dzieciaka sie trafi.

    A kolarstwie podobnie, nie tylko rower ale pompke tez trzeba kupic a potem nowe opony Panie.  Podobnie z wedkarstwem; wedka, zylka, kolowrotek, nie ma konca.

     

    OMG ale jaja, nie wiedzialem, ze ludzie maja takie dylematy!  Ale jak to mowia "Live is stranger than fiction"  (Zycie jest dziwniejsze niz fikcja) ???    

    • Lubię to 1
  10. 2 godziny temu, Shock napisał:

    Niezależnie od faktu czy bawisz się w modelarstwo najtańszym kosztem czy profesjonalnie na maxa ważne, że masz pasję i cel w życiu .

    To Cię napędza, daje chęć do życia, cieszy, odciąga od prozy dnia codziennego .

    Ja przeszedłem prawie wszystkie etapy modelarstwa lotniczego i mógłbym napisać jak w piosence - droga na sam szczyt a tam nie ma nic...

    Były wzloty i upadki, zachwyty i rozczarowania, modele za grosze, drogie i model za kupę kasy (jak dla mnie) i co ? Żeby nie popaść w wariactwo/obsesję -finansowe, rodzinne świadomie odpuściłem . I jest mi dobrze . Odnalazłem kolejny cel życia, jak się okazało wspólny z żoną i to napędza mnie od nowa. Nie planuję odpuścić latania jednak na bank zmniejszam jego intensywność, ilość modeli a w zasadzie ich zmiany. A najważniejsze to, że nie żałuję żadnej wydanej wcześniej złotówki czy chwili spędzonej w tamtym czasie bo to było wtedy celem życia :)

     

     

    I oto wlasnie chodzi.  Tutaj jest artykul z Australiskiej gazety, prawie 18 lat temu.  Jest to jedyny artykul jakikolwiek zachowalem a nawet zalaminowalem i wisi w moim study.  Niestety po Angielsku i nie chce mi sie tlumaczyc, ide do garazu model konczyc ?.

     

    Happiness.thumb.jpg.e06c14e287d2db89078be9e83b88aa08.jpg 

     

    BTW, Wcale nie uwazam, ze modelarstwo jest drogie.  Ludzie wydaja wiecej pieniedzy co miesiac np na kawe (A$5 za kubek).  Konstrukcyjny model da zbudowac sie za grosze, troche balsy , litewek i kleju, silnik elektryczny, baterie i latac.  Niektore, modele piankowe rzeczywiscie podrozaly ale to sa top end redukcje.  Ogolnie aparatury, serva etc wszystko potanialo.  Nawet Multiplex Royal Evo za ktory 15 lat temu zaplacilem A$1200 jest teraz za $600. 

     

    PS

    Zapomniale doddac, ze tytul artykulu jest "Happiness isn't meant to be easy", czyli w luznym tlumaczeniu "Szczescie, nie okazuje sie byc latwe" (albo cos takiego). 

     

    • Lubię to 1
  11.  

     

    Byc moze powinnismy wiecej sie chwalic, tak jak to robi reszta swiata..

    W tym czasie jak Sklodowska dostala nagrode Nobla, kobiety w Anglii musialy czekac jeszcze nastepnych ~10 lat aby ich dopuszczono na uniwersytety. 

     

    Nastepny film Lukasiewicz??

     

     

    • Lubię to 2
  12. 11 godzin temu, dariuszj napisał:

    Widzę, że trzeba kolegom pomóc w rozwiązaniu banalnego problemu na styku model/żona. Dziwię się, że większość na podstawie obserwacji jeszcze się nie zorientowała, że kobiety rozróżniają modele tylko po kolorach. Wystarczy więc kupować modele w tych samych kolorach i po sprawie. Niektórzy o tym od dawna wiedzą i stosują z powodzeniem. Jedyny mankament tego rozwiązania to sytuacja jak ma się kilka modeli tej samej klasy np. F3F czy F5J, które nawet sam ich właściciel potrafi rozróżnić tylko po kolorze. Wtedy czasami lata się nie tym modelem co się zamierzało ;) 

     

    5m.jpg

     

     

    Tez chcialem to napisac ale nie chcialem byc posadzony of mizoginizm.  Szczegolnie po tym jak usunieto jakis czas temu, niewinny moim zdaniem, wykres:

     

    DKP.png.e8678a11d22437d7cff7146fd3730e40.png

     

     

     

    20 minut temu, TooM napisał:


    Z wykształcenia to pani inżynier.post-1145-0-35664100-1556744699.jpg

     

     

    Teraz rozumiem!

  13. 2 godziny temu, TooM napisał:

    Ja to mam odwrotny problem. Co prawda Alina już nie startuje w zawodach ale dalej wierci dziurę w brzuchu a to jakaś dwupłacik byś mi zrobił, a kiedy pmalujesz mi mojego ścigacza(ma na myśli skrzyżownie extry z myśliwcem, taką spalinę coś 1,35 rozpietości).Szybowce tylko ją nie ciągną.

    Wszystko to trzeba pogodzić jeszcze z remontem jachtu bo jak tu spedzać wakacje - na brzegu a nie na morzu?.,

    Tak mam od 47 lat, modele, żagle,kajaki,kamper no i NARTY. Nie da rady się nudzić zwłaszcza że pracuję swoimi rączkami na swój chlebek z szynką.

    P.S.Nie jest tak że wszystko sam zasuwam o nie, bo i formę wtryskową złoży,żagle przeszyje czy meble do łódki wytnie.

    Czasem się tylko zastanawiam może by tak na jakąś emeryturkę, walnąć się na pokładzie i nic nie robić cały tydzień bo dłużej to bym zdechł z nudów.  

     

     

    Nie wierze, opowiadasz bajki aby nas podrajcowac ?.

  14. 1 godzinę temu, Ares napisał:

    Po pierwsze to sprawa gustu co się komu podoba i nie ma sensu zaraz tak ostro krytykować czyjeś pracy bo to delikatnie mówiąc jest niekulturalne.... Tobie może się nie podobać, komuś innemu będzie się podobać....o gustach się nie dyskutuje. Po za tym ja uważam że model wygląda ładniej niż z oryginalnym statecznikiem pionowym.

    Po drugie powierzchnia została powiekszona nie dlatego że tak mi się podoba a w konkretnym celu. W Jakim? Kto słyszał o tzw. Efekcie odwrotnego działania lotek ten będzie wiedział o co chodzi.

     

    Wielu znanych konstruktorow samolotow twierdzi, ze statecznika pionowego nigdy dosc..

    • Lubię to 2
  15. 13 godzin temu, jędrek napisał:

    Zawsze powtarzam " nie wiesz- pytaj się"?. Nie mam monopolu na wszystkowiedzenie?. Być może ktoś robi to inaczej, prościej, ja robię tak.

     

     

    Ok, bede pamietal.

    No to jeszcze powiedz jakiej grubosci jest ta sklejka?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.