Skocz do zawartości

Andrzej Klos

Modelarz
  • Postów

    1 560
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Odpowiedzi opublikowane przez Andrzej Klos

  1. 50 minut temu, japim napisał:

    Andrzeju - jak tam Twój Wilk? 

     

    Dziekuje za zainteresowanie.

    Wilk czeka, bo mam kilka innych projektow nie zwiazanych z modelami, miedzy innymi nowa kuchnia. Czesci laminatowe trzeba teraz oszlifowac a pogoda w Brisbane jest zimowa tzn tylko 20degC.  Mysle, ze do Wrzesnia zalatwie te inne projekty. 

    W dniu 3.05.2021 o 20:43, Bojan napisał:

    piękne te pianki, robią wrażenie profesjonalnym wykonaniem ale jak obserwuję to to co do tej pory zrobiłeś  to Wilk pewnie będzie The Best :)

     

    Sorry, nie zauwazylem Twojego post'u.  Nie sadze aby moj Wilk byl "The Best" i bedzie na poziomie tylko moich innych modeli PSS:

     

    IMGP0453.JPG.daf4ba7feca6cebdfc45e0c527cd635d.JPG

  2. W dniu 13.06.2021 o 01:45, Ares napisał:

    ....

    Andrzeju nie ma w tym moim zdaniem niczego złego: to jest jakaś koncepcja nad którą się również zastanawiałem i nie uważam aby było to sprzeczne z wiarą.Wiara i nauka powinny się uzupełniać..Płytka wiara i pusta nauka są przeciwieństwem natomiast głęboka wiara i otwarta nauka się uzupełniają. 

    Nie lubię tylko jak ktoś wyśmiewa się z Boga lub pisze w sposób kpiący i szyderczy(oczywiście dla ścisłości nie mam tu absolutnie na myśli Ciebie)

    Porozmawiać można i trzeba o wszystkim: byleby w sposób kulturalny ( jak np. teraz my:))

    Pozdrowienia do dalekiej Australii 

     

    Nie mialem zamiaru z nikogo kpic czy szydzic, ale mialem na mysli ta wlasnie koncepcje swiata, ktora wg mnie wyklucza istnienie Boga.  Ale wcale mnie to nie gnebi po nocach ?. Raczej stan mojej emerytury i jak sie przygotowac sie na nastepny finansowy crash na rynkach gieldowych ?.

     

    Poza tym, jak mowie Anglicy, o religii i polityce sie nie dyskutuje.  Bo i tak nikogo nie przekonasz ?; no bo i po co?

     

    Dziekuje za pozdrowienia, W Brisbane strasznie zimno, w nocy 8degC ale w dzien 20-24. 

     

  3. 8 godzin temu, Ares napisał:

    Było dużo więcej. To był tylko przykład.Ale nie mam zamiaru Ciebie przekonywać.

    I jeszcze prośba do osób które wstawiają posty na temat religii i to w sposób lekceważący szczególnie o Jezusie: Jako osoba wierząca nie życzę sobie tego typu stwierdzeń i kpin.

    Proszę nie mieszać w tą bezsensowną dyskusję Boga i wiary: Nie jestem fanatykiem ale odrobina pokory niektórym by sie przydała bo przesadzacie.Można być ateistą ,rozumiem to, ale śmianie się z Jezusa to obrażanie uczuć religijnych innych ludzi.Proszę sobie to przemyśleć.

     

    9 godzin temu, ret1911 napisał:

    Pani Kropko nie mam pojecia. Prosze podazac za Jezusem. Tylko pelne zaufanie Jezusowi moze nas wyzwolic.

    Dlatego tez min. z tego powodu gardze angolami z calego serca. 

     

    A moze warto sie nad tym zastanowic, szczegolnie w obecnej sytauacji.  Tu jest alternatywa:

     

     

    Musze sie pochwalic, ze sam na to wpadlem jeszcze w liceum (lata 70-te) po lekcji fizyki i astronomii.. Tu atomy a tu planety, jedne i drugie kraza wokol siebie...

    Przeciez nasz swiat moze byc np kawalkiem skory (albo prostaty ?)  jakiegos innego stwora.

     

     

     

  4. W dniu 27.05.2021 o 06:03, Boogie napisał:

     

    No ale mówisz tutaj o pracach magisterskich poza granicami Polski. Ja mówię o Polsce, której realia od strony uczelni znam całkiem dobrze. Za granicą (mówię na podstawie doświadczeń z Holandii i USA, bo z nimi miałem bezpośredni kontakt) sprawa wygląda ciut inaczej. Aktualnie pracuję z ludźmi w wieku 19-28 lat i jestem naprawdę pod wrażeniem tego co robią i jak bardzo są nakierowani na przemysł.

     

    Ok, poddaje sie, myslalem, ze Polsce poszlo ku lepszemu w tej dziedzinie. 

  5. 39 minut temu, jarek_aviatik napisał:

    Andrzeju,

    Cel nie uświęca środków. A w Polsce ochrona i wiedza nt praw autorskich jest nijaka.

    Pojawi się książka, to za chwilę ktoś już udostępnia jej skany.

    Ale fakt można najpierw spróbować się dogadać - jeśli nie, to polecę dobrą kancelarię od praw autorskich.

     

    No to mniej wiecej mialem na mysli?.  Nie wiem natomiast czy bym od razu do adwokatow sie zglaszal no ale to cale szczescie nie moj problem.

  6. 6 godzin temu, Kropka napisał:

    W sieci pojawił się film, z użyciem wykonanej przeze mnie animacji:
    ...


    W filmie brak jest jakiegokolwiek napomknięcia o pochodzeniu zamieszczonej animacji.
    W opisie znajdującym się pod filmem, także jest brak informacji o pochodzeniu zamieszczonej animacji.
    Osoba, która zajumała animację, pisze pod swym filmem, że użyła ją w celach edukacyjnych i na zasadzie dozwolonego użytku.

    Warunkiem korzystania z utworów w granicach dozwolonego użytku jest wymienienie z imienia i nazwiska twórcy oraz źródła pochodzenia utworu.
    Poza tym nie sądzę aby z dzieł edukacyjnych zawierających fragmenty utworów posiadające copyright, można było czerpać profity finansowe,
    a odnoszę wrażenie że z tego filmu są one czerpane (np. wyświetlanie reklam).

    Najpewniej zgłoszę do Youtuba naruszenie moich praw.

     

     

    Oj, joj, a moze lepiej sie z nim dogadac, zamiast od razu do YouTube..?

    Moze po prostu zapomnial, a troche dobrej roboty zrobil, przedstawiajac Polski sprzet. 

     

  7. W dniu 24.05.2021 o 07:25, Ares napisał:

    Jeśli tak jest w istocie ( a skoro tak piszesz i jesteś inż. to zapewne tak jest )  to odnoszę wrażenie ,że coś jest nie tak z metodyką edukacji na wyższych uczelniach w Polsce.

    Zobacz, jesteś modelarzem niejako prywatnie dodatkowo interesujesz się projektowaniem modeli w związku z tym bezpośrednio po studiach "coś" potrafiłeś. A co z ludźmi którzy poszli na studia z tzw.łapanki? Kończą wyższą uczelnię i potrafią bardzo bardzo mało lub......nic. To smutne ale wiele wyjaśnia czemu jako kraj jesteśmy do tyłu w stosunku do krajów Europy zachodniej.

    Ja absolutnie nie chcę wdawać się w zażartą polemikę ani z tobą Patryk ani z nikim , ponieważ nie jestem inżynierem i w związku z tym nie wiem jak w tej chwili wyglądają studia z perspektywy studenta ale wiem jedno: tytuł do czegoś zobowiązuje i każda szkoła czy uczelnia powinna kształcić tak aby absolwent miał podstawy i potrafił sie odnaleźć w pszyszłej pracy.

    Ale może nie rozmywajmy wątku Piotrkowi. Niech ktoś doświadczony mu ewentualnie pomoże bo po to napisał na forum aby otrzymać pomoc. Moja pisanina raczej nic nie wnosi więc już nie będę przeszkadzał. Napisałem tylko swoje zdanie w tej kwestii. 

     

     

    Nie wiem jak jest na wyzszych uczelniach w Polsce teraz ale poziom studiow kiedy ja studiowalem w latach 1977-1981 byl bardzo wysoki (Budowa Maszyn, Politechnika Gdanska).  Uwazam, ze moge sie na ten temat wypowiedziec po skonczylem ostatnie 2 lata na Uniwersytecie WITS w Johannesburg 1985, pracowalem w RPA przez 13 lat a teraz 23 w Australii; a obecnie czesto wybieram mlodych inzynierow do pracy.  Projektowanie zaczynalo sie na pierwszym semestrze od nauki rysunku technicznego poprzez bardziej skomplikowane zagadnienia az do 4-tego roku.  Byly chyba 3-4 godziny tygodniowo przez cale 4 lata; mam jeszcze Indeks, moge sprawdzic ale dzisiaj juz mi sie nie chce.  

    Uwazam tez, ze  poziom byl znacznie wyzszy niz w RPA czy Australii; przedmioty takie jak metalurgia, projektowanie, metrologia etc w ogole nie sa prowadzone na wiekszosci studiow na Zachodzie.  Dotad mam dziesiatki Polskich ksiazek technicznych, zarowno z lat 70tych a takze dokupuje po kazdej wizycie w Polsce.  Czesto z nich korzystam.

     

    Powyzsza opinie potwierdzil moj kolega ze studiow w Polsce, obecnie mieszkajacy w Grecji.  Czego natomiast nie bylo w Polsce przez wiele lat to miejsc pracy gdzie by ta wiedze zastosowac.  I z tego powodu jestesmy do tylu ale nie z powodu niskiego poziomu studiow.   No ale teraz jest chyba lepiej.    

     

     

     

    23 godziny temu, samolocik napisał:

    Ja boleję nad tym, że na studiach nie wybiera się tematu pracy inżynierskiej, czy innej w zależności od studiów już pod koniec pierwszego roku i nie pracuje nad nią do końca studiów zostając przy okazji znawcą tematu, który mógłby zostać dodatkową specjalizacją osiągniętą w trakcie nauki.

    ...

     

    Ta koncepcja nie jest mozliwa.  Przez cale studia uczysz sie wiele przedmiotow i dopiera na samym koncu, ~4-ty rok, powinno sie to jakos ulozyc w glowie w jedna calosc aby wybrac kierunek.  Mnie na przyklad, poukladalo sie w glowie (nie do konca oczywiscie ? ) dopiero pod koniec 4-tego roku kiedy wprowadzono po raz pierwszy na WITS przedmiot Finite Element Method (Metoda Elementow Skonczonych, MES), ktore wybralem jak przedmiot.  Polaczylem to z Wytrzymaloscia Zmeczeniowa, szczegolnie konstrukcji spawanych a takze analiza drgan.  W tym czasie wprowadzono pierwsze PC a takze pierwsze programy MES na PC.  Wiekszosc ludzi nie miala o tym pojecia i jak zrobilem kilka pierwszych prac jako samodzielny consultant, starsi inzynierowie mysleli, ze jestem Bogiem bo wiedze naprezenia!  Dalo mi to bardzo duzo pracy w RPA a znalezienie sponsora na emigracje do Australii zajelo 24 godziny (innym zajelo miesiace jesli nie lata).  Dalo mi to prace i kariere na cale zycie (mam 2.5 roku do emerytury).

     

    Mozna po prostu znalesc swoj kat zainteresowan, trzeba sie tylko przylozyc a takze zawalic wiele nocek i weekendow ?.  

     

         

     

    20 godzin temu, Boogie napisał:

    Ja bym wolał, aby praca była związana z przemysłem. 99% prac jest wzięta z kosmosu i robiona jako sztuka dla sztuki. Do tego studenci robią projekty jak im się wydaje, a nie jak powinno to wyglądać. I tak jest niemal na każdym etapie- inż., mgr, dr.

     

     

    Nie wiem skad te wiadomosci.  Wiele prac magisterskich, nie mowiac o doktorskich jest na zlecenie przemyslu.  Sam dalem poprzez firme, kilka tematow zleconych na prace inzynierskie na uniwersytety w Australii.  Moje dwie prace inzynierskie w RPA 36 lat temu byly robione na zlecenie przemyslu (Analiza drzwi do duzego autoklawu i analiza skomplikowanego trojnika pod cisnieniem). 

     

    Koledzy, nie ma sie czego wstydzic jesli chodzi Polskie Uczelnie, trzeba tylko stosowac ta wiedze i ciagle sie uczyc.  Mamy tu przyklad na naszym PFMRC kilku kolegow starajacych sie wytlumaczyc aerodynamike i podniesc poziom,  bo w koncu robimy statki latajace.  Za darmo!  Natomiast czego powinno sie wstydzic pokazuje jeden kolega (a bylo dwoch), ktory bez przerwy zakloca tematy aerodynamiki nie majac pojecia o czym mowi, wprowadzajac przy tym ciagle zamet i ponizajac kolegow majacych wiedze a ktorzy zrobili wielu wspanialych, dzialajacych projektow.

     

    Podsumowujac, Piotr, nie przejmuj sie rob robote, pierwszy projekt nie bedzie super orchidea ale od tego sie zaczyna.

     

  8. Godzinę temu, tomeknowak napisał:

    Cóż kolejny raz RC groups okazało się bardziej pomocne niż lokalne forum ....

     

    Nic dziwnego, RCGroups ma zasieg swiatowy a lokalne forum tak jak sama nazwa wskazjue. hmm... lokalne!  Wydaje sie to byc logiczne.

     

     

    Godzinę temu, tomeknowak napisał:

     ...Dziwne tam mail to mail zrozumiałe dla wszystkich ,nikt nie robi dziwnych uwag nie na temat . Dziękuję  za chęci 

     

    Dziwne? Caly swiat tego uzywa, klika przykladow:

     

    955505934_Mailvsemail.PNG.049770c4e10a955c7a25a0e8d376a803.PNG

     

     

    2117812149_Mailvsemail2.PNG.b093ea52d39c835cca8549c1214d930d.PNG

     

     

     

    Nie na temat?  To sie nazywa poczucie humoru, byl usmiech na koncu zdania, jesli go nie zauwazyles.

     

    Ale jak bedziesz mial wiecej problemow to smialo pisz, koledzy pomoga.

  9. 14 godzin temu, TeBe napisał:

    Tak, wyleczyłem się z gnoja, wyprowadziłęm sklep z modelarni. Będę działał. Powoli.

    Jakby ktoś chciał wiedzieć jak się wycina kawałek czaszki i potem kawalek mózgu, to zapraszam, opowiem ?

     

    Witamy, 

    Ciesze sie, ze sie wykaraskales.

  10. 3 godziny temu, tomeknowak napisał:

    ....Niestety producent nie odpowiada na wysyłane maile . ...

     

    Moze nie dostali bo wyslales im mail, czyli zwykla poczte.  Jakbys wyslal email to pewnie by dostali ?.

     

    Zauwazylem, ze wielu kolegow "wysyla mail" zamiast email.  Jesli tak bedziecie pisac do jakiegos kraju angielsko jezycznego, bede czekac na zwykla poczte.

    • Lubię to 1
  11. Byly glosy aby ten post usunac; ja uwazam, ze powinno sie go zostawic jako pomnik sukcesu (lub jego braku) na emigracji.

    Jako, ze mieszkam na emigracji dokladnie 40 lat, uwazam, ze moge sie wypowiedziec.  Mieszkalem 1 rok w Austrii, 15 lat w RPA, 1 w USA, a teraz 23 lata w Australii i obserwowalem, mimo woli, postepy roznych emigrantow, nie tylko z Polski.

    Moje wnioski sa takie, aby zycie sie jakos udalo na emigracji, trzeba spelnic najmniej dwa z ponizszych kryteriow (tak, tak, subiektywnych bo moich etc, etc):

    -          znac jezyk albo chciec sie go nauczyc jak najszybciej

    -          miec jakis dobry zawod

    -          miec olej w glowie

    Dobrze jest tez miec alcohol i inne uzywki pod kontorola.

    Wydaje sie, ze kolega Engelbert spelnia tylko jeden z powyzszych kryteriow.

     

    To jest moja ostatnia wypowiedz w tym temacie bo jest to temat pusty podobnie czy lepsze sa blondynki czy brunetki.  Tylko na Polskich stronach tematy tego sa podejmowane (juz 6 stron!) na innych nawet nikomu nie przyjdzie to glowy; po prostu latac i cieszyc sie z tego co sie robi.  OMG.

    • Lubię to 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.