Skocz do zawartości

Andrzej Klos

Modelarz
  • Postów

    1 560
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Odpowiedzi opublikowane przez Andrzej Klos

  1. 16 minut temu, jarek_aviatik napisał:

    Nie bardzo rozumiem z czym problem gdy Stabilizer Volume jest na poziomie 0,4

    Np. Lublin @kesto ma bodajże ok. 0,34 i dodatkowo pływaki.

    Duży Stablizer Volume nie załatwia wszystkiego. Potrzebny jest jeszcze odpowiedni zapas stateczności podłużnej, dekalaż.

    Jeśli statecznik poziomy trzeba będzie klinować mocno na minus, zawsze można zastosować odwrócony profil, zamiast symetrycznego.

     

     

    Chodzi o to, ze odleglosc skrzydla od ogona wydaje sie byc troche mala.

  2. W dniu 11.01.2022 o 21:39, Tender79 napisał:

    pytanie jaką masz odległość krawędzi natarcia skrzydła od krawędzi natarcia statecznika poziomego wyrażoną jako współczynnik średniej cięciwy płata - nie wiem czy piszę zrozumiale dla przykładu jeśli średnia cięciwa płata wynosi 15cm, a odległość krawędzi natarcia płata do statecznika poziomego to 30 cm to współczynnik = 2, oraz pytanie jakie wychodzi Ci pole pow. płata do pola pow. statecznika w %?

     

     

    W dniu 12.01.2022 o 05:06, Tender79 napisał:

    powierzchnia skrzydła do statecznika masz niecałe 19% trochę mało - ja nie schodzę poniżej 30% przy odległość KN skrzydła do KN statecznika w okolicach 2l    

    Zmień proporcje na 25% jak jest w książce Papy i będzie git, zobacz teraz: https://www.ecalc.ch/cgcalc.php?deeplink=Los;cm;mono;38;29.6;29.6;18;11.5;2.5;0;0;4;6.8;11.5;13;13;42.5;5.3;3;9;47;47;22.5;18.7;1;0;0;5;8;25.2;0;7;81;3;2;0;0.80;21;20;10;6;3;0;0;8.2;10;11;0;4.5;17;2;1;0;60.3;25;10;

     

     

    image.thumb.png.f2195f230a7ced96dcb52782c39d7d2e.png

     

    Racja, ale ta odleglosc powinna byc mierzona od 25% Sredniej Cieciwy Skrzydla do 25% Sredniej Cieciwy Statecznika.  Wartosc 2 jest rzeczywiscie mala i jest typowa dla wielu Polskich samolotow z tamtego okresu. Podobnie ma J1 Przasniczka i lata tak sobie; obliczenia wykazuja, ze byla niestabilna wedlug wszyskich 3 osi.  Wzor na Horizontal Tail Volume Coefficient (HTVC) jest uproszczona wersja z rownania stabilnosci i dziala kiedy ta odleglosc jest 2.5-3.   Powiekszenie odleglosci ogona od skrzydla jest zawsze lepsze od powiekszenia powierzchni statecznika.  Innymi slowy, dwa HTVC nie sa sobie rowne mimo, ze maja ta sama wartosc ?.

    • Lubię to 2
  3. 5 godzin temu, jarek996 napisał:

     

     ! Chcialem wlasnie napisac , ze milo jest , gdy ktos bierze sie za to brzydactwo ! 

     

    Tez uwazam, ze jest piekny i wcale nie jest brzydki.  Szczegolnie jesli porowna sie z wieloma innymi samolotami z tego okresu np z Francji ?.

     

    Dlatego go kupilem i czeka na swoja kolejke.  W kolejce jest oczywiscie Wilk a takze PZLP11c, RWD5 i RWD 8...?

     

    20211231_083105.thumb.jpg.20321d80e05fbb370fd4cb8956995bd1.jpg

     

  4. Tam wlasnie mieszkam i mam fatastyczny teren do jazdy na rowerze.  Caly czas gora, dol, swietny HIIT trening.  Jezdze 3 razy w tygodniu, zajmuje 35 min, te 5 min to czekanie na 2 swiatlach.

    Niestety nie ma miejsca do latania szybowcem. na zboczu 

    • Lubię to 2
  5. 9 godzin temu, kpawel napisał:

    ...

    W tym czasie dyskusja o profilu do Delfina pojawiała się na forum i zwykle wniosek był jeden – nie warto stosować Epplera. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych po prostu nie było nic lepszego i wszyscy stosowali profile serii E.

    ...

     

    ?

  6. Godzinę temu, JakubW napisał:

    Myślę że dziadek Schier nie obraziłby się za zmianę w technologii wykonania płata. Sam podkreślał, że niektóre elementy mogą być wykonane w inny sposób np. laminatowy kadłub do Delfina, który  jest opisany w książce. Najważniejsze jest zachowanie ogólnej koncepcji oraz wymiarów. Płat styro plus balsa będzie na pewno cięższy od klasycznej konstrukcji ale nie zapominajmy, że  zaoszczędzimy dużo wagi na wyposażeniu, które było nieporównywalnie cięższe w czasach projektowania Delfina. Mocno zastanowiłbym się jednak czy zmiana profilu skrzydła ma to sens. Wszelkie obliczenia, próby, założenia projektowe były wykonywane pod profil Clark zastosowany przez autora. Może okazać się, że zmiana profilu mocno wpłynie na właściwości lotne szybowca. Otrzymamy zupełnie inny model może latać lepiej ale może też okazać się nielotem. 

     

    Na pewno nie bedzie nielotem po zmianie profilu! Ale pewnie trzeba bedzie zmienic dekalarz.

     

    Juz sam Schier namawial do modyfikacji:

     

    Delfin.jpg.a0a90018a52686cdb6e4624ca2ad6b28.jpg

     

     

     

     

    19 minut temu, Daniel1978 napisał:

    Jaki profil koledzy by polecali?

     

    Jesli jestem poczatkujacym modelarzem i nie masz za duzo nalotu to Clark Y jest idealny; niezbyt szybki, i z lagodnym przeciagnieciem. Ale jesli skrzydlo, ktore planujesz nie mialo kesonu to proponuje dorobic.

    Potem to zrobisz jak uwazasz. 

     

    To tyle od mnie. ?

  7. Jesli moge cos zasugereowc to przypomne moje powroty do modelarstwa >25 lat.  Zrobilem podobny model z planow Angielskich ale no profilu Clark Y bo taki byl w planach.  Potem zrobilem nowe skrzydla ale z profilem S3016, styropian kryty fornirem, ale tylko na bialy klej do drewna, Wikolaty, duzo ksiazek na gore.  Schlo chyba tydzien ale bylo bardzo mocne i lekkie.  Potem zrobilem trzecie skrzydlo ale z profilem RG15.  Moim zdaniem wspanial zabawa i nauka jednoczesnie ?.

    Powodzenia

  8. 22 godziny temu, samolocik napisał:

    Miałem DS-16 w rękach. Wrażenia organoleptyczne świetne poza odczuciem, że jest dużo cięższa niż nadajniki o wadze ok. 900g, których używałem i z tego powodu gdybym miał latać jak do tej pory trzymając nadajnik w ręku/rękach bez żadnego paska, czy szelek podtrzymujących i ew. pulpitu to bym się długo zastanawial. Ale ja drobny jestem i nie mam super siły w łapach ?

     

    Gdybym miał wybierać pomiędzy wersją 14 a 16 to wybrałbym 16-kę, gdyż zawsze kiedy wybierałem nadajnik niższej klasy danego producenta to kończyło się na tym, że brakowało jednej, czy dwóch funkcji, która w szybkim czasie okazywała się potrzebna. Niestety ta jedna czy dwie kosztują sporo więcej bo trzeba kupić droższy nadajnik; analogicznie do zakupu samochodów w Europie, gdzie np. aby mieć podgrzewaną kierownicę trzeba wejść w droższy model i zapłacić nawet kilka tys. USD więcej.

     

    Czyli jak dla mnie DS16 lub lekko używany DS16 - może ktoś w kraju, gdzie mieszkasz sprzedaje bo przesiadł się na wyższą wersję.

    Samo odczucie trzymania aluminowych drążków w rękach w nadajniki DS16 zamiast plastikowych w DS14 daje fajne uczucie większej solidności.

     

     

    21 godzin temu, Jerzy Markiton napisał:

    Mam od kilku lat DS-14, z drugiej ręki... Parę drobiazgów było dokupionych (niektóre dla mnie zbędne), kilka dokupiłem. I tak wyszło znacznie taniej niż 16 ! Latam głównie szybowcami, motoszybowcami i wszelkim innym planktonem latającym.  6-cio serwowe skrzydło + V-ka na ogonie + silnik - nie znalazłem, jak dotychczas, niczego - czego mógłbym jeszcze chcieć a nadajnik mnie ograniczał !

    Przerobiłem w ostatnich latach większość nadajników będących na rynku. Za wyjątkiem - Multiplexa....

    Podsumowując krótko: wydałem więcej pieniędzy niż wydałbym kupując od razu "24"......

    A trochę szerzej ? W mojej "14" padł trójpozycyjny wyłącznik, ten długi z lewej strony, używany do zmiany faz lotu w szybowcach. Jak na taką firmę - nie powinno się zdarzyć !!

    Mam JR 347 od chyba 40 lat i JR 9X od dobrych 25 lat i z drążkami i wyłącznikami dotychczas nic nie robiłem. Nie tylko mam - ale ciągle eksploatuję ! Ponieważ w dalszym ciągu uważam, że odbiornik za 300 zł w modeliku z pianki za 100 zł wygląda trochę śmiesznie ? - to dla mnie 2-gi mankament Jeti. Dlatego trzymam JR-y. Ale ponieważ drażnią mnie 3 sposoby programowania tego samego modelu i nie ukrywajmy, JR-y na dziś są już funkcjonalnie do tyłu, rozwiązałem problem przez wyprowadzenie sygnału PPM na zewnątrz i montując na dolnej powierzchni zewnętrzny moduł FrSky. Chcę - to włączam, nie potrzebuję - to zapominam o nim lub wręcz odpinam, bo jest na rzepie 3M. 

    Z całą pewnością nie kupiłbym nadajnika z kolorowym wyświetlaczem (chyba, że da się ustawić czarne tło, możesz sprawdzić różnicę w słoneczny dzień) i dotykowego. Może i jest to nowocześniejsze ale obsługa znacznie gorsza i niejednoznaczna !

    Moje typy do zmiany radia: Futaba - najlepszy link i dostęp do wszystkich ich sposobów kodowania transmisji, niezłe oprogramowanie, fatalny interfejs użytkownika (14.., 16 i 18 nie miałem w rękach), i -  Jeti, gdzie wszystko jest logiczne (prawie...), intuicyjne, duży monochromatyczny wyświetlacz u góry. Dotychczas nie odczuwałem potrzeby programowania złożonych funkcji logicznych (lub "nie...") więc o tej funkcjonalności w Jeti nie mogę nic powiedzieć. Gierki mnie w nadajniku nie interesują, kolorowe obrazki też nie, akcelerometry (akceleromierze?) - też nie !

    Im więcej latam szybowcami to mam jednak wrażenie, że większość moich błędów czy raczej słabości w pilotażu związana jest ze sposobem sterowania radia typu "jeż". Odnoszę wrażenie, że pulpit byłby znacznie lepszy. Nie wiedziałbym o tym, gdybym przez rok nie latał na Graupnerze MC-20 !

    Podkreślam, że jest to bardzo (!) subiektywna ocena i nie chciałbym wywoływać III WW !

    Pozdrawiam - Jurek

     

     

    Dziekuje kolaego bardzo, wlasnie o takie, osobiste opinie mi chodzil.

  9. 12 godzin temu, JakubW napisał:

    Cześć, aby ds12 lub ds14 zaczęło gadać trzeba zapłacić 25 euro w ramach rozszerzeń, ds 16 ma to w standardzie. Do codziennego latania spokojnie wystarczy ds 14 a nawet ds 12, ewentualne rozszerzenia możesz w miarę potrzeb dokupić.  Właśnie tak Jeti to rozwiązało aby każdy mógł dostosować zakup nadajnika do swoich potrzeb i finansów. 

     

    11 godzin temu, Geralt napisał:

    Andrzeju jak nie masz problemu z angielski polecam youtube tam jest masa informacji o wszystkich typach nadajników Jeti wraz z przykładami jak je obsługiwać. Myślę że to Ci da najlepszy ogląd co Ci jest potrzebne.

     

     

    Dziekuje za odpowiedzi.  Nie chce byc zle zrozumianym ale po >30 lat sleczenia przed komputerem, czesto >8godzin dziennie, staram sie go unikac jak tylko moge.  Oczywiscie zrobilem wiele Google search, wysluchalem wiele YouTube ale tym razem chcialem uslyszec cos od Polskich uzytkownikow, ktorzy czesto nie obwijaja w bawelne ?, jak to sie czesto zdaza na Internet.   

  10. W dniu 11.11.2021 o 21:16, Lucjan napisał:

    Czasu  mam mało, ale    zamiast     grzebać   w  internecie   lub  oglądać   telewizję   buduję  model. ....    

     

     

    ?

  11. 8 godzin temu, dariuszj napisał:

     

    Moim zdaniem porównanie tych dwóch nadajników bardzo fajne. I właściwie to nie trzeba znać niemieckiego, żeby się zorientować o co chodzi. Ewentualnie wystarczy poświęcić parę minut na tłumaczenie kilku niezrozumiałych słów. Masz podane na tacy to co chciałeś i wybrzydzasz ;)

     

    Jestem starej daty i nawet nie mam zamiaru dotykac tego jezyka.

     

     

    8 godzin temu, Ryszard_I napisał:

    Jak masz problem z wyborem między DS-14 a DS-16 to wybierz ds-24 i będzie pan zadowolony ?.

     

    Jest duza roznica w cenie i nie potrzebuje 24 kanalow, a pytanie bylo o DS14 vs DS16.

     

     

    8 godzin temu, Jacek Walenciak napisał:

    Zupełnie wystarczający jest DS16 II Generacji z kolorowym wyświetlaczem z wyborem 24 kanałów - już jest w zainstalowanym oprogramowaniu. Mam i jestem bardzo zadowolony. Polecam.

     

    Dziekuje, o to mi mniej wiecej chodzilo.  Czekalem wlasnie na jakis post od uzytkownika.

     

    6 godzin temu, cZyNo napisał:

    a angielski jest ok czy tylko polski?

    to jeden z pierwszych wyników jak zapyta sie google: https://blog.jetiusa.com/jeti-transmitters-and-the-difference/

    DS14 dla bardzo początkujących. Bo nawet jak cały soft się dokupi to nie zrobi się DS16. Bo i tak musisz trochę softu dokupić żeby mieć funkcjonalność jaką chcesz do swoich modeli.

     

    Mysle, ze po 40 latach w krajach angielsko jezycznych, skonczeniu universytetu, prowadzeniu wykladow miedzy inny dla Boeing, US Army etc, z angielskim jakos sobie poradze. ?

     

    Dziekuje za informacje ale jest ona dosyc stara i niezbyt aktualna, 2017; oczywiscie znalazlem duzo podobnych.  Sa teraz wersje Gen II  a takze inne wersje, np 12.  Informacje ogolne na stronie Jeti i dealers sa troche mylace, bo np mowia, ze wszystkie wersje moga gadac, ale trzeba dlugo grzebac aby znalesc, ze dopiero DS16 ma to zainstalowane.  Nie ma problemu z instalacja, trzeba tylko dokupic ale czekalem/czekam na podzielenie sie wrazeniami.  Chodzilo glownie o to, czy naprawde musze wydac dodatkowe $1000 na wersje 16 jesli 14 moze byc wystarczajaca do codziennego latania.

     

  12. 19 minut temu, dariuszj napisał:

     

    Nie wiem o co chodzi z tymi nogami, ale następca Royal Evo to Royal Pro i Royal SX. SX możesz kupić prawie nowe. To tak tylko na marginesie, bo co by nie mówić możliwości programowania są tu słabe w porównaniu do innych współczesnych nadajników. Ja się przyzwyczaiłem do moich Royal Evo i mimo posiadania dużo nowocześniejszego nadajnika nadal ich używam.

     

    Wlasnie to mam Royal Evo Pro.  Moje radio kilka razy pokazalo mi Memory Error,  mimo mojej reakcji wg instrukcji tzn wczytanie na komputer i ponownie czytanie do radia.  Poza tym nie gada co uwazam za konieczne przy lataniu modelami elektrycznymi, szczegolnie EDF.  Bardzo je lubilem ale jak dla mnie,  jego czas sie konczy ?.  

  13. Koledzy,

    Dosyc mam Multiplex Cockpit i chce wymienic moje radio.  Moje 17 letnia Multiplex Royal-Evo jest juz na ostatnich nogach  a Cockpit to jakis nieporozumienie.  Multiplex  nie ma w planach nastepcy Royal-Evo.  Zdecydowalem sie na Jeti.

     

    Czy koledzy moga przyblizyc roznice w funkcjonalnosci DS14 i DS16.  Jest duzo roznica w cenie ale nie wiem czy bede potrzebowal DS16.  Latam modelami elektrycznymi (glownie makiety i lekka akrobacja) i troche szybowce.  DS12 odrzucilem bo nie ma suwakow/pokretel do klap.

  14. 4 godziny temu, Artur Lis napisał:

    Wszystko fajne i fajne , ale to trzeba wymienić bo przy twardym lądowaniu samo odpadnie statecznik zawieszony na takich wzmocnieniach .

    Coś takiego trzeba wykonać jak namalowałem , przepraszam za moje bazgroły ale to tak na szybkiego . 

    Wykonać dwa takie same jarzma wkleić do kratownicy statecznika i dopiero okleić balsą . 

    IMG20211111152938.thumb.jpg.3139704d4354ebe8e76f600c20582863.jpg

     

     

    Wzmocnienie na gorze statecznika chyba sie przyda, ale stateczniki T-owe najczesciej lamia sie u nasady statecznika pionowego,  warto by go wzmocnic np okleci dzwigar statecznika pionowego cienka sklejka.

     

    Proponuje tez zastanowic sie nad zmiana profilu na cos bardziej nowoczesnego, byla juz o tym dyskusja.  Nie musi byc to super szybki profil ale jakis Selig (3016, 3021?) lub podobny napewno poprawia wlasnosci lotne.

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.