




dariuszj
Modelarz-
Postów
1 145 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez dariuszj
-
Widzę, że montujesz do napędu klap i lotek serwa Corony CS i DS-239MG. Masz może z nimi jakieś doświadczenia? Myślałem nad kupnem paru sztuk, bo cena bardzo dobra, ale trochę mnie zniechęcają niezbyt pozytywne opinie na Hobby King. I czemu montujesz mieszane tj. analogowe i cyfrowe?
-
A może ten silnik: http://hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=32818 Trochę osób z forum go ma i sobie chwali.
-
Różnice pomiędzy modelem zawodniczym a klasy Falkona , wady i zalety .
dariuszj odpowiedział(a) na leszek-bart temat w Motoszybowce
Trochę taniej i w wersji elektro jest tutaj: http://www.modellhobby.de/Staufenbiel-AIOLOS-Segler-voll-GFK-3,17m.htm?shop=k_staufenb&SessionId=&a=article&ProdNr=0314083&t=3&c=20973&p=20973 -
Różnice pomiędzy modelem zawodniczym a klasy Falkona , wady i zalety .
dariuszj odpowiedział(a) na leszek-bart temat w Motoszybowce
Niby wygląda na chińskiego producenta, a model nie jest dostępny w chińskiej hurtowni tylko europejskiej. A tak swoją drogą to od jakiegoś czasu w Hobby King są również polskie modele z ArtHobby. -
Do oblotu na wszelki wypadek wybrałbym wersję bliższą zaleceniom producenta. Środek ciężkości zbytnio z przodu zwykle nie stanowi większego problemu, za bardzo z tyłu model może być niestateczny.
-
Podpórki oraz ich sposób mocowania rzeczywiście super. Możesz napisać z czego wykonane, że tak ładnie zaokrąglone i błyszczące? Jedyny minus dla mnie tego rozwiązania to mocowanie paska, które zasłania wyświetlacz.
-
Tak trochę na marginesie. Nie wiem czemu, ale temu programowi do wyznaczania SC nie można ufać w niektórych przypadkach. Miałem model First+ Blejzyka. Potem taki sam płat zastosowałem do modelu z większą odległością płata od usterzenia i większym usterzeniem. W stosunku do zwykłego Firsta+ SC wyszedł dużo dalej co wydaje się jak najbardziej logiczne. Na wszelki wypadek zastosowałem do oblotu przednie wyważenie wynikające z programu, a i tak modelem właściwie nie dało się latać. Model był niestateczny i skończyło się na szczęście drobnymi uszkodzeniami. Po naprawieniu do kolejnego lotu przesunąłem SC znacznie do przodu i model poleciał już całkowicie poprawnie.
-
A ja sądziłem, że masz poczucie humoru i wiesz, co znaczy tekst z przymrużeniem oka czyli z takim znaczkiem Widać jednak się myliłem ...
-
Niemiecki nie jest moją mocną stroną, ale o ile się nie mylę to piszą na tej ulotce powyżej o komunikatach głosowych dla alarmów i telemetrii. Czy mam przez to rozumieć, że w DC-16 tego nie było? Czy nie można ustawić głosowego odpytywania o np. wysokość albo automatycznego podawania wysokości co np. 50 metrów?
-
Wg mnie to dobrze, że p. Kwarciński nie słucha rad doświadczonych modelarzy. Obawiam się, że w takim przypadku nowa wersja Falkona mogłaby mieć na stałe przyklejone na grzbiecie kombinerki
-
Tylko to akurat o niczym nie świadczy. Do 3s trzeba dać większe śmigło. A w tym przypadku to moc spadła o niemal połowę i model nie chciał startować. Nie wspominając już o przesuniętym prawdopodobnie środku ciężkości do tyłu co również mogło nieco utrudniać sprawę. Bardzo byłbym ciekaw pomiaru pobieranej mocy i choćby ciągu statycznego z różnymi śmigłami dla pakietów 3s i 4s.
-
Jak nie jak tak. Za 100 Euro możesz dokupić wyświetlacz do telemetrii, za kolejne 100 moduł, który coś tam gada po angielsku i niemiecku. Wydasz dodatkowo tylko 1000 zł, a będziesz miał nadajnik już prawie z takimi możliwościami jak chińskie nadajniki za 500 zł
-
Przecież te nadajniki są tak do siebie podobne, że 99% żon się nie zorientuje, że to nowy, a nie ten sam nadajnik. Tylko nie wolno pokazywać obu na raz
-
Całe nasze hobby dla 99% osób to zabawa i rozrywka. A model czy to z pianki czy z węgla to dalej jest tylko zabawką. Tańszą lub droższą, lepszą lub gorszą, ale ciągle zabawką. A większość ludzi postronnych, choćbyś latał modelem wartym dziesiątki tysięcy złotych, skomentuje: "Taki stary chłop, a bawi się samolocikami"
-
To, że jest dobrze to nie znaczy, że nie może być lepiej W kontekście tego co Jurek napisał jestem ciekaw opinii o napędzie polecanym przez ArtHobby do ich największych modeli: http://gliders.arthobby.pl/index.php?page=item&category=42&sub_category=65&item=416 Silnik podobnych rozmiarów i identycznej masy co 3858, kv 650 czyli jeszcze dużo mniejsze, zasilanie 3S i śmigła od 15/8 do 18/7. Jeżeli ten silnik może pracować dobrze na 3S to 3858 840kv tym bardziej powinien. I chyba ArtHobby nie można zarzucić, że nie mają pojęcia o motoszybowcach.
-
A czemu nie silnik o mniejszym kv, pakiet 3S i większe śmigło? Teoretycznie większe śmigło to mniejsze obroty i większa sprawność. Będę wdzięczny, gdybyś zechciał napisać czemu odradzasz ten silnik z pakietem 3S.
-
Może tego w jaki sposób te modele zostały zaprezentowane? Ktoś przedstawia te modele jakby były zaprojektowane przez najwybitniejszych speców od aerodynamiki i stanowiły największe osiągnięcie w tej dziedzinie ostatnich lat. Na pytanie o konkrety chowa głowę w piasek. Albo nie piszę się takich rzeczy albo przedstawia fakty świadczące o tym, że to co się piszę to nie są bajki. Autor wątku coś niby obiecuje, odwleka, zasłania się chorą ręką. Niby nie może pisać konkretów z powodu chorej ręki, ale uczestniczyć w przepychankach może. A co do konkretów to chciałbym np. zobaczyć biegunową tego modelu i np. innego topowego modelu tej klasy lub choćby starego Falcona zrobione w tunelu aerodynamicznym. Napiszecie, że to niemożliwe, że się nie da, że koszty itd. Dobra, niech będzie. To chociaż chciałbym przeczytać, że tym modelem i modelem porównawczym wykonano po 100 podobnych lotów, w tym samych warunkach zbliżonych do atermicznych i średnie opadanie nowego modelu przy prędkości x jest mniejsze o tyle procent, a przy prędkości y o tyle procent. A tak to co się dziwić, że osoby nieco mające pojęcia o aerodynamice będą poddawać w wątpliwość efekty podgięcia końcówek skrzydeł czy zaklejenia otworu w ogonie.
-
Może napisz czego konkretnie nie rozumiesz albo co chciałbyś się dowiedzieć. Wówczas będzie łatwiej odpowiedzieć.
-
Właśnie kupiłem ładowarkę z dotykowym ekranem i mając nawyki ze smartfona trochę mnie denerwuje działanie takiego ekranu. Odruchowo "muskam" ekran palcem a tu nic i muszę ponownie już tym razem mocniej nacisnąć. Trochę niewygodne w porównaniu z obsługą smartfona, ale rzeczywiście zabezpiecza przed przestawieniem czegoś przez delikatne przypadkowe dotknięcie.
-
Jakie właściwości masz na myśli pisząc o niesamowitych zmianach? Jeśli chodzi o stateczność poprzeczną to faktycznie powinna być większa. Natomiast jeśli masz na myśli redukcję oporu indukowanego i poprawę doskonałości to tu bym się w zasadzie niczego znaczącego nie spodziewał. W prawdziwych wyczynowych szybowcach zastosowanie wingletów powoduje redukcję oporu indukowanego mniej więcej w takim stopniu jak zwiększenie rozpiętości skrzydła o ich długość (wysokość). Taka poprawa doskonałości ma miejsce przy wingletach opracowywanych przez specjalistów od aerodynamiki, "dmuchanych" w tunelu i w końcu porządnie testowanych w locie. Stosuje się je zresztą głównie przez ograniczenia klasowe i brak możliwości zwiększenia rozpiętości (klasa 15 metrowa, klasa 18 metrowa). W tym przypadku, jeśli będą te winglety naprawdę bardzo dobrze zaprojektowane, to spodziewałbym się poprawy takiej jak wzrost rozpiętości może o 10 cm. Z tego względu podobnie jak Jurek M. chętnie bym się zapoznał z metodologią projektowania, testowania i konkretnymi efektami zastosowania tych wingletów.
-
Tylko jeśli jest byle jak polepione to niestety istnieje ryzyko, że w którymś momencie się jednak zepsuje. I takie coś nie budzi zaufania. Ja czuję się bardziej komfortowo jak widzę, że to od czego nawet w skrajnym przypadku może zależeć czyjeś życie jest zrobione zgodnie z zasadami sztuki. Do tego jak coś kosztuje 3 razy tyle co inne dość porównywalne, przynajmniej pod względem kosztów wykonania urządzenie, to powinno być jednak wykonane lepiej a nie gorzej.
-
Patrząc na zdjęcie elektroniki w tym nadajniku i filmik pokazujący elektronikę w Graupnerze MZ-24 w jednym z wcześniejszych wątków po raz kolejny się utwierdzam w przekonaniu, że kupowanie niby markowego sprzętu (nie tylko modelarskiego) w coraz większej ilości przypadków jest pozbawione sensu.
-
Można łatwo sprawdzić poprawność wskazań kierując go na zwykła żarówkę. Jak wiadomo częstotliwość sieci energetycznej to 50 Hz tak więc w zależności od ilości ustawionych łopat będzie pokazywał 3000, 2000 lub 1500.
-
Po pierwsze nie dziura, a otwór. A po drugie to najprawdopodobniej otwór na piastę jeszcze nie jest wywiercony.
-
Chcę zakupić ładowarkę z Hobby King, która niestety jest tylko dostępna w hurtowni w UK. W innych hurtowniach jej nie ma i prawdopodobnie już nie będzie. Szukam więc kogoś z UK na kogo adres mógłbym zamówić tą ładowarkę i kto mógłby mi ją albo potem wysłać do Polski albo będzie się wybierał do Polski i mógłby przywieźć. Pewnie niektórzy wybierają się na święta i może jeszcze bym zdążył z zamówieniem - teoretycznie przesyłka powinna dojść na terenie UK w ciągu 1 dnia. Gdyby ktoś zechciał pomóc to prosiłbym o informację na forum lub na PW.