




dariuszj
Modelarz-
Postów
1 145 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez dariuszj
-
Po prostu trzeba było wiedzieć, że zasilanie układu jest z 3 pinu (2 ogniw). W zasadzie można się było tego domyślać wiedząc, że monitor obsługuje pakiety od 2S. Na pewno jednak nikt nie miał złych intencji.
-
Sam niestety nie mam. Możesz jednak kupić w polskim sklepie np. tutaj: http://abc-rc.pl/monitor-napiecia-alarm-zaginiecia-sterowany-buzzer-alarmowy Ewentualnie możesz spróbować z tym dzielnikiem. Myślę, że rezystory 10-20 om o mocy co najmniej 1W powinny być OK. Musisz tylko liczyć się z poborem prądu rzędu 0,2-0,3 A przez sam dzielnik.
-
A to co podałem nie pasuje? Moim zdaniem będzie OK pod warunkiem, że zadowolisz się alarmem 10,5 lub 10,8V. Tutaj to samo odrobinę taniej: http://www.aliexpress.com/item/F17168-3-in-1-Signal-Loss-Alarm-Loss-Aircraft-Finder-Low-Voltage-Buzzer-2-6S-RC/32665399706.html?spm=2114.01010208.3.231.42l7TU&ws_ab_test=searchweb201556_8,searchweb201602_2_10037_10017_507_10032_401,searchweb201603_3&btsid=7e32b28b-a00b-4ed9-b7e0-3270e31f42b0
-
Zadziała, ale musi dostać odpowiednie napięcie na 3 pinie przy obciążeniu wyświetlaczem i buzzerem. Czyli albo aktywny dzielnik napięcia albo rezystory o małej rezystancji. Należy tylko pamiętać też o ich odpowiedniej mocy i o tym, że z same z siebie będą stanowiły obciążenie akumulatora. Niestety nie mam tych mierników teraz u siebie i nie bardzo mogę podać szczegóły. Chyba, że zmierzysz pobór prądu przy włączonym alarmie to podpowiem o jakiej wartości rezystory można by zastosować i jakiej mocy.
-
Bo do działania urządzenia jest potrzebne zasilanie jakby z 2 ogniw czyli minus na pierwszym pinie i plus na trzecim. Pozostałe służą tylko do pomiaru napięć na poszczególnych ogniwach. Miernik ten działa tak, że uruchamia alarm jak napięcie spadnie poniżej zadanej wartości na dowolnym ogniwie. Ma to ten plus w przypadku Li-Poli, że jak pada jedno ogniwo to się uruchomi alarm. I jeszcze przy okazji. To może być coś coś dla Ciebie. Nie trzeba dzielników, bo nie mierzy wartości na poszczególnych celach tylko napięcie całego pakietu: http://www.aliexpress.com/item/New-Arrival-Matek-BB-3-in-1-Low-Voltage-Alarm-Tracker-Buzzer-Signal-Loss-Lipo-Battery/32696065483.html?spm=2114.01010208.3.77.fCULMy&ws_ab_test=searchweb201556_8,searchweb201602_2_10057_10056_10055_10037_10049_10059_10032_10058_10017_405_404_10040_10060_10061_412,searchweb201603_6&btsid=3f780e54-ba67-4bdb-9a76-8c6b0a6dd00f Ustawiasz napięcie na 3,6V/ogniwo i przy 10,8V włącza się alarm.
-
Jak najbardziej doczytałem. Chodzi o alarm napięcia więc istotna jest tylko wartość przy którym się uruchamia, a co jest źródłem tego napięcia jest zupełnie bez znaczenia. A teraz co do tego, że nie chce działać z dzielnikiem. Prawdopodobnie urządzenie jest zasilane z 2 ogniw. Stad też przy dzielniku napięcia z rezystorami o dużej wartości pod obciążeniem wyświetlaczem i buzerem następuje duży spadek napięcia i z tego powodu nie działa wyświetlacz, a buzzery ledwie piszczą. Można próbować z dzielnikiem z rezystorami o niewielkiej rezystancji.
-
Naprawdę nie wiem czy warto sobie zawracać głowę przy cenie 1$ z wysyłką gratis za gotowe alarmy do celów modelarskich, które są naprawdę głośne, dodatkowo z wyświetlaczem i mają możliwość ustawienia napięcia alarmu. A to, że nie są zbyt dokładne to przecież nie ma żadnego znaczenia w takim zastosowaniu. To tylko alarm więc te kilka setnych Volta na celę różnicy jest całkowicie bez znaczenia. A piszę to z własnego doświadczenia, bo używam takich alarmów. Dokładnie tych: http://www.aliexpress.com/item/Free-shipping-1-8S-Low-Voltage-battery-tester-Buzzer-Alarm-1-8S-LED-Low-Voltage-Buzzer/32669705380.html?spm=2114.01010208.3.127.Qzzzo2&ws_ab_test=searchweb201556_8,searchweb201602_2_10037_10017_507_10032_401,searchweb201603_3&btsid=ef841e86-390c-4b60-81a6-7519ed9f5960
-
Budowa autonomicznego pojazdu latającego
dariuszj odpowiedział(a) na Krystianjedral temat w Platforma - nasze konstrukcje
Ale kilkadziesiąt kilometrów to jednak nadal dużo mniej niż 300. -
Silnik do Parkmastera Pro MPX i Hummer HK
dariuszj odpowiedział(a) na kryptokoryna temat w Elektryka
W Hummerze mam ten silnik: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__36392__Turnigy_D2830_11_1000kv_Brushless_Motor_EU_Warehouse_.html Silnik tani, dobrej jakości i polecany właśnie w komentarzach na stronie HK do Hummera. Osiągi w pełni zadowalające mimo, że latam na raczej tandetnym śmigle SF 10x4,7 i z dość ciężkim pakietem 3S 2200 mAh. Nie jestem pewien czy model 3D to dobry pomysł jako pierwszy model po symulatorze. Mimo tego, że Hummerem lata się łatwo i przyjemnie to osobiście na początek raczej bym proponował coś o cechach motoszybowca lub jakieś latające skrzydło. -
Z tego co ja zrozumiałem to pod pierwszy kanał jest podłączana opornica czyli po prostu obciążenie odbierające energię rozładowywanego pakietu. Czy tak można robić to nie wiem, bo nie znam tej ładowarki i nie chce mi się studiować instrukcji.
-
Śmigło śmigłu nierówne. Wcale bym się więc nie zdziwił, gdyby na tym 15x9 był wyraźnie większy prąd niż na śmigle innego producenta 15x10.
-
Pewnie jeszcze z tym UHU poeksperymentuję, bo mam praktycznie całą tubę. W zasadzie wszyscy chwalą więc pewnie coś w tym jest. Niestety tak jak pisałem naprawiałem kiedyś skrzydło piankowego Swifta i niestety spoina puściła. Może po prostu byłą za małą powierzchnia klejenia albo za krótko odczekałem przed złączeniem.
-
To był klasyczny Distal w biało-czerwonej i biało-zielonej tubce z firmy Libella. Pisałem, że do UHU-PORa nie mam zaufania, bo kiedyś kleiłem rzutkę Swifta i mnie trochę rozczarował. Polimerowy stosuję Dragon, ale ostatnio jakoś były problemy ze schnięciem. Prawdopodobnie przez to, że był już przeterminowany. Mogłem zastosować klej dołączony do zestawu, ale nie lubię stosować czegoś o czym nic nie wiadomo. A w zestawie klasycznie klej bez jakiejkolwiek etykiety.
-
Postanowiłem pokleić piankowe skrzydło Wing-Wing Z-84 klejem Distal wolnowiążącym. Model miał być do ostrego latania z mocnym napędem więc uznałem, że klejąc Distalem nie ma szansy, aby jakakolwiek spoina puściła. Moje doświadczenia z tym klejem sięgają jakichś 30 lat wstecz. Z tego co pamiętam to wytrzymałość na ścinanie to jakieś 100 kg/cm2 i sklejka czy drewno ulegało zniszczeniu, ale spoina nigdy nie puściła. Niestety w trzecim locie po ostrym zwrocie na dużej prędkości skrzydło się złożyło, a cały model w zasadzie można bez problemu zdemontować. I to nie wyrywa się pianka, ale po prostu bez problemu puszcza spoina. I teraz się zastanawiam czy powodem takiej sytuacji było to, że: - współczesny Distal to zupełnie co innego niż kiedyś - klej był przeterminowany - Distal nie nadaje się do klejenia takiej pianki - błędem było posmarowanie tylko jednej powierzchni - błędem był brak matowienia powierzchni przed klejeniem Jestem ciekaw co o tym sądzicie i ewentualnie jaki klej polecacie do takiego klejenia (poza CA którego nie lubię i UPU POR do którego nie mam przekonania).
-
WICHEREK 50 - odrodzenie
dariuszj odpowiedział(a) na awot temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Popraw nazwisko, bo nie wypada pisać z błędami o takiej legendzie jak pan Schier. -
ToTo-25 BIM BER - model halowy.
dariuszj odpowiedział(a) na Motylasty temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Mam pytanie na ile takie rozwiązanie jest pewne i trwałe. Spotkałem się z czymś takim w napędzie V-ki w 2-metrowym fornirowym szybowcu i wydaje mi się, że w przypadku takiego modelu jest to zbyt ryzykowne. -
Coś mi się zdaje, że model jeszcze przed ulotnieniem widziałem na Allegro.
-
Silnik z dysku twardego. Jaka aparatura?
dariuszj odpowiedział(a) na reg_edit temat w Od czego zacząć??
Przeróbka jest totalnie nieopłacalna. Trzeba kupić magnesy, drut do nawinięcia. Do tego dużo pracy - przewinięcie, wklejenie magnesów. Poza tym silniki z dysków nie bardzo się do tego nadają. Jak już to z CD-ROM lub streamerów. -
Wiem, że niektórzy wpinają wprost. Ja jednak bym czegoś takiego nie odważył się stosować. Najtańsze i najprostsze rozwiązanie to podpięcie "plusów" poprzez diody wpięte w kierunku przewodzenia o odpowiedniej mocy oraz jak najmniejszym spadku napięcia.
-
Bardzo dobry laminat jest zdecydowanie lepszy od najlepszego fornirowca. Już od wielu lat na liczących się zawodach F3J czy F3F wszyscy startują tylko laminatami nie bez powodu. Czy warto zainwestować w dobry laminat? Na to pytanie raczej każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Tak jak z samochodami - jedni kupują takie za 50 tys., inni za 200 tys. Ci pierwsi uważają, że nie warto kupować drogiego samochodu, ci drudzy uważają natomiast, że warto. A czasem ci pierwsi po prostu nie mają więcej pieniędzy, a ci drudzy nie mają lepszego pomysłu na ich wydanie
-
Można zbudować bardzo wytrzymały model w technologii styro-fornir i bardzo słaby laminat. Również można zbudować świetnie latający styro-fornir i beznadziejnie latający laminat. To tylko technologia wykonania. Jednak technologia laminowania pozwala zrobić to czego się nie da zrobić w innej technologii, a co decyduje o osiągach. A mianowicie bardzo dokładnie odwzorować profil przy dowolnym obrysie płata. Można więc zrobić np. płat eliptyczny z bardzo precyzyjnie odwzorowanym profilem (profilami). Tego się nie osiągnie w technologii styro-fornir, a to bardzo mocno się przekłada na osiągi modelu. I liczą się tu wręcz setne milimetra. I oczywiście, aby to osiągnąć trzeba odpowiednio wykonać formę. Jeżeli ktoś zrobi formę wykorzystując płat styro-fornir jako kopyto, a potem z tego zrobi laminat to efekt będzie żaden.
-
A tak na marginesie to argument braku odbiorników jako powód przejścia na 2,4 GHz uważam za chybiony. Jest dużo dobrych, używanych odbiorników np. na niemieckim e-bayu w niezłej cenie. Można też np. kupić nowy 8-kanałowy odbiornik Corony z syntezą za około 20$ z przesyłką.
-
Możesz coś więcej o tej miedzi napisać? Sam zwykle robię wręgi silnikowe klejąc dwie warstwy takiego laminatu miedzią do środka.
-
Przy okazji w takiej sytuacji zamiast wyrwać samą wręgę to wyrwie ją z kawałkiem kadłuba
- 164 odpowiedzi
-
- RESPECT
- Leszek Durczak
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuję za wszystkie sugestie. Zwykłe wiertła do metalu czy drewna raczej odrzucałem, bo wydawało mi się, że będą mocno wyszarpywać. Podobnie podchodziłem do wszystkich rurek grubościennych z tego samego powodu. A nie wpadłem na pomysł, że w antenie teleskopowej są przecież cienkościenne rurki. I to faktycznie wydaje mi się idealnym rozwiązaniem. Teraz pozostaje tylko szukać anteny teleskopowej