Skocz do zawartości

dariuszj

Modelarz
  • Postów

    1 091
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez dariuszj

  1. 7 minut temu, latacz napisał:

    dane publikowane zazwyczaj czemuś służa -i zawsze tak są dobierane żeby potwierdzić wynik. straty przesyłu -a ja spytam

    -na jakim odcinku ?

    -czy uwzględniono stacje łączeniowe ? ile sztuk ?

    -czy uwzględniono stacje trafo ? -ile sztuk ?

    dla jakiego obciążenia sieci liczono ? minimalnego ? maksymalnego ? czy dla optymalnego ?   

     

    Sądzisz na podstawie siebie - piszesz 50% żeby udowodnić swoją tezę mimo, że twarde dane są zupełnie inne. A te dane nie są dobierane tylko po prostu mierzone.

     

    A pytania jak na osobę z branży są co najmniej dziwne. To są dane dotyczące całej sieci i jest to średnia wartość całej sieci w Polsce. Wiec nie dotyczą żadnego odcinka tylko całej sieci i uwzględniają wszystkie linie przesyłowe, trafa, stacje łączeniowe i wszystkie wartości obciążeń od minimalnych do maksymalnych. I to wszystko nie jest liczone tylko mierzone i później jest sporządzany bilans. Da się to wszystko przecież łatwo zmierzyć na drodze od elektrowni do licznika odbiorcy. Tylko to co się dzieje już za licznikiem jest poza kontrolą dystrybutorów energii i te straty nie są uwzględniane. I tylko nie pisz, że te 40% różnicy to straty już po stronie odbiorcy ;)

  2. Godzinę temu, latacz napisał:

    no super -autorytet w dziedzinie prądu i energii elektrycznej doc dr hab -ZARZĄDZANIA...   i artykuł popularnonaukowy -czyli kolejna wersja wszechobecnego bełkotu pod statystyki i reklamy podawane na forum jako info...

     

     straty pomiędzy elektrownią i gniazdkiem -to przesył jakiegoś tam średniego napięcia  z generatora przez stacje łączników do trafo (straty) , straty trafo podwyższającego przesył linią wysokiego -trafo na średnie -(straty) przesył w okolice miast znowu trafo na niskie (po drodze często jeszcze kilka stacji łączeniowych i trafa dopasowujące napięcia poszczególnych linii przesyłowych) ,

    przyłącze domu, przewody do gniazdka ...

    -już na odcinku licznik gniazdko na odcinku kilkunastu metrów przewodu 1,5mm2 (zwłaszcza w alu)  napięcie może spaść o Volt czy więcej -a to już 0,5% strat ....

     

    Jak w pracy włączam silnik 400kW to napięcie potrafi spaść około 10-15V   np. z 220 na 205V...     włączenie jednego silnika powoduje, że "klęka" linia średniego 15k V  i straty rosną o 6=7% 

     

    to nie są straty  ogólne, to tylko (lokalny -na odcinku kilkunastu km linii) wzrost strat z tytułu zwiększenia obciążenia...

     

          fakt powszechnie niegdyś znany -mieszkasz blisko trafo masz napięcie do przyjęcia -mieszkasz na drugim końcu ulicy telewizor nie chce ci działać bo masz napięcie kilkanaście V niższe...

    (ale teraz telewizor ma zasilacz  który działa często od 100do 250V   a koło trafo jest 260V (żeby na końcu ulicy było 210V)

    skąd wziąłem -może np uczyli mnie o tym  w szkole -i o przesyle i o stacjach trafo ... może jestem elektrykiem z uprawnieniami do 20tys V , może mam certyfikaty odnawialnych źródeł energii -i śledzę dane techniczne oraz liczę poszczególne sprawności

           a nie tylko czytam ulotki reklamowe... które podają końcowy wynik 2+2 jako jeden lub 20 (zależnie  co jest wygodne w reklamie promującej ideę)

     

     Podałem dane z pierwszego z brzegu portalu branżowego. Inni twierdzą to samo. Ale co tam np. zarządzający sieciami przesyłowymi czy inne osoby z branży wiedzą. Publikują jakieś głupoty. Wiem lepiej, bo "Jak w pracy włączam silnik ...", a w domu "na odcinku licznik gniazdko ...". Ja wiem, że lokalnie bywa różnie i ogólnie sieć jest niewydolna. Ale tu nie jest mowa o konkretnym przypadku tylko ogólnie o całej sieci. A tu wszystkie dane mówią nie o 50% tylko kilkakrotnie mniej. I choćbyś nie wiem jakie szkoły skończył i jakie uprawnienia elektryczne nie posiadał to nie policzysz sprawności całej sieci przesyłowej, bo po prostu nie posiadasz odpowiednich danych. Inne osoby takie dane posiadają i dokładnie wiedzą jakie są straty na przesyle.

  3. W dniu 17.02.2023 o 20:01, latacz napisał:

    ale...  np. w Polsce przeciętnie 50% energii elektrycznej wytworzonej w elektrowni dociera do odbiorcy a pozostałe 50% po drodze zamienia się w straty... (sprawność przesyłu około 50%)   ktoś chce pomnożyć ???

     

    Ja wiem, że te 50 % pasuje do Twojej teorii. Nie wiem jednak skąd to wziąłeś. Np. tutaj jest mowa o stratach na przesyle 7-8%:

    https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cire-24/w-2022-zmiany-nawykow-pozwola-zredukowac-zuzycie-energii-nawet-o-20-proc

    W innych źródłach podobnie - około 10%. 

  4. W dniu 15.02.2023 o 01:50, Adam P. napisał:

    bateria z samochodu ma kilka żyć, kiedy po kilku dekadach użytku nie nadaje się już do samochodu może robić za magazyn energii przez kolejne dekady i dopiero potem trafia do recyklingu.

     

    Wracając do głównego wątku i pytania czy utylizować czy trzymać to odpowiem: trzymać i używać. Jak pakiet nie daje rady w modelu co potrzebuje 80A prądu to używać w takim co potrzebuje 40A, jak nie daje rady z 40A to używać w modelu co potrzebuje 20A, jak 20A nie daje to rady to można użyć do latarki, powerbanku itp. Jak zdecydujesz się na utylizację to ja chętnie trochę tych pakietów przygarnę i myślę, że większość jeszcze wykorzystam.

  5. 11 godzin temu, mjs napisał:

    Wracając na chwilę do pomysłu modelarni autonomicznej,

    to taki film przed chwilą znalazłem,

    pokazujący jak zrobić generator prądu:

    gdyby panele dachowe nie pracowały.

     

    Gdybyś przestał oglądać takie głupoty na Youtubie i ten czas poświęcił na modele to nie pisałbyś:

     

    "Nowa sytuacja spowodowała ruch w modelach pływających, kilka skorup modeli żaglowych, forma dla kadłuba PowerBoata 1,25 m i wszystko... niedokończone! No i ostatnio (czytaj 7 m-cy temu) ruszyłem z modelem pływającym 90 cm i utknąwszy w czasie zimowym"

    • Lubię to 1
  6. 1 godzinę temu, Jerzy Markiton napisał:

    Jeżeli p. Ohm nie ma tu nic do rzeczy to proponuję na kartce papieru rozpisać sobie: 1 grupa (14 ogniw) o oporności po 2 mohmy i druga grupa złożona z ogniw po 3 mohmy.

     

    Myślisz, że autor wątku selekcjonował ogniwa pod względem oporności wewnętrznej i stworzył jedną grupę z lepszych a drugą z gorszych? Na pewno nie. Tak więc statystycznie te lepsze i gorsze ogniwa rozłożą się podobnie w obu grupach i łączna oporność każdej grupy będzie bardzo zbliżona. Będzie tak tym bardziej w tym przypadku, gdzie jest duża ilość ogniw w grupie. Problem mógłby być przy 2-3 ogniwach w grupie, bo wtedy jedno czy dwa gorsze w grupie rzeczywiście spowodowały by dużą różnicę oporności danej grupy.

     

    Oczywiście, że nieco lepiej by było wykonać pakiet od "zera" i połączyć inaczej. Tym niemniej takie połączenie robione z tego co się już ma jest poprawne i akurat w tym przypadku jest duże prawdopodobieństwo, że prądu w obu grupach się rozłożą niemal identycznie. 

    • Lubię to 1
  7. 45 minut temu, pablos napisał:

    No to jak to połączyć w inny lepszy sposób ?

     

    Nie da się. Jest jak najbardziej OK. Co najwyżej jakiś wpływ na żywotność może mieć brak balansowania ogniw jeśli tego nie ogarniesz w tym przypadku. 

    Jurek może w końcu napisze co ma dokładnie na myśli. Prawo Ohma jak to prawo działa zawsze, ale nic tutaj specjalnego z niego nie wynika i mając to co masz nic innego nie wymyślisz. Chyba, że rozpakietujesz te wszystkie pakiety 2S, 3S, 4S i spakietujesz to od nowa. Chyba jednak nie o to chodzi.

  8. 11 minut temu, Ryszard_I napisał:

    Tak nawiązując do drogich modeli a  wyposażenia "po taniości" to 10 krotne przepłacenie nie jest żadną gwarancją bezawaryjnej pracy. Wszystko robione jest na chińskich elementach. O jakości urządzenia decyduje jakość wykonania oraz stabilność oprogramowania a nie napis na obudowie czy cena . No może komfort psychiczny będzie większy gdy na obudowie dekodera będzie duży napis FUTABA :)

     

    Całkowicie się zgadzam. Sam kiedyś korzystałem tylko z drogiego markowego sprzętu, bo po prostu innego nie było. Teraz korzystam z tego "po umiarkowanej taniości" i przynajmniej na razie bilans awarii jest na plus dla tego tańszego.

  9. Tak z moich doświadczeń z modelem First Plus od Blejzyka o rozpiętości 2 metrów i masie coś chyba koło 1 kilograma.

     

    Płaty były łączone typowym dla modeli Blejzyka elastycznym bagnetem z blachy i skrzydło mocowane 4 śrubami poliamidowymi M4. Model był intensywnie eksploatowany przez kilka lat i czasami lądowania były jakie były ze względu na brak klap, mało miejsca na lądowanie, silny wiatr itp. Wielokrotnie śruby były ścinane. Chyba tylko raz wszystkie, a tak to jedna, dwie czy trzy. Kadłub co prawda zaraz na początku popękał pod skrzydłem, ale po solidnym wzmocnieniu już tylko ścinało śruby i nic więcej się działo. Przeważnie było tak, że po solidnym zahaczeniu skrzydłem pękała tylko jedna przednia śruba, a skrzydło się rozsuwało z przodu i odchylało do tyłu dzięki właśnie elastycznemu w jednej płaszczyźnie bagnetowi. Ten bagnet w połączeniu z śrubami poliamidowymi moim zdaniem w dużym stopniu chronił model przed uszkodzeniami.

     

    Jednak przy tak lekkim modelu to moim zdaniem trzeba by zastosować śruby M3 i to raczej tylko dwie, aby to miało sens. Tylko, że M3 poliamidowych do mocowania skrzydeł tak czy siak nie polecam.

    Zostaw tak jak jest i nic nie kombinuj. Aktualnie dużo latam ponad 3 metrowym szybowcem z płatem mocowanym śrubami stalowymi i też nic złego się nie dzieje mimo, że model też już wiele różnych lądowań zaliczył. Tak naprawdę wszystko zależy od konstrukcji.

  10. W dniu 20.01.2023 o 20:59, Market napisał:

     

    Jeśli 1 godzina to "jedna", jeśli 1 wolt to "jeden", jeśli 1 okrążenie to "jedno", jeśli 1 i 2 wolty to "jeden" i "dwa", jeśli 1 i 2 minuty to "jedna" i "dwie", jeśli 2 i 102 minuty to "dwie" i "sto dwie" minuty, ale jeśli 1 i 101 to "jedna" i "sto jeden", jeśli 2 wolty i minuty to "dwa" i "dwie", jeśli 12 woltów i minut to jednakowo "dwanaście", jeśli 22 wolty i minuty to znowu rozbieżnie "dwadzieścia dwa" i "dwadzieścia dwie", itd., itp.

     

    No faktycznie nie ma tu jakiegoś skomplikowanego algorytmu ;)Teraz do mnie dociera dlaczego ten polski algorytm działa jak działa.

     

     

    Nie zmienia to faktu, że sam algorytm nie jest skomplikowany. Po prostu liczebniki są zależne od rodzaju (jeden, jedna, jedno itd.), a same jednostki od wartości (volt, wolty, voltów itd). Wystarczy w programie zawrzeć odpowiednie warunki.

    Zerknąłem na szybko do źródeł podanych przez Marka. Na pierwszy rzut oka wygląda to sensownie. Być może to kwestia samej mapy plików dźwiękowych. Na razie jednak się nie wgłębiam, bo boję się, że mnie wciągnie i przesiedzę całą noc przy komputerze ;)

  11. 15 godzin temu, adam.trzaskowski napisał:

    Spadlem z krzesla ze smiechu prawie xD (jestem architektem IT) ;D
    Poglupialy wszystkie firmy, ze za glupie 'klikanie w kąkuter' dziesiatki tys zlotych informatykom placa xD Podesle kolegom :D

    Juz na powaznie.
    "...wystarczy zmodyfikowac ten kod"  - po pierwsze trzeba znac jezyk w jakim zostal napisany. Tutaj mamy C/C++. To juz nisza, choc dosc duza. Po drugie trzeba istniejacy kod zrozumiec - w duzym projekcie moze to zajac tygodnie. Nastepnie wymyslic jak go poprawic (bez zepsucia niczego) - to juz moze byc czasem prawie niemozliwe. Nastepnie napisac update, przetestowac, poprawic bledy, bo zawsze sa.

     

    Ty jesteś architektem IT a ja byłem przez kilkanaście lat programistą w znanej wszystkim dużej firmie z branży programistycznej.

     

    To nie jest przepisanie całego oprogramowania na inny język czy nie wiadomo co. Nie trzeba wcale znać języka, bo nie tworzy się od zera rozbudowanego programu, a tylko wprowadza kosmetyczną zmianę. Wszystkie języki wyższego poziomu są na tyle podobne, że drobna zmiana nie wymaga wcale znajomości danego języka. To nie jest asembler. Jeszcze w czasach studenckich przepisywałem program z Fortrana na Pascala i mimo, że nic nie wiedziałem o Fortranie to zrozumienie tego co zawierał program w tym języku nie stanowiło żadnego problemu.

     

    Tutaj nawet nie ma jakiegoś skomplikowanego algorytmu - jeśli "1" to "tysiąc", jeśli "2,3,4" to "tysiące", jeśli "5,6,..." to "tysięcy". To samo z resztą - amperami, voltami itd. 

     

     Co do zepsucia. Jeśli nawet nie będzie działać prawidłowo procedura wymowy, która i tak nie działa poprawnie to nic takiego się nie dzieje. Chyba nie twierdzisz, że wprowadzając zmiany w procedurze odpowiadającej za wymowę modele zaczną w locie wariować i się rozbijać. 

     

    Skoro to takie proste czemu tego nie zrobię? Może w przyszłości zrobię. Na razie mam ważniejsze rzeczy, nie mam na to czasu ani jakiejś motywacji do tego. Zresztą mimo, że mam nadajnik z Open TX to i tak latam głównie na starym Multiplexie, bo mi bardziej odpowiada pod względem ergonomii.

  12. 18 godzin temu, mar_io napisał:

    Co do jakości tych samochodowych folii to powiem tak jak kupowałem w BricoMarche i jest ona zarówno cieńsza jak i na pewno mniej odporna mechanicznie jak ta paraizolacyjna. Plus że jest ładnie obszyta po obwodzie i to wszystko.

     

    Chyba te maty plażowe o których mówi Bogdan są trochę grubsze i solidniejsze niż te samochodowe, bo te samochodowe to są w większości bardzo marne.

  13. Jeżeli OpenTX jest rzeczywiście "open" to powinien być dostępny cały kod źrodłowy. A jak tak to wystarczy zmodyfikować ten kod, przekompilować, wgrać do nadajnika i powinno działać. Wielkiej filozofii raczej tu nie ma. Z tego co pamiętam to Pitlab ogarnął to w swoim wariometrze to i tu się da. Muszą być tylko spełnione dwa warunki - dostęp do kodów i musi się komuś chcieć.

  14. 1 godzinę temu, mRqS napisał:

    haha, tak, pod ramą się jeździło. Mieliśmy do dyspozycji "Ukrainę". Toporny, niewygodny ale jakże użyteczny dla dzieciaków :D

     

    Pewnie współczesna młodzież nawet nie o co chodzi z tą  jazdą na rowerze "pod ramą". 

    Nie wiem, czy to było takie lokalne powiedzenie czy o szerszym zasięgu:

    "Nie pij wódki ani wina - kup se rower 'Ukraina'" ;)

  15. 23 minuty temu, jarek996 napisał:

     

    Czy z bojlerami nie jest tak, ze temp. min. NIE powinna byc nizsza, jak 60 stopni "na" bojlerze i 50  stopni przy wylewce w baterii? Chodzi o bakterie legionelli.

     

    Jak się na bieżąco korzysta z wody to raczej problem legionelli nie istnieje. Można też raz na jakiś czas np. co tydzień nagrzewać do temperatury powyżej 60 stopni.

     

    1 godzinę temu, Swift napisał:

    Proszę bardzo. Bojler elektryczny - prawie 2kW, pojemność 120l. Wystarczyłby mniejszy, ale taki kupiliśmy. Po pomiarach ( zużycie e.e. w ciągu 7 dni) zmniejszyłem temperaturę wody, tak aby w kranie nie mieszać ciepła/zimna.

     

    Można rozważyć przejście na taryfę dwustrefową (o ile się takiej nie posiada) i grzać w drugiej strefie. U mojej mamy przez kilka lat takie rozwiązanie funkcjonowało, że woda grzała się chyba w godzinach 4-6 rano i potem 13-15. To wystarczało, żeby przez cały dzień była ciepła woda w wystarczającej ilości. Ale to oczywiście zależy od ilości osób i zużycia.

  16. 5 godzin temu, RobertK napisał:

    Skoro sprzedawcy kończy się towar to logiczne że ludzie ten towar kupują.

     

    To tylko oznacza, że kupowali jak był tańszy.  Natomiast nie oznacza, że kupują po chorych cenach. Wbrew pozorom ludzie nie są aż tacy głupi i potrafią poszukać innych ofert tego samego lub podobnego towaru. Niektórzy sprzedawcy po prostu nie chcą kończyć oferty i dają wysokie ceny.

    Popatrz sobie poza tym na ilość osób, które kupiły. W czwartek było to 720 osób czyli dziennie kupowały średnio 24 osoby, teraz po dwóch dniach jest 654 czyli raczej nikt nie kupuje. Sprawdź sobie za 30 dni (o ile cena nie będzie znowu normalna w międzyczasie) i będziesz wiedział ile dokładnie osób kupiło po te prawie 180 zł. Jestem pewien, że będzie to w okolicy zera. Pewnie nie zero, bo kilku "bogatych" kupi. 

  17. A o co chodzi z tymi strefami dokładnie?

    Loty w wyznaczonych strefach geograficznych (wyznaczanych przez PAŻP specjalnych strefach przestrzeni powietrznej dla systemów bezzałogowych statków powietrznych)

    Loty realizowane w ramach modelarstwa można realizować w specjalnie określonych przez PAŻP strefach przestrzeni powietrznej tzw. strefach geograficznych. Zgodnie z art. 15 ust. 2 rozporządzenia (UE) 2019/947 państwa członkowskie mogą określić strefy, w których SBSP są zwolnione z niektórych, przewidzianych dla lotów w kategorii otwartej, wymagań technicznych lub ograniczenia operacyjne są rozszerzone, w tym ograniczenia masy BSP lub wysokości lotu.

  18. 2 godziny temu, RobertK napisał:

    Po komentarzach widzę że ludzie to kupują. 

     

    Komentarze odnoszą się do produktu. Ten sam produkt może mieć kilkudziesięciu sprzedawców i niektórzy pewnie sprzedają po te 40 czy 50 zł. A temu sprzedawcy pewnie kończy się towar i podnosi cenę do zaporowych kwot.

    • Lubię to 1
  19. Latam sobie czasami w małej wiosce na pograniczu województwa podkarpackiego i lubelskiego. Duża przestrzeń, pola prawie po horyzont, z dala od domów, lotnisk itp. Czasem pojawi się jakiś samolot czy śmigłowiec. Zawsze latając czułem się całkowicie bezpiecznie, bo jak coś leciało to odpowiednio wcześniej słyszałem, widziałem i w razie takiej konieczności bez problem byłbym w stanie zareagować. 

    Jakieś półtora tygodnia temu nad tym miejscem bardzo nisko (szacuję na jakieś 150 metrów) przeleciał z dużą prędkością myśliwiec. Usłyszałem huk, obróciłem się, zobaczyłem myśliwiec. Nawet nie byłem w stanie rozpoznać co to był za typ. Wszystko działo się tak błyskawicznie, że gdybym wtedy latał szybowcem na pewno nie zdążyłbym jakkolwiek skutecznie zareagować. Wtedy akurat nie latałem i nie miałem ze sobą telefonu z Drone Radar. Bardzo byłem ciekaw co by DR pokazał. Nawet kusiło mnie, żeby zadzwonić i zapytać, czy można latać modelem w tym miejscu, ale się spieszyłem i nie bardzo miałem czas. Dodam, że coś takiego tj. nisko lecący z dużą prędkością myśliwiec w tym miejscu ostatnio widziałem jeszcze za komuny. Sąsiad mówił, że z miesiąc wcześniej już widział tak nisko przelatującego F-16 w tym miejscu.

  20. 20 godzin temu, adam.trzaskowski napisał:

    Przy dobrym ustawieniu model powinien latac bezproblemowo przy polowie gazu (niski podstawowy pobor pradu, ktory pozwala ogniwom 'odpoczac').

    Lepiej wziac wiecej ogniw, bo dodatkowa metoda regulacji jest tez obnizenie wartosci maksymalnego sygnalu PWM w aparaturze. Moj F-22 lata na 14S2P na silniku HET 1400KV. Rekomenduja go na 10S ;) Powinien byc HET 1200KV, ale zamiast zmieniac silnik ustawilem 'max throttle' na 85% - efekt ten sam.

     

    Chyba nie do końca ten sam efekt. Z tego co się orientuję spada sprawność i więcej energii idzie na ciepło. Optymalnie jest latać na pełnym wysterowaniu - największa sprawność. W miarę możliwości więc lepiej nie przesadzać z ilością ogniw i ograniczaniem tego poprzez wysterowanie PWM. To tak na marginesie, bo w końcu to i tak tylko zabawa i rozrywka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.