Skocz do zawartości

sławek

Modelarz
  • Postów

    1 522
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez sławek

  1. Nie bierz na serio tych danych z rysunku gdyż dotyczą modeli drewnianych na napęd spalinowy i aparaturę nie koniecznie proporcjonalną a w świecie piankowców troszkę rządzą inne prawa ,np stery i lotki z racji wolniejszego lotu takich modeli powinny być odrobinę większe a np ster wysokości jest tu kuriozalnie mały- spotykamy najczęściej proporcje od 2/5 do 1/3 pow. całego statecznika. Lotki wystarczy że zrobisz odrobinę większe od lotek prawdziwego RWD 5. Dodatkowo te proporcje dotyczą wersji Wicherka ze statecznikiem poziomym wypornościowym (z profilem nośnym) z zerowym zaklinowaniu -czyli układ dziś praktycznie nie spotykany ,posiadający SC niemal w połowie cięciwy skrzydła ..... (szkoda że papcio Shier nie dopisał książki uwzględniającej dzisiejsze czasy.....został nam pacio GOOGLE i ciocia PFM ) PS RWD 5 ze skrzydłami prostokątnymi? bo takie widzę na fotkach w wersji KFM - profanacja !!
  2. Miejsca jak widać jet w nim sporo mimo że część z pod kabiny zostawiłem przyklejoną -będzie wytłoczka .(w Markowym wycięciu kadłub jest otwierany aż za kabinę co widać na pierwszym zięciu zestawu) Wytopiłem lutownicą wnękę na osprzęt, na boczne tylne szyby i "otworzyłem" wlot do wentylacji pakietu Serwa tylko dwa -jedno 9g na lotki, jedno 5g na wysokość -i akurat takie miałem wolne . Jeszcze dziś powinny się pojawić fotki z malowania .Gdyby nie brak farb model by był pewnie już oblatany EDIT Maluje Humbrolem mat : dobrze kryje i w miarę szybko schnie w przeciwieństwie do farb błyszczących . Pokryty jedna warstwą , na każdy z kolorów kamuflażu poszło po około 1/3 puszeczki . Przód czeka z malowaniem na decyzje czy zabudować silnik jak to miałem w zwyczaju czy tym razem zostawić odkryty (boczki)
  3. Nowy zestaw Którego oficjalnie nie ma jeszcze u Marka Rokowskiego , widać na fotografii że jak zwykle oprócz klocków mamy w komplecie węgle, bowdeny ,orczyki wręgę silnikową (zapomniałem do fotki dołożyć kalkomanie ) Malowanie jak powyżej ,numer boczny tylko będzie inny ale kolorystyka ,biały pas, żółty statecznik ....to samo. Samolot o ciekawej sylwetce -trzeba go zrobić ładnie.... Kadłub "obciosany" i papierem ściernym oszlifowany pod bieżąca wodą .Na razie mokry, po wyschnięciu zostanie wygładzony żelazkiem. Kabinka będzie docelowo wytłaczana . Sama pianka ładnie zbalansowana między wagą a twardością co powinno być atutem i dla czysto combaciarzy i dla modelarzy z zacięciem lekko makietowym. D520 miało wlot który świetnie posłuży wentylacji pakietu
  4. Oj się wtrącę ,przypomnę i sprecyzuję : Twoja eFcia Rafale jest Tomha a eFcia Roberta to mój własny projekt (ach - skromność ponad wszytko ) F-18 profilowe Tomha powinno mieć rozpiętości coś około 72 cm a u ciebie wychodzi 58cm ?? Mierz skrzydło od osi kadłuba a nie tylko jego wystającą część. (post #48)
  5. W takich samolotach jak F-18, MIG29, SU27, ... itp powierzchnia nośna nie jest jednoznaczna ale orientacyjnie można obliczać w sposób poniższy (czerwona linia) Usterzenie poziome nie wlicza się w powierzchnie nośną bo działa na nią praktycznie ujemnie -wyjątkiem jest układ kaczki , w nim usterzenie jest "nośne".
  6. Wyznaczałeś SC bez zwichrzenia czy podniesienia minimalnie lotek ? na filmie wydaje się ze skrzydła masz w płaskiej postaci co chyba nie pasuje do profilu skrzydła/delty.... ostatecznie SC może się zmienić diametralnie .
  7. Nie za duży na ten napęd? na prawdę dążysz do wolnego latania Węgielek dałbym bardziej z przodu- zabrał trochę miejsca na szerokość lotek bliżej kadłuba . Kadłub w części schowanej między wlotami zwęź coś tak jak to zrobiłem w F18 (to chyba zbędna rada-na pewno to uwzględniłeś)
  8. No to zasiadam w loży ,tym chętniej że sam zasugerowałem między innymi ten płatowiec Robertowi .
  9. Pianki typu styro kleimy UHUporem , polimerowym Dragonem , klejem z "pistoletu na ciepło " .......ba! nawet specjalną wersją CA!! a Polski Hermol był na bazie nitro (i pewnie to był powód zaprzestania produkcji) stąd moje zdziwienie jego użycia do depronu . Możliwe że aktualne "wersje" są już na innym rozpuszczalniku , napisałem wyżej -że nie wiem jakie są właściwości dzisiejszych "Hermoli " więc wypadało by byś się z nami podzielił tą informacja bo jak do tej pory nie spotkałem w relacjach wzmianek o jego użyciu. PS przytyk o Wikolu mogłeś sobie darować
  10. -A balsę Hermolem do depronu - i nie wyżarło ci depronu? (nie wiem jakie są teraz podróbki Hermolu ale nieprodukowany już oryginał by wyżarł piankę -może nie na wylot ale zawsze). Przyklejanie serwa poprzez balsę to dobry pomysł -stosuje go od zawsze w deproniakach ale stosuje UHUpora do łączenia tych elementów .
  11. Przy planowanej wadze i tej wielkości modelu wyjdzie ci około 46g/dm - bardzo kiepski parametr na model do nauki latania.
  12. ..."latałeś dzisiaj FPV? nie- nie zapłaciłem abonamentu... "
  13. Nie zapominaj że przy planowanym silniku cały wyposażony model do lotu powinien ważyć nie więcej jak 375g (jeśli zachowamy typowe dla trenerów 2/3 ciągu do wagi ) Podaj nam jeszcze jaka jest powierzchnia skrzydeł w decymetrach
  14. W Convairze większość śmigła była po za kadłubem w szparce w stateczniku pionowym a zasłonięte miałeś może 1/3 tarczy śmigła i na dodatek jakiś szczątkowy przepływ powietrza tam był. Tutaj nawet jeśli silnik będzie umieszczony wysoko-tuż pod poszyciem góry kadłuba tracisz MINIMUM 50% ciągu a przy locie na dużym kącie natarcia jeszcze więcej. Przynajmniej zrobił bym coś takiego (widok z góry)
  15. Zwróć uwagę na belki pod skrzydłami u Mirka - o takim ich wydłużeniu mówiłem -miałbyś do czego przyczepiać gumę a tak wklejasz kolejne "listewki". Zamiast tego dennego "podkładu kolejowego" lepsze są dwie o mniejszym przekroju ,tak jak napisał Piotr -lepsze i nieporównywalnie mocniejsze wsparcie dla podwozia,mniejsza waga od tego czegoś w środku . (ciekawi mnie jak chciałeś mocować podwozie przy swoim rozwiązaniu) , polecam o płaskim (prostokątnym) przekroju-lepiej i mocniej się przykleją do pianki i ładnie się ułoży w ewentualnych łukach kształtu kadłuba . Mimo krytyki rób dalej w-g naszych rad lub po swojemu tak czy siak kibicuje i życzę udanego lotu
  16. Używasz zbyt "mocnych" listewek i zbyt słabych ich łączeń ,dodatkowo wycięcie "szyb" bardzo osłabia w tym miejscu kadłub .(obym się mylił ,w przeciwnym razie skrzydło z gumkami i belkami będzie leżało obok kadłuba -kabrioleta ) Drzemie w tobie "moc" ale drewno -jego dobór ,rozmieszczenie i klejenie musisz opanować lepiej. PS wydaje mi się ze zrobiłeś za gruby profil skrzydła
  17. Usuń te mocowanie, pokryj go całego i wstaw silnik na ogonie bo za późno na poprawki, tylko miejsce na pakiet przesuniesz do przodu (ale to już eksperymentalnie pod wagę pakietu) W prawdzie za dyszą niema miejsca zbytnio na śmigło w F-35 ale wystarczy przerobić odrobinę wewnętrzny kształt stateczników poziomych lub przedłużyć "dysze" a że masz wysokie kv silnika to może przeróbki nie muszą być drastyczne-śmigło nie powinno być duże.
  18. Czegoś nie kumam -widzę że napęd bedzie po środku- szpara na smigło jest. mocowanie silnika też ale........ ponad połowa ciągu w gwizdek -żadnego czystego "wylotu" za śmigłem . U góry grzbiet kadłuba, na dole ledwie ażurowane wręgi , jedynie wloty powietrza wykożystane do swojej roli (ale i tu grzbiet tak samo zasłania tarczę śmigła). Wychodzi ładnie ale nie przemyślałeś napędu lub o czymś nie wiemy.
  19. Dałeś "belki" zamiast listewek ta w kadłubie na dnie-w razie kraksy wyrwie ci całe dno -nie jest związana z żadnym innym wzmocnieniem . Te pod skrzydłowe-ich związanie z kadłubem na styk nie jest szczęśliwe -w locie nawet bez kraksy odfrunie ci skrzydło z kadłuba. Dorób przynajmniej ze sklejki "owocówki" wręgi na przód kabiny i jej tył i z tym sklej te listwy pod skrzydłowe i ewentualnie te belkę denną (tę bym skrócił przynajmniej od połowy ogona jest zbędna) , a ta konstrukcja belkowa na przedzie będzie niepotrzebna ( jej wytrzymałość jest bardziej niż wątpliwa). Te listwy pod skrzydłowe przy okazji zmień na dłuższe-tak by wystawały przed i za skrzydło-będziesz miał z nich dodatkowo "wąsy" do zaczepienia skrzydła na gumę- taki układ ma tę zaletę że w przypadku kreta gumy się wyczepiają co dodatkowo zmniejsza straty .
  20. sławek

    Odrzutowce ESA

    Jety które nadawały by się na Jet-kombat robi Czeski (czy Słowacki?) Freeair lub nasz Morlock Family
  21. Zależy co Łukasz chcesz osiągnąć : folie Oracal to zwykłe samoprzylepne folie reklamowe i z racji sporej wagi i zbytniej elastyczności (nawet na "zimno") odradzam jako materiał pokryciowy -nadaje sie tylko na ewentualne dekoracje na modelu: paski,litery....znaki-jak na fotkach wyżej (ewentualnie do jakiś większych modeli jako ostateczność przy braku innych pomysłów) zalecał bym gruntowanie Uhuporem ale BRADZO cienką warstwą ,dokładne i w miare mocne dociskanie w trakcie przyklejania powinno zmniejszyć ilość powietrza które się potem mogło by zebrać w pęcherze, na koniec ciepłe żelazko Oracover wagowo jest pomiędzy Oracalem a zwykła taśma samoprzylepną i jest to modelarski materiał pokryciowy ,model depronowy po pokryciu nim nigdy nie dostanie bąbli , otrzyma wielką sztywność i odporność na rysy od przygodnych lądowań . W takiej kombinacji jak wyżej czyli model wpierw pomalowany a potem pokryty bezbarwna folią dodatkowo jest zabezpieczony przed wytarciami i zabrudzeniem malowania-w razie czego wystarczy wilgotna szmatka i model jak nowy. Pokrycie taką folią jest bardzo szybkie i jedyne co potrzebujemy to model, folia ,nożyk lub nożyczki i żelazko (najlepiej jak żony niema w domu ) Wada- model samolotu np wojskowego i malowanie mat -po takim "laminowaniu" po macie zostanie wspomnienie.... Taśmy klejące- najprostsze i najtańsze ale jak wiemy bąble to choroba takiego krycia Ten model ma 4 lata i jest kryty zwykłą żółtą taśma pakową i nie wiem czy gruntowanie wcześniej modelu Uhuporem czy akurat jakiś konkretny klej na taśmie sprawiły ze niema na nim bąbli do dziś!! Ale to wyjątek i więcej nie zaryzykuje . Krycie papier/ wikol to już inna bajka -wprawdzie z wyżej wymienionych metod najcięższa wagowo ale otrzymujemy niemal "skorupkę" i pełną możliwość malowania -zalecał bym do większych modeli Wada obok wagi to trudniejsza naprawa i bardziej pracochłonne wykonanie .
  22. Przykład modelu całkowicie pokrytego bezbarwnym Oracoverem czyli folią z aktywowanym klejem termicznie na model wcześniej pomalowany Pactrą (farba raczej bez znaczenia) Całość przyprasowana domowym żelazkiem ustawionym na nylon ("delikatność" pianek jest różna więc wpierw sprawdźcie sobie na jakiej temperaturze aktywuje się klej ale jeszcze nie rozpuszcza pianki. Kryć na całkowicie wyschniętą farbę !! Zdjęcia dzisiejsze- model nadal ma się świetnie i jest w ciągłej "eksploatacji" folia dodała mu żywotności...... http://pfmrc.eu/inde...__hl__marchetti tu relacje z jego budowy. Edit Niektóre zwykłe i kolorowe taśmy klejące nie "bomblują " z czasem ale to jest ruletka - te pokrycie to był strzał w dziesiątkę ,drobne wgniotki wystarczy żelazkiem o trochę bardziej podniesionej temperaturze pogłaskać a pianka sama troszkę w takim miejscu pod folią puchnie i nie pozostawia śladu po zagięciach, wgnieceniach...... .
  23. Dziś próbowałem przesunąć wał w swoim Redoxie 1500/1200 ,u mnie wal posiada wcięcie na podkładkę zaciskową dodatkowo na końcu czyli na oko wydaje się że wystarczy wykręcić śrubkę kontrującą wał i przepchać bez zamiany jego kierunku ...... niestety -wał nawet w imadle ani drgnął Osobiście rezygnuje z tej przeróbki i pozostaje mi zrobić domek ,ale czy komuś się udało przełożyć wał w Redoxach?
  24. Dodam i ja swoją cegiełke do cegiełki wyażurowania robi sie przed sklejeniem części budowałem modele które mają po 1.3m ,nawet dwusilnikowe i jedynymi wzmocnieniami były 4 listewki sosnowe j ako dzwigary plus jedna na natarcie, sztywność , wytrzymałość i waga po pokryciu depronu na wikol cienkim papierem jest rewelacyjna (nawet wręgi były z depronu) Nie bede wytykał wszystkiego bo większość kolegów już wypunktowała widoczne problemy wagowe itp ale nie każdy zauważył że masz potencjał modelarski ,troszke nim tu zaszalałeś w zbyt dużym stopniu (nie chodzi o jakość a o ilość) Teraz zapowiada się ciężki model czyli jeszcze bardziej o ironio podatny na uszkodzenia, wymagający pasa startowego ,nie mówiąc o wymaganiach jakie teraz model ma wobec napędu i zdolności pilota.
  25. Myślę że grzanie się silnika to nie kwestia szczeliny ani zabudowy silnika -ten sam silnik mam w migu 29 który jest wykonany identycznie ( umiejscowienie centralnie napędu jak w sylwetkowych ale model wykonany przestrzennie ) Ba!! mam tam nawet śmigło o większym skoku i nie mam problemu z temperaturą silnika. Przepływ powietrza jest tam dokładnie (f18) oprofilowany i wloty mają powierzchnie większą od tarczy śmigła "zanurzonej" w kadłubie a przed silnikiem kadłub w przekroju nie jest większy od wręgi do której jest umocowany Może wina leży na nie powtarzalności w wykonaniu silników, może -tu zaszaleje z pomysłem - wolniejszy bo większy model daje wolny napływ powietrza na śmigło (jak przy testach w miejscu) . Wielkość szczeliny taka sama jak u mnie- jej regulacja myśle zmieni bardziej dzwięk pracy napędu jak wydajność w sumie sam niewiem. Ale mniejsza z tym-gratuluje Robertowi za dokończenie mojej "EFCI" i udane loty ,Robert potraktował ten model odwrotnie niż ja planowałem -zrobił go "laytowo" i to też metoda do sukcesu. Czekam na ładne wykończenie wizualne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.