-
Postów
1 016 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
66
Treść opublikowana przez solainer
-
Nie chwalac sie ja latam tym niebieskim tucano choć model nie jest mój to ja go skompletowalem i oblatalem. Model jest naprawdę rewelacyjny. Moge śmiało powiedzieć ze najlepszy "na śmigło" jakim lataniem a trochę tego było. Jedyna wada to olbrzymi czas akceleracji silnika. Od obrotów jałowych do pełni gazu to jakieś 5 sekund. Sprawia mi to pewne problemy ale powoli nabieram wprawy. Mam również problem z podwoziem. Na ziemi działa w powietrzu tylko przednia golenia się chowa ale to się opanuje z czasem. Jedanym słowem model godny polecenia choć cholernie drogi.
-
Nieśmiało poczyniłem pierwsze cięcia. Trochę tego jest do powycinania ale na szczęście model jest kanciasty i jest mało krzywizn przez co się to bardzo łatwo wycina. Kadłub praktycznie cały zbudowany jest ze sklejki 3 mm, tylko poszycie na grzebiecie jest balsowe. Spodnia cześć kadłuba od turbiny do ogona ma być zrobiona z blachy aluminiowej w celu ochrony ogona przed wysoką temperaturą. Mimo, że silnik ma wykon w górę i gazy będą kierowane w dół to ta cześć ogona narażona jest na kontakt z wysoką temperaturą.
-
Tej zimy miałem zamiar zbudować DC z planów Ziloriego ale jakoś tak się poukładało, że będę składał odrzutowiec. Wybrałem Turbinatora ze względu na to że to prosty model, a zarazem nie aż tak koszmarnie brzydki jak na trenera. Szukałem też modelu, który mimo odrzutowego napędu będzie lekki i "powolilatający" by móc polatać na małych lotniskach i pokazywać się z nim na okolicznych piknikach itp. Jety, którymi do tej pory latałem nadają się z moimi umiejętnościami do latania na dużych lotniskach. Na chwilę obecną mam już plany, trochę sklejki i balsy oraz silnik - JetCat P60 se. Model mam zamiar zrobić bez większych modyfikacji, pokryty folią, podwozie kupię C-36 Behoteca. Wydaje mi się o wiele lepsze niż z Robarta i przynajmniej jest europejskie więc uniknę cła. Więcej niebawem, a na początek przymiarka silnika do planu EDIT: Przeniosłem na sklejkę plany i powoli wycinam wręgi i podłużnice kadłuba. Trochę tego jest wiec pewnie mi zejdzie. Zauważyłem przy okazji, że ksero więcej tonera układa na środku arkusza także elementy ze środka wydruku kopiują się lepiej na sklejce, a gorzej te z brzegów ale i tak widać na tyle dobrze, że wytnę je bez problemu.
-
B-25 Mitchell 2,4 m 2 x Saito FG21 OBLOT
solainer odpowiedział(a) na Tomek B. temat w Filmy modelarskie
Gratulacje jeszcze raz, na żywo czuć było większe emocje . Tomek masz może filmy z pozostałych lotów? Ciekawe jestem jak reszta modeli wyszła na filmach. -
Dzięki Lucjan, Gratuluje oblotu Iskry. Ogarnąłem problem ziania ogniem. Prosty błąd z mojej strony, umieściłem zbiornik na propan poziomo i ciekły gaz miał możliwość dostania się do silnika. Nie zwróciłem na to zupełnie uwagi zaślepiony " super miejscem" w kadłubie dla tego zbiornika. W instrukcji jest wyraźnie zaznaczone aby zwrócić uwagę na to by gaz ze zbiornika nie wydostawał się płynny. Dopiero lektura zagranicznych forów mnie olśniła mimo że wcześniej oglądałem instrukcję i szukałem nawet ustawień przepływu gazu. Silnik teraz uruchamia się w normalne choć zdarzało się, że przerwał procedurę tuż przed wejściem na obroty jałowe, i kolejny start zakończył się gorącym rozruchem. Naszczęście praca w locie jest jak do tej pory w porządku choć do końca nie wiem bo zrobiłem dopiero 4 loty i kilka prób naziemnych. Mimo że silnik już nie zieje ognie to i tak przy każdym rozruch mam lęki.
-
Mam problemy z rozruchem silnika SPT5, mianowicie w momencie startu zieje ogniem. Procedura rozruchu przebiega następująco: rozrusznik rozkręca turbinę, następuję wtrysk gazu zapłon i w tym momencie pojawiają się płomienie, rozrusznik zwalnia i silnik nie przystępuje do podania nafty tylko zatrzymuje się i wykonuje kolejne procedury startowe i w końcu po dwóch albo trzech razach się uruchamia. Nie mam pojęcia co jest nie tak. W instrukcji jest napisane, że płomienie mogą pojawiać się przy zbyt wysokim napięciu na pompie, ale ogień wybucha po podaniu gazu. Pampę ma ustawioną tak jak wyszedł z fabryki. Wygląda to tak jakby ział gazem którego na pierwszy rozruch dostaje zbyt wiele. Dzieje się tak za każdym razem. W innych turbinach nie spotkałem się z tym problemem. Ma ktoś z szanownych kolegów pomysł co z tym zrobić. Boje się o uszkodzenie silnika, a latanie korci bo model w którym siedzi lata świetnie. Proszę o pomoc może wspólnymi siłami coś ustalimy. Niżej widać jak to wygląda.
-
Piknik piknik i po pikniku. Załączam kilka zdjęć z wczorajszych lotów, mam nadzieję że ktoś doda więcej.
-
Ok wyjaśniam. Gdyby wytrymowany model kładłby się na prawo po zdjęciu gazu to skręcanie w lewo mogło by być spowodowane momentem od silnika. Jeśli jednak wytrymowamy leci prosto niezależnie od obrotów silnika to trzeba przyczyny szukać gdzie indziej. Usterzenie sprawdzałem, obie połowy wysokości wychylają się tak samo.
-
Ucieka w przeciwną stronę do obrotów silnika, silnik tradycyjnie wykłon w prawo około 2 - 2,5 stopnia. Powiem tak raczej to nie wina silnika bo po wytrymowaniu modelu na pełnym gazie na zdławionych obrotach leci prosto, gdyby sinik miał na to wpływ to po zdjęciu gazu powinien zacząć kłaść się w prawo, a tak nie jest. Przynajmniej tak mi się wydaje.
-
Minął już prawie miesiąc od pierwszego lotu a ja ciągle zastanawiam się na co jest krzywe. Z pomiarów mi to jednoznacznie nie wynika. Model ucieka mi w lewą stronę i do prostego lotu wymaga wytrymowania lotkami o około 8 mm. To bardzo dużo i przeszkadza mi to wizualnie. W locie nie zauważyłem żadnych uchybień, model lata bardzo dobrze. Roztwarzam opcje zmian kątów dla dolnego płata, czyli lewą połowę płata opuszczam troszkę krawędź spływu do dołu, a prawy trochę dźwignę do góry myślę, że koło 1 stopnia. Będzie się to wiązało ze zrobieniem nowych zastrzałów ale może korekta lotkami to takim zabiegu przestanie być potrzebna. Czy uważacie że to dobry pomysł ?
-
Szczególnie udane jest 3 zdjęcie od końca. Co do lądowania zrobiłem tylko jeden lot przy dość mocnym wietrze więc siadam na wyższych obrotach niż jałowe z lekkim zaciągnięcie na końcu po prostu wylądowal sam po zdjęciu gazu tuż nad ziemią. Mała dakota ma się dobrze jest cała ale mała nią latam że względu na zbyt sztywne podwozie. Nawet przy bardzo miękkim przyzimieniu potrafi pękać. Chciałby zrobić jeszcze jedna tym razem dużą ale co z tego wyjdzie zobaczymy bo kusi mnie jeszcze turbinator.
-
To dwuplatwiec weź pod uwagę duży opór czołowy, sporą masę i pękaty kadłub. Ten silnik z 2,5 metrowym Jakiem robił co chciał i można było lecieć w kosmos a tym modelem nie da się zrobić pętli. Niestety nie ma nic za darmo.
-
Dziękuje. Wszystkie obawy odnośnie kątów okazały się w jednej chwili nieuzasadnione. Model na ustawieniach z planów trzyma się powietrza bardzo dobrze i nie wykazuje tendencji do przepadania. Lotki bardzo skuteczne mimo że da tylko na dolnych płatach. Muszę wstawić jeszcze pilota do tylnej kabiny i będzie naturalnie bo narazie to samolot widmo. Na następną zimę chyba znowu kupię plany od Nicka. Mam dwóch faworytów dc3 i turbinatora. Na chwilę obecną bardziej jestem bardziej skłonny za tym drugim, ale zobaczymy.
-
PZL P.11c skala 1/5 - spalinowy model w dużym uproszczeniu
solainer odpowiedział(a) na temat w Półmakiety
Jaki cienki? Dałbym wiele za to żeby mieć cierpliwość do wykonania tylu detali co w tym modelu. Super gratulacje i czekam na zdjęcia w powietrzu. -
Model lata i to całkiem dobrze. Dziś korzystając z dobrej pogody model wykonał pierwszy lot. Samolot lata jak trenerek choć silnik pozostawia spory niedosyt. Z poziomego loty pętli nie zrobi, ale jest wystarczający do spokojnego wożenia się po niebie. Gdzieś mam coś krzywe i muszę znaleźć co bo samolot wymagał dość sporego wytrybowania lotkami w lewą stronę, W niczym to nie przeszkadza ale brzydko wygląda na ziemi. Poniżej kilka zdjęć. Chyba mam jeszcze film ale to będę musiał ogarnąć później.
-
No właśnie też nie jestem pewny tych kątów stąd moje pytanie. Z tego co wiem to właśnie górny płat miał mniejszy kat niż dolny ale może w tym przypadku ziroli ma rację bo na dolnym płacie mam lotki i chodzi o to aby nie zrywać wcześniej stróg z dolnego skrzydła. Zrobiłem jak na planie ale mam mieszane uczucia. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję że obędzie się bez konieczności zbierania szczątków.
-
Namalowałem insygnia. Zrobiłem też zastrzaly z plaskownika aluminiowego oraz mocowanie zastrzałów z teownika aluminiowego. Na chwilę obecną zostało wyważyć i czekać na wiosnę. Następne zdjęcia będąz lotów. Detale dorobię po obrocie. Chciałbym zrobić jeszcze imitację zbiornika paliwa, wykończyć kabiny oraz, zrobić odciągi.
-
Dziś praktycznie skończyłem model, zostało parę drobiazgów, między innymi zastrzały i namalowanie insygniów. Farby mam już przygotowane zostało wykonać lub zlecić wykonanie szablonów. Zastrzały zrobię z listew sosnowych 6x20mm. Będzie trochę skręcania na lotnisku ale nie mam pojęcia jak zrobić całą N aby była pojedynczym elementem. Zamierzam zrobić każdą z poprzeczek osobo i składać to wszystko do kupy przy każdym montażu modelu. Zamontowałem już całą elektronikę, ustawiłem wychylenia sterów itp. zostało wyważenie, tak na oko z 20 dkg ołowiu. Wyjdzie na to, że przekrzyczę 12 kg ale to nadal super wynik jak dla modelu który ma ponad 1,3m2 powierzchni nośnej. Jeśli nie zrobiłem jakiegoś byka model powinien latać jak trenerek Domalowałem też kolektor wydechowy, teraz rury z cylindrów nie wchodzą do maski tylko już to bardziej przypomina to co być powinno. Zrobić szczegółowy model to jednak nie jest takie proste. Pierwszy raz w życiu robię taki duży model z planów, składania AFR nie liczę choć złożyłem dużo ciekawsze niż ten modele. Korzystając z dobrej pogody zrobiłem jeszcze zdjęcia na dworze. O ile w domu nie przeszkadza brak wyposażenia kokpitów to na dworze strasznie daje to po oczach, ale to może kiedyś.
-
Zastosuj serwo cyfrowe, można je zaprogramować w rewersie i nie potrzeba wtedy 2 kanałów, możesz dwa serwa podpiąć w jeden kanał na kablu Y. Ja tak robię na sterach wysokości bo nie mam wszystkomającej aparatury i wtedy mam po serwie na polówkę wysokości i nie muszę na to zużyć 2 kanałów.
-
Model praktycznie gotowy ale mam pewne wątpliwości odnośnie ustawienia kątów. Statecznik poziomy ustawiony jest na +3 stopnie. Tak samo jest w oryginale ,gdzieś doczytałem że w celu zwiększenia widoczności z kabiny bo kadłub wtedy jest ustawiony lekko do dołu. Nie ma przez to skłonu silnika i ustawiony jest on na 0 stopni. Tak to wygląda na planie: górny płat dolny płat ogon Górny płat na planach ma być ustawiony na 2,5 -3 stopnie. Ja ustawiłem na 3 stopnie co daje względem ogona 0. Nie wiem jednak co zrobić z dolnym płatem. Na planie jest na +2 stopnie co daje -1 stopień względem ogona. Nie spotkałem się jeszcze z ujemnym kątem zaklinowania dla dolnego płata, z górnym owszem w modelu Ultimate. Znalazłem na Rc universe wypowiedź, że samolot miał ustawiony górny płat na +4 dolny na +3 i ogon na +3 a wiec bez ujemnego natarcia dla żadnego z płatów i sumarycznie +1 dla górnego. Moje ustawienie rzeczywiście sprawia że gdy ustawimy statecznik na 0stopni, to górny płaty wypada na 0 stopni i oś modelu jest lekko przechylona do przodu. Wydać to nawet na zdjęciu. Co o tym myślicie, ustawić tak jak na planie czy tak jak w oryginale ? Chciałbym uniknąć błędu żeby nie posłać do piachu modelu w pierwszym locie.
-
W weekend troszkę posiedziałem przy desce i złożyłem płaty. Brakuje paru elementów i kesonu ale po 2 latach budowy nie mogłem się oprzeć pokusie przymiarki. Zrobiłem też skórzany mieszek- osłonę podwozia ogonowego. Następny zdjęcia zamieszę po oklejeniu płatów albo już gotowego modelu. Jestem zadowolony z efektu i ze zbliżającego się końca prac.
-
Widziałem wszystkie Twoje modele. Zazdrościłen Ci zawsze bo miałeś dość dużo ciekawych modeli, a ja w tamtych czasach stawiałem pierwsze kroki na jakiś lichych szybowcach i z dwu kanałowym radiu. Na szczęście teraz i ja się mogę czymś pochwalić ale dzięki temu forum i wiedzy jakiej dostarczają tu niektórzy bo bez tego z wieloma rzeczami człowiek by sobie nie poradził. Też uważam że 12 kg to niezły wynik ale to pewnie dlatego że model nie ma za wiele detali. Nick Ziroli podaje masę około 13-15 kg. Może jak się zacznie wyważanie to też się okaże że będzie ważył 13 kg. Zobaczymy...
-
Dziękuję za miłe słowa. Rzeczywiście zapomniałem napisać danych modelu, a więc ma się to tak: Rozpiętość 87 cali czyli około 2,2m Długość około 1,7m Masa – myślę ze w granicach 11-12 kg do startu Koszty planu z wysyłką to 82 dolary. Na tamtejszy kurs wyszło to jakieś 270 zł i to była jedyna przesyłka jakiej mi nie oclili. Tylne podwozie po długich negocjacjach sprzedali mi w Robarcie osobno ( teoretycznie występuje w zestawie z przednim). Dałem za nie 72 dolary + wysyłka + vat i cło Cylindry do silnika coś koło 90 dolarów z przesyłką + vat + cło Koszty budowy ciężko ocenić bo zakupy rozłożyły się na długi czas i nie bardzo pamiętam, wiem że poszło sporo drewna, samej balsy 3mm chyba ze 30 desek, foli oratex 12 metrów. Ale jak to mówią nie ma nic za darmo. Tajnej na pewno było by kupić gotowca z Chin ale czy wato to już kwestia dyskusyjna. W miedzy czasie zrobiłem komplet żeber do dolnych płatów oraz zmontowałem lotki. Jeden mankament, że obie prawe, ale co zrobić jak się myśli o czymś innym w miedzy czasie. Teraz przygotowuje dźwigary i będę składał skrzydła do kupy.
-
Witam. Jesienią 2014 wpadłem na pomysł zrobienia jakiegoś prostego modelu. Wybrałem PT-17 bo lubię dwupłaty. Poszukałem trochę po internecie i kopiłem plany od Nicka Ziroli. Po paru dniach dotarł polecony z planami. Następnie kupiłem drewno i ruszyłem z budową. Miałem nie robić żadnej relacji przed ukończeniem modelu bo już nie raz zdarzało się ze zaczynałem budować i do końca nie wytrwałem ale może tym razem się uda gdyż do końca prac został mi już całkiem niewiele i mam zamiar wiosną wypróbować dwu letnie wypociny na lotnisku. Z góry przepraszam za jakość zdjęć bo telefonom jednak daleko do lustrzanek. A tak dłubałem go tej pory: Szkielet kadłuba Podwozie zrobiłem z blachy stalowej i rurek precyzyjnych, Sprężyny do amortyzatorów zamówiłem z w firmie zajmującej się produkcją sprężyn. Całość pospawałem spawarką. Jestem zadowolony z rezultatu prac i z kosztów nieporównywalnie niższych niż komplet podwozia od Robarta. Centropłat zrobiłem troszkę inaczej niż na planach bo zmieniłem też stójki. Na planach były z drutu stalowego 5mm, ja wykonałem je z płaskowników aluminiowych 5x20 mm. Uzyskałem w ten sposób bardzo sztywną i co najważniejsze prostą konstrukcję, czego nie mogę powiedzieć tym co wychodziło mi z drutu. Szkielet płatów. Wszystko jak na planach bez ulepszeń Baldachim po oklejeniu Poszycie kadłuba to Oratex malowany na szaro. Imitację blach na grzbiecie kadłuba zrobiłem ze sklejki 0,4mm szpachlowanej i szlifowanej do gładkości. Wszyło całkiem przyzwoicie na tyle że skusiłem się na kilka nitów. Usterzenie pokryłem Solartexem gdyż folia była w kolorze jaki potrzebowałem. Solartex jest gorszym materiałem niż Oratex ale przynajmniej nie trzeba było malować. Skrzydła pokryłem żółtym Oratexem. Jak widać na załączonym obrazku folie z różnych rolek różnią się odcieniem. Nie spodziewałem się ze tak będzie, ale co zrobić na przyszłość będę wiedział że bezpieczniej jest kupić całość z jednej rolki. Wykończenia ciąg dalszy. Ramki owiewek, sklejka 0,6 mm, szyby z vivaku. To zdjęcie to ściema, nie mam jeszcze dolnych płatów Kadłub pomalowany i wstępnie ozdobiony Z atrapą silnika poszedłem na łatwiznę. Zakupiłem w Williams Brothers Model Products 7 cylindrów w skali 1/4 i poskładałem z tego silnik. Na tym zdjęciu jeszcze przymocowany na próbę do styropianowego kopyta. A tu już właściwa owiewka, wylaminowałem ją na kopycie z 3 warstw tkaniny 150 i 3 warstw 80. Po kilku szpachlowaniach wygląda całkiem przyzwoicie. Gotowy silnik. Jak widać właściwy silnik chowa się dość ładnie za atrapą, tylko dwa dolne cylindry są rozcięte na pół. Napęd to DLE 55 z tłumikiem pits w celu uniknięcia krojenia owiewki. Normany tłumik nie miesił się na szerokość. Podwozie główne ubrałem w portki z blachy aluminiowej. Wnętrze owiewek jest wypełnione pianką do okien. Usyskałem w ten sposób Twardą blachę sklejoną na całej powierzchni. Trzyma się to bardzo solidnie i na pewno nie zgubię ich w locie. Tylne podwozie mnie pokonało i kupiłem u Robarta. Na koniec jeszcze kilka zdjęć praktycznie gotowego kadłuba. Brakuje jedynie trymerów i odciągów na usterzeniu, a z przodu zbiornika paliwa i akumulatorów ale to dopiero zamontuję przy wstępnym wyważaniu. Czas zrobić rolne płaty CDN...