Skocz do zawartości

Irek M

Modelarz
  • Postów

    7 985
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Irek M

  1. Niestety dokręcenie świecy niczego nie zmieniło. Na wysokie obroty silnik chyba lepiej wchodzi wcześnie po odpaleniu niż po minutach chodzenia na wolnych. Tak jak na filmie ; z wolnych ok. 2400 wchodzi ładnie na wysokie - jakieś 5700 ale po jakimś czasie obroty spadają do 4000 z haczykiem. Teraz to zastanawiam się czy to wina samego gaźnika - może 30cm nie wydoli na maxa z gaźnikiem dla 26cm? Za chwilę idę zmienić na oryginalny. Teraz mam trochę więcej wprawy to może będzie już lepiej . Pomyłkowo nagrałem w 100 kl/sek więc nie wiem czy nie będzie problemów z odtworzeniem. Na moim sprzęcie nie chodzi płynnie.
  2. Dlatego wszelkie śrubeczki, które nie są odkręcane by złożyć i rozłożyć model były zabezpieczone. Mam Loctite i niebieski nieco słabszy i mocny Loctite 638 ale nie pomyślałem by świecę tak zabezpieczyć.
  3. Dzięki, zaraz idę do wanny bo nie tylko silnikiem się bawiłem - strzelnicę też odwiedziłem ? ale jeszcze dziś wstawię klip jak spadały obroty. Tyle, że chyba już nie jest to istotne skoro świeca niedokręcona była. Jutro dokręcę i jeszcze raz odpalę. Ale mimo podkładek sprężynujących śruby odkręcały się od wręgi silnikowej. Spróbuję też odpalić na oryginalnym gaźniku. Tzn. na tym, który był przy silniku bo może sprzedający zamienił go...
  4. Przyznam, że zapomniałem sprawdzić świecę. Już wychodzę do garażu by ją odkręcić ? E D Y T A : tak wygląda świeca. No i chyba trafiłem na powód gaśnięcia w locie. Głupio się przyznać ale świeca nie była dokręcona. Znaczy na lotnisku dokręciłem ...szczypcami bo nie miałem klucza. Potem nie sprawdzaliśmy jej. Teraz gdy chciałem zdjąć fajkę czułem, że jest luźna w gwincie.
  5. Dziś znowu pobawiłem się silnikiem. wydawało mi się, że to chwila, byłem prawie 1,5 godziny. Myślę, że silnik co najmniej z pół godziny pracował. I pierwsze spostrzeżenie - gdy przytrzymałem na wysokich obrotach to ono po jakimś czasie spadały. Próbowałem regulować L i H ale mało to dawało. Mam na filmie ale potem wrzucę bo dopiero wszedłem do domu. Do tego przewód odpowietrzający - stwardniały od benzyny - miał załamanie w jednym miejscu więc odciąłem ten kawałek. Czy średnica wewn. odpowietrzającego musi mieć jakąś optymalną średnicę? W moim jest ona mniejsza od przewodu do tankowania i zasilającego silnik.
  6. Ja też zauważyłem trochę inny dźwięk pracującego silnika. Odsłuchaj poprzedni klip gdzie pracuje na ziemi. Dziwię zupełnie inny, równiejszy. Ja tylko przy garażu obniżyłem niskie obroty z 4 tyś do 2 tyś z haczykiem i podwyższałem wysokie bo było ledwo 7 tyś, teraz jakieś 7,4 Max ale one cały czas zmieniają się. W końcu to gaźnik z innego silnika gdzie ustawiany był pod tamten silnik. Ale spróbuję coś zrobić z tym.
  7. Tak, akurat było na gąbce. Na ziemi nie zgasł ani razu, tylko w locie i przy pełnym zbiorniku.
  8. No właśnie tak sobie myślałem, że pompa załatwia wszystko. Ale nawet tu w starszym temacie o benzynie ktoś pyta czy zbiornik nie jest niżej od silnika. Jeśli tak to to mogą być przyczyny nie odpalania ? ? Silnik gasł w locie poziomym na filmach widać to elegancko. Zaraz je wstawię.
  9. No i po oblocie, sukces połowiczny. Dwa razy gasł silnik w locie więc lądowanie awaryjne. Za drugim razem lądując już w trawie wystąpiły drobne "stłuczki" na tyle poważne, że nie dało rady wykonać kolejnego lotu. Ale o tym chciałbym napisać w moim temacie 12 letnim o Nieuport 11 tyle, że nie mogę odszukać go. W każdym bądź razie czy w benzynie podobnie jak w żarowych też należy unieść dziób na maksym. obrotach i ewentualnie nie wiem - podkręcić trochę wolne obroty by nie gasł?
  10. Dziś znowu silniczek trochę popracował. niestety nie mogłem sprawdzić jak działa gaszenie z nadajnika bo w czasie rozruchu urwał się jeden z przewodów pakietu zasilającego RC. Qrde!!! Wolę nie myśleć co byłoby gdyby to wydarzyło się jutro w czasie oblotu.
  11. Tak zawsze podawali w instrukcji więc trzymam się tego ?
  12. Pamiętaj tylko by nie kręcić śmigłem gdy napięcie jest podłączone do aparatu zapłonowego, a fajka zdjęta ze świecy.
  13. Chyba chodziło Tobie o śrubę ograniczającą domknięcie przepustnicy ? Właśnie o tym napisałem 4 wpisy wyżej. I jeszcze jedna sprawa - gdzieś trafiłem na stwierdzenie, że zbiornik paliwa powinien być wyżej niż sam silnik. Ale to raczej bzdura (?) bo przecież silniki benzynowe mają pompę paliwa.
  14. Wstawiłem nowe serwo uruchamiające przepustnicę gaźnika i serwo przepustnicy ssania. Teraz już będzie można wyłączyć w każdej chwili.
  15. Kiedyś nie słyszano o czymś takim, a jednak doskonale sobie radzono z silnikami wyposażonymi w magneto. Coś muszę wykombinować do poniedziałku.
  16. Ponieważ dźwignia przepustnicy działa teraz w innej płaszczyźnie - obrócona o 90stopni musiałem zamocować serwo tuż obok gaźnika. Wszystko działa OK. Pytanie natomiast takie czy jeśli wykręcę śrubę ograniczającą maksymalne zamknięcie przepustnicy to będę mógł to samo zrobić - zamknąć całkowicie przepustnicę i zgasić silnik? Dźwignia ssania pracuje w takiej płaszczyźnie, że nie da się wstawić serwa uruchamiającego ją. A do poniedziałku rano nie skombinuję żadnego "kill słicza" by z nadajnika gasić silnik.
  17. Ale w tej ebonitowej uszczelce/łączniku jest taki kanał na całej średnicy. A mimo to na oryginalnym nie dało rady odpalić.,
  18. No to chyba, krótkie podsumowanie się należy :-). Moja teoria, że otwory w ebonitowej uszczelce i ściance silnika powinny pokrywać się nie do końca była słuszna. Tzn. w ebonicie i ściance silnika tak ale do tego nie dało się zgrać z otworem w ściance gaźnika. Nie pokazywałem na fotce ale ta ebonitowa część od str. gaźnika ma dwa otworki i rowek. Więc zasysana mieszanka jakby w tym rowku biegnie do otworków tych naprzeciw siebie. Inaczej nie da się ustawić chyba, że cały gaźnik obrócę o 90 stopni. Teraz jak to piszę to zaczynam podejrzewać, że cały ten układ został naruszony bo silnik jest głowicą w dół, a gaźnik tak ustawiony, że dźwignia przepustnicy jest na górnej ściance. Chociaż sam już nie wiem. W każdym bądź razie zamieniłem gaźnik z silnika XYZ 26 cc Walbro ale nie pamiętam teraz jakie ma oznaczenia. wydawało mi się, że te otworki znowu nie zgrały się ze sobą. silnik nie odpalił - nie zasysał - więc znowu nalałem troszkę do gardzieli gaźnika. Po chwili odpalił i zgasł by gdybym nie podtrzymał obroty przepustnicą. Po chwili pracował już normalnie co widać na filmach. Po kilku minutach znowu odpaliłem na otwartej przepustnicy ssania czyli jak w czasie pracy silnika. Efekt film nr 2. Tak więc dziękuję za odzew ale w sumie mało się wyjaśniło co i dlaczego ?
  19. Nie miałem racji o otworem bo w ebonitowej uszczelce jest wydrążony roweK, który umożliwia przepływ. Odwrócenie powoduje , że otwory nie pokryją się. Ale zmiana gaźnik załatwiła sprawę.
  20. Ja też trochę "popracowałem" przy gaźniku i może znalazłem przyczynę ? Miałem odwrotnie założoną ebonitowy łącznik gaźnika z silnikiem. Na zdjęciu pierwszym z prawej strony jest przelotowy otworek w korpusie silnika. W ebonicie też jest otworek ale przekręciłem o 90 stopni i nie pokrywał się z otworkiem z prawej strony. Czy tu leżał problem czy to bez znaczenia? Na drugiej fotce żle założony, na trzeciej poprawnie
  21. Jarek, a konkretnie jaki model gaźnika? Mam kilka silników benzynowych i właśnie z gaźnikami Walbro tylko mają chyba różne charakterystyki więc o ile rozmiar śrub pasowałby to czy pozostałe parametry też. Jak pisałem, gdy zassie to pracuje jak należy tylko z zassaniem problem.
  22. Nie zauważyłem identycznego tematu z silnikiem Turnigy. Jutro postaram się sprawdzić czy uszczelki są OK.
  23. Tak jak w temacie. Zawsze miałem problemy z jego odpaleniem ale gdy odpalił to chodził bez zatrzymania ? . Gdy kręcę nawet energicznie śmigłem nie widać by ssał paliwo - przy wlocie do króćca stoi pęcherzyk powietrza i to wszystko. Gaźnik już kiedyś sprawdzałem i czyściłem. Ale co to za ocena gdy nie wiem co ocenić. Na lotnisku pierwsze co przyszło do głowy to zatkany króciec bo nie można nawet "wdmuchać" paliwa innym przewodem. Gdy wlałem trochę do gaźnika to odpalał i pracował tyle na ile wystarczyło paliwa ale nie ciągnął ze zbiornika. Gdy odkręcę dekielek jak na foto Nr 1 to wtedy mogę dmuchnąć. To samo gdy nacisnę membranę z drugiej fotki. Co powinienem jeszcze zrobić? Gdy buzią zaciągam paliwo ze zbiornika to leci bez przeszkód więc chyba nie tu leży problem.
  24. Dzisiejsze świąteczne - 22 Lipca - strzelanie :-). Karabin Remington Zouave .58 Dedykowane do niego pociski minie ale mnie lepiej strzelało się kulą 575. Zamiast 40 gn prochu sypałem ledwo 2 gramy. 3 gramy też niczego nie zmieniało jeśli chodzi o poprawę celności. Ale muszkę muszę podwyższyć. Do tej pory trafienia na poziomie pierwszego strzału. Potem było już znaaacznie lepiej. https://www.youtube.com/watch?v=QcfBT2iznNA
  25. Bardzo często hamulec jest na pierwszej pozycji z listy programowalnych funkcji regulatora. To bardzo ułatwia, musisz tylko wiedzieć jak wejść w funkcję programowania. Zwykle jest to - przy odciętym zasilaniu odbiornika - przesuniecie drążka gazu w górne położenie, teraz włączasz zasilanie regulatora i słyszysz dźwięki mówiące , że jesteś w funkcji programowania. Każda funkcja ma inny zestaw dźwięków, które w całości powtarzają się 3 razy. Gdy już jesteś pewny wyboru przesuwasz drążek - i tu już nie jestem pewien czy na środkowe położenie czy skrajne w dół. Ale w necie informacji jest bardzo dużo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.