Skocz do zawartości

Irek M

Modelarz
  • Postów

    7 985
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Irek M

  1. Irek M

    Elektron 2

    Mam te plany z owej książki ale ponieważ zasiałeś ziarno niepewności będę musiał sprawdzić który numerek modelu posiadam .
  2. Tu masz taką próbkę kamerką SJ5000+. Nie pamiętam czy ustawiłem 100 czy 50 fps
  3. Na 600 to zatonie! Do 400 musiałem przerabiać mocowanie bo to fabryczne topiło się, do tego odpowiedni pakiet. Te fabryczne śruby o dziwo bardzo dobrze radziły sobie ale gdy zgubiłem jedną to musiałem je zastąpić innymi. Widzę, że na półce zostały mi śruby z tamtych zabaw; jest to x35 i x45 znaczy, że któreś z nich używałem. EDIT - sorki za te błędy które już poprawiłem
  4. Na wstępie opisu projektu napisałeś, że chcesz sobie utrudnić by nie było za łatwo...Ja i pewnie nie tylko ja - zaproponujemy byś sobie nie utrudniał tak. Przeciwnie, zrób coś prostego by poznać zasady budowy oraz nabrać podstawowych umiejętności. Sam piszesz, że to Twój pierwszy raz.
  5. Jacek, a gdzie to coś można zobaczyć? Jestem raczej wzrokowcem. Nie dopisałem, że kreska na lewej połowie kadłuba to kąt mocowania skrzydła.
  6. No właśnie, szedł jak burza - zamiast oczekiwanych 2,5m/s było z 5m/s .
  7. Zgodnie z planem czyli baaardzo wolno ale do przodu . Na dzień dzisiejszy to co na fotce. Aż chce się już połączyć kratownice ale to zrobię dopiero po wybraniu sposobu amortyzacji podwozia: albo tak jak w czeskim zestawie - prostszy albo tak jak w oryginale ale tu będą kłopoty z demontowaniem podwozia.
  8. Przemek, nie polecę silników bo ja tym się nie bawię od dawna. Zabawkę kupiłem chyba w 84 roku. Ale dopiero w latach 90 podszedłem do tego poważniej. Z obliczonej skali ( nie pamiętam czy to było 1/25(?) ) wynikało, że powinien płynąć ok 2,5m/s skoro oryginał pływał 40km/h. Na silniczkach z zestawu miało być 0,8m/s ale tyle nie było więc zacząłem zamieniać je na inne. Wstawione 280 czy 380 wydawały mi się za słabe więc wstawiłem 400-tki. Te okazały się zbyt mocne ale tak zostało. Teraz już nie bawiłbym się w bezszczotkowe bo to w sumie nie jest model do pływania tylko zabawka. Regulator miałem najpierw mechaniczny potem elektroniczny Hiteca przód/tył. Niestety do tyłu bardzo słabo to pływało. Ale pamiętam, że bawiłem się nim w morzu, basenie i stawkach w parku przybijanie do kei bo miałem wystartować w jakichś zawodach . Dodaję klip z prób ale to straszna kaszana jak na obecny sprzęt... start kutra 017.mpg
  9. Grzesiek, a pływałeś nim, tym swoim oczywiście? Po powiększeniu tego z zestawu łódź była bardzo zwrotna. Mam stare filmy z prób ale chyba nie ma sensu takich staroci zamieszczać. Poza tym ten temat już był.
  10. Andrzej, one właśnie miały ten dolny ster, a kolega dorobił dwa dodatkowe.
  11. Mój jest nadal na chodzie ale nie bawię się już nim. Wstawiłem dwie "400" - silniki oczywiście i zasuwał aż miło. Problemem było gdy zgubiłem jedną śrubę ale zamieniłem na zwykłe od ślizgów o tych samych kierunkach obrotów, powiększyłem też ster i dodałem płytę poziomą za burtą bo występowała kawitacja.
  12. Pierwszy bok kadłuba skleiłem wczoraj - jeszcze bez rozpórek dlatego nie wklejam fotki. Mimo, że profil kadłuba nie jest prosty do uzyskania to bardzo ładnie ukształtował się. Za chwilę idę do pracy i biorę ze sobą ramę by ostatecznie sprawdzić czy to mieści się w samochodzie. Jeśli tak to tytuł tematu ulegnie zmianie
  13. No i stało się, gdy już tak bardzo chciałem skleić przynajmniej jeden bok kadłuba zauważyłem pierwszy błąd - rozstaw wycięć na dźwigary w boku kadłuba nie zgada się rozstawem dźwigarów w skrzydle, różnica to jakieś 1,5cm. Pierwszą myślą było, że to wina operatora, który drugi arkusz powiększał nie w tej samej skali ale na planach w skali 1/4 jest to samo. Z tego powodu zatrzymałem się na wycięciu pierwszego "otworu", drugi chyba najzwyczajniej przesunę o te 1,5cm.
  14. Niestety Modelesklep nie popisał się tym razem i przesyłka dopiero w poniedziałek. Napisałem tym razem gdyż często przesyłka była następnego dnia. Teraz w środę zamówienie, a tu jeszcze w drodze... Ale jak napisałem wyciąłem kliny ze sklejki topolowej plus brzozowej plus balsy wypełniając przestrzeń by dopasować połączenie końcówek kratownicy.
  15. Miałem na myśli budowę od początku w skali 1/3. Mam w tej chwili jedną deskę sklejki 3mm ,która wystarczyłaby na oba boki gdybym skrócił je z 70 coś tam cm do 50cm długości. Wolę jednak zaczekać, może od końca kadłuba zacznę .
  16. Myślałem, że dziś wezmę się za klejenie boków kadłuba, a tu nic z tego. Sklejka w drodze i pewnie będzie dopiero jutro...
  17. Zbyszek - wysyłam PM
  18. Zbyszek - nie masz pojęcia jak cieszę się z tego co napisałeś !!! Ja mam plan modelu Morane-Saulnier N właśnie w skali 1/3 i każda forma współpracy jest dozwolona . Własnie wczoraj go przeglądałem by zaczerpnąć niektóre rozwiązania do Fokkera. Ale Morane przy Fokkerze to maluszek -ten ponad 1m mniej w rozpiętości robi różnicę ale pękaty kadłub jest trudniejszy do wykonania od "skrzynki" fokerowatych. Morane według planów John'a Marraige przewidziany pod silnik 28-35cm
  19. Co do steru pływającego - mam taki w Fokker E elektryku 110cm rozp; i w Pfalz E w skali 1/5,5 zdaje się. W obu modelach nie było problemu ze sterowaniem wysokością chociaż w elektryku nie ma napędu za pomocą linek jak w Pfalz'u tylko na sztywno. Z flatterem nie było problemu bo oś stanowi pręt węglowy nie pamiętam już czy to było 5 czy 6mm - mowa o Pfalz'u, a napęd stanowiło zwykłe serwo standard Hitec. W tym Fokkerze osią też będzie pręt węglowy 9mm co przy rozpiętości obu sterów 83cm chyba wystarczy. Zwichrzenie; aby to działało płat musi być odpowiednio wiotki. Ani ten od elektryka, ani od Pfalz'a taki nie jest i nie udało mi się teraz (wczoraj) próba odkształcenia ręcznie by przypominało to działanie za pomocą linki. Ale nie mówię nie czas pokaże. Przy wysokości profilu jak na planie - 28mm nie mam pojęcia czy bagnet rurowy( w zestawie w żebro - wysokość profilu 34mm wchodzi rura 20mm) na planie nie jest to pokazane i nie znalazłem nic na ten temat. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. naprawdę zastanawiam się czy mnie stać na taki projekt, nie tylko finansowo - mieszkam na X piętrze i wszelkie prace wykonuję w moim pokoju ograniczonym zabudową do powierzchni roboczej 1,5x3m . Gdy robię skrzydło te z tych większych to muszę już wyprowadzić się do dużego - gościnnego pokoju. A chciałbym by przynajmniej w nim w każdej chwili można było przyjąć jakiegoś zbłąkanego gościa lub gościówkę .
  20. Właśnie na tym planie sterowanie odbywa się przez zwichrzenia końcówek skrzydeł. Z drugiej strony w necie jest trochę tych "dużych" wersji z lotkami, a nawet dzielonymi statecznikami poziomymi i pionowym.
  21. U mnie podłużnice kratownicy byłyby jak pisałem listewka sosnowa 10x10, a rozpórki oczywiście mniejszego przekroju. Boki kadłuba w przedniej części - sklejka topolowa 4mm - tylko dlatego, że akurat nie mieli 3mm. Najwyżej wy ażuruję "kółeczka" jak na planie. Żebra oczywiście mieszane; w części przy kadłubowej sklejka dalej balsa myślę, że też przejściowo 4-3mm lub 3,5 - 3. Natomiast co do profilu żebra, zobaczymy czy "profesjonalnie" czy po najmniejszej linii oporu, znaczy coś Clark'owatego.
  22. Tak, jest więcej ale w sumie to półosie i oś łączące obie "V" może być z 6 a reszta 4 - 5mm, tym bardziej , że będzie amortyzacja. A żeberka balsowe czy sklejka i jakiej grubości masz w D.H?
  23. Powiększyłem dziś plan do skali 1/3, niby z 30cm( żebro z planu 1/3 ma jakieś 54cm!) więcej ale jakie to wielkie jest! Morane-Saulnier N też w 1/3 przy tych planach to miniaturka - w co ja się pakuję...Na fotkach różnice między 1/3, a zestawem 1/4 Pręty podwozia zestawu w 1/4 mają średnicę 5mm czy 6mm wystarczy w tej skali czy za mało?
  24. No nie ukrywam Zbyszek, że te 1/3 zaczyna mi się podobać tym bardziej, że mam już długie listewki 10x10x210. Ale co będzie jak jutro zechce mi się robić w skali 1/2 . Muszę przemnożyć rozmiary z planu i wyliczyć ile procent musiałbym powiększyć.
  25. Prace prawie żadne - jak nigdy dotąd brak czasu. Ale...zniechęcają mnie trochę duże rozbieżności wymiarowe między zestawem ,a planami 1 skali 1/4 by John Lockwood. Różnica wynosi kilka cm na wysokości obrysu w dolnej części kadłuba i z 3 cm na długości cięciwy żebra. Wiem, nie kupiłem zestawu skalowego ale mimo wszystko chciałoby się to zrobić bardzo dobrze. Dlatego przyglądam się planom i myślę co by tu jeszcze spie...znaczy poprawić zmodyfikować, a jest tego trochę. Więc dojrzałem nawet do tego by zrobić nowy kadłub i skrzydło, a ten zestaw schować. Ale kolejna myśl napadła mnie - skoro robić od nowa to może w ...skali 1/3?! to tylko 70cm więcej na rozpiętości ale jak brzmi. Tak to jest jak ma się za dużo, znaczy za mało czasu . W skali 1/3 długość bez stateczników to prawie 2m więc bez odejmowania podwozia mogę nie zapakować się do mego I30. Poza tym gdyby była ta skala to wypadałoby zrezygnować z lotek i sterować zwichrzeniem skrzydła. W dodatku czymś tak dużym jak dla mnie - 317cm rozp i 240cm długości to mógłbym latać(próbować tylko na lotnisku Irka P gdy pozwoli Więc jak widać chcieć nie zawsze równoważne jest z móc. Nie pisałem o tym wszystkim by nie wyszło , że łapię sto srok za ogon i guzik z tego wychodzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.