Skocz do zawartości

Cybuch

Modelarz
  • Postów

    943
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez Cybuch

  1. 6 godzin temu, enter1978 napisał:

    Pytasz o model od Marcina?

    Jeśli tak to podwozia z węgla komplet przód i tył , kabina węglowa a rura duralowa , ale na początku relacji jak budowało model kilka osób jednocześnie to gdzieś było porównanie rury węglowej i duralowej , i wagowo różnica była tak mała że można przyjąć że niezauwarzalna  , cenowo to połowa ceny a wytrzymałościowo to nie wiem ale możesz być pewny że w tym modelu lotniczego duralu nie zegniesz podczas lotu, bez względu co ci by nie przyszło do głowy rura zniesie wszystko.

    Na dodatek przynajmniej ja wychodzę z założenia że lepiej zgiąć dural niż złamać węgiel, z duralem jest tylko problem w postaci wyjęcia z kadłuba zgiętej rury , z węglem taki problem nie ma miejsca za to pojawi się inny;).

    No właśnie Wiesiu masz rację, Węgiel ceny chore , a rura duralowa wagowo to samo -sam sprawdzałem . Zalety , węgiel odleci , a w przypadku duralu nie.Posadzisz model. Jest taniej kilka stówek. Trzeba patrzeć inaczej .Te menadżery zasilania , podwójne baterie itp. To tylko strata kasy.

    Zasilanie z jednego pakietu świat wystarcza . Myślę nie przeginać w tym wariactwie.

    W dniu 10.11.2020 o 13:43, enter1978 napisał:

    To zależy od argumentów , bo może być tak że jeszcze cię zachęci do budowy nowego modelu.

     

    Moja żonka to moje życiowe osiągnięcie i sam sobie jej zazdroszczę , ale nie ma ludzi bez wad i moja małżonka jakieś tam ma , jedną z nich jest ponadprzeciętne skąpstwo.

    I od razu sytuacja z wczoraj , pisałem posta i akurat naszła i pyta co ty tu tak piszesz daj zobaczyć , i zobaczyła wpis o cenie modelu 6,5tyś i........ zbladła.

    Dostałem litanię , przyszedł syn zapytał jaki to duży model powiedziałem że największy jaki miałem na to on oj to duży i drogi będzie.

    OK , nie wiem czy każdy tak ma ale ja czasami mam chęć coś kupić bez czego mogę się obejść i poronionym pomysłem jest wydawanie na to nawet małych pieniędzy a to jest drogie no ale........ fajnie by to było mieć;),  no i na takie zachcianki dla sprawienia żonie przyjemności stoi szklanka w którą wkładam pieniądze , na coś na co nigdy by sobie nie pozwoliła a chciała by to mieć, sięgając do tej szklanki jest tylko jeden warunek ma być radość.

    A tu wczoraj zostałem zaatakowany że tracę pieniądze itp napewno to znacie z autopsji.

    Pomyślałem i powiedziałem tak, OK zaczynam oszczędzać ale zaczynam od was, model na który się porwałem to najtańszy wydatek ,  przeszkadza szklanka z pieniędzmi? szybki rachunek kosztów w czasie budowy modelu.

    W szklance wylądowało by minimum 6 tyś zł , nie pasuje to nie to nie ,    teraz dzieciaki  , drogi ten mój model będzie? to może zainteresujemy się kieszonkowym , szybki rachunek 11tyś złotych  idzie psu w dupę na doładowania steam i hoddogi z żabki jest na czym przyoszczędzić.

    I jak myślicie jak to się skończyło? , a no tak : to ty rób ten model nikt ci nie broni tylko nie na raz, rozłóż w czasie to nie da po kieszeni , a jak będziesz kupował coś drogiego np te serwa to kup żebym o tym nie wiedziała.

    Da się zrobić drogi model żeby jeszcze małżonka motywowała?  a da się :D

    Kochaj Ją.

  2. 3 minuty temu, extra67 napisał:

     O nie nie. Gdzie ja taka znajde.Pozwala nawet budowac w domu.(bez  szlifowania)

    Ale , coś jest na rzeczy . Dzięki.

    3 godziny temu, FockeWulf napisał:

    Co prawda pytanie do Wieśka, ale myślę, że do nas wszystkich. Modelarstwa ani żadnej innej pasji nie przeliczysz na pieniądze, tj. przeliczysz jedynie wydane pieniądze, ale nie radość z tego płynącą. Chyba nikt nie traktuje modelarstwa jako inwestycja (są takie pasje jak lokowanie kapitału w dziełach sztuki, starych samochodach gdzie rzeczywiście można się pobawić a następnie sprzedać z zyskiem etc.). Zbudowanie modelu nie zawsze jest celem samym w sobie - w naszym hobby już sama budowa jest celem: bo fajnie coś zrobić z niczego, się czegoś nauczyć, zrobić lepiej niż poprzednio etc. To jak jazda motorem /samochodem w weekend bez celu po górskich serpentynach. Samo spalone paliwo, nic nie powstało a jednak radość jest... Można w tym czasie od kupić nowy TV, auto etc. i nie ma w tym nic złego, jeśli tylko sprawia to radość. Trochę hedonistycznie wyszło, ale myśl jest taka, że nie o pieniądze tu chodzi... A to że o nich rozmawiamy? No cóż.. Trzeba zaspokoić wszystkie potrzeby, nie samą balsą człowiek żyje..

    O Oleśnica , Miasto bliskie sercu. Tu kończyłem szkołę.

    2 godziny temu, enter1978 napisał:

    Erwin w sumie to sensowne pytania zadajesz.

    Ile zarabiam? może to dziwnie zabrzmi ale nie wiem, nie mam równego dochodu miesiąc w miesiąc , większość dochodu to dzienny zarobek, a miesięczna pensja to nie za duża część dochodu,  wydaje mi się że zarabiam chyba sporo ale przy sporej części modelarzy jestem ubogim biedakiem.

    Ale najistotniejsze jest nie to ile się zarabia tylko ile z tego można przeznaczyć na hobby czy inne przyjemności, a tego nie mam za wiele.

    Na modelarstwo mogę przeznaczyć kwotę która mi miesięcznie nie zrobi różnicy , załóżmy że model wyjdzie 7 tyś i będzie budowany 30 miesięcy , to wychodzi dwieście parę złotych miesięcznie , no taka kwota mieści się w granicach rozsądku dla tego porwałem się na budowę tej extry.

    Następna sprawa to o czym po części Sławek wspomina , po to zapier...... dzień i noc bo ja nie mam wolnych nocy , nie mam weekendów , nie mam świąt , tylko wiecznie uwiązany do telefonu , dzwoni i ja zasuwam do roboty pora dnia czy nocy nie ma znaczenia.

    A jak mam wolny czas to chcę go wykorzystać w sposób który mi sprawia przyjemność , gdzie mogę się zrelaksować i tu koszty odchodzą na dalszy plan , większą wartość ma dla mnie satysfakcja  niż pieniądze , jak nie wydam kasy tu to wydam gdzie indziej tylko nie wiem czy gdzie indziej wydane pieniądze dadzą tyle radości.

    Przerabiałem sporo zajęć i sposobów spędzania czasu , były auta , były motocykle , taki przykład....

    Kupiłem szybkie auto w tydzień  zaliczyłem 3 kontrole i zarobiłem 21 punktów o mandatach nie wspomnę  też tanio nie było.

    Nie zbyt mnie bawiło zdzieranie opon bo to żadna filozofia depnąć gaz i koła się kręcą  do tego wystarczy mieć nogi ręce i jakiś szczątkowy rozum.

    Dla tego pasjonowałem się grą na instrumencie , ale w pewnym momencie zderzyłem się z modelarstwem i tak mnie to zafascynowało że trwam w tym do dziś , fakt zaczynałem od szybowca co przyznaję mi się znudziło , ale mnie od początku motoszybowiec nie kręcił, fascynował mnie freestail i to było coś co chciałem robić, coś co jest widowiskowe i piekielnie trudne ale do nauczenia coś czego trzeba się uczyć latami ale każdy postęp daje wielką satysfakcję i motywuje aby brnąć dalej.

    Ja to jestem raczej już nieuleczalnie chory na ten sport , jedynie jak za dużo polatam dzień za dniem po kilka godzin to się umęczę i stwierdzam że lubię latać ale wolę budować, jak się wezmę za budowanie i za długo siedzę z drewnem to stwierdzam że lubię budować ale bardziej wolę latać , i tak w koło.

    A pieniądze? nie mają wartości jak nie ma z nich radości.

    Lekko zwolniłem z Extrą . Goń Wiesiu . Jak dobrze pójdzie będziesz przede mną.

    40 minut temu, extra67 napisał:

     O nie nie. Gdzie ja taka znajde.Pozwala nawet budowac w domu.(bez  szlifowania)

    To szacun , mam podobną.

  3. 48 minut temu, enter1978 napisał:

    Z tym silnikiem to umiecie pocieszyć człowieka ;).

    Wychodzi na to że u chińczyka zapłacę tyle samo co w Polsce tylko się naczekam kilka miesięcy.

    Nic się nie dzieje , model będzie bardzo długo budowany bo to będzie relaks w wolnym czasie i to taki wolny czas na który nie ma pomysłu , może dwa lata a może 3 lata czas budowy nawet nie jest istotny , ale będzie to tyle trwało że zdołam odłożyć na silnik bez spinania się.

    Z serwami szaleć nie zamierzam , używam dwóch modeli budżetowych serw po niecałe 200zł za sztukę i naprawdę fajnie chodzą , serwa ciągną prawie 30kg i są HV zasilane prosto z akumulatora , to do modelu który będzie okazjonalnie latał posłużą kilka sezonów.

    I dokładnie o tym myślałem  , zamiast wykładać półtora tysiaka na powerbox będzie pretekst aby użyć możliwości radia bo wywaliłem forsę na nadajnik a używam mniej funkcji niż oferuje flysky za 200zł.

    Ja kupiłem u chinczyk DLE 111 i za całość zapłaciłem 2800 zł. Dwie stówki oszczędności . Szału nie ma.

  4. 7 minut temu, Erwin napisał:

    Widac, ze choroba postepuje w tempie geometrycznym.  Ja tam wszystko sprzedaje co mam w domu. To nie ma co stac w miejscu to trzeba sie rowzijac, te male modele 2,2m to sa dla jakichs lamerow. Tu trzeba isc w klase gigant przez duze G. Np. takie cos: https://carf-models.com/en/products/extra-330sc-3-1m-breitling-scheme/parent/2658. Drewno to jest dobre do rozpalania w piecu.

    No, znalazł się GIGANT.

    • Lubię to 1
  5. 12 godzin temu, jetfan napisał:

     

    Wiesiek, jeżeli ta biała rurka jest z teflonu to lepiej ją zamienić na rurkę z bardziej elastycznego materiału np. z silikonu. Bez problemu znajdziesz taką np. wśród części samochodowych, tunningowych, masa jest tego w sieci. Chodzi o to, że rurka teflonowa nie jest wystarczająco elastyczna, przenosi drgania i naprężenia. Powoduje, że masz sztywne połączenie silnik-tłumik. To kwestia czasu gdy pojawi się problem z rozszczelnieniem spawu czy pęknięciem zmęczeniowym kolektora. 

    Ciekawa sugestia i jestem ciekaw z czego ona wynika. Jak ktoś pływał w FSR to wie , że połączenia silikonowe to tylko gdy nie są poddane bezpośrednio  temperaturze spalin. Silikon służy tylko jako uszczelnienie , więc musi być rura w rurę.Wkurzają mnie takie wpisy od ludzi , którzy nie znają zagadnienia i podają porady. ?

    5 godzin temu, Erwin napisał:

    Ja swoj model juz rozkrecilem na czesci. W tym roku juz nie bede latal.

    Jeszcze będą warunki do latania.

    • Lubię to 1
  6. 14 minut temu, Shock napisał:

    Rafał , wszystko pięknie , ale barowanie się z płatnościami i innymi przelicznikami kątami. Chcę kupić w kraju za nasze pieniądze.

    Ja zrobiłem kolanko z 1,5 mm , ale zamiast ołowiu w noś  , ale kolanka z 1mm . to super.

     

  7. 20 godzin temu, darkarll napisał:

    1mm  ?   Kolanka z których ja robię , mają grubość 0.4mm , nigdy nic nie pękło .A lutuję czymś takim 

    https://allegro.pl/oferta/lut-srebrny-rozowy-ls-25-fi-1-5-twardy-lutowania-8896093432   najlepiej palnikiem propan - tlen , ale można "wymęczyć" palnikiem na sam propan 

    IMG_20201011_213826.thumb.jpg.ae0951b762b4729cea44fc6eb43a26ea.jpg

     

    No kurna pięknie powiem. Gdzie coś takiego można kupić?.

  8. 9 minut temu, enter1978 napisał:

    Ciężko opisać latałem tym modelem w wersji 7kg i teraz się przesiadłem na wersję 8kg .

    Model 7kg  lepiej szybuje przy małych prędkościach , żeby ten nowy model leciał tak powoli jak stary to trzeba się wspomagać silnikiem , bez silnika wolał by lądować gdy stary w tej samej sytuacji leci na skrzydłach, nie umiem opisać tego ale na pewno nie jest źle jest dobrze tylko jest różnica i trzeba poświęcić chwilę i się przyzwyczaić.

    Pamiętam , ale wtedy to już miałem to kolanko gotowe więc nie wypadało nie wypróbować :).

    Ja jestem zadowolony , to będzie najładniejszy model jaki zbudowałem tylko muszę go skończyć , lata fajnie , gaz zachowuje się do dupy ale spróbuję go wyczuć i się go chociaż trochę nauczyć , a latał będzie sporadycznie jak zrobi 10 lotów w sezonie to będzie dobrze , pojedzie gdzieś na piknik i to albo poleci albo i nie.

    Taki awaryjny model będę miał w zapasie , ogólnie to stęskniłem się za starym ubitym modelem.

    Powodzenia.?

    Wiesiu , jeżeli miałeś wrażenie , że silnik dostawał kopa przy pewnych obrotach to z pewnością był w rezonansie.

    Jak wcześniej pisałem dzieje się to tylko przy określonych obrotach.

    Łatwo to usłyszeć , dzwięk silnika wydaje taki chrapiąco gardłowy dźwięk jakby miało coś się wyrwać.

  9. 25 minut temu, Michal3013 napisał:

    Za odpalanie bez umocowania ogona to raczej braw się nie spodziewaj... 

    ,, nadwaga,, tzn? 

    Może kwestia regulacji.. Silnika z innym tłumikiem, zamiast od razu psioczyc?

    Popieram.

    25 minut temu, Michal3013 napisał:

    Za odpalanie bez umocowania ogona to raczej braw się nie spodziewaj... 

    ,, nadwaga,, tzn? 

    Może kwestia regulacji.. Silnika z innym tłumikiem, zamiast od razu psioczyc?

    Z tym kopem to jest kwestia rezonansu tłumika , a on działa tylko przy określonych obrotach , a nie w całym ich zakresie. To trzeba mieć na uwadze. Model fajnie śmiga , gratulacje.

  10. 7 minut temu, enter1978 napisał:

    Model oblatany.

    Lata fajnie choć czuć trochę nadwagę , nie jest to wielki problem ale powolny lot jest szybszy niż w przypadku starego modelu ale bez przesady ,  rozbieg do startu jest natomiast sporo dłuższy tyle że startowałem z wiatrem ale mimo to stary model wystartował by na połowie takiego dystansu.

    Na filmie jest 3 lot przed tym były 2 krótkie loty , niestety jak widać na filmie strzeliło kolanko wydechowe (już zespawane z resztą)

    Model nie za bardzo czuję bo nie jestem w niego wlatany i miałem 1,5 miesiąca przerwy w lataniu, więc jest słabo muszę się nauczyć jego nadwagi i w ogóle oswoić się z nim bo jak nie patrzeć to nie jest taki sam model jak stary MX.

    Zalety:

    Bardzo cichy , jest na tyle cichy że aż to przeszkadza , choć na filmie już nie był taki cichutki bo kolanko już było pęknięte.

    I to tyle zalet.

    Wady:

    Model ma nadwagę i to bardzo czuć ale do tego się da przyzwyczaić kwestia max 10 lotów, bardziej wnerwia mnie gaz a właściwie reakcja na gaz.

    Tu jest kiepsko i nie wiem czy tego gazu da się łatwo nauczyć.

    Powiesić bym się go nisko nie odważył , silnik pracuje a model spada jeszcze dobrze nie trącę gazu i natychmiast dostaje takiej mocy że mocno odlatuje , po prostu ten tłumik dostarcza dodatkową moc kłopot w tym że nie robi tego równomiernie zawsze ciągnie albo za mocno albo za słabo.

    Spróbuję się tego gazu nauczyć jak nie podołam to w naprawianym modelu nie będzie kanistra , na puszce model zamiatał ogonem po ziemi a teraz nie dał bym rady.

    Pamiętam że Darek coś pisał o tym oddawaniu mocy na kanistrze ale nie wiedziałem o co chodzi , bo tak naprawdę ciężko to opisać , po prostu gaz chodzi źle , moc nie jest stabilna , ale jestem prawie pewny że z kanistrem silnik ma lepszego kopa.

    Film z trzeciego lotu bo pierwsze dwa nie nadają się do publikacji , jest albo niebo albo trawa a modelu nie widać;).

     

    I szybkie zdjęcie pękniętego kolanka, jak znowu pęknie to wyrzucę tą harmonijkę i wspawam sztywne kolano

    spacer.png

    Pisałem o tym ale kolega nie posłuchał.

  11. 15 minut temu, Pit napisał:

     

    Witam. Może komuś to się przyda. Poniżej ustawienia dla wersji 2,0m Suchockiego ( to jest stara wersja, ma ok 8-10lat). Model lata dobrze i powiedziałbym, że jest czuły na lotki. W zakręcie obowiązkowo ster kierunku. Duża tendencja do ześlizgu ale idzie się do tego przyzwyczaić i jest spoko.

    Wyważenie: S.C. w miejscu podparcia zastrzałami 110mm ( dla jasności - sprawdzane bez paliwa)

    Wychylenia:

    Lotki: -14st./+24st.

    Wysokość: -10st./+10st

    Kierunek: +55mm/-55mm mierząc w najbardziej oddalonym od osi obrotu punkcie steru kierunku.

    Dzięki Piotrze .

  12. 5 godzin temu, enter1978 napisał:

    Mam dwa szybkie pytania.

    1. Przypadkiem mam folię oratex? orastick? w każdym razie już z klejem , i właśnie jestem w trakcie robienia napisów i mam w planie wycięcie napisów z tej folii ale czy ona nadaje się do prasowania? w początkowej fazie używania modelu skrzydła w silnym słońcu będą się pewnie marszczyć i trzeba je będzie potraktować żelazkiem , ale nie wiem czy ta folia z klejem który nie jest termoaktywny  lubi temperaturę i prasowanie?

    2. Jakie drewniane śmigło jest sprawne i ciche? bo tak czytałem że fiala robi sprawne śmigła ale dość hałaśliwe i podczas uruchomiania modelu miałem wrażenie że połowa hałasu to pochodzi od śmigła, oba modele mają nowe śmigła fiala ale w zapasie nie posiadam śmigła a pasowało by coś mieć więc kupił bym coś polecanego i sprawdzonego z naciskiem aby było ciche.

     

    A to ciekawostka. Silnik ryczy tak , że własnych myśli nie słychać , a kolega Wiesiu przejmuje się piękną grą śmigła. ?

  13. 4 godziny temu, piotr28 napisał:

    To może ja spróbuję opisać jeden ze sposobów.

    Najpierw zacznijmy od tego iż dzwignia serwa gazu nie powinna być zbyt duża,ewentualnie snap zapięty na niej blisko osi ramienia serwa.Sami wiecie że droga którą pokonuje dzwignia gazu w silniku,nie jest duża więc nie potrzeba dużych wychyleń na serwie.Na pewno trzeba zmienić dzwignię gazu w silniku na większą ,chyba że producent już o to zadbał.Ja dokręcam do standardowej dzwigni producenta,dodatkową z płytki laminatowej,odpowiednio powiększoną.

    I teraz najważniejszy klucz do sukcesu-włączamy zasilanie w modelu i ustawiamy drążek gazu w nadajniku,dokładnie w połowie zakresu,zakładamy dzwignię serwa,z przykręconym do niej popychaczem i nastepny krok to znalezienie dokładnie połowy drogi ruchu dzwigni gazu w silniku.Mozna sobie namalować kreskę na obudowie gaźnika gdzie jest połowa.Odpowiednio regulując snapami długość popychacza gazu,doprowadzamy do tego ,że po skręceniu wszystkiego ,ustawiony pół gazu w nadajniku jest dokładnie połową otwarcia przepustnicy w gaźniku.

    I jeszcze najlepiej przed tą całą operacją,w nadajniku ograniczyć zakres ruchu serwa gazu bo na pewno bedzie za duży.Zazwyczaj wystarcza 50-60% zakresu ruchu serwa.Uwaga-ograniczony ruch serwa za pomocą funkci EPA nie może znacząco się różnić,np: do góry 60% a do dołu 45% bo możemy zapomnieć o liniowości.Trzeba tak dobrać długość popychacza aby różnica była max.kilka procent.

    Mam nadzieję że w miarę prosto to opisałem.

    Znam jeszcze jeden sposób,niestety nie zdążyłem go jeszcze przetestować, więc nie będe się mądrzył,ale jest dużo ciekawszy.Jak będziecie chcieli to opiszę jak to wygląda,bo nie chce Wiesławowi robić bałaganu w wątku.

    Pozdrawiam.

    Świetna odpowiedz.

  14. 4 godziny temu, enter1978 napisał:

    No słabe to było , gdybym otrzymywał taką pomoc na początku mojej zabawy w ten sport to nigdy bym nie został modelarzem.

    A nigdy nie jest tak że wie się wszystko.

    Do Huberta dzwonię w sprawie programowania radia , mimo że mam instrukcję po polsku.

    Do Przemka dzwonię w sprawie elektroniki  programowania, np narysowania czegoś itp

    Do Marcina i Krzysztofa dzwonię w sprawach technicznych

    Maćkowi zawracam czasami gitarę odnośnie techniki latania

    i tak dalej i tak dalej przepraszam komu dupę zawracałem a go nie wymieniłem

    Ale nigdy nikt mnie nie spuścił na drzewo , np Hubert mógł powiedzieć masz instrukcję ? umiesz czytać? jeśli tak to poczytaj i sobie poustawiaj.

    Marcinowi zabrałem przerażające ilości czasu.

    A są to specjaliści w tym co robią czy umieją , to nie są ludzie którym się tylko wydaje że coś potrafią , a gdy trzeba to poświęcą sporo swojego prywatnego czasu aby pomóc.

    A tu nie dość że Erwin nie otrzymał pomocy o którą prosił to jeszcze mu się oberwało

    Głupio wyszło , moim zamysłem była prowokacja dla własnych poszukiwań rozwiązań . Będzie jeszcze wiele niewiadomych i nie dostaniemy gotowej odpowiedzi.

    • Lubię to 1
  15. 19 godzin temu, Erwin napisał:

    Interesuje mnie ustawienie gazu aby było liniowe przejście w każdej pozycji drążka.
    Może jakieś podpowiedzi od doświadczonych kolegów?

    Wysłane z mojego Redmi Go przy użyciu Tapatalka
     

    Chętnie podpowiem , ale nie za darmo .Szanuję ludzi dociekliwych i myślących.Pomyśl jak to zrobić ?. To jest zadanie z podstawówki.

    Troszkę pomyśleć  a jeszcze lepiej  poczytać. Jest sporo literatury na ten temat , ale kto by to czytał. NIE.

    Książka w łapy parzy.

    18 godzin temu, Cybuch napisał:

    Chętnie podpowiem , ale nie za darmo .Szanuję ludzi dociekliwych i myślących.Pomyśl jak to zrobić ?. To jest zadanie z podstawówki.

    Troszkę pomyśleć  a jeszcze lepiej  poczytać. Jest sporo literatury na ten temat , ale kto by to czytał. NIE.

    Książka w łapy parzy.

    Szanowny Panie Cyrax może jakieś mądre wskazówki.

  16. Godzinę temu, Cybuch napisał:

    Najlepszym rozwiązaniem jest prosty popychacz ze sztywnego drutu stalowego 2,5 mm. - nie odkształca się przy mocnych drganiach.

    Trzeba jeszcze pamiętać o zasadzie prawidłowego ustawienia- przepustnica serwo.

    To ustawienie ma kluczowe znaczenie w liniowości działania gazu

    Wiesiu , czy ten tragiczny filmik ciął się ?.

    Do tego by nauczyć się latać i nauczyć się odruchów proponuję symulator .

    Bez symulatora nie było by szans latanie śmigłowcem. Zanim przyszły loty w realu kilka godzin spędziłem w symulatorze.

  17. 3 godziny temu, enter1978 napisał:

    No i po wszystkiemu , uruchomienie bez niespodzianek.

    Ciekawostka : model wywarza się mniej więcej i to bez akumulatorów , to znaczy pakiety są ale na rurze dźwigarowej czyli w środku ciężkości i nawet minimalnie model leci na mordę ale to minimalnie , a pakietów nie ma jak cofnąć ale to nie problem , aby ogon dociążyć nie trzeba wiele , tak na oko 20 max 30g załatwi problem.

    Model na wolnych obrotach chodzi naprawdę cichutko , na wysokich hałas narasta ale to chyba większość narastającego hałasu to pochodzi od śmigła.

    Ogólnie to pracuje aż miło posłuchać , mi się podoba i jestem zadowolony z efektu.

    Nie jest to cisza jak w elektryku ale całkowicie zostało wyeliminowane nieprzyjemne i drażniące trzaskanie czy pyrkanie czy jak zwał tak zwał  nie ma nieprzyjemnej pracy dwusuwa , teraz jest przyjazny dwusuw ;).

    Jest krótki film gdzie widać jak nowy model wygląda , (zostały do ponaklejania jakieś malowidła ) na skrzydłach widać paski taśmy papierowej która trzyma lotki aby się nie trzęsły  bo lotki jeszcze nie mają serw no i słychać jak pracuje silnik z kanistrem.

     

    Masakra , Piotrek miał rację .

    Dla czego odpalasz silnik bez asekuracji ?.

    Wyobraź sobie , że masz dzwignę ustawioną np. pół gazu - co się dzieje . Śmigło masz w jajach , chyba chcesz mieć potomstwo ?.

    Nas też rajcuje ten warkot silnika , ale pamiętaj o ryzyku utraty zdrowia. Bezpieczeństwo to podstawa. Z mojej strony życzenia udanych lotów. Powodzenia.

    47 minut temu, enter1978 napisał:

    Raczej nie , wygląda normalnie , może ostrość nie powala bo telefon porysowany jest ale idzie płynnie.

    Mój kantar na model którym mocuję go do odpalania wozi się w aucie w bagażniku , kłopot w tym że małżonka zwinęła wtedy auto , ale to było drugie uruchomienie na filmie , a podczas pierwszego które wypadło OK syn okrakiem trzymał nogami model za stateczniki.

     

    Mam mały problem z tym modelem , to jakiś sumita wyszedł.

    Testy wypadły dobrze więc spoczął w piwnicy , ale przed chwilą postanowiłem go zważyć aby wiedzieć co to wyszło.

    Pierwszy MX warzył 7200g na pierwszym warzeniu a nowy.......

    Nowy ma cały ogon z super lekkiej balsy, i ma kabinę węglową , ale dostał też kołpak śmigła , tłumik kanister , kolanko wydechowe , ma też owiewki na kołach i zbiornik paliwa zatankowany pod korek.

    Ale model warzy 8300g , przytyło mu się , można odliczyć paliwo jakieś 300g wtedy będzie równo 8 kg ale nie ma serw na lotkach więc 100g trzeba doliczyć .

    I tym sposobem bez paliwa do lotu będzie warzył 8100g a zatankowany do lotu 8400g.

    To przy tej wadze będzie jeszcze model 3D?

     

    Całkiem dobra waga.

  18. 14 godzin temu, Erwin napisał:

    enter1978 kupilem uzywana Extre 300 Aero Works 2,2m i nie zaluje ani jednej wydanej na ten model zlotowki. Dla mnie opcja ARF jak narazie wygrywa z kitem aczkolwiek moze za pare lat lub miesiecy gdy skarbonka wypeni sie na tyle abym mogl sobie pozwolic na ten zacny kit to z pewnoscia go kupie. Jednak najpierw musze nauczyc sie latac i wykonywac podstawowe akrobacje na tyle abym nie musial sie stresowac i zastanawiac w ktorym kierunku leci model. Na marginesie zapytam jak rozwiazales mocowanie popychacza serwa gazu bo ostatnio podczas lotu ukrecilo sie mocowanie bowdena i musialem wylaczyc silnik przed ladowaniem.

     

    120011171_3723066884383850_3992141781406913298_o.thumb.jpg.28ac56bd9f930d66accafc12864c1e89.jpg

    Najlepszym rozwiązaniem jest prosty popychacz ze sztywnego drutu stalowego 2,5 mm. - nie odkształca się przy mocnych drganiach.

    Trzeba jeszcze pamiętać o zasadzie prawidłowego ustawienia- przepustnica serwo.

    To ustawienie ma kluczowe znaczenie w liniowości działania gazu

    3 minuty temu, Cybuch napisał:

    Najlepszym rozwiązaniem jest prosty popychacz ze sztywnego drutu stalowego 2,5 mm. - nie odkształca się przy mocnych drganiach.

    Trzeba jeszcze pamiętać o zasadzie prawidłowego ustawienia- przepustnica serwo.

    To ustawienie ma kluczowe znaczenie w liniowości działania gazu

    Wiesiu , czy ten tragiczny filmik ciął się ?.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.