Skocz do zawartości

mjs

Modelarz
  • Postów

    1 057
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez mjs

  1. Znalazłem w Model maniaku taki opis: MODELARZ 11/2008 (w kioskach od 20.11.08) zamieszcza pierwszy artykuł pana Jana Sewerniaka (Gratulujemy!!! ) - od dziesiątków lat instruktora ZPM MDK (aktualnie oddającemu się urokom życia na emeryturze ;o) stanowiący początek czteroodcinkowego cyklu, poświęconemu budowie modelu ślizgu zdalnie sterowanego klasy FSR 3,5 Standard. Ta nowa klasa ślizgów powstała we wrocławskim środowisku modelarzy szkutniczych (wywodzących się z naszych emdekowskich pracowni!) i jest aktualnie promowana. Z założenia przeznaczona dla najmłodszych, wyróżnia się z pośród innych klas uproszczoną konstrukcją kadłuba oraz minimalnymi kosztami budowy i eksploatacji modelu (silniki i paliwo do startów w zawodach można otrzymać za nawet za darmo!). Artykuł dotyczący ślizgu, nazwanego przez autora AJAKS, to również materiał specjalnie i szczegółowo opracowany z myślą o młodych modelarzach, którzy dotad nie mieli do czynienia nie tylko z zawodniczymi ślizgami, ale nawet z modelarskimi silniczkami spalinowymi. W pierwszym artykule znajdują się założenia projektowe, spis potrzebnych materiałów oraz opis wykonania i rysunki wręg. I zdjęcie przekrojów. Oraz brakujące parametry podane przez samego konstruktora! http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=815
  2. Akwen, to jest problem, ale trzeba się rozejrzeć czy w pobliżu nie ma czegoś dogodnego. - O! Jest Kazuń Bielany. Zobacz jakie atrakcyjne rozlewisko i to całkiem blisko. A jakby się przyjrzeć z niskiego lotu, to jest tam blisko... Szkoła Podstawowa Nr 2. Jest też Pensjonat Spokojna Jesień. Moim zdaniem zbieg sytuacyjny nieprzypadkowy. To może być wyzwanie właśnie dla Ciebie. Możesz spróbować tam zainicjować małe centrum FSR. 5 km? Hm... A jeszcze bliżej - Port na Narwi, przy drodze 85. Wow! ps. Panowie, śnił mi się dzisiaj Ajaks, sklejkowy. Przez całą noc.
  3. Pozwoliłem sobie wczytać Ajaksa do FreeShipa, wygląda imponująco.
  4. Jakie wymiary ma Twój laminaciak?
  5. Jak to mówią Kujmy żelazo, póki gorące. Temat powoli się rozgrzewa, wiadomo mechanika jest najważniejsza, bo bez niej łódka nie popłynie. Z drugiej strony nawet najlepsza śruba, wał i silnik z paliwem nie popłynie nie mając kadłuba. Potrzebna jest spójność. Pomyślałem, że jednak trzeba zacząć od początku i po kolei pokazać jak zbudować, z czego, gdzie kupić, za ile - słowem kompleksowo i do mety. W swoich annałach znalazłem rysunek Ajaxa oraz zdjęcie zestawu drewnianego do posklejania. Trzeba to uaktualnić i pokazać plany (lub gdzie je kupić) tak, żeby było czytelne i od początku wciągało do budowy. Trzeba też przedstawić preliminarz budowy modelu. W ten sposób już na początku będziemy mieli do czynienia z ciekawym i konkretnym wydarzeniem. I każdy chętny będzie mógł się przymierzyć do formuły z ołówkiem w ręku. Będzie też mógł zaplanować budowę Ajaxa w kalendarzu, rozłożyć wydatki, zgromadzić oszczędności. I ruszyć, bądź nie.
  6. I o to właśnie chodzi. Kadłub do sklejenia jest bajeczny, a i wychowawczy, uczy staranności, cierpliwości i małego warsztatu. Kadłub laminatowy (ale sam kadłub, bo pokład powinien być ze sklejki/balsy, żeby też trochę pokleić i pokonstruować) może okazać się praktyczniejszy organizacyjnie, wiec dostęp do niego też powinien być. Drewniaczek jednak powinien być preferowany. Cała zima przed nami, czasu jest dużo, żeby go posklejać. Przydałyby się zestawy do zbudowania tej "motorówki", w różnych konfiguracjach. Powiedzmy, że w trzech. Jest entuzjazm, są emocje, pojawia się zapał.
  7. Bardzo ciekawa i słuszna inicjatywa. Fascynująca budowa, więc pływanie musi być też nie byle jakie. Czy są ograniczenia wymiarowe kadłuba? Długość na zdjęciach zobaczyłem 75 cm. ps. Pozdrawiam Kolegę z Rogoźna! Byłem kiedyś na przystani Klubu Żeglarskiego w Rogoźnie. Jezioro nadaje się na takie wyścigi, szkoły z dzieciarnią też są. Nic, tylko popularyzować ten sport i rozwijać. Przy dzisiejszych możliwościach wszelakich, bajka. Mogę pomóc w projekcie, budowie i pływaniu.
  8. Rozważ zakup samego kadłuba, a nadbudówkę zrób po swojemu.
  9. A spójrz na zdjęcie shipa, które zrobiłem w 1984 r. w Ustce:
  10. Wał i śrubę znajdziesz tam: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/LODZIE/Akcesoria-do-budowy-lodzi/
  11. Formuła jest zegarmistrzowska.
  12. FreeShip maluje go tak. A po przetworzeniu wygląda obiecująco.
  13. Istotą i siłą zjawiska jest jego struktura, budowana oddolnie. Jeśli coś zaiskrzy, zostanie podtrzymane, to zacznie się rozwijać. I zgodnie z zasadą Laskowika : Żeby się coś działo, to musi być ruch - będzie się działo. Trzeba próbować i budować. A potem pływać, czego Wszystkim i sobie życzę.
  14. W dzisiejszym komercyjnym świecie, coraz mniej jest miejsca na zawody honorowe, towarzyskie. Może to jest ten kierunek?
  15. Ma około 60 cm? No, to pochwalę się, że poniosło mnie w ten sektor wymiarowy i zrobiłem kadłub nieco dłuższy, ale podobny.
  16. A ja tymczasem, uruchomiłem regulator (#11), podłączyłem silnik od wycieraczek i... działa! https://www.youtube.com/watch?v=9iIPkE01gA8
  17. Dlatego napisałem z małej literki. Piękny śnieg, świąteczny. Pogoda modelarska.
  18. Swoboda cechuje mistrzów.
  19. Końce nakładek sosna 10x10 bym zukosował, (mikrofalę wyrzucił). A model zapowiada się rewelacyjnie.
  20. A co powiecie o Sp-I:
  21. Ona dobrze tnie jedynie lekkie materiału, takie jak styropian czy piankę PU (przy przykładnicy). Do cięcia sklejki trzeba zrobić prowadzenie brzeszczotu, jak w taśmówce. Najlepiej na rolkach.
  22. Pluralizm klasowy. Za każdą z nich idzie regulamin, do którego trzeba się dostosować, wykupić licencje, wnieść opłaty stałe i regatowe... Chciałoby się móc zjechać na jaką przystań i popływać w tylu, ilu przyjedzie. Wpisowe oczywiście jest potrzebne, bo nagrody kosztują. Ale po co licencja, przynależność itd. Pewnie jak się jest już w gronie, to wygląda to inaczej. Bywałem organizatorem regat, wiem jak to wygląda od kuchni. Jakaś struktura musi być. Parę lat temu wymyśliłem RC 3 Experimental - 3 stopy długości, reszta dowolna. Nie ma zainteresowania, za trudne. Zrobiłem kilka skorup 914 mm długości... leżą na półkach. Nie ma lekko, ale trzeba robić dalej. Robić swoje.
  23. NAVIGA ładnie brzmi. Trzy klasy żeglarskie w zupełności wystarczają, żeby się wyżyć na wodzie. Łódki poniżej metra długości kadłuba są oczywiście dużo tańsze i bardziej dostępne. Ale widocznie nie mają takiej popularności czy prestiżu, jak te większe. Moim zdaniem zabawa się zaczyna gdy przywieje i pojawi się fala. Metrowy kadłub maleje w oczach, ale walczy. A mały walczy o przetrwanie... Niemniej trzeba próbować z tym, co w duszy gra. Może przyjdzie czas na Mini. RG 65 jest maleńka, dobra na początek dla Młodych. Później trzeba piąć się w górę. A prestiż leży w NAVIGA. Klasy E i M są czytelne, 10-ka mocno tajemnicza. Widziałem na targach klasę E i robiło to mocne wrażenie. A egzemplarz M powalał majestatem. Jak znajdę film, to go wrzucę. O klasach jest tutaj: http://radiojachting.pl kalendarz na nowy sezon też solidny. Początek 1 maja! Dużo czasu, żeby coś zbudować i wystartować. Z drugiej strony patrząc, to każda klasa modelarska jest głośna na początku (żeby się szybko rozrosła), a potem spoko... trochę elitarna, bo po co komu tłok na lotnisku czy przystani.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.