



-
Postów
3 919 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
Ooo to fajnie, mam gdzies taki reverser sygnału tylko muszę go poszukać w swoich czeluściach. Sytuacja wygląda tak że ja dawno temu wycofałem się z modeli elektrycznych , jedyny model jaki miałem to Jet z depronu na zdjęciu stoi obok śmietnika bez jednego steru wysokości, to jego sobie zostawiłem bo dał mi wiele radości i zawsze nim sie dobrze bawiłem. Ale od odstawienia mineły lata i zdążył zapleśnieć , ale będzie odświeżony i leszcze poleci. A ja upalałem do tej pory duże modele benzynowe i tylko na tym byłem skupiony, benzyna sie lała strumieniami a Wiesiek się dobrze bawił. Niestety mieszkam na granicy i sytuacja jest kiepska na ten sezon, całkowity zakaz lotów itp. Więc wracam do korzeni , i jak sie nic nie zmieni to będę latał chyba w tym roku tylko maluchami elektrycznymi w koło jarzębiny przed blokiem. Jet z pod smietniczki będzie uruchomiony , dziś kupię krzyżaka rc factory i będzie zabawa. A ten SU-47 to tak nie za bardzo nastawiam się na latanie nim, w koło jarzębiny nie polata , więc jak go poskładam to może zrobi z jeden lot , raczej traktuję ten model jako ciekawostkę i nowe doświadczenie , a że jest to mój pierwszy kontakt z tego typu modelem to podczas budowy mam zamiar się dobrze bawić , no i na pewno będę miał jeszcze pytania . No i gdy miejscowy klub modelarski organizuje imprezy często jestem proszony o wystawienie modelu, model 2,7m w środku zimy kiepsko się transportuje , a ten SU-47 to ciekawy i ładny model statyczny , to może taka bedzie jego rola.
-
Dzięki za pomoc , juz mam jakiś punkt zaczepienia. A 6 kanałów ogarnie ten model ?, i na jak długi lot można liczyć z baterią 6S 4000mah ?
-
Dawno mnie nie było w dziale modeli elektrycznych , a tak się składa że właśnie postanowiłem zaatakować model z napędem EDF o którym to nie mam nawet bladego pojęcia. I tak: Model dawno temu kupił mój kolega , nigdy niczym nie latał i niczego nie budował , ale miał kaprys i chciał zbudować model i polatać RC , na pierwszy model wybrał SU-47 , szybko poległ, wkleił raptem kilka serw i to źle i rzucił to w kąt godząc się z porażką , model przerzucał z kąta w kąt kilka lat aż w końcu mi go oddał w prezencie, u mnie zestaw przeleżał kolejne kilka lat i teraz obecnie prace modelarskie mam skończone , modele gotowe do sezonu , do wiosny jeszcze daleko , wczoraj się o ten model potknąłem i postanowiłem że wjeżdżam nim na stół , wystarczy tego leżenia pora to poskładać i ulotnić. Ale jest kilka problemów. Model to chyba ten ze zdjęcia Jest całkiem duży jak na piankę , ogólnie to zacny kawał modelu. Ale nie wiem kto to robił, pudełka brak , z pudełka jest tylko środek z styropianu ale zewnętrznego kartonu nie ma i nie było, instrukcji też brak. Zestaw był kompletny włącznie z akumulatorem 6s 4000mah, chyba że kolega coś pogubił , albo ja coś wyciągnąłem i nie pamiętam , ale jak są braki to jakaś drobnica lub kabelki więc poradzę sobie z tym. A teraz prośba o pomoc , przydała by się instrukcja , bo wolał bym wyposażenie rozmieścić jak przewidział producent aby nie było problemu z wyważeniem , co do wyważenia to SC też jest nieznany. Nie wie ktoś przypadkiem gdzie namierzyć manual do tego modelu? Następny problem to czy 6 kanałów ogarnie ten model? mam wolny odbiornik 6 kanałowy chciał bym go wykorzystać w tym modelu, aby zaoszczędzić na kanałach chętnie zrezygnuję z otwierania spadochronu i włączania oświetlenia , ale mimo to nie mam pewności czy 6 kanałów wystarczy, jeden przypadnie na gaz, jeden na chowane podwozie , i zostaje cztery dla sterów , czy to wystarczy? ten model ma takie skrzydełka za kabiną i one są sterowane serwomechanizmami , ale czy z osobnego kanału? czy są wpięte w kanał z sterami wysokości? to tego jeszcze nie rozszyfrowałem. No i ogólnie przydała by się pomoc w ogarnięciu tego modelu , bo jak mówiłem z EDF nie miałem kontaktu a modele tego typu widziałem tylko na forum. A tak to wygląda po wstępnym przemyciu , bo zdążył obrosnąć niezłą warstwą kurzu.
-
Ja latałem tym modelem z wagą 7200g i latałem tym samym modelem po dołożeniu gadżetów które podniosły wagę do okolić 8kg. Lżejsza wersja nie za bardzo latała lepiej , minimalnie mniejszą prędkość miał podchodząc do lądowania ale to naprawdę symboliczna różnica. Ale frajdy z zabawy dawał więcej cięższy model , raz że mniej bał się podmuchów wiatru a dwa że był bardziej podatny na jakieś bezwładne przewroty. Tak że ani trochę sobie nie zawracam głowy wagą modelu
-
No nie do końca , powiedział bym raczej brawurowo . Wydaje mi się że 8 Kg to tak w granicach rozsądku, w sumie to poprzednie modele Mx, ten niebieski który wiosną odsprzedałem Erwinowi jak i ten czerwony który ubiłem , obydwa po dołożeniu wydechów warzyły 8 kg , tak że to raczej normalna waga wyszła , ale lepiej by wyglądało 7900g niż 8060g, nic to nie zmienia ale lepiej by się prezentowało.
-
Znam dokładną wagę modelu , szału nie ma , ale tragedii też nie ma. Model do lotu warzy 8060g. Wiedziałem że taka waga będzie bo model który sprzedałem wiosną , z tłumikiem puszką warzył około 7400g ale to był gołodupiec , ten ma i owiewki na kołach i tłumik kanister i kołpak na śmigle , a te dodatki wagi niestety nie odejmują. Ale miałem nadzieję że wyjdzie minimalnie poniżej 8kg , no niestety osiem przekroczył o 60g. W sumie to dobra waga , będzie się bezwładnie dobrze przewracał .
-
Model na ukończeniu, ale dostał nowy inny odbiornik więc kable sa rozpierniczone pod kabiną i trzeba z nimi zrobić porządek . Ale wszystko podpięte i działa , tyle że trzeba tez model na nowo poustawiać bo i stery wysokości trzeba zgrać, i fazy lotu ustawić , i z nowym odbiornikiem mam kanałów pod dostatkiem więc i lotki różnicowe będą. No a tak po za ustawieniami to model gotowy , nawet jest zatankowany, z prac to zostało nakleić naklejki i zamontować haki w skrzydła na gumę która mocuje skrzydła i można odpalać. Uruchomienie zaplanowałem na sobotę ale coś pogoda ma się zepsuć , to teraz nie wiem kiedy odpalam , jak będzie pogoda to go uruchomię. No i model nie jest wywarzany i nie znam jeszcze jego wagi , ale poznam lada dzień .
-
Ja sie nie muszę zastanawiać bo to proste , to była by zagłada. Nie powiem sa młode rodzynki , cholernie zdolni i ambitni , będą kiedyś łupić całą resztę tumanów, ale jest ich garstka. Mam przed oczami siedemnastoletniego chłopaka któremu w rowerze spadł łańcuch , i przy okazji się trochę wplątał w szprychy unieruchamiając koło. Wiem co ty czy ja bym zrobił , to proste bo w nowych rowerach nie potrzeba nawet klucza mieć aby zdjąć koło, uwolnić łańcuch, koło na miejsce i jedziemy dalej. Ale nie , dziś się to robi inaczej, bierze sie rower na plecy bo nie da się go pchać bo łańcuch zablokował koło, i zapiernicza się z rowerem na plecach przez miasto , no kur....... około 5 km na piechotę podróż z rowerem na plecach, po prostu dzieciaki mają niewiarygodne zdolności manualne, w ten sposób jeszcze z dwa czy trzy pokolenia i wracają z powrotem na drzewa.
-
Małymi kroczkami..... wirtualny pieniądz juz ma okres ważności. Lubię majsterkować ale samemu jest smutno, więc kupiłem radio , no ale radio w piwnicy więcej nie gra niż gra, potrzebny jest mi internet w piwnicy. Zaopatrzyłem się w radio internetowe , i kupiłem kartę startową w jednej z sieci , doładowuję minimalną miesięczną stawkę ale i tak radio nie wykorzystuje doładowania , po miesiącu mam połowę środków ale nie mogę ich używać bo muszę doładować konto , no to doładowuję , po wielu miesiącach nazbierała się spora suma na koncie ale po upływie okresu rozliczeniowego nie mogę używać swoich środków , a przecież doładowane gigabajty to sa fizyczne pieniądze. Myślę sobie a w cholerę z taką siecią , kupię kartę startową u konkurencji , i powiem wam że po zmianie karty sim na innego operatora sytuacja zmieniła się diametralnie. Robiłem doładowanie i oczywiście nie wykorzystałem nawet połowy środków , ale juz nie miałem problemu że mi środki przeszły na następny miesiąc tyle że ich nie mogłem używać, teraz nadchodził okres rozliczeniowy i moje pieniądze były wyzerowane , mogłem mieć i tysiąc złotych a i tak przepadały. No nie jestem przekonany czy wirtualny pieniądz z terminem ważności to takie szczęście.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Na warsztat trafiła extra 2,7m, do przejrzenia i dorobienia nowych kolan wydechowych. I tak: silnik sie poluzował , a raczej sklejka się ugniotła , docisnąłem i po robocie. Następna sprawa to fajka z lewego cylindra wyszlifowała sobie dołek w masce, miał ktoś tak? jak obejść problem? No i te moje nieszczęsne kolana wydechowe , spawane milion razy , a jak widać znowu pękło bo juz olej zaczyna cieknąć z jakiegoś pęknięcia, ogólnie to juz złom. Zacząłem dziś robić nowe , ale o ile z tych kształtek się szybko i łatwo kolana lutuje , to trzeba było zrobić zagięcie rurki , no więc ją przeciąłem i chciałem zlutować do czoła , i takie lutowanie jednego łączenia do czoła zajęło mi kilka godzin nim metodą prób i błędów zapanowałem nad połączeniem do czoła przeciętej rurki . No ale udało się a jutro drugie kolano zrobię już szybko. Rowek po fajce Stare zmęczona kolana I nowe kolano po ciężkiej szkole lutowania. -
Edge 2,2 m odbudowa
enter1978 odpowiedział(a) na lopez 16 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Na gazie to miewałem 7-8kg , wydaje mi się że 4,5kg da sobie radę bo tam nie potrzeba wielkiej siły , za to serwo powinno być szybkie i odporne na wibracje. Na lotki i stery wysokości celował bym w serwa od 13kg uciągu wzwyż , co do szybkości to co kto lubi ale 0,11 - 0,13s było by chyba dobrym wyborem. Serwo na ster kierunku z 25kg, bo na tym serwie jest długa dźwignia i serwo 25kg w połączeniu z długą dźwignią jak pociągnie połowę deklarowanej swojej siły to będzie dobrze. -
Edge 2,2 m odbudowa
enter1978 odpowiedział(a) na lopez 16 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Dobrze się zapowiada. Ja bym celował w zbiornik 0,5L - 07L zależy jak długie loty robisz , choć też nie wiem jaki apetyt ma silnik 3W 60ccm , ale latam na silniku gp-61 i na 10 minutowy lot 0,5l wystarcza , silnik pali praktycznie tyle co DLE-55. Śmigło 24x10 będzie OK. A z zawiasami nie pomogę bo jeszcze nie miałem z takimi do czynienia. -
Będziesz zadowolony z tego modelu, jest wystarczająco zwrotny a za razem stabilny , ale jeszcze nie taki dzik jak rasowe modele 3D. Ja po przesiadce z takiego modelu żarowego , w który z resztą wpakowałem silnik benzynowy , po przesiadce nie mogłem się oswoić z możliwościami tego Mx-a i z tym jak jest stabilny , kilka lat upłynęło nim zacząłem potrzebować czegoś więcej. Jedyne co trzeba mieć na uwadze to to że przy lądowaniu ma skłonności do przeważania się na dziób , po prostu podwozie jest za mało przed środkiem ciężkości , nie ma dramatu ale w większej trawie trzeba mieć nawyk że jak jedzie po ziemi to czasami trzeba mu docisnąć ogon sterem wysokości, no parę kapotaży nim zaliczyłem.
-
Piper Cub 40% 3D
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Konrad , ale wiesz że zdjęcia nie oddają skali? , na zdjęciach model wygląda na duży , ale że ci się nie mieści w kadrze to on chyba jest ogromny . -
Żeby nie liczyć pieniędzy to bardzo dobry pomysł i w sumie nie liczę a jeśli juz to tak z grubsza , ale czas to raczej liczę , nie w sensie abym czas przeliczał na pieniądze , ale budowa modelu umie umęczyć , więc zakładam sobie jakis tam czas pracy , niestety nie wiem dla czego ale np rozpoczynając budowę tytułowego Mx-a założyłem że zbuduję go w 4 miesiące , i przez te 4 miesiące był zapał do pracy a po przekroczeniu ustalonego czasu zapał znikł , i model zbudowałem wyposażyłem zostało zamontować zbiornik na paliwo i nie zamontowałem bo mi się nie chce. Robert a przypomnij czym latałeś do tej pory nim zbudowałeś model Mx ?
-
No niestety , mieszkam blisko granicy i przyszły sezon tak średnio się zapowiada, ale tak jak pisałem wcześniej , zbudowałem nowego Mx-a więc na wsi polatam bez problemu i to dwa razy w tygodniu. Słabo widze latanie modelem 2,4m , a jutro będzie skończony i gotowy do lotu , niestety start i lądowanie nim jest ryzykowne z podwórka na wsi więc ta miejscówka odpada. Co prawda jest plan na wizyty w Zamościu na lotnisku raz na dwa tygodnie bo co drugi weekend mam wolny , ale tam będę jechał na cały dzień , a rezerwując cały dzień na latanie na lotnisku to wiadomo że w 90% będę zabierał ze sobą extrę 2,7m. Coś czuję że extra 2,4m będzie latała jak straż graniczna da zezwolenie na pobliskie prywatne lotnisko znajomego przedsiębiorcy , bo taka opcja jest bo niby mam dzwonić i pytać czy jest mozliwość, ale licząc na pozwolenia to czuję że loty wykonane extrą 2,4m w przyszłym sezonie to policzę na palcach jednej ręki. Zaglądałem do tematu i widziałem model, ale nic się nie odzywałem bo ja pojęcia o takich modelach nie mam, model ładny a znając twoje zdolności graficzno plastyczne to jestem pewny że będzie na co popatrzeć gdy go skończysz.
-
Można powiedzieć że model naprawiony , nowy ster wysokości skończony, jedynie jutro okleję go folią. Jedyny problem jaki mam to że mam mało białej folii , ster okleję ale na kadłubie też trzeba uzupełnić folię i na kadłub może ale nie musi wystarczyć. Kurcze czerwonej folii mam dwie całe rolki nie otwierane i połowę trzeciej, a białej to mi zostały jakieś skrawki większe lub mniejsze, że nie wiadomo czy wystarczy na takie małe oklejanie jakie mam do zrobienia.
-
EX NG 60"
enter1978 odpowiedział(a) na Waldibruch temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ładna maska , czas budowy też masz niezły , mi osobiście bardzo sie twój model podoba. -
Ogarnąłem budowę modelu 2,2m, pora zająć się naprawą extry 2,4m. Ta naprawa to prosta robota jest i podołał by każdy kto umie i nie umie budować, nie wiem czym ja się tak martwiłem. Dziś wjechało poszycie z jednej strony, jutro przykleję z drugiej i mam ster zrobiony, statecznik się robi ale nie jest mi potrzebny , potrzebuję tylko steru wysokości , tyle że technologia budowy tego konkretnego modelu jest taka że trzeba zrobić komplet i statecznik i ster aby mieć sam ster, ale dzięki temu jest gwarancja że stery wyjdą proste.
-
Ja zamówię od Marcina gotowe naklejki , nie za bardzo się lubimy z graficznymi pracami. Jak by coś to mój nowy Mx już żyje , pracy przy nim zostało tyle co nic, zamontować zapłon i zbiornik paliwa, no i pomalować maskę i owiewki kół , ale na razie dam mu spokój , muszę sobie od niego odpocząć , jutro juz zmienię rozrywkę i zabiorę się za dokończenie naprawy extry 2,4m. A tak żyje mój nowy Mx
-
Ale jaki efekt uzyskałeś. No raczej nie będzie tak jak było , juz się nawet nie nastawiam, w ubiegłym sezonie latałem co dziennie , co drugi dzień, zależy jak czas pozwalał, raczej krótko ale często, godzinkę, 1,5 godzinki , ale mogłem tak się bawic bo na boisko mam z 700m od domu , a teraz chyba o boisku moge zapomnieć, prywatne lotnisko znajomego przedsiębiorcy też jest w strefie zakazu a jest tez dość blisko tak z 5-6 km od domu. Plan jest taki że jak zakaz nie zostanie zniesiony to zamówię u JPS krzyżaka i będę nim się kręcił w koło jarzębiny obok bloku , to lata 2-3 metry nad ziemią to w koło nogi polata i na zakazie, Po za tym mój poprzedni dom i pas startowy na podwórzu jest zadbany i można latać , miejscowość jest po za strefą zakazów więc mogę dawać do oporu , a jestem tam i tak dwa razy w tygodniu, tyle że tam to tylko Mx polata , na większe modele pas startowy jest za krótki. No i co drugi weekend mam wolny to w np wolna niedzielę mogę pojechać na lotnisko do Zamościa , tam mam 50km ale na cały dzień jak pojadę to sie wylatam.