Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 912
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Taka Sytuacja. Potrzebowałem Depronu na dwa modele SU-37 , w arkuszach nie sprzedają , a na allegro jest w całych opakowaniach, pomyślałem trochę drogo ale i tak nie mam wyjścia to kupię całą paczkę , nie zagłębiając się w szczegóły zamówiłem depron. No i dziś dotarł , tylko że jak się okazuje to nie jest opakowanie jak są pakowane podkłady pod panele , tylko to jest ogromna nie paczka a paka. No cóż to coś będę jeszcze sklejał i na su-37 sie nie skończy bo i co teraz zrobić z taką ilością depronu?
  2. Powoli serwisuje model , a nie spieszę sie bo nie mam prawie co robić. Materiał na kolana zamówiłem , przyszedł , i nawet komplet nowych kolan wydechowych juz zrobiony. Ale jednak te nowe będą w skrzynce jeździły jako zapasowe , a docelowo do modelu zamontuję stare kolana, nic im nie dolega to niech latają dalej. A nawet jak kiedyś stare pęknie to nie będzie zaskoczenia bo juz mam nowe na wymianę, i wystarczającą ilość kształtek w zapasie aby mieć w razie czego czym ewentualne pęknięcie naprawić.
  3. A ja jak jeszcze było ciepło i latałem na pobliskim boisku modelem benzynowym , to pewne małżeństwo sie zainteresowało tym sportem , oglądali , debatowali , byli z małym chłopcem i na tyle im się spodobało że poprosili żeby pomóc chłopcu postawić pierwsze kroki w modelarstwie, jak go to wciągnie to będą chcieli aby się w tym kierunku rozwijał , a jak będzie to słomiany zapał no to trudno. Obiecałem że pomogę ale zimą. Chłopcu zapał nie przeszedł , więc po świętach ruszamy na modelarnię , a co zbudujemy? no najlepiej model który wywołuje uśmiech na twarzy , lata i wolno i szybko , daje trochę emocji, i robi trochę huku , czyli depronowy SU-37. No i też dla tego że w mój model wleciał kolega i tylko wióra z niego zostały , a ja lubie ten model mieć więc chcę sobie zbudować nowy, a przy okazji chłopiec ze mną zbuduje dla siebie swój egzemplarz. Nadajnik rodzice mu kupili już z miesiąc temu, w sobotę dostanie symulator. A dziś dotarła paczka dla chłopca z wyposażeniem, Plany też już wydrukowane , ale drukowałem w drukarni i cena mi nie podeszła , jednak wolę posklejać plany z kartek A4. Zostało kupić depron , i może jutro kupię całą paczkę depronu z allegro , podzielimy ją na pół , i będzie wszystko co potrzebne do zbudowania modelu.
  4. Wygląda podobnie, ma inna minę ale to chyba taki sam projekt, pamiętam że było dwie wersje , jedna miała kapelusz o średnicy około 400mm a druga około 450mm, i ta moja ze zdjęcia to ta większa. Tak że dziękuję , jak nikt nie podrzuci tej z większym kapeluszem to przerobię minę tej twojej i będzie miód malina.
  5. Kiedyś popularny model , ale plany w pliku mi przepadły a papierowe myszy zeżarły. Czy ktoś posiada plany tej wiedźmy ze zdjęcia? Bo planuję troche pochodzić na modelarnię coś posklejać z dzieciakami i organizuję plany kilku ciekawych modeli. A planów Zenobii nie mogę nigdzie na forum znaleźć.
  6. Identyczne wnioski wyciągnąłem , też się zastanawiałem jak to będzie? , może nie tyle z korozją co z gumowymi elementami gaxnika , z internetu nic nie wyniosłem bo za dużo sprzecznych opinii. więc przesiadłem sie na benzynę 98 , i problem z głowy, całe lato przelatane i wszystko w jest w porządku
  7. Przyznam że nigdy się nie wypuściłem na imprezę modelarską po za woj Lubelskie. Relacje z imprez w Lesznie oglądam jedynie na YT, chciało by się tam być ale odległość skutecznie zniechęca. Ten sezon miałem ubogi w loty , dorwałem się do akordeonu i trochę odpuściłem latanie od połowy sezonu. Nalot zrobiłem na pewno większy niż średnia modelarzy , ale jak na mnie to było dość skromnie , w minionym sezonie wylatałem około 80L benzyny , gdzie co roku statystycznie wypalam minimum 140L benzyny a bywało i 170 litrów. Widoki na przyszły sezon są bardzo dobre więc odrobię zaległości. Zamojscy modelarze maja fajne lotnisko na terenie aeroklubu , frekwencja zawsze jest dobra a bywa że i trzeba poczekać żeby sobie polatać, chłopaki sie rozwijają ostro i szybko. W przyszłym sezonie wyglada na to że bedzie tam juz latało 3 modele 2,7m , w tym moja poprzednia biało czerwona extra , bo odsprzedałem koledze z zamościa mój poprzedni model 2,7m. Tak że ja tam będę częściej latał niz do tej pory, Po za tym pobliska miejscówka na której latam tez pewnie będzie częściej używana bo niedawno w markecie spotkałem kolegę który zawiesił modelarstwo na kilka lat i deklarował że od przyszłego sezonu zaczyna latanie, a we dwóch to wiadomo że inne latanie i inne chęci. Tak że przyszły sezon zapowiada się intensywny.
  8. Myślałem o tym , ale nie o podparciu tłumika tylko o podparciu kolan. Tłumik podparty w dwóch miejscach mi się nie sprawdził , tak mocowanie było zaprojektowanie w Mx, i kolano trzaskało raz po raz , dopiero jak uwolniłem tylne mocowanie tłumika czyli rurkę wychodzącą z tłumika i wchodzącą w wręgę, problem znikł , powiększyłem otwór w wrędze na ta rurkę tyle żeby ta rurka nie dała rady nawet dotknąć tej wręgi. Wychodzi na to że tłumik bardziej lubi mieć ruch w swoim mocowaniu niż miał by siedzieć za sztywno podparty w dwóch miejscach. Ale ogólnie to nie ma z tymi kolanami wielkiego problemu , statystycznie zaliczam jedno pęknięcie w sezonie , a teraz jak będę miał komplet kolan w zapasie na wymianę to wydaje mi się że nic nie trzeba z tym robić. Pęknięcie dopada mnie raz w sezonie , kształtek na wymianę mam zapas który wystarczy na kilka lat , a i jeszcze zamawiając materiał na nowe kolana dorzuciłem kilka kształtek do kolekcji na zapas i niech leżą , bo wolę wydać kilka euro na zakup przy okazji kilka szt ponad potrzebę, niż specjalnie kupować i płacić 4 czy 6 euro za potrzebną kształtkę i prawie stówę za wysyłkę.
  9. Masz rację ale wiesz jak to było? dzień przed piknikiem w Borkach pękło mi to kolano , model trafił na stół , wyłapałem że nie chodzi jedno serwo lotki, nie miałem takiego serwa ale w drugim modelu miałem nowiutki komplet serw , więc je przerzuciłem do extry , poustawiałem lotki na stole , ale wyłapałem że kabel WN przy fajce się przełamuje , aby naprawić kabel musiałem pruć instalację bo potrzebna była zmiana umiejscowienia modułu zapłonowego, więc ogarnąłem lotki, naprawiłem kabel a to sporo czasu zajęło , i na dodatek trzeba było naprawić kolano , więc wymieniłem kształtkę ale jak widać niezbyt prosto ustawiłem rurkę, model pakowałem do auta już w nocy , i nie sprawdzany model pojechał na imprezę , było OK ale krzywa rurka chyba faktycznie umęczyła ten teflonowy łącznik i w końcu się poddał, ale trochę polatał. Kolano wystarczy rozgrzać i na łączeniu kształtek go nastawić odpowiednio i będzie OK , to że rurka jest krzywa to przez pośpiech. Ale ogólnie to poprawię to kolano i ten zestaw kolan będzie jako zapasowy , a na przyszły sezon docelowe kolana wykonam nowe. Dzięki. Pracy przy modelu nie mam wiele , zrobię co jest do zrobienia , i wieczorami zaczynam ćwiczyć latanie , bo ostatnio się obijałem i trzeba coś podgonić pilotaż , potrzebuję nauczyć się trochę wiązanek , przejść z jednej do drugiej figury , a i coś nowego by nie zaszkodziło popróbować. Tak że jest zapał , sa chęci, będzie zabawa od wiosny.
  10. Dawno nic nie wstawiałem i nic nie pisałem bo zdjęcia wrzucałem na fotosik , a od dość dawna nie mogę nic tam wstawić , nie wiem może miałem jakiś limit który wykorzystałem. Ogólnie zrobiłem sobie przerwę od modelarstwa , trochę zająłem się drugim hobby , trochę modyfikowałem piwnicę bo miałem dwie ale jedną udostępniłem synowi i moje graty które tam były musiałem upchnąć w tej mojej modelarni. Ogólnie to już mi się zatęskniło za lataniem i za majsterkowaniem i mimo że jest okres zimowy i jest po sezonie to wracam do modelarstwa. Symulator czas uruchomić , model stanął na stole do serwisu , pracy nie mam wiele, pękł łącznik teflonowy więc łączniki do wymiany , i już kupiłem srebrny lut który na jutro będzie, kupiłem też łączniki teflonowe z zestawem kształtek na nowe kolana , bo na przyszły sezon model otrzyma nowe kolana wydechowe , ale materiał na kolana jeszcze nie wysłany, po za tym zatarło się prawe koło że ledwie zeszło z ośki , więc koła też pójdą nowe tym razem na łożyskach. Do wymiany są też serwa na wysokościach bo reszta serw jest nowa , a niby na wysokościach są OK ale mają już cztery lata , ponad 600 lotów i strach je zostawiać na następny sezon. i to tyle prac , jak nigdy że na zimę nie mam prawie co robić, ogólny przegląd modelu. Zdjęcia umieściłem na jakimś dziwnym serwisie , jak by ktoś zechciał podpowiedzieć gdzie zamieszczać zdjęcia prócz fotosika to było by fajnie.
  11. Powoli kończę sezon, zmiana czasu skutecznie uniemożliwi latanie po pracy , może jeszcze gdzieś na weekendzie się uda pośmigać jak czas wolny i pogoda dopisze. Dziś wylatałem się do bólu ale pod wieczór w ostatnim locie dowiedziałem się że po czterech latach upalania , teflonowy łącznik tłumika umie pęknąć. Po za tym na filmie gdzieś widać jak mało co mi model nie grzmotnął ziemię, winny był pilot czyli ja , raz że pozwoliłem się modelowi podczas przewrotu położyć na skrzydło ale co gorsza spóźniłem reakcję wysokością i model skończył jeden przewrót i zdążył rozpocząć drugi a było nisko , a to efekt przerwy w lataniu i niewystarczającego czucia modelu. Natomiast są i dobre wieści bo wreszcie crank shaft zaczyna wychodzić , jeszcze koślawo , często niegramotnie , ale kręcę kiedy chcę na zawołanie, to już resztę się z czasem doszlifuje, no przyznam że sporo mi z tym zeszło, ale chyba coś z tego będzie. I to jest chyba pierwszy sezon kiedy kończę sezon i nie mam strat, nie mam wydatków, nie mam co naprawiać. Mam do kupienia materiał na nowe kolana wydechowe bo chcę mieć komplet w zapasie, i dwa łączniki teflonowe mam do kupienia , i to tyle, może pokuszę się o nowe akumulatory bo obecne mają już cztery lata, może nową ładowarkę , ba ładuję dwoma imaxami B6 , z czego starszy(podróba) jest super, a z nowszym(oryginał) to mnie niedługo szlag trafi. Na filmie moje dzisiejsze wesołe harce , na początku wycinałem trochę z filmu manewry które były np jednakowe kilka razy jeden po drugim , ale nie chciało mi się siedzieć z tym więc czym dalej tym mniej wycinałem a na koniec to już prawie wcale.
  12. Gratuluję, chyba się cieszysz tym modelem jak małe dziecko. Wieści mam złe , to kolano ci pęknie jeszcze nie raz , to drugie też pęknie ,i przy cylindrze i na zgięciu, u mnie kolana aluminiowe chodziły rok bez problemów a na następny sezon zaczęły pękać na potęgę , ogólnie aluminium to kiepski materiał na kolana , nierdzewka jest lepsza choć tez umie pęknąć , ale to raz w sezonie a nie co 15 lotów jak aluminium. Ja mam kolana git z nierdzwnych kształtek , jedna kształtka była w tym roku wymieniana , pękło dokładnie jak u ciebie przy samym cylindrze, i te kolana sa sprawne ale zostaną zdemontowane i będę je miał na zapas , a docelowe zrobię nowe zimą , ale musze kupić materiał bo mam kształtki ale tylko kilka sztuk ale to kilka sztuk aby mieć czym wykonać naprawę a nie zrobić nowe kolana , i tak widzę że najlepszą opcją jest mieć zestaw kolan w zapasie, 15 min na wymianę i ogień dalej az się kominy czerwienią, a uszkodzone gdzieś tam się w między czasie naprawi żeby ciągle mieć zestaw kolan w zapasie. Kłopot w tym że materiał na kolektory kupuje w niemieckim sklepie , nie sa za tanie te kształtki , wysyłka też jest zadziwiająco droga , ale są zarąbiste i mimo wszystko gdzieś niedługo będę zamawiał. Ja ostatnio nie latałem bo zawiesiłem modelarstwo na poczet zdobycia wiedzy i umiejętności w moim innym zainteresowaniu gdzie ludzie zajmujący się ta branżą za chiny ludowe nie chcą dzielić się wiedzą, miałem okazję i sposobność się czegoś nauczyć to się nauczyłem ale 2 miesiące sezonu modelarskiego mi uciekło. Ale już w tym tygodniu latałem dwa razy , a jutro to upalam model pół dnia tak że się wylatam, pogoda ma byc bajeczna.
  13. Sylwia ale ty wiesz że ja głównie czekam na te patenty wasze. Jak mi Kuba podesłał patent jak montuje owiewki , od tamtej pory skończyły się i problemy z pękaniem owiewek , a i jak mi żona wysmarowała gębę mazidłem żeby mnie słońce nie spaliło i to mazidło mi wpłynęło do oczu i musiałem lądować z zamkniętymi oczami łamiąc felgę , to wymiana koła to był drobiazg i dosłownie chwila moment i model juz jechał na nowym kole. Bo wcześniej to tak miałem przykręcane owiewki że wymiana koła to kończyła się albo furią albo depresją , w obu wypadkach koło nie zostało by zmienione.
  14. Dzięki za odzew, chwilowo muszę poczekać z naprawą , bo zakończyłem sezon w niedzielę, zdemontowałem pakiety z modelu , rozładowałem , miała być jesień i paskuda na dworze , a jest lato , to dziś naładowałem ponownie pakiety , zamontowałem w modelu i jutro latam i w piątek latam i do puki się pogoda nie zepsuje. Nadajnik z włączonym monitorem urządzał wędrówki kanału 4 tego od steru kierunku, ale pobrzdąkałem drążkiem jak na gitarze , kilka minut i nadajnik naszedł na swoje i gimbal chodzi koncertowo , do puki znowu nie poleży nieużywany będzie OK. To jeszcze zechcę skorzystać z pogody, a jak już nie będzie nadziei na latanie to wtedy rozbiorę nadajnik i sprawdzę co nam za potencjometry w tych gimbalach są , i jak będą takie to się odezwę.
  15. Sprawdzałem czy gdzieś nie ma oferty jakiejś mało używanej uzywki , nawet uszkodzonej w symbolicznych pieniądzach ale nic nie widać. Natomiast sam zakup używanego nadajnika w normalnej cenie dla uzywanych gimbali nie za bardzo się opłaca. To jest chyba najlepsze i najtańsze rozwiązanie , a w dodatku przywróci gimbale do stanu fabrycznie nowego. Ale jest inny problem , znając mniej więcej wymiary , kąt w jakim pracuje i oporność i tak nie mogę znaleźć w żadnym polskim sklepie takich potencjometrów , a na pewno są tylko źle szukam , za to znalazłem bez problemu milion innych dokładnie takich jakie mi nie są potrzebne. Jedynie na Aliexpres znalazłem ofertę pakowane po 2 szt , wygląd i parametry to jak by bliźniaki , no i pisali że to do nadajnika Flysky , koszta groszowe, tylko nie wiem jak z jakością. Jak nie podołam i nie znajde u nas takich potencjometrów to można się pokusić na te z chin. Dzięki za linka , był pomocny. No przyznam że trochę zdarłem to radio , ale go oszczędzałem bo do symulatora go nie używam, nie jest to produkt najwyższej jakości ale było w dobrych pieniądzach jako nowe i niesamowicie na nim polegam , nigdy nawet najmniejszego problemu nie było bez względu gdzie bym nie latał. No ale niestety gimbal zaczyna niedomagać , potencjometry mają to do siebie że się zużywają. Ale żeby takiego zedrzeć to trochę trzeba pomachać
  16. Dobra myśl , i najłatwiejsza do wykonania , gdybym wiedział co i gdzie kupić, w sensie że chciał bym kupić najlepsze jakościowo potencjometry które znowu pochodzą 7 lat, no i będę miał problemy z doborem odpowiedniego typu obudowy, tego trzpienia , jego długości i innych pierdoł , kiedyś chciałem kupić potencjometr do serwa i zostałem zasypany ilością potencjometrów że zbaraniałem i już sam nie wiedziałem który będzie dobry. Ale sezon wczoraj tak jak by zakończyłem i chyba trzeba się będzie zabrać za rozbiórkę nadajnika , jak wyjmę gimbale i będę miał je w ręku to będę więcej wiedział co mi potrzeba i co mam do wyboru. A tak w ogóle to mam zakończony pierwszy sezon że nie mam strat i nic nie muszę kupować , naprawiać itp, to mam cała zime aby odświeżyć nadajnik, no i może jeszcze zrobię kolana wydechowe tak aby mieć zestaw w zapasie.
  17. Coś trzeba bedzie z tym zrobić, ale obawiam sie że płyn może pomóc chwilowo , choć dobre i to. Chodzi mi taka myśl po głowie że bieżnia potencjometru w neutrum jest zużyta , bo to gimbal od gazu a gazem wachluje na okrągło i nawet jak nie wychylam kierunku to wachlując gazem to potencjometr od kierunku w swoim neutrum ciągle pracuje i to najwięcej ze wszystkich bo wiadomo ciężko machac gazem aby nie trącać kierunku i ten malutki zakres w tym potencjometrze chyba już ma powoli dość. Zastanawiam sie nad jakimiś gimbalami Halotronowymi , ale nie mając wiedzy ciężko jest wytypować właściwe gimbale żeby zakres pracy był jeden do jednego , i żeby w obudowę pasował , a ja to najwyżej wtyczki bym pozamieniał gdyby wtyczki nie pasowały. Poczekam może jeszcze ktoś coś podpowie.
  18. Od około 7 lat latam na Graupner MX-20 , nadajnik ma spory nalot w sezonie najbiedniej 400 lotów wykonuję , i chyba mi sie radyjko zużyło. Wiosna gdy wyszedłem oblatać nowo zbudowany model pojawiły się problemy z sterem kierunku, samoczynnie sie wychylał i na ziemi i w powietrzu, po tym oblocie cały wieczór przesiedziałem z włączonym monitorem i machając drążkami wyglądając nieprawidłowości , nic sie nie rzuciło w oczy i podczas nastepnych lotów problem zniknął i całe lato przelatałem i zapomniałem o tym. Teraz miałem 1,5 miesiąca przerwę w lataniu i gdy nadajnik poleżał nieużywany , wczoraj znowu zaczął wychylać ster kierunku , wcale nie latało sie fajnie , było to męczące i irytujące, domyslam się że jak jeszcze trochę pomacham drążkiem to problem zniknie, ale wychodzi na to że z lewym gimbalem jest cos nie tak. Radia wolał bym nie zmieniać, już ich nie produkują a ja je lubię , wszystko w nim lubię , lubię i jego link i zrozumiałe menu i że wszystko w nim jest tam gdzie powinno być, ogólnie nadajnik bardzo styrany obudowa powycierana z pseudo tytanu do białego plastiku ale mimo to chciał bym nadal latać tym nadajnikiem. Niestety widzę że gimbal jest do wymiany i nie za bardzo mogę zlokalizować gdzie kupić nowy, lub z czego gimbale podejdą? bo to by pasowało wymienić dwa, czy ktoś wymieniał gimbale w graupnerze?
  19. Ale opisz rzesz wrażenia , co cię zaskakuje na plus , a co na minus. I w ogóle jak się lata. Ja ostatnio nie latam , nie to że zawiesiłem hobby , po prostu musiałem odpocząć i model 2,7m stoi na regale a model 2,2m jest trochę zdemontowany , ja sobie znalazłem inne zajęcie , zająłem się trudną dziedziną ale zawsze się chciałem nauczyć rzadko spotykanego fachu , nadarzyła się okazja więc na dwa miesiące miałem pause od modelarstwa i latania. Ale co się chciałem nauczyć to się nauczyłem , co chciałem się dowiedzieć to się dowiedziałem, no i już dziś zacząłem prace przy modelu 2,2m , pewnie jutro go skończę , chciał bym jeszcze w tym tygodniu nim polatać bo sezon się kończy. Na 2,7m juz dzień za krótki, nim wrócę z pracy to mam z 1,5 godziny czasu do wieczora, to na godzinę to szkoda go wyciągać, ale 2,2m na pobliskim boisku jeszcze pofruwa w tym roku kilka razy.
  20. Tego nie wiem ale na pewno nie będzie najlżejszy , ale to chyba dobre motory , miałem krótko mvvsa 58 i sprawiał wrażenie solidnego motoru i....... ciężkiego przy okazji , i podobno idzie jak dziki ale jest wybredny w kwestii wydechu, rozwija sporą moc przy konkretnym tłumiku , na byle czym furrory nie robi. Możliwe , cylindry urywają się w większej pojemności której nawet nie pamiętam ale sa to silniki napędzające modele w okolicy 3 metry , nawet piosenka powstała o tym silniku i tych cylindrach, ale ostatnio chyba coś producent zmienił projekt , coś mi świta że starano się wyeliminować problem i chyba z dobrym skutkiem. To jest dobry argument ale weź tu nie lataj jak jest fantastyczna pogoda, ja po prostu skracałem czas lotu z 10 do 7 min i robiłem dłuższe postoje. Z tego co wydedukowałem z opowiadań to silnik DLE-120 miał problem i z wada materiałową bo po niezbyt dużym przebiegu pojawiały się wgniotki na sworzniu pod korbowodem widoczne gołym okiem , i też umiał się przestawić na przeciwwagach, to w tym wypadku żeby jak się starać to raczej nie ma sie wpływu na to żeby wydłużyć żywot tego silnika , jak się trafi dobra sztuka do będzie chodził a jak ma wadę to też będzie chodził tylko krótko. Ja osobiście w pojemności 120ccm szedł bym w ciemno w GP-123 , ani jedna sztuka nie siadła i nie była reklamowana , a rozmawiałem z importerem i mówił że dość dużo tego sprzedał, jak się zdarzy że silnik trzeba naprawić to pilot pomógł takiemu silnikowi dokonać żywota a mimo to są serwisowane, no i zdarzały się nieszczelności. Ja osobiście nie miałem nieszczelności z pod cylindrów bo sam podociskałem cylindry i jest piękny i suchy, a gaźnik mam uświniony ale mi to nie przeszkadza , nawet go nie widać spod maski, ale za to jak on chodzi, ło panie, poezja.
  21. Ja tak średnio wspominam ten silnik , ogólnie problemy trapiące go były spowodowane moim niedopatrzeniem, to trzeba uczciwie przyznać, ale był okres że wały korbowe w tych silnikach siadały zbyt często , może to taka seria wadliwa wyszła no nie wiem, ja o dziwo z wałem nie miałem problemów , kupiłem silnik Gp-123 z powodu braku dostępności części zamiennych do DLE-120. Akurat teraz ten mój silnik przechodzi remont u nowego właściciela , ale z tego co mi wiadomo to po rozebraniu jest w doskonałej kondycji. A kupowałem go w okresie gdy było głośno o wadliwych wałach korbowych w DLE-120, to możliwe że to po prostu jak się uda. Ale to też nie jest tak że budżetowy DLE to zły a renomowany to już będzie fenomenalny, tak nie jest. Dle-55 do świetny silnik , a w DLE-120 jest ryzyko że wał się rozleci, Gp-123 to fenomenalny silnik , ale gp-61 to niby świetny ale ułożyskowaniem wału trzeba było się troszkę interesować bo lubił mieć luzy na czopie, w Gp-178 pękają piasty śmigła i to częściej niż padają wały w DLE-120 , w ZDZ urywają się cylindry , w DA kilka razy widziałem urwany czop wału. Tak że sporo silników ma jakieś tam defekty, DLE-120 nie jest wyjątkiem. Ja ogólnie na swoim bym latał bo w końcu się wyjaśniło dlaczego chodził kulawo na wolnych obrotach , ale to sie wyjaśniło jak mi wyrwało niedokręconą świecę. Ale zdecydowałem się na DLE-120 głównie z powodu łatwej dostępności części zamiennych a gdy był mi potrzebny na szybko cylinder to części nie było, zamawiałem w chinach i wiedziałem że będę na niego czekał z dwa miesiące , więc kupiłem GP-123 i mam go do dziś , i jest to najlepszy silnik benzynowy jaki miałem , jest wręcz magiczny.
  22. Znalazłem nagranie gdzieś z wiosny , dobrze było az mi pierdyknął na ziemię , ale prawie bez strat bo jak widać po upadku latał dalej.
  23. A ja zostałem poproszony aby wykonać lot modelem przed meczem , taka atrakcja przedmeczowa , jak się okazało na miejscu miejscówka prawie nie lotna jak na gabaryty modelu z którym przyjechałem. Więc popyrkałem bez szaleństw i brawury. Nagranie nie moje i niekompletne , pozyskane z komunikatora który okroił jakość nagrania. Dla mnie każdy pretekst jest dobry aby sobie polatać.
  24. Fajnie że jesteście, i chcecie pokazywać modelarstwo od profesjonalnej strony.
  25. Co prawda impreza trwa jeszcze dziś, ale ja byłem tylko na sobotę, i wrzucam nagranie z jednego z lotów na tej imprezie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.