



-
Postów
3 912 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
No wczoraj się nie udało skończyć garba bo nie wysechł na czas, ale na dziś mi wysechł to skończyłem garba i nieźle wyszedł. No i zabrałem się za stateczniki poziome i stery wysokości , na razie zacząłem kompletować i składać na sucho. Powoli się przestawiam na nowe patenty , i po szkole na sterze kierunku myslę że z statecznikami poziomymi szybko się uwinę. Ogólnie nie ma co narzekać , jeszcze pięć dni nim minie miesiąc jak zacząłem budować ten model , a juz sporo mam modelu zrobione. I myślę że miesiąc zajmie budowa kadłuba , statecznika pionowego z sterem kierunku i stateczniki poziome z sterami wysokości. Jeden wieczór na zrobienie kabiny i zostaną do zrobienia skrzydła co pewnie z dwa tygodnie zajmie. Na razie sytuacja nieźle wygląda w kwestii poświęconego czasu na budowę.
-
No kieszeni jeszcze nie wkleiłem , i faktycznie sprawdzałem pozycję rur laserem, tyle że laser pożyczyłem i chyba jak sam po niego nie pojadę to inaczej nie wróci, ale jak ostatnio mierzyłem kadłub to wszystko było OK. Dziś wkleiłem statecznik pionowy i jak wysechł to wkleiłem garba, jestem ciekaw jak przyległ do kadłuba i za jakieś 1,5 godziny się okaże bo pójdę zdemontować ściski i płaskowniki ustalające , od razu wkleję przód tego garba i tym sposobem będę miał kadłub opanowany. No tylko że jutro kadłub spada ze stołu a wjeżdżają stateczniki poziome z sterami wysokości , a ja nie zamówiłem jeszcze rurek ani na stateczniki ani na skrzydła bo jak ktoś ma profile to nie ma rur a jak ma rury to nie ma profili.
-
Babcia do wnuczki : jak tam ta twoja wagina? Babciu, juz ci setny raz powtarzam że to nie wagina tylko WEGANIN !!!
-
Gratuluję czystości . Z tym modelem będziesz miał jeszcze wiele radości podczas budowy , nerwów tez ci jeszcze naszarpie zacznij robić lotki. Później będzie masę radości z latania tym , to jest naprawdę fajny , ładny , dobrze latający i tani model. Mój niebieski ma cztery lata na karku , pewnie jeszcze jeden sezon i zajadę drugi silnik , na szczęście eksploatacja tego finansowo jest w granicach rozsądku , ale żeby mi sie ten model po czterech latach zabawy znudził to co to to nie. Model 2,7 jest łatwiejszy w budowie mimo że ma więcej części do sklejenia, wszystkie niefajne prace z Mx-a zostały wyeliminowane , czyli lotki natarcia sterów itp to co w mx-sie było przekleństwem w extrze 2,7 jest atrakcją i fajnie spędzonym czasem. Niestety wadą są koszty wyposażenia , no i trochę miejsca na budowę trzeba mieć bo to jest naprawdę duży model.
-
Dziś wykonałem robotę której nie widać i modelu nie przybyło , przybędzie jutro . Teoretycznie mogłem wkleić statecznik w kadłub ale na pewno klej złapie rurę ustalającą i zawsze pilnuję i usuwam rurę nim klej zastygnie na kamień , a dziś już nie ma kiedy warować i pilnować rurki kiedy klej zastygnie ale pozwoli usunąć rurkę. Następna sprawa to statecznik pionowy , Krzysztof poruszył tą sprawę u siebie w temacie, nie wstawiłem na czas schnięcia jednej rozpórki ustalającej żeberko przykadłubowe statecznika pionowego, niby dobrze wymierzyłem i ustaliłem to żeberko a mimo to uciekło około 2,5mm w dół , finał był taki że miałem szparę na spływie pomiędzy kadłubem a statecznikiem , wyratowałem się z kiepskiej sytuacji wykonując dystans z sklejki , i teraz jest OK, statecznik przylega ładnie do kadłuba a rura ustalająca ładnie wchodzi w statecznik i kadłub. Wyszlifowałem garba pod statecznik , wredna to robota , ale jest juz z głowy. No i wkleiłem rozpórki balsowe w ogon , robiłem je z super lekkiej balsy 11x11mm ale na dwie sztuki przy kabinie zbrakło mi tej balsy , starałem się odzyskać zbędny balast na ogonie, a to płaskowniki węglowe bo połamałem ogon, a to teraz dystans pod statecznik, to chciałem odzyskać parę gram na rozpórkach z super lekkiej balsy. Rozpórki na miejscu Garb gotowy do wklejenia Tak uratowałem spieprzony statecznik, ratując się dystansem.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja też. Te profile kwadratowe to świetny pomysł , w dodatku stabilizują rury montażowe , do tej pory stawiałem rury montażowe na puszkach z groszkiem lub kukurydzą, ale skrzydło po tych puszkach jeździ jak chce. Do wczorajszego montażu statecznika to mi się nie chciało iśc do sklepu po kukurydzę to odwaliłem jakieś dziadostwo i mi się to przewracało że miałem tego dość. Mam do zrobienia cztery skrzydła i cztery stateczniki z sterami , patent jest fajny to pora na zmiany. Rury montażowe też przydało by się kupić nowe , kiedys kupiłem karnisz i miał rury 16mm i rury były dobrej jakości , niestety uciąłem je na miarę do Mx-a , a jak robiłem extre 2,7 to były za krótkie , więc kupiłem drugi karnisz ale ten drugi to dziadostwo się trafiło jakich mało , stal miękka jak plastelina malowana aby udawać nierdzewkę czy coś w tym rodzaju , jakoś zrobiłem na tym dwa skrzydła ale trzeba było bardzo uważać aby nie zgiąć niechcący rury. Konrad a gdzie ty kupowałeś te swoje rury? bo widzę że ścianka rury ma zacną grubość. -
Budowa kolejnego modelu jest raczej nierealna , dziwnym cudem małżonka się zgodziła na budowę tej extry 2,4 , ale brak kolejnej akceptacji to szczegół bo mam już kolekcję modeli , a jak wiesz mam rozpoczęty model 2,7m , tak że zajęcie polegające na budowaniu mam na tą zimę , następną zimę i nie wiem czy zdążę się uporać z tym co mam juz rozgrzebane. Nie wspominam nawet o tym że każdy rozbity czy uszkodzony model będzie odbudowany i to nie podlega negocjacjom. Tak że zakup takich profili to bardzo dobry pomysł , bo ta moja prowizorka to przekleństwo jest. Żeby nie było że Wiesiek się opiernicza , statecznik z sterem jeszcze wczoraj zrobiłem , na dziś jest gotowy , zostało jedynie odciąć statecznik od steru i wkleić natarcie , po wyschnięciu natarcia i oszlifowaniu można przymierzać go do kadłuba, co dziś uczynię, a i garba bym dziś chciał doszlifować do statecznika
-
Aż tak wiele czasu nie zostało , a naprawdę mi na tym modelu zależy , nie wiem czemu ale mam przeczucie że to model dla mnie szyty na miarę pod każdym względem. No to wkleiłem nowe wzmocnienia zawiasów , stare się zetnie jutro, ale jeszcze nowe nie wyschły. Co do poszyć to powiem wam że czapki z głów , niesamowicie przyjemna praca i błyskawiczna w dodatku, rach ciach i mam poszycie. Może i na żeberkach i całej logistyce z tym rusztowaniem związanej trochę czasu tracę , bo nowa konstrukcja i średnio ją ogarniam, ale na poszyciach odzyskuję czas stracony na żeberkach, więc jest dobrze, warunkiem jest odnalezienie wszystkich potrzebnych elementów. Niech mi te zawiasy trochę przeschną i chcę chociaż jedno poszycie z jednej strony dziś przykleić.
-
Powoli do przodu. Ale znowu sie potknąłem , a potknięcie wyłapałem dopiero na zdjęciu , na żywo wszystko mi pasowało, a podczas wstawiania zdjęcia patrzę i myślę , z której strony kretynie wkleiłeś wzmocnienia zawiasów w stateczniku. Zaraz idę kompletować i posklejać poszycia to poprawię te dwa wzmocnienia. Ogólnie to nie miałem rurek do montażu , w marketach tez brak to kupiłem pręty gwintowane 5mm i na nich sklejałem. Teoretycznie jest opcja że dziś poprzyklejam te poszycia , jutro natarcie i mam statecznik i ster kierunku.
-
Jeszcze nie pora na przerwę. Model nie jest trudny w budowie , ale logistycznie trzeba go sobie dobrze poukładać w głowie, i nawet daję radę. Zależy mi na wklejeniu statecznika pionowego i garba w kadłub, a później może i mu trochę odpuszczę, na obecnym etapie nie ma mowy o przerwie, ale bardzo niewiele mi zostało , przez weekend pewnie się z tym uporam. Chciał bym go zbudować i miec ten model na nadchodzący sezon, ale jak patrzę ile jeszcze roboty zostało to wydaje mi się że zbudowanie go do kwietnia to mało prawdopodobny scenariusz. Ale żebym się martwił tym to ani trochę, wiosną mam na chodzie dwa modele 2,2m i model 2,7m to mam się czym pobawić, a modelem extry 2,7m to jeszcze się nie nacieszyłem i wiosną radość z niego będę miał jak by to był zupełnie nowy model. A model 2,4m? jak dam radę zrobić go do wiosny to dobrze , a jak nie to trudno się mówi na następną wiosnę będę miał całkowicie nowiutki model, do następnej wiosny na pewno dam radę go zbudować. Scenariusz że nie zdążę zbudować tego modelu i ulotnienie go przeniesie się na następną wiosnę ma też zaletę, a to dlatego że aby uruchomić extrę 2,4m musiał bym wypatroszyć niebieski MX bo on ma być dawcą wyposażenia , do następnej wiosny bez problemu uzbroję extrę 2,4m nie demontując Mx-a
-
Dokładnie. Ja mam wolną sobotę i niedzielę tylko raz na dwa tygodnie , i zawsze juz jakieś zajęcie czeka na taki wolny weekend więc z modelem nie za wiele bym zrobił , a jeszcze jak się nie chce to już całkowicie nic się czasami nie robi. Muszę trochę lepiej planować i zorganizować to co robię, ale dramatu nie powinno być , trochę więcej czasu zajmą żeberka z sterów i stateczników , a poszycia to juz standardowo będą krótko ale często robione. Tak czy inaczej , model się buduje , ale jakoś widzę ciemność z tym że go skończę do wiosny.
-
Tak kadłuby dość podobnie się robi , ale z tymi sterami to 2,3m u mnie przegrywa. Ja nigdy nie mam czasu i w ogóle z natury jestem mało zorganizowany . Mój styl budowania to wpadam na 15 czy 30min i w tym czasie chcę mieć coś zrobione , i tutaj etapy z modelu 2,7 sa mi bardzo na rękę, a za 3 czy 4 godziny mogę znowu zawitać na np 20 min i znowu cos zrobić. Model 2,3 ma wszystko w zestawie i niby za jednym zamachem robię i ster kierunku i statecznik pionowy , niestety taki zestaw to nie jest robota na 15 min, sklejenie żeberek statecznika pionowego i steru kierunku zajęło mi około 1,5 godziny, bo juz są sklejone . Niby podobnie sie buduje ale 2,3m zabiera więcej czasu jednorazowo przy jednym podejściu i ciężko podzielić budowę jednego steru na etapy , za to jak juz coś skończy się robić to ma się spory kawałek modelu. No ale mojemu harmonogramowi dnia bardziej pasuje praca w częstszych ale krótszych etapach.
-
Trochę się pierniczę z tą budową , ale nie mogę modelowi poświęcać za wiele czasu, a model jest nieznaną mi konstrukcją więc się w czasie budowy muszę go uczyć. Statecznik pionowy i ster kierunku dopiero dziś skompletowałem i złożyłem na sucho. Będzie dobrze jak w ogóle w weekend posklejam ten kierunek z statecznikiem. Ale mam pytanie do Konrada , składałeś i tą extre 2,4m i extrę 2,7m , jakie masz odczucia odnośnie budowy , a właściwie łatwości. Mi się osobiście model 2,4m wydaje trudniejszy niż model 2,7m.
-
Listwy wyschły i dziś kadłub zjechał ze stołu. Zabrałem się za statecznik pionowy i ster kierunku, ale nic nie skleiłem bo po pierwsze nie odnalazłem kompletu balsowych rozpórek pomiędzy żeberka , a po drugie jak sie okazuje nie mam rurek 5mm do ustalenia żeberek. Więc sklejanie zacznę jutro , a że jest trochę drobnicy do ogarnięcia to nie wydaje mi sie abym do weekendu to posklejał i zdążył wkleić statecznik z garbem w kadłub.
-
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Model jest zaprojektowany od początku do końca , jak pamiętam to jakies drobiazgi wyszły w czasie budowy które są bez znaczenia i do ogarnięcia we własnym zakresie. Prawdopodobnie Sławek odsprzedaje pliki na własny użytek, jedynie co nie jest skończone w tym modelu to brakuje maski bo Sławek jej nie narysował , ale dzięki uprzejmości Przemka forma maski do tego modelu powstała, co prawda w pliku do wydruku we własnym zakresie ale za to jest fajna i zadziorna z wyglądu, a ja wydrukowałem jedną sztukę tego kopyta tej maski , nawet dzis powinna być u Adama , tak że model jest kompletny. Model jest skomplikowany jak cholera , ale budujący dostaje plik 3D taką wizualizację , gdzie można na ekranie porozbierać ten model na pojedyncze części , obejrzeć każdą część z każdej strony , no coś wspaniałego, a z taka instrukcją to najbardziej skomplikowany model staje się banalny w budowie. Jedyna niewiadoma to jak ten model lata , ja go niby zbudowałem cały i był gotowy do montażu wyposażenia , i nieźle wyszedł , ale kolega się na niego napalił i poprosił o odsprzedanie mu tego modelu , a że mi chodził po głowie model 2,7m więc sprzedałem ultimate i środki przeznaczyłem na extrę 2,7m. Ale do dziś model się nie wzbił w powietrze i do dzis się nie doczekał wyposażenia , więc jak lata to nie wiem , ale pewnie fajnie jak to ultimate -
Wczoraj mi się nie chciało pracować przy modelu więc nie zrobiłem nic. Ale dziś juz działam dalej. Nie przedłużyłem listew i szkoda mi było czasu na czekanie do jutra aż by się skleiły i wyschły , więc dziś wstawiłem listwy w kadłub i od razu je na kadłubie przedłużyłem, łatwo było bo łączenie wyszło na płaskowniku węglowym. Więc z grubsza kadłub mam ogarnięty. Jeszcze dziś mam zamiar skompletować i na sucho złożyć , statecznik pionowy i ster kierunku , a jutro jak kadłub zjedzie ze stołu to zabiorę się za sklejenie statecznika. Zależało by mi aby się z tym uporać w miarę sprawnie i w weekend wkleić garb.
-
I to jest argument, jak się nie ma czasu lub miejsca a jeszcze na dodatek nie lubi się budować własnoręcznie to nie ma lepszej opcji niż zakup gotowego modelu EF. Kupując śmigło za 400zł widzę różnicę w porównaniu do śmigła za 120zł i bez problemu mógł bym kilka zalet wymienić które są nieosiągalne dla drewnianego produktu za 120zł. Ale budując model za 2500zł chciał bym wiedzieć w czym mój model nie dorówna gotowemu modelowi za 5800zł. Czy jest chociaż jedna figura której nie wykona model K.S a oryginalny EF wykona bez problemu? . Takie gadanie że ja mam taki model i jest najlepszy bo ja go mam to do mnie nie przemawia, przydały by się konkrety. Np , model mx jest w miarę stabilny i wygląda na zwrotny ale model 2,7 pod każdym względem kładzie go na łopatki , (prócz dystansu potrzebnego do wylądowania) , i jeden z przykładów, mx robi pętlę na żyletce ale pętla jest wielkości prawie że orbity okołoziemskiej , extra 2,7 mimo że to duży model taką pętlę na żyletce robi bardzo ciasną i wcale nie potrzebuje do tego extremalnego wychylenia steru kierunku. Widać różnicę na pierwszy rzut oka? widać. A w jakim manewrze będzie widoczna już nawet nie miażdżąca a jakakolwiek przewaga EF nad K.S ?
-
To nie jest banalny model w budowie , nie jest strasznie trudny ale jest taki zawiły. Mx-a kadłub robię 3 wieczory , no z garbem 4 wieczory, a tutaj godzin nie liczę ale trochę juz czasu zabrał , i może jak by się udało to za tydzień będzie kadłub zrobiony. Ale juz po opinii Konrada widzę że to inna liga , a że latałem i mx-em i extrą 2,7m to mniej więcej wydaje mi się że wiem czego się spodziewać po tym modelu , a to oznacza że warto. Ale spływów i natarć nie będę robił tak jak Krzysztof to zaprojektował , ciachnę z deski listwy trójkątne i po problemie a wycięcie listew zajmie mi 5 min , trójkąciki z zestawu posłużą tylko za szablon do określenia kątów.
-
Extra 300 KS - 2,7 m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na kszczech temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Irek taki czasami marudny jest , nie we wszystkim mamy podobne poglądy i zdanie. Ale jak pokazał próbkę tego jak jego model będzie wyglądał to mało z krzesła nie spadłem. -
Trochę się dzis pobawiłem, i mam wreszcie posklejany kadłub i teraz schnie. Miałem jeszcze wkleić listwy pod kadłubem ale mi sie już nie chciało. Listwy zostawię na jutro , i chyba jutro zaatakuję statecznik pionowy i ster kierunku. A że listwy będę wklejał na żywicę to od razu wkleję w kadłub kieszenie na rury. Przy dobrych wiatrach do końca tygodnia kadłub powinien zjechać ze stołu gotowy do oszlifowania , ale ja tam sobie mogę planować , a jak wyjdzie z wolnym czasem to się okaże. Konrad mógł byś mi zmierzyć ile rury w skrzydło wchodzi? chodzi mi o kieszeń ile mogę sobie pozwolić zostawić marginesu wystającego po za kadłub , bo wolał bym aby mi tej kieszeni którą mam wystarczyło i na skrzydła i na kadłub i nie zabrakło 2cm jak zacznę zostawiać za duże naddatki.
-
Dopadł mnie problem i kadłub nie do końca będzie sklejony zgodnie ze sztuką. Chodzi o to że dwa boki powinny byc na raz wklejone i razem schnąć, ale tak się nie da. Wkleiłem prawy bok ale jak się okazało nie chce idealnie przylegać do góry kadłuba , pomiędzy zamkami są szparki, chciałem te miejsca połapać cyjakiem , ale cyjak nie łapie bo już na drewnie jest cienka warstwa soudalu. Ścisków które rozwiązały by problem mam tylko na jedną stronę kadłuba, i jest dupa. Więc ścisnąłem bok do kadłuba ściskami blaszanymi i jest fajnie , ale z tymi ściskami nie da się kadłuba położyć na blacie , więc schnie w powietrzu. O 21.00 klej powinien związać ale być jeszcze elastyczny , więc pójdę zrzucę ściski zetnę nadmiar kleju, przelecę powierzchnię papierem ściernym i dopiero położę kadłub na kamieniu niech zaschnie ostatecznie jak ba być. Lewy bok jest oczywiście zamontowany na kadłubie ale na sucho , i z nim schnie. Dopiero jutro wkleję lewy bok , bo na jeden bok mam ściski które docisną bok na kadłubie leżącym na blacie.
-
Extra 300 KS - 2,7 m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na kszczech temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ogon ładny i świeży , ale te twoje skrzydła wpędzają mnie w kompleksy. -
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Jest dobrze , przyznam szczerze że nastawiłem się że będzie szybszy. Ja nie latam ani IMAC ani 3D , ot tak lubię wesoło pośmigać aż się rura czerwieni, i lubię ćwiczyć do skutku trudne manewry, a takie latanie to wydaje mi sie że to za mało na pilota 3D. Jak dla mnie to wygląda że sie nie zawiodę, dość duży model , bardzo mobilny bo takie gabaryty to wrzucam do auta i jadę , dobrze lata i w bardzo dobrych pieniądzach , będzie szał. Ale ta puszka oryginalna to się drze niemiłosiernie , i taki wydech to nie dla mnie, fakt latałem na puszce jak się przesiadłem na modele benzynowe , co nie znaczy że mi się to podobało , problemem były a to fundusze , a to dodatkowy balast , ale jak raz spróbowałem kanistra tak nie wrócę do puszki za za nic. Jak ktoś potrzebuje puszki do GP-61 to mam na zbyciu , ja jej nie będę używał , do DLE-120 też mam dwie puszki a te to nawet chyba z fabrycznych worków nie były wyjmowane.