



-
Postów
3 919 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
Ja osobiście to nie mam nic przeciwko szczepieniom , ale też nie mam nic do przeciwników , każdy powinien decydować za siebie. Natomiast rzeczywistość jest inna niz to mozna zobaczyć w telewizji. Gdy nastała epidemia Wiesiek poszedł na pierwszy ogień, miałem kontakt z chorymi od pierwszych dni ale byłem zdania że ostatni raz byłem u lekarza w 1999r i to była to komisja wojskowa więc musiałem, od tamtego czasu nie widziałem lekarza na oczy nawet nie wiem kto jest moim rodzinnym , w pracy mam kontakt z chorobami jakie kto chce a jedyne co się mnie czepi to katar czy lekkie przeziębienie ale o taki katar to muszę się silnie postarać, więc pomyślałem że nie ma obaw wirus mnie nie dotyczy. I miałem rację pracowałem z tym wirusem przez rok , nagle ruszyły szczepienia ale ja odmówiłem bo po h.... mi szczepionka na chorobę która mnie nie dotyczy, ale nie...... Znalazł się wpływowy covidianin który tak namieszał że zostałem zmuszony do szczepienia, jeden z lekarzy poszedł do dyrektora i powiedział że on jest zaszczepiony a ja nie i on się obawia o swoje życie i mam się szczepić. Za dwa dni telefon że mogę się nie szczepić ale muszę brać pod uwagę rozwiązanie umowy, i tak wyglądają dobrowolne szczepienia. Leczy się ludzi zdrowych a chorym odmawia leczenia . Więc się zaszczepiłem pocieszając się tym że przynajmniej mnie w kwarantannie nie zamkną jak gdzieś wyskoczę i się okaże że ktoś z otoczenia był chory, ale to nie była moja decyzja.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja mam okno i nawet się otwiera. Wodę zebrałem reszta wyschła , ale po wejściu czuć wilgoć , jeszcze trochę muszę poczekać nim wniosę tam gołe drewno, jak nie patrzeć balsa chłonie wilgoć z powietrza i zaraz coś mi się powichruje. Moim błędem było to że pozwoliłem wejść obcym bez mojej obecności , ale inaczej się nie dało , w pracy mam nawał roboty i nie ma szans abym się urywał kogoś nadzorować. Ale są i dobre wieści , nic mi juz do modelu nie brakuje, ostatnich braków co prawda jeszcze nie mam w przyszłym tygodniu dotrą , ale kanistry z kolanami są już u Marcina, serwa lotek będą savoxy 1270TG, a śmigło będzie Falcon 28x10. No nie mam jedynie przedłużaczy serw lotek. -
I chyba tak będzie. Jeszcze nic z modelem nie robiłem , jedynie śmigło nawierciłem , więc popychacz gazu i tak jest do modyfikacji bo dostanie inne snapy więc chyba od razu przedłużę tą dźwignię na gaźniku. Mam porównanie , wiem jak silniki chodzą , z długą dźwignią na tłumiku kanister jest praktycznie tak samo jak na puszce, z krótką dźwignią na puszce jest Ok a na kanistrze ciężko powiesić model na śmigle , niby go powiesisz ale model opada do ziemi, ruszysz drągiem dosłownie o włos i model wystrzeliwuje do góry , i zawis to takie gibanie góra dół. Akurat zdążę się z tym uporać nim Andrzej przyśle podwozie. Do poprawy sa również skrzydła ale to święto nie wiem kiedy nastąpi, kiedyś skarżyłem się że że czerwony model gorzej lata niż stary niebieski winę zwaliłem na nadwagę ale to nie to. Niby modele latają podobnie przy średnich i wyższych prędkościach , ale niebieski umie zwolnić i on mimo że teraz waży tyle co czerwony to jak wolno leci to nie wiem jak to opisać ale czuć lekkość on leci z lekkością , a czerwony nie on jak zwolni to nie czuć lekkości , albo się wspomagam silnikiem albo model będzie chciał lądować , nie chce się tak snuć w powietrzu. I coś czuję że mam krawędzie natarcia do stępienia , niebieski ma tępe natarcia to się snuje , w czerwonym nawet Krzysztofa w sobotę poraziły po oczach ostre krawędzie natarć, i trzeba to będzie poprawić ale to nie w tym sezonie. Bardzo wolne przeloty nie sa aż tak dokuczliwe i średnio mi to przeszkadza, ale ten gaz to jest frustrujący i to musi być zrobione i to musi chodzić jak zegarek.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja z modelem stanąłem i nie z mojej winy , wpuściłem do modelarni dwóch kretynów bo mieli być hydraulikami i mieli przeprowadzić modernizację rur. Na szczęście przewidziałem to że do pracy przyjdą ofiary losu , więc pozabierałem wszystko co delikatne , co można ukraść itp. Prace dziś skończyli ale co z tego jak modelarnia pływa , najgorsze jest to że ponalewali wody tam gdzie nic nie robili , tam gdzie nic dla nich nie było , ani rur ani zaworów kompletnie nic , i właśnie tam został jedynie model i tam jest wody po kostki. Nie wiem kiedy to teraz wyschnie, będę wietrzył , robił przeciągi. Ale mam obie lotki zrobione bo zdążyłem przed nalotem hydraulików. -
Pojechałem dziś ma wieś wykosic trawę pierwszy raz w tym roku , i zabrałem model mx-a niebieskiego. Z trawą o mało nie zginąłem , ale jakoś wykosiłem , wiało jak diabli ale pomyslałem że mając złożony model i nie wykonać lotu to była by hańba. Był to pierwszy lot tego modelu po rozbiciu , o dziwo nie wymagał wywarzania , zawsze miałem za ciężki ogon a teraz po dołożeniu wydechu kanister wyważył się idealnie bez żadnych balastów gdziekolwiek. Lata jak ptaszek , nie wymagał również trymowania. Ale co najlepsze gaz chodzi bardzo dobrze bez ustawiania żadnych krzywych gazu itp , po prostu jest dobrze. Ale ciekawe jest to że czerwony ma takie samo serwo na gazie i nie za bardzo ten gaz w nim chodzi, zacząłem się zastanawiać gdzie jest różnica że w jednym działa bardzo dobrze a w drugim modelu gaz chodzi byle jak. Modele takie same, silniki takie same(mniej więcej), serwa identyczne , i jedyna różnica to to że w niebieskim modelu który działa bardzo dobrze dźwignia na gaźniku jest bardzo długa , a w modelu czerwonym gdzie gaz chodzi źle dźwignia na gaźniku jest bardzo krótka. Do czerwonego modelu przyszło śmigło a podwozie ma być po niedzieli bo jednak Andrzej zdecydował że zrobi mi nowe podwozie i je lekko wzmocni w miejscu gdzie pękło , jak odpalę ten model i z gazem dalej będzie dupa blada , to przedłużam dźwignię na gaźniku. Teraz to sobie chociaż polatam , model został na wsi , jest złożony tylko zatankować i machnąć śmigłem, i już lata.
-
Nie jest tak jak myślicie że gdzieś tam coś usłyszałem , mowa o bliskiej znajomej , jest częstym bywalcem w domu bo udziela korepetycji synowi , ale to wcale nie oznacza że muszę ją lubić.
-
Oj aż tak się nie kolegujemy abym się ją wypytywał jak tam jej się choruje, znam ją bo to jedna z lepszych koleżanek żony. Ogólnie jej syn wyprowadzał psa komuś kto był chory i był na kwarantannie. Z tego co wiem to nie jest obłożnie chora , kuruje się w domu , ale jak widac po szczepieniu da się zachorować.
-
Nie chcę być pesymistą , ale temat o szczepieniach powikłaniach itp , to pomyślałem że wspomnę. Koleżanka juz zaszczepiona dwoma dawkami , właśnie pisze z żoną. Jest w kwarantannie , ma potwierdzony covid i ma problemy z oddychaniem , ogólnie choroba ją rozkłada, i coś tam u niej sytuacja kiepsko zaczyna wyglądać. Jest nauczycielką to domyslam się że szczepiona Astra Zenecą
-
Christen - Nowe Życie ,odbudowa
enter1978 odpowiedział(a) na Cybuch temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wiesiek grzęźnie z czasochłonną dłubaniną , ale już widać koniec , gdybym nie miał do poprawy tego cholernego skrzydła to w tym tygodniu miał bym oklejony model , a właściwie skrzydła bo model jest oklejony i w 90% uzbrojony. A tak dłubię dłubię i ta robota ani za mną ani przedemną, ale jeszcze troszkę i podgonię , z drewnem juz nie wiele mam roboty , a oklejanie to szybka robota. Więc Irek zagęszczaj ruchy , bo jak poprawię skrzydło i skończę robotę z drewnem to już nie będzie szans na to aby twój model był pierwszy skończony, a zbliżanie się do finiszu jest bardzo motywujące -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Takiej jak Rafała nie znalazłem , ale są jakieś takie I chyba sobie taka zafunduję , raptem 40zł. Co do modelu to druga lotka posklejana , dostała komplet wzmocnień i na chwilę obecną schnie poszycie z jednej strony. Jutro tylko przykleję poszycie z drugiej strony i mam drugą lotkę. Niby łatwa to robota te lotki ,ale upierdliwa , ale i tak sa szybsze w wykonaniu niż w Mx-sie. Ja tam tak jak Krzysztof nie lubię robić lotek bo zajmuje to za dużo czasu , nie wiele więcej czasu potrzeba na zrobienie skrzydła. -
Ja kupiłem synowi qada 120cc , i ze sklepu przywiozłem go 60km do domu , ale klapa też mi się nie zamknęła
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Rafał to podaj namiary co to za pompka i gdzie ją można nabyć?. -
No tak muszę się przyznać że jeden z modeli opla to jest auto które najlepiej wspominam , po prostu był wspaniały mimo że miał kilka wad, np jadąc nocą nie za wielką różnicę robiło to czy swiatła włączyłeś czy nie i tak nic nie było widać. Mimo że był bardzo wygodny to kiepsko się do niego wsiadało i z niego wysiadało , ale żadnego auta tak nie lubiłem jak tego Opla. A była to Calibra , naprawdę tak kiedyś jak dziś lata mi koło ptaszka co tam sobie kto myśli o tym aucie , dla mnie był idealny , był szybki , bardzo wygodny, bardzo przestronny , niezawodny i śmiesznie tani w utrzymaniu, do tego podobał mi się wizualnie. To było auto po zakupie którego w jeden tydzień zarobiłem 21 punktów karnych. Gdybym dziś miał to auto nie miał bym problemu z wrzuceniem do auta extry 2,7m, chodziły plotki że do tego auta można załadować tyle samo co na Kamaza
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
No już mi się podoba. Lipoli 3S mam za psami rzucać więc to nie problem, ale jak sie rozglądałem to raczej widziałem tylko na korbę pompki. No i tak trochę odpuściłem bo sobie pomyślałem że zamienię ciśnięcie butelki na kręcenie korbą. -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
I nadal są. Ale ten mi się konstrukcyjnie na tyle podoba że postanowiłem go kupić. Musze sobie jeszcze kupić pompkę do pompowania benzyny , bo mam juz dośc ciśnięcia butelki po oranżadzie helena, poleca ktoś coś? Irek ty zagęszczaj ruchy bo zostałeś w tyle , moja druga lotka schnie , właściwie to posklejałem rusztowanie , ale jutro wkleję wzmocnienia pod zawiasy i dźwignie i może machnę poszycia z jednej strony. A to oznacza że zostanie mi przy lotce 30 min roboty , i wstawienie wzmocnień w drugie skrzydło co zabiera około 5 godzin i tyle oklejam skrzydła oklejam lotki , wklejam dźwignie i zawiasy i model w 99% zrobiony. Mi został raptem można powiedzieć tydzień roboty przy tej extrze i model lata, tyle że nie mam na to czasu, ale po 30 mim mam zamiar wygospodarować każdego dnia i w miarę możliwości chciał bym go skończyć i zobaczyć jak się lata 2,7m. No mam jeszcze do ogarnięcia natarcia skrzydeł co chwilę zajmie i natarcia lotek a to akurat drobiazg i szybka robota. Tak że Irek na chwilę obecną sytuacja wygląda tak że mimo że nie mam za bardzo jak się zająć modelem to wszystko wskazuje na to że jednak mój poleci pierwszy. Oby tylko nie poleciał jak wczoraj Mx, bo za tego to bym się wkurzył -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Dobrze mówisz , to tak jak z kołem zapasowym , jak nie masz to na pewno złapiesz kapcia , jak masz to jeździ latami w bagażniku i nie jest potrzebne. U siebie na miejscu takie uszkodzenie modelu to max 30min i lata dalej, ale 150km od domu po złamaniu goleni byłem w ciemnej du..... i wróciłem do domu , choć bardzo chciałem zobaczyć Krzyśka model złożony i ulotniony, chciałem zobaczyć jak Maciek lata, ale wszystko wskazywało na to że jedyne co to przemoknę do suchej nitki , więc się ulotniłem przed czasem , jak się okazało w końcu jako tako się pogoda unormowała , Krzychu model wyciągnął i poskładał , no trochę mnie ominęło. Co do podwozia to mam je nie muszę kupować , jest to węgiel tylko z prostymi goleniami które raczej mi się wizualnie nie podoba , jedynie mam jedno koło więc drugie trzeba zorganizować , i będę je woził , jak by nie było nie zaciąży mi , i niech nigdy nie będzie potrzebne. Śmigło zamówione , pewnie na środę będzie , nowe podwozie zamówione nie wiem kiedy będzie ale prosiłem aby do piątku doszło , więc jest dobrze. Ale naprawdę po wczorajszej akcji mocno mam chęć kupić do modelu 2,7m drewniane śmigło 29x10 -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Nie, przykręcałem silnik, tym razem śrubki na klej. A na następny wyjazd prócz zapasowego śmigła zabieram ze sobą zapasowe podwozie , kompletne gotowe z ośkami i kołami , tak aby wymiana zamknęła się w 2 minutach -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Jak wczoraj tak i dziś pogoda idealna do latania, to co można robić gdy leje deszcz? najlepiej model. Jedna lotka zrobiona , Druga lotka rozpoczęta , złożona na sucho i gotowa do sklejenia. Przez wypięty snap na gazie wczoraj rozłamałem golenie podwozia i załatwiłem śmigło w modelu 2,2m co trochę mnie motywuje do drewnianego śmigła w tej extrze , jak by co to przynajmniej jest tanie. Snapy na tym pechowym gazie od początku średnio mi się podobały , niby były OK ale miały bardzo mały ruch w poprzek beczułki , jak bym czuł że to durne snapy są i do extry specjalnie szukałem snapów z takim jak by dystansem , i wcale się nie myliłem snap sie wypiął choć przyczyną było odkręcenie silnika. Snapy które kupiłem mają o wiele wiele większy ruch na boki więc będą OK i na pewno się nie wypną. Ogólnie paczkę zamówiłem dawno temu i przyszła też dośc dawno , ale byłem obrażony na model i nawet jej nie otworzyłem, ale już mi przeszło tyle że zdążyłem zapomnieć co tam zamówiłem więc dziś otworzyłem przesyłkę. Prócz pierdoł , węży paliwowych zawiasów itp, zamówiłem wlewy paliwa takie aluminiowe jak na zdjęciu, i widac filtr paliwa co do filtra zdania są podzielone ale to naprawdę fajowy filterek z sitkiem w środku. Jakoś trzeba powoli kończyć zabawę z drewnem , okleić i ogólnie to chciał bym się przelecieć takim modelem, najlepiej w tym roku. -
Kilka razy mówiłem że zabieram model z zeszłego roku bez jakiegokolwiek przejrzenia , kompletnie nic, nawet nie wiedziałem czy zechce się uruchomić po zimie, więc wszystko było po wariacku. Ogólnie mozliwe że najwięcej dziś polatałem bo byłem z rana na lotnisku jeszcze było zamknięte. Model czerwony nie jest takim debeściakiem jak niebieski , bo raz że jest cięższy a dwa że Krzychu miał zastrzeżenia do za ostrych krawędzi natarcia , niebieski ma bardzo tępe natarcie a ten ma ostrzejsze , ale lata bardzo fajnie , powiedział bym że jest bardziej zwariowany a po korektach nawet chce szybować więc ogólnie jest bardzo OK tyle że niebieski jest trochę lepszy, ale różnice nie sa wielkie. Natomiast od rana walczyłem z krzywą gazu i za cholerę nie mogłem nic ustawić, póxniej dało się zauważyć że podczas próby powieszenia go na śmigle zawsze gdzies uciekał jak nie na prawo to na lewo , wytłumaczyłem to tym że ostatnio latałem w zeszłym roku i wyszedłem z wprawy i trzeba się oswoić, a z gazem pomoże Darek jak przyjedzie. A na koniec ujawnił się winowajca wszystkich problemów , szkoda że po namierzeniu winnego model juz nie nadawał się do latania. Nakrętki się odkręciły i tuleje dystansowe odeszły od wręgi około 3mm , to daje takie luzy silnika na wszystkie strony że nie szło go utrzymać bo ciągle go gdzieś sciągało , i nie było mowy o ustawieniu gazu gdy silnik odskakiwał od serwa te mniej więcej 3mm. Szpilki się nie odkręciły , szpilki są wkręcone na klej, ale nakrętki miały się bez kleju same kontrować , no i mi się na kontrowały . Ale jest dobrze , model przejrzany i nic mu się nie stało , kompletnie nic , do wymiany jest tylko podwozie i śmigło , może to i dobry kret był , przynajmniej nic nie muszę robić.
-
Dzięki Maciek. Cholera śmigło zapasowe miałem ze sobą, podwozie również mam zapasowe tylko to pierwsze z prostymi goleniami niestety nie zabrałem go ze sobą. Chciał bym w tym roku kilka razy was odwiedzić jak będziecie się skrzykiwać na polatanie, tylko że pracuję co drugi weekend , więc następna sobota niedziela jestem zapracowany zawodowo, następana wolna sobota wstawiają mi okna w mieszkaniu , później malowanie mieszkania mnie czeka i teoretycznie mogę jechać latać. Ale tym razem wybiorę dzien bez deszczu , model zmókł jak bura suka , woda powpływała do skrzydeł bo lało a model nie był nakryty. No i teraz zabiorę ze sobą zapasowe podwozie. Ale dzień był ciekawy i mimo że za długo nie byłem to zawsze to miałem jakieś urozmaicenie od codziennej monotonii.
-
Nie jest źle , raz że model nie wymaga żadnych napraw, a dwa że podwozie jest gotowe zrobione więc tylko we wtorek wysyłka i do weekendu będę je miał, śmigło też się kupi i będzie dalej zabawa. Ale najciekawsze jest to że zawsze śruby mocujące silnik wkręcałem na niebieski klej do gwintów i nigdy nie było problemu. Tutaj coś mi do łba strzeliło i w dystanse aluminiowe wkręciłem szpilki i na szpilki nakręciłem nakrętki samokontrujące , gdzie takie nakrętki zdają egzamin tam zdają , ale do przykręcenia silnika się nie sprawdziły , niby się nie odkręciły ale się mocno poluzowały tak że silnik mocno latał aż podczas tych swoich podskoków tak szarpnął dźwignią że snap spadł i było po silniku , do tego kiepskie lądowanie awaryjne i mam ze 3 stówki w plecy.
-
Wiesiek dziś trochę narozrabiał , i czerwony Mx jest do naprawy. Pojechałem spotkac się z kolegami , odkręcił się silnik , odkręcony silnik zerwał plastikowy snap z beczułki na dźwigni serwa więc straciłem gaz. Gaz się rozpiął podczas korkociągu odwróconego , niby sytuacja była dobra było i kiedy model odwrócić i wylądować ale coś mi nie poszło to lądowanie, może dlatego że model lądował spory kawałek ode mnie i nie wystarczająco widziałem przyziemienie. Wyglądało na byle jakie lądowanie ale po którym model miał dalej latać , niestety węglowe golenie nie wytrzymały i się połamały , dzięki czemu i śmigło nadawało się tylko do rozpalenia ogniska. Pocieszające jest tylko to że model z grubsza oglądany i przeze mnie i przez kolegów i nie widać najmniejszych uszkodzeń. Zdjęcie może Maciek zechce wrzucić bo widziałem że pyknął modelowi fotkę. To było pierwsze latanie w tym roku , no nie za fajnie sezon się zaczął.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Czy z tyłu lotki na spływie powinien być przyklejony pasek balsy pionowo? czy po prosu poszycia spływu się schodzą i nie trzeba tego wykańczać? Ciężko to dostrzec w Krzysztofa relacji. Na jutro będzie jedna lotka zrobiona , właśnie schnie poszycie. W następnej kolejności zabiorę się za naprawę drugiego skrzydła bo jakoś trzeba te wzmocnienia wstawić. Ale to po majówce , bo jutro nie będzie jak a w sobotę planuję latać. Natomiast problem serw przestał istnieć , model dopięty można by powiedzieć na ostatni guzik , potrzebny jest tylko czas na skończenie budowy i poskładanie tego do kupy. No może jest mały dylemat jakie serwa zamontować na te lotki , na chwilę obecną skłaniam się do Savox SB-2273SG , szybkie silne i z silnikami bezszczotkowymi, lub te co kupiłem na gaz nie pamiętam symbolu , ale jeszcze silniejsze bo 35kg z tytanową przekładnią ale już nie ma tam silnika bezszczotkowego tylko bezrdzeniowy, ale coś mnie ciągnie do tych bezszczotkowych. -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Żebyśmy mieli jasność poglądów, " nadal jestem obrażony na skrzydła" Ale odrobinę czasu udaje się wygospodarować więc lotka powoli się robi. Krzysiu w swoim temacie napisałeś że ty robisz jak pokazałeś, ale chciał byś aby modelarze pokazali jak robią lotki. To ja tobie pokarzę jak się robi lotkę. Szkielet sechł na płaskim blacie więc jest prościutka że strzelać z niej można, a teraz wklejone wzmocnienia schną lotka trzyma geometrię więc wzmocnienia schną w pozycji pionowej. Wzmocnienia z sporym naddatkiem , jutro nadmiar będzie miał kształt żeberek , na to poszycia i lotka z bani. Później druga lotka i zostanie wstawienie wzmocnień w to cholerne drugie skrzydło. -
Dobre pytanie. W zeszłym roku skasowałem model bo mi paliwa zabrakło , w modelu był nowy silnik DLE-55 , model niby 3D ale nie było ostro bo latałem na nieznanej miejscówce. Ogólnie model latał 9 min na 500ml benzyny i zdechł z braku paliwa, model został odbudowany ale nie oblatany, ale już był uruchomiony i w zbiorniku było mało paliwa powiedzmy ćwierć , postał na ziemi chwilę popyrkał , kilka przygazówek i wpieprzył te ćwierć zbiornika, tak że benzynę żre jak świnia. Miałem rcgf 55 z HK , który bardzo oszczędnie się z paliwem obchodził po 10-12min ostrego hajcowania jeszcze zostawało paliwa na kilka podejść, w razie potrzeby nieudanego lądowania. Mam też nowy model z silnikiem składakiem , częściami mnie forumowi koledzy obdarowali trochę DLE trochę DLA trochę Rcgf , poskładałem to do kupy i chodzi jak laleczka , i również 12 min lotu nie jest problemem mimo pałowania silnika. Zbiorników używam 500ml , ale temu łakomemu oryginalnemu DLE-55 i 800ml by nie zaszkodziło.