Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    4 052
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez mirolek

  1. Wczoraj było faktycznie gorąco a wieczorem gdy zrobiło się przyjemniej, okropnie wiało. Nie przeszkodziło to jednak w ulotnieniu Rafika. Model znoszony wiatrem mało nie strącił rowerzysty ale taki urok latania na Czyżynach - nigdy nie wiadomo kto i kiedy pojawi się w polu lotu https://plus.google.com/photos/111364731422052630499/albums/5844115375011397073/6157766647440537858?banner=pwa&pid=6157766647440537858&oid=111364731422052630499 ms
  2. Wojtek oblatał model i w dobrym nastroju szykuje się na Narewkę a Bulinka nadal w fazie testów. Zanim ostatecznie przebuduję kadłub wziąłem sobie do serca radę Lecha i postanowiłem wykorzystać piankę epp aby sprawddzić swoje wyliczenia i nieco poprawić pływalność. To co powstało nawet mi się spodobało Takiego modelu chyba jeszcze nie było ale najważniejsze było sprawdzenie czy zwiększenie pływalności przedniej części kadłuba umożliwi wejście modelu w ślizg na wodzie. Piankę epp dodatkowo pokryłem folią aby nie brała wody i lepiej sie ślizgała. Model na wodzie zdecydowanie lepiej się ustawił, nie kołysał się do przodu i nie przytapiał nosa przy starcie. Efekt moich prób na krótkim filmie:https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/BULINKA?authkey=Gv1sRgCNXGtraCxZP13wE#6155140725231735730 Zabwa nad wodą jest świetna a potrzeba matką wynalazków, tym razem życzliwy wędkarz użyczył mi łódki zanętowej i udało się model dopchnąć do brzegu ms
  3. Ale kabaret :-) już po zdaniu: miałem dość ale wytrwałem do końca, teraz żałuję. Kolega jest odporny nie tylko na krytykę ale i na dobre rady, idealnie wpisuje sie w klimat hasła "do przodu" Kierunek wyznaczył i brnie mozolnie niczym walec nie widzac wokół niczego. Dobrze, że model nie należy do najłatwiejszych bo miałby z górki i jeszcze bardziej by wszystko zmiażdżył. ms
  4. Kadłub w tej konstrukcji sprawdził się doskonale - model Balilla w wersji 80cm był tak właśnie budowany. Dwa lata walczym tym modelem i nie miałem żadnych problemów ale teraz ścianki chyba nieco cieńsze. Mnie martwią bardziej skrzydła, jakieś cienkie się wydają. Czy drukowane epp jest naklejane na profil czy też nadruk jest na klasycznie wykonanym płacie? ms
  5. Dziękuję za uwagi, wziąłem je sobie do serca i dlatego przed planowaną przeróbką modelu wróciłem do swoich obliczeń. Najbardziej intrygował mnie efekt topienia nosa związany ze zbyt małą pływalnością przedniej części kadłuba. Na kadrze z filmu nie jest pokazany skarajny przypadek ale wybrałem go z uwagi na dobrą ostrość aby zobrazować problem. Zauważyłem, że nos modelu przy gwałtownym dołożeniu gazu topiony jest aż po odbój a tak być nie powinno. Kesto na wstępie wątku zauważył problem zbyt małej pływlaności przedniej części kadłuba ale model był już w fazie budowy, części były wycięte a ja ufałem swoim założeniom i wyliczankom. Powoli odtwarzałem w głowie jak powstawał model i początkowo był silnik elektryczny o mniejszym ciągu statycznym na nieco niższym pylonie a waga całości szacowana na 1,5kg co dawało finalnie nieco mniejsze zanurzenie. Problemem jest moment jaki powstaje od ciagu silnika a dokładnie, patrzac na problem wektorowo nie zrównoważona składowa o zbyt małej wartości wyporu przedniej części kałuba. Nie chcę tu zanudzać swoją analizą ale policzyłem, że dla środka masy przyjetego na górnej powierzchni skrzydła, ciagu silnika 1,2kg, obecnej wagi modelu 1,8kg która obrazuje linia zanurzenia oraz wektoru ciagu o nachyleniu zero względem powierzchni wody (celowe uporszczenie aby nie liczyć kątów które i tak są stale zmienne zanim model wyjdzie do ślizgu) oraz ramienia działania siły 10,5cm ponad środkiem masy, zanurzenie przekracza wartość zakładaną co widać poniżej w formie koniecznej wyporności przedniej części kadłuba. Dla nowego kształtu sytuacja wyglada znacznie lepiej i jest zbliżona do moich pierwotnych założeń w których odbój nie powinien być zanurzany pod wodę. 1,5 cm zanurzenia mniej jest dobrym wynikiem ale rewelacji chyba nie ma. Sytuacja w realu będzie jednak lepsza niż pokazuje to moje uproszczone obliczenie, gdyż z każdym zanurzanym milimetrem kadłuba rośnie również długość zanurzanego kadłuba a tym samym rośnie powierzchnia rzutu poziomego czego nie uwzględniałem z uwagi na zbyt dużą ilośc zmiennych. Nadal pozostaje jednak problem zbyt nisko osadzonych bocznych pływaków które przy falowaniu modelu mogą być zalewane od góry. Ten problem zaniedbałem przy projektowaniu a skłaniam się teraz do rozwiązania jakie ma Wojtek w budowanym równolegle modelu "Osprey" - pływak połaczony w przedniej części ze skrzydłem ms
  6. Usiadłem do komputera i wprowadziłem małe zmiany w przedniej części kadłuba. Przedłużyłem nos o 4cm co pozwoliło przemieścić pakiet o 32mm do przodu, znacznie poszerzyłem dolną czyli zanurzoną część kadłuba oraz obniżyłem nieco stępkę tuż za nosem. Zmiany widoczne na niebiesko. W rzucie bocznym powierzchnia przedniej części modelu wzrosła o około 16% a w rzucie z góry prawie 31% Oczywiście najważniejsze jest to co pod wodą i właśnie tam wprowadziłem największe zmiany .... ale czy to wystarczy? ms
  7. Ten klin najbardziej mi się podobał bo nadawał slwetce kadłuba dynamiki. Myśle, że zbyt ostro podkroiłem stępkę nie zostawiając zbyt wiele poziomego odcinka kadłuba przed redanem. Ładna dla oka krzywa znacznie zmniejsza wyporność przedniej części kadłuba. Na szybko licząc jestem w stanie przy tych samych wymiarach (długość od skrzydła do nosa) zwiększyć wyporność o 12-15% korygując jedynie kształt spodu kadłuba. Jeżeli dodatkowo zdecyduje się na jego wydłużenie o kilka cm to zwiększenie wyporności przekroczy bez problemu 20% co przyjąłem jako oczekiwany parametr. Z klina od góry nie zamierzam rezygnować - musi zostać coś charaktersytycznego z Bulinki w projekcie Bulinka II ms
  8. Jak serwa wyschły to działają ale sam widziałeś co było w Bulince po drugim nurkowaniu. Chciałem spróbowac trzeci raz ale nagle serwo SK wychyliło się i nie pracowało ja trzeba. Podobnie serwo gazu które "samo" sterowało przepustnicą. Wilgoć jest zabójcza dla elektroniki a po wcześniejszych lotach a zwłaszcza po lądowaniu poprzedzającym tragiczny koniec mogło się zgromadzić w kadłubie nieco wody. Zamoczone serwo moim zdaniem odmówiło współpracy. ms
  9. Pianka jest dobra do ESA Prawdziwe modele to tradycyjna konstrukcja a mnie jeszcze kręci samodzielne rysowanie i rozwiązywanie problemów "od A do Z" Najłatwiej kupić piankowego ARF-a i jutro będę cieszył się hydro_lataniem mocząc nogi w stawie. Nie wykluczam takiej ewentualnosci aby poprawić sobie nastrój na wakacje ale prawdziwą satysfakcje poczuję dopiero jak ulotnie własny model. ms
  10. Pamiętałem dobrze Twój wpis na początku budowy bo dał mi sporo do myślenia ale budowa już była zaczęta. Z perspektywy czasu i podejmowanych prób muszę przyznać, że miałeś rację co do wielkości pływaków i zbyt małej pływalności przedniej części kadłuba. Odcięcie lini wodnej nie jest moim zdaniem konieczne. Przytapianie SW było konsekwencją próby staru przy zaciągnietym sterze co oczywiście wciskało tył do wody. To właśnie konsekwencja zbyt małej wyporności przedniej części kadłuba a co za tym idzie trzymania "równowagi" w ślizgu przez zaciągniecie SW. Po zmianie śmigła model znacznie lepiej poradził sobie z wyjściem na redan ale dlaczego uciekł po starcie na bok? Moim zdaniem to nie przeciagnięcie a moment odśmigłowy . Już wcześniej zmnieszyłem wychylenia lotek i nie było moim zdaniem czym podeprzeć po starcie. Model zaliczył dwa nurkowania ale nie jest uszkodzony, może już dziś wisieć pod sufitem ale nie poddam się tak łatwo spróbuję jeszcze raz jak zbiorę więcej energii bo takie porażki trochę gaszą zapał. Na pewno powstanie Bulinka II z przedłużonym nieco przodem co pozwoli na łatwiejsze wyważenie modelu oraz zwiększy jego pływalność. Model miał być dlatego wykorzystam istniejące skrzydło które moim zdaniem do wyścigu idelanie się nadaje. ms
  11. Jaką bazę? Jeśli chodzi o moje zasoby to mam raptem cztery a jeśli masz na myśli ten uroczy zalew to raczej baza rybaków którzy krzywym okiem patrzą gdy tylko biorę starter do ręki Przylasek Rusiecki to zalew koło kombinatu Nowa Huta, dawne wyrobisko ale teren z każdym rokiem pięknieje. Powstała plaża, wyciąg do jazdy na nartach wodnych a jak zacznie się sezon to działa też "garkuchnia" - miejsce idealne na relaks po pracy. Wczorajszy "relaks" jednak sprawił, że mam doła i zaczynam wątpić w sukces własnego projektu. ms
  12. Dziś po pracy udało się wyskoczyć nad zalew i spawdzić odbudowany model na wodzie. Nie było to jednak szczęśliwe popołudnie. Wojtek już napisał w swoim wątku o problemie technicznym w modelu Osprey i katastrofie jaką zakończył się jego kolejny start. Bulinka pływała i próbowała startować a czym to się skończyło, można zobaczyć na tym filmie: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/BULINKA?authkey=Gv1sRgCNXGtraCxZP13wE#6148095808186401378 Montując materiał analizowałem co jeszcze mogę poprawić ale nie mam pomysłu, chyba za dużo sie dziś wydarzyło i trzeba to ułożyć w głowie na spokojnie. ms
  13. Model przygotowałem do kolejnej próby. Za sugestią Wojtka, wykonałem z balsy oraz pasków sklejki 0,6mm zalaminowanych następnie tkaniną 50g/m2 "chlapacze" lub jak piszą inni, kierownice strug wody Mają około 1cm szerokości i zamontowałem je wzdłuż kadłuba pod kątem około 45 stopni na linii teoretycznego zanurzenia modelu. Odnowiełm malowanie a na koniec "remontu" model doczekał się uszczelek pod skrzydło oraz małej dekoracji Ten sympatyczny napis przygotował na ultra cienkiej folii w formie "zaprasowanki" Marek Rokowski. Napis przygrzany żelazkiem wygląda jak malowany gdyż właściwie nie ma grubości a przyklejona folia znika na lakierze. Marku - serdecznie dziękuję za pomysł i wykonanie tej dekoracji. Mam nadzieję, że model weźmie sobie do sercca ten dodatkowy wkład pracy w jego odbudowanie, regulację oraz dekorację ............ i odwdzięczy się za kilka, dni poprawnym startem i lądowaniem ms
  14. Może jakieś zdjęcie i kilka słów opisu? W sobotę jadę na zawody ESA i znów nie zobaczę tego modelu ms
  15. Coś nasz wątek o lataniu w Krakowie słabo się aktualizuje Wczoraj w Marvio dowiedziałem się o oblocie kolejnego modelu którego zdjęć próżno szukać na forum a zdjęcia z sobotniego oblotu łodzi latającej Ospre-y zbudowanej przez Callab-a trafiły jedynie w temat o budowie, do którego nie wszyscy zaglądają. Warto zaprezentować co się wydarzyło w słoneczną sobotę w Przylasku Rusieckim - na wodzie pojawił się pierwszy raz piękny konstrukcyjny model były próby pływania i ślizgu aż wreszcie pilot pokonał tremę, zciągnął ster a model wystrzelił w powietrze .... - polecam lekturę wątku o budowie tego pięknego modelu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51128-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-lataj%C4%85ca-x-28-osprey-model-wg-w%C5%82asnego-projektu/page-3&do=findComment&comment=563854 ms
  16. W ostatnią sobotę nie ograniczyłem się tylko do filmowania Osprey-a ale zwodowałem również Bulinkę. Naprawa nie zostala zakończona bo zabrakło czasu na lakierowanie ale skoro szykował się wyjazd nad zalew to wyważyłem model, skorygowałem ustawienia silnika i pomyślałem, że warto spróbować. Niestety założony pakiet 5 x AAA odmówił posłuszeństwa, prawdopodbnie po ostatnim wodowaniu ma zwarcie bo naładował się w 15 minut i równie szybko tj. zanim wyregulowałem silnik pokazał 4V. W dziobie wylądował zatem pożyczony od Wojtka 5 x AA co wraz z przyklejonym balastem okazało się zbyt dużym wyzwaniem i model nie miał zamiaru wynurzyć nosa Po wprowadzeniu wykłonu model okazał się nieco gorzej sterowny na wodzie ale najbardziej dokuczał zlikwidowany skłon.Widac na filmie, że z każdą próbą zwiększenia obrotów nos jest dosłownie wciskany pod wodę. Czeka mnie zatem kolejna korekta wyważenia i ustawień silnika. https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/BULINKA?authkey=Gv1sRgCNXGtraCxZP13wE#6145088342920112818 ms
  17. lądowanie było z "przytupem" bo model moim zdaniem schodził zbyt mocno nosem i Wojtek podtrzymywał go na SW. Spory balast na nosie zrobił swoje gdy model zwolnił. Pilot miał za sobą kilka minut latania i zdążył wyczuć model choć nie widać tego na filmie gdyż kamera nie łapała ostrości z uwagi na błękitne niebo i dużą wysokość. Patrząc za kadrem prezentował się w locie bajecznie Kolejne starty i lądowania będą na pewno mniej stresujace bo model ma duży potencjał i spory zapas mocy. ms
  18. Mądrzejsi zawsze wiedzą najlepiej ale czy zawsze trzeba ich słuchać ? Ja w swojej Catalinie wyregulowałem tak wysokość bocznych pływaków aby oba lekko dotykały wody i model nie kręci młynka tylko słucha steru i startuje po prostej. Wojtka Osprey siedzi pewnie na wodzie podparty na obu pływakach i nie miał żadnego problemu ze skręcaniem czy przechylaniem się modelu na skrzydło. Duża wyporność bocznych pływaków zapewnia stabilność a duży kąt ich pochylenia zmniejsza opór w wodzie gdy model się rozpędza i coraz wyżej "wychodzi" na redan do fazy ślizgu. Ważne aby w tej fazie pływaki się wynurzyły albo miały minimalny styk z powierzchnią wody bo tylko wtedy model zacznie przyspieszać do prędkości koniecznej do startu. Na pierwszym zdjęciu widać, że boczne pływaki tylko lekko podpierają model a właściwie całe są nad wodą. ms
  19. Po małej przerwie związanej z przygotowaniem modeli do startu w zawodach aircombat, wróciłem do Bulinki i zająłem się naprawą kadłuba. Wyrwane skrzydło poprzez kołki ustalające rozerwało boki i przód kadłuba. Szkoda, że nie puściły śruby plastikowe, byłoby mniej zniszczeń :-( Lakierowany obustronnie kadłub wcale nie miał ochoty skleić się na kleju Patex, dlatego najpier wstawiłem od środka pomiędzy wręgi nowe boczki z balsy a dopiero potem połączyłem rozszczepiony kadłub. W okrągłym "nosku" zdemontowałem dżwignię steru wodnego którego nie będzie konieczności stosować a miejsce wykorzystałem na ołowiany balst Po sklejeniu przedniej części kadłuba model nabrał pierwotnego wyglądu ale "blizna" jest rozległa i bardzo widoczna. Jedna warstwa tkaniny 50g/m2 i nieco szpachlówki powinny niczym puder na twarzy zamaskować ślady pierwszego wodowania ms
  20. W minioną sobotę zawodnicy "Eskadry Kraków" wystartowali w Płocku w zawodach aircombat modeli spalinowych. W ostrej konkurencji 22 zawodników z całego kraju pierwsze miejsce zajął Adam Lenik a mnie udało się w finałowej walce wskoczyć na miejsce trzecie. Tadek był o włos od kwalifikacji finałowej do której zabrakło mu 1 punktu i zajął ostatecznie 8 miejsce a debiutant w szeregach Eskadry Krzysiek po kolizji w trzeciej rundzie zajął 19 miejsce. To był piękny słoneczny dzień a gościnny Płock po raz kolejny okazał się dla zawodników z Krakowa szczęśliwym miejscem do walk powietrznych. fotorelacja tu: http://aviatv.pl/viewpage.php?page_id=184#prettyPhoto ms
  21. Zobacz jakie masz ramię sił, może łatwiej zdjąć 10 gramów z ogona co zwykle oszczędza 40 gramów na nosie niż tylko dokładać i zwiększać masę całkowitą. ms
  22. NIE, wyważ model na1/3 cięciwy od krawędzi natarcia ms
  23. wow .... ale super wygląda Teraz bardziej rozumiem co miałeś na myśli w tym "potoku nieładnych określeń" dotyczących malowania czarnego paska. To przecież bardziej kreska niż pasek i szczerze współczuję tych godzin poświęconych na oklejnie i zabezpieczanie reszty malowania. Nie mam tyle cierpliwości i zapewne nakleiłbym wycięty paseczek z folii a potem całość pokrył lakierem nawierzchniowym. Co malowane jednak to malowane i efekt jest doskonały. ms
  24. Wiem że mowa o siliniku 4T i jest on w górnym typoszeregu doboru zalecanego przez producenta obu zestawów. Nie jestem jednak zwolennikiem montowania mocnych silników do rekreacyjnych modeli bo to uczy złego nawyku - przeświadczenia, że nie skrzydła służą do latania a silnik. Majac juz doświadczenie w lataniu, wybór drugiego z proponowanych modeli jest słuszny a mocny silnik pozwoli na sporo szaleństwa - powodzenia. ms
  25. Jeden model to górnopłat o szerokim płacie i wysokim profilu czyli przeznaczony zasadniczo do nauki spalinowego latania, drugi to dolnopłat o bardziej smukłym skrzydle i cieńszym profilu który będzie szybszy i będzie wymagał nieco więcej od pilota. Sam się określ czy umiesz latać i czego oczekujesz po wybranym modelu. Silnik moim zdaniem dość duży do jednego jak i drugiego co zapewne będzie skutkować koniecznością doważenia ogona. ms
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.