Skocz do zawartości

ssuchy

Modelarz
  • Postów

    1 112
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez ssuchy

  1. Bartek, to jest seria kondensatorów tantalowych SMD f-my VISHAY o rozszerzonym zakresie (TMCM). Kodowe oznaczenie jest następujące. CS7 tzn.: C - 16V S7 - 47uF ... i jest produkowany w obudowie B, czyli o wymiarach 3,5x2,8x1,9 mm, więc Hitec podaje dobrze! TUTAJ jest katalog w którym można sobie to wszystko sprawdzić. Mouser ma je na stanie TUTAJ (na foto w tej ofercie jest inny kondensator, więc się tym nie przejmuj). W naszym TME w tym gabarycie nie kupisz, ale mają C o małym ESR TUTAJ. Zdejmiesz trochę soldermaski przy plusie i minusie i powinien się zmieścić.
  2. Stefan, dokładniej: 0+x=4. Matematyka to przewrotna "dziwka".
  3. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    Dzięki za linka!
  4. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    ZABAWY ZE ZDALNYM STEROWANIEM NA PODCZERWIEŃ ... w tym temacie rozpocząłem szczegółowy opis wykonania aparatury IR (najpierw pilot), którą buduję dla Andrzeja (rajaner).
  5. Jak wiadomo szara masa traci "elastyczność" na stare lata, więc postanowiłem ją trochę rozruszać. Temat powiązany z "Mikrus na uwięzi" Założenia. 1/ Opracować prosty układ zdalnego sterowania na podczerwieni dla uwięziowych modeli elektryków halowych w skali: mikro / mini, którego zadaniem jest włączanie/wyłączanie elektrycznych silników napędowych w dowolnej chwili z uchwytu linek modelu (zarówno silników szczotkowych jak i bezszczotkowych), 2/ z wykorzystaniem powszechnie dostępnych elementów, 3/ bez użycia mikroprocesorów (na razie ), 4/ od zera budujemy tylko odbiornik (bo trzeba go mocno zminiaturyzować). Jako nadajnik wykorzystujemy z elektrozłomu dowolnego pilota IR od sprzętu TV/audio/video. 4/ No i oczywiście, mamy przy tym bawić się dobrze! Na początku zabieramy się za pilota, bo to pięć minut roboty. Szukamy jakiegoś graciora, akurat mnie się trafił w pudle staruśki, drugiej generacji (pierwsza, to były piloty ultradźwiekowe - czy ktoś jeszcze pamięta takowe?, wielkości małej cegiełki ), ale już IR i w rozsądnych rozmiarach: ... po rozebraniu (stare piloty mają jeszcze śruby, a nowe już tylko zatrzaski, więc trzeba po wykręceniu śrub (jeśli są) podważyć i "powykręcać" z umiarem obudowę, tak żeby zatrzaski puściły, a pilot się otworzył): ... widzimy stronę wierzchnią z elektroniką: i stronę dolną (w tym przypadku) z dwoma warstwami ścieżek (widoczna jest tylko jedna warstwa) i matrycą pól stykowych dla poszczególnych rozkazów pilota: W starych pilotach zasilanych z bat 9V (6F22), jak w tym przypadku, każde pole stykowe matrycy podzielone było na trzy "plaże" (srebrzone lub złocone dla lepszego styku z gumką przewodzącą klawisza), jak widać na fotce powyżej. Związane było to z tym, że wywołanie każdej funkcji wymagało w tych starych układach nadawczych IR zwarcia do masy dwóch nóg układu scalonego (w nowszych pilotach, zasilanych z dwóch paluszków LR3/6 w matrycy stykowej zwiera się dwie nogi układu między sobą, a nie oddzielnie do masy). Jak to jest w tym starym pilocie wyjaśnia poniższy schemat (rys, 2-5 b ): W związku z powyższym jako mikroswitcha musimy użyć przycisku o dwóch stykach (są takie dostępne w sklepach, nawet w wersji mikro). Wybieramy dowolne pole stykowe na płytce pilota. Dla naszego urządzenia typu on/off nie ma znaczenia jaka to będzie funkcja pilota. Ja wybrałem pole matrycy dolne z prawej strony. Patrząc po ścieżkach i posiłkując się omomierzem (próbnikiem ciągłości) lokalizujemy najpierw, która z 1/3 części pola stykowego podpięta jest do masy (minusa zasilania - kabelek baterii jednoznacznie pokazuje gdzie on jest), a potem sprawdzamy do których nóg układu scalonego podłączone są pozostałe dwie części pola stykowego. U mnie wyszło, że do nogi 7 i 12 układu scalonego. Notujemy to (ku pamięci) i na chama odcinamy niepotrzebną już część płytki z matrycą pól stykowych i otrzymujemy taki, całkiem zgrabny układzik pilota do naszych potrzeb: ... szlifujemy po obcięciu i sprawdzamy przez lupę czy końcówki obciętych ścieżek nie zwierają się przypadkiem ze sobą. Przedłużamy ewentualnie (w razie potrzeby) kabelek baterii (używamy baterii alkalicznej 9V) i dolutowujemy przewód trzy żyłowy z mikroswitchem (przypominam dwustykowym - u mnie to było do nogi 7 i 12 układy scalonego i do masy układu-minusa zasilania, zwarte ze sobą pozostałe strony dwóch styków mikroswitcha, podobnie jak na powyższym schemacie) i otrzymujemy gotowego pilota IR: Jak sprawdzić czy pilot działa? Bardzo prosto! Oczywiście jeśli sobie zaświecimy w oczy, czyli tak to zobaczymy to: ... czyli nic, bo oko ludzkie jest mało czułe na podczerwień, ale jeśli załączonego pilota skierujemy w obiektyw aparatu naszej komórki i pilot jest sprawny, to na ekranie komórki zobaczymy jak diody IRED "świecą": Warto takie sprawdzenie wykonać zanim zabierzemy się za modyfikację elektrozłomowego pilota (jaki by on nie był). Kontrolujemy czy emituje podczerwień (tak jak opisałem wyżej) - ma wyraźnie "świecić" (czasem z lekkim migotaniem, zależnym od typu pilota) , a nie ledwo "bździć", albo wcale. Co prawda naprawa uszkodzonego pilota jest możliwa, ale mało opłacalna (szczególnie jak padł układ scalony) - lepiej poszukać innego elektrozłomowca. I jeszcze jedna uwaga (dzięki "czujności" użytkowników forum ) - do testów używamy tanich komórek, bo te "górnopółkowe" mogą mieć już wbudowane w aparatach filtry podczerwieni (z powodzeniem testowałem z komórką SAMSUNG GT-S5611 i smartfonami LG GT540 i SAMSUNG J7). Pilot gotowy - nie jest to szczyt miniaturyzacji, ale biorąc pod uwagę, że to darmowy gotowiec, przymykamy na to oko i montujemy do uchwytu linek naszej uwięziówki jako urządzenie eksperymentalne, co pozostawiam już waszej inwencji (oczywiście diody IRED muszą być tak skierowane aby "strzelać" wiązką podczerwoną z uchwytu linek w kierunku modelu). Jeśli chodzi o odbiornik, to jest już opracowany i przetestowany na polu stykowym - opiszę go szczegółowo, jak zmontuję "na czysto" na mikropłytce uniwersalnej do prototypowania SMD z rastrem 1,27 mm. W tej chwili można zobaczyć foty z testów aparatury IR w zestawie motorków DC i BLDC, oraz obejrzeć filmy, obrazujące zdalne załączanie i wyłączanie silników szczotkowych i bezszczotkowych: Włącz/wyłącz silnik szczotkowy - zasilanie 1S film na YT: 00 min 55 sek (plik ok. 8MB) Włącz/wyłącz silnik bezszczotkowy film na YT: 1min 12 sek (plik ok. 11MB)
  6. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    Dalsze wieści z placu boju przy zdalnym IR, bo Andrzej już się niecierpliwi (wcale mu się nie dziwię - działa szybciej ode mnie). Jakby kto pytał, to szczegóły zamieszczę w stosownym temacie w dziale z elektroniką (za jakiś czas). Pilot już gotowy do zamontowania w uchwycie linek, a odbiornik jeszcze na polu stykowym (ostatnie "glance" przed miniaturyzacją). No i teraz filmiki zdalnego załączania silników szczotkowych i bezszczotkowych (tak jak wcześniej obiecałem): Włącz/wyłącz silnik szczotkowy Włącz/wyłącz silnik bezszczotkowy i fotka zestawu przed testowaniem silnika DC (motor N70/CN12, ale zasilany tylko z 1S do testów, prawdopodobnie będzie napędzał mikrohybrydę uwięziową-IR: "Hydrę" tylko z aku. LiPo 2S): ... i zestawu z silnikiem BLDC (może być rzecz jasna dowolny, tutaj akurat EMAX2805 z pakietem 2S-800mAh i miniregulatorem&BEC TOWER PRO MAG8 12AESC, prawdopodobnie będzie napędzał minihybrydę uwięziową-RC: "Chimerę" (monoline) z płynną regulacją ciągu silnika, tak coby sobie zawisnąć na lince - robił to ktoś już? ):
  7. ... a co tu komentować? Mój syn już prawie nie odchodzi od kompa i zrósł się praktycznie z klawiaturą, a wszyscy i tak niebawem będziemy w "Matrixie" (a może już jesteśmy? ) - wyraźnie do tego zmierzamy (to wcale nie żart), o ile wcześniej nie "zdmuchniemy" się w taki, czy inny sposób z powierzchni tej biednej planetki, a możliwości jest wiele i pchamy się do tego na siłę, bez opamiętania, jak muchy do lepu.
  8. To już 6 lat upłynęło? Jak ten czas leci! Nieodżałowany Papa Schier - wybaczcie, że takiego określenia używam, kiedy przytaczam w moich postach Jego nazwisko. Dla mnie był jak drugi ojciec. Do dzisiaj pamiętam jak będąc w zasadzie jeszcze dzieciakiem, z wypiekami na twarzy otwierałem po raz pierwszy książkę o "Wicherku", pachnącą jeszcze farbą drukarską! Ta książka (MINIATUROWE LOTNICTWO, Część pierwsza, MAŁY PODRĘCZNIK MŁODEGO MODELARZA, WKŁ, Wyd. trzecie, 1965), obecnie o mocno pożółkłych kartkach i bardzo sfatygowana, nadal (mimo licznych przeprowadzek) stoi dumnie na półce mojego księgozbioru. W celu uzupełnienia tematu, tak dla "młodych" szczególnie: TUTAJ jest krótkie memento ze spisem książek, a na OuterZone TUTAJ jest trochę planów modeli inż Schiera łącznie z kultowym "Wicherkiem" w kilku wersjach. Może mniej osób o tym wie, ale jak bardzo był ceniony w światku modelarskim, nie tylko krajowym, świadczą tłumaczenia na angielski w "tamtych" czasach i publikacje w zachodnich periodykach dla modelarzy, np. opis budowy uniwersalnego modelu na uwięzi: TRAMP w Model Aircraft October 1957.
  9. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    Andrzej (AMC), świetna robota! Jaka jest waga (?) tych prop-saverów ze stali stopowej NC-10 vs mosiądź: Andrzej (rajaner), co to za śmigło z otworem 3mm będziesz używał do silnika 8,5x20 (bo się już pogubiłem, tyle tu wpisów ) . Pamiętam, że uzyskałeś całkiem klawy ciąg na tym zestawie (jak pisałeś wczesniej), ale czy ono nie będzie aby za wielkie bezpośrednio na oś (do przekładni i owszem) tego mikrosilnika i w dłuższym czasie (tzn. parę minut, bo pewnie tyle nie testowałeś), przy wysokich obrotach nie przegrzeje go i nie upali? I jeszcze jedno pytanko, czy to: ... nie będzie za wielkie do silnika 8,5x20 (wymiary prawie takie same jak sam silnik) ?
  10. Brawo Andrzej (Brawo Ty )! Nareszcie ktoś u nas "poważnie" potraktował mikrusy, bo dlaczego tylko za gramanicą maja robić np. TAKIE: (1-prezentacja, 2-konstrukcja) fajne konstrukcje, co my gorsi?
  11. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    Wygląda na to, że Andrzej (rajaner) jest w rozjazdach - trzeba poczekać na jego decyzję. W sumie ja też nie będę się upierał przy tych 2 mm - zależy mi przede wszystkim na 4 mm - ot chciałem żeby było uniwersalane, skoro robimy coś od zera, ale parcia wielkiego na to nie mam. Tylko się tak zastanawiam, czy te śruby M2 nie będą za potężne do tego mikroprop savera. Najlepiej sobie to uświadomić z czym tu mamy do czynienia (jakie to wszystko małe), oglądając elementy w realu. Popatrz Andrzej (AMC) na fotke poniżej: ... silnik z osią 1mm (tyle, że z zębatką do przekładni), dokładnie taki o jakim Andrzej (rajaner) wspominał tzn. 8,5mm x 20mm (oś długości 5,5mm) a po prawej śruby M2 . Chyba trochę za "potężne" są, co nie? A co na to Paweł? To ma być na prawdę "malizna" panowie.
  12. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    Jeśli chodzi o śruby, nie są to M2, a raczej gwint ułamkowy, tak na oko obstawiam M1,6 (wystarczy spojrzeć na środkową fotę i popatrzeć na wpisane tam wymiary). Będziecie mieli takie gwintowniki? Na mojej "wiosce" z trudem udało mi się kupić narzynkę M2, a o małych gwintownikach od ręki to można tylko pomarzyć (na zamówienie). Paweł, jeśli można to też chętnie skorzystam. Interesują mnie cztery szt. dwie takie jak na fotach powyżej i dwie na oś fi 1,5 mm i do śmigieł z otworami 3 mm i 4 mm. Kołnierze pod otwory śmigieł (szczególnie 4 mm) powinny być trochę dłuższe, no ale bez przesady (waga całości też się liczy, do mikrusów przecież ma być), a i długość osi silnika 8,5x20 (tego z linku Andrzeja) wynosi 5,5mm, co trzeba uwzględnić, aby kołnierze nie były za długie, bo się piasty nie da dokręcić śrubami do osi. W zamian mogę zaoferować drugi prototyp pilota IR (robię trzy szt.) do halówek na uwięzi, to będziesz mógł potestować, ewentualnie inne warunki omówimy na PW. Z alu stopów to bym raczej nie próbował - nie dość, że śruby muszą być mocno dokręcone, to tam jeszcze simering gumowy ciągnie te śruby prostopadle do gwintów. Co prawda lepsza byłaby piasta tego typu: ... bo niepotrzebne są simeringi gumowe i można ją zrobić z lekkich alu stopów, ale nie wiem czy dacie radę z taką miniaturyzcją, bo jest tu trochę zabawy ze stożkiem zaciskowym. Na fotach jest piasta na oś 2 mm i z gwintem M5. Mniejszej nie udało mi się kupić u mnie, a w rodzimych sklepach on-line najmniejszą mają na oś 2 mm i z gwintem M4. Mnie interesowałyby na oś 1 mm i 1,5 mm z gwintem M4 (do śmigieł GWS 40xx) i bardziej filigranowe od tej z fotek powyżej (za masywna jest). Myśle, że po zmianie gwintu z M5 na M4 i wyszczupleniu dałoby radę zrobić ją tak do 2g (ta z M5 na fotach waży, jak widać 2,84g)? ... a tak wygląda ta piasta z fotek powyżej, mocująca śmigło GWS EP-4040 do osi 1,5mm (poprzez tulejkę pośredniczącą 1,5/2) silnika N60 (GWS CN12): ... widac wyraźnie, że jest za masywna do tego zestawu.
  13. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    To jest mosiądz: ... w stopach alu, jakie by one nie były to te mikroskopijne i krótkie gwinciki pod śruby, raz dwa stracą szczelność, poluzują się i szybciutko ukręcą. Na stronie sklepu są fotki z wymiarami tych uniwersalnych prop saverów na oś 1 mm i pod śmigła z otworem 2mm i 4 mm: PS Najlepiej wziąć do ręki miarkę i zobaczyć co to znaczy największy wymiar detalu: fi 5,2mm - maździabstwo!
  14. Noo, własnie! Już w 2012 roku były zapowiedzi z Toyoty o akusie z pięciokrotnie (nie trzy, jak w linku powyżej) wyższą gęstością energii: Toyota stworzyła całkowicie półprzewodnikowy akumulator litowy ???
  15. Andrzej, no to się zgadza wszystko. Zobacz jeszcze raz tutaj tabelkę GW/IPS-DX-1XCS Testy na stronie GWSa ze śmigłem 8x6, czyli takim samym, jakiego ty używałeś są bardzo podobne (6x3 i 8x4 to za małe smigła dla tej przekładni): a/ 6,0V - 1,60A - 85g ( 9,60W) b/ 7,2V - 2,10A - 112g (15,12W) c/ 8,4V - 2,50A - 136g ((21,00W) Pakiet masz prawdopodobnie kiepski i siada na nim napięcie pod obciążeniem, dla tego masz wynik zbliżony, jak z punktu a/ Musiałbyś podpiąć się woltomierzem i sprawdzić co się dzieje z napięciem jak włączasz silnik, ewentualnie użyć innego pakietu do testów. Tak poza tym to nie należy spodziewać się nie wiadomo czego od silnika z którego można wyżyłować raptem 20 watów mocy, ale myślę, że ciąg ciut powyżej 100g powinno się dać z niego wyciągnąć na maxa przy świeżo naładowanym i sprawnym pakiecie, a tak typowo ok 100g powinien dawać. Przekładnia jest dokładnie 4,1 do 1, tak jak podają na stronie GWSa: typ przekładni "1": M0,4x58T - M0,4x14T - 58T / 14T = 4,1 ... gdybyś kupował ten napęd w sklepie to na blistrze twoja przekładnia oznaczona byłaby fistaszkiem w pozycji S1 - na poniższej fotce jest zaznaczone C: ...czyli przkładnia 8,6 do 1, tak do większych śmigiełek 12 calowych. Można wyżyłować większy ciąg do 150g przy mniejszym prądzie pobieranym (jak wynika z tabelek GWSa), ale masz dwukrotnie niższe obroty śmigła, niż z twoją przekładnią i wychodzi tzw parkflyerowy wolnolatacz - do mini R/C i F/F ok, ale chyba raczej nie do uwięziówek. GWS zaleca aku nie więcej jak 400mAh do tych silników (w Sky Kingu jest 2S 300mAh), 700 to chyba trochę za ciężki będzie dla tego motorka (choć nowe generacje pakietów LiPo są coraz lżejsze). Niestety u mnie ze śmigłem na osi silnika, przy wysokich obrotach spodziewam się, że będzie żarł ze trzy razy więcej prądu, ale taka opcja dla eksperymentalnej uwięziówki będzie chyba lepsza, niż przekładniowa dla wolnolataczy, pod warunkiem, że nie będzie się przegrzewał. Jak zrobię testy, to się wszystko wyjaśni.
  16. Andrzej (rajaner), to jest motorek N60 (oznaczenie GWS - CN12-R-XC) - zasilanie 2S (tutaj z przekładnią - jako zestaw napędowy GWSa, tak jak napisał jędrek, tyle, że to tajwańska firma, nie czeska) - bardzo ciekawy szczotkowiec, bo trochę większy od tych mikromotorków (pagerowych) np. fi 8,5x20 (jakie też posiadasz), ale nie taki wielki, jak te ciężkie "cegły": 280, 400 itd. Dobry do minimodeli latających, bo waży tylko 16 gram. W sklepach można go kupić jako napęd do Sky Kinga F959, gdzie pracuje ze składanym, ok 10 cm śmigiełkiem, zamontowanym bezpośrednio na osi (dla piankowego Sky Kinga o rozpietości 76cm jest na "styk" co można zobaczyć na trzecim filmiku z linku jaki zapodałem powyżej). Mam identyczny, bez przekładni, do którego założyłem piastę alu M5/fi2mm (z tulejką pośredniczącą, bo na oś 1,5mm nie można dostać piast skręcanych, poza DEDYKOWANYMI śmigiełkami z plastykowym mocowaniem typu wciskanego) i śmigło GWS EP-4040 (zbliżone wymiarami do oryginalnego ze Sky Kinga). Tak wygląda mój zestaw napędowy: ... którego prawdopodobnie użyję do pierwszej halowej miniuwięziówki hybrydowej (H/L) z moją elektroniką IR/C, którą wstępnie nazwałem "Hydra" (w "Chimerze" drugiej, ciut wiekszej uwięziówce hybrydowej outdoor z elektroniką R/C, o której wspominałem już na forum, będzie mały bezszczotkowiec). Gołe silniki można kupić np. w Gimmiku: z kabelkami (do Sky Kinga) ... i jako set bez kabelków i złączki (ale z płytką kondensatorów filtrujących), połowę tańszy: motor set - 5204J ... a TUTAJ jest chyba najtaniej aktualnie. (edit - ponownie) No, znalazłem dane bardzo szczegółowe GWSa Wszystkie produkty GWSa: TUTAJ ... natomiast napędy przekładniowe takie jak twój są: TUTAJ ... jeśli jest przekładnia 4:1 to jest to typ: GWS-IPS/1, a dla niego zalecane śmigiełka to 8043/8060/9047, a w drugiej tabelce: GW/IPS-DX-1XCS masz wszystkie parametry pracy testowane na śmigłach 8060 i 9075. Ciąg ze śmigłem 8060 na świeżo naładowanych akusach 2S wynosi 136 gram, przy pobieranym prądzie 2,5A (zalecany aku: LiPo 2S do 400mAh). PS Na moim motorku (nówka jeszcze niewytarta) jest oznaczenie: RK-N60W-2050. Niestety na razie nie znalazłem w necie parametrów samego silnika (są parametry pracy z przekładniami GWS, jak w linkach powyżej). (edit ponownie) W którymś ze sklepów były podane parametry motorka GWS CN12-R-XC: Specifications: Voltage (nominal): 7.2V No Load Current: 0.28mA No Load Speed: 25500 RPM Stall Torque: 1.8oz-in (130 g-cm) Stall Current: 7.2A Shaft: 1.5mm x 4.6mm long Diameter: 0.47" (12.0 mm) Length: 1.18" (30.0 mm) Weight: 0.7oz. (ok. 19g) Jak skończę montowanie pilota IR, to sam zrobię testy ciągu tego motorka z różnymi śmigiełkami, zamontowanymi na osi silnika. A tak swoją drogą, to w Gimmiku jest spora wyprzedaż mikromotorków - to tak dla zainteresowanych lataniem mini/mikro.
  17. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    Czołem "uwięziowcy". Choć widzę, Andrzej, że jest nas tylko dwóch, zainteresowanych mikrusami i być może faktycznie to przeniesienie tutaj (powtórne) do działu uwięzi, na dodatek zagrzebanego w makietach (kto to wymyślił? - to już tylko makiety robi się na uwięzi??) było chyba niezbyt fortunne, ale nie ma co płakać nad rozlanym ponownie mlekiem i działamy dalej (bo przenosić kolejny raz do mikrusów to już zupełnie nie ma sensu). Zdalne IR do sterowania silnikiem uwięziówki, o którym pisałem wyżej jest już przetestowane i sprawdzone (działa dobrze), ale przy okazji testów wyszło, że chyba będę mógł, szczególnie w kontekście małych uwięziówek halowych, uprościć i to znacznie część odbiorczą (teraz dwa układy scalone) vs pilot (jeden układ scalony), zmieniając troszeczkę samą koncepcję wstępną projektu, a o to przecież nam chodzi. Odbiornik ma być jak najmniejszy i jak najlżejszy (będzie przecież w mikrusie), ale na tyle, aby każdy kto zechce, mógł go sobie zmontować w SMD na płytce prototypowej z rastrem 1,27mm (nie przewiduję projektowania dedykowanych PCB, chyba, że ktoś się znajdzie do współpracy). Na dodatek w zmienionej koncepcji istnieje możliwość płynnej regulacji obrotów silnika uwięziówki w dowolnym momencie z uchwytu linek (jeden z wariantów), jak przy sterowaniu R/C (a to daje nową jakość latania na uwięzi). Na jutro (sobota) wygospodarowałem czas na ostateczne testy i podjęcie decyzji jak montować prototyp na czysto. Więcej napiszę pewnie w niedzielę.
  18. I tak też można bawić się w mikrusy: Walkalong glider pylon racing ... oryginalny sposób "zdalnego sterowania" Co ciekawe nie znalazłem nic na ten temat (może marnie szukałem z braku czasu) w dziale o szybowcach. Idealny temat dla młodzieży na pierwsze zajęcia techniczne (czy w modelarniach) - praktyczne (i ciekawe jak widać z filmików) poznanie podstaw aerodynamiki szybowania - tak dla zainteresowania modelarstwem lotniczym. Interesujący periodyk dla miłośników mikrusów - przypadkiem trafiłem na jeden za free (ciekawe czy jest więcej): RC Micro World (RCMW 01/2011)
  19. No fajnie, taki sposób podejścia z "lekką" teorią jest ciekawy i pewnie znajdą się chętni do śledzenia twoich poczynań. Sam z zainteresowaniem poczytam w wolnych chwilach - wszak człowiek uczy się całe życie, choć pewnie nie skorzystam, bo w mikromodelach raczej nie ma miejsca na przetwornice, ale jeśli opiszesz teorię i budowę prostego mikroreglera z BECem dla mikromotorków zasilanych z LiPo 1S, to kto wie? Tylko "wyważ" stosownie do forum modelarskiego proporcje teoria/praktyka (bo tu nie "elka"), żeby ludzie nie poumierali z nudów - zobacz o czym tu się rozmawia w dziale elektronika (głównie wyjaśnienia dla "kupowaczy", a nie projekty elektroniczne DIY) Może nie pisz wszystkiego w pierwszym poście, bo pewnie jakieś limity co do zamieszczania załączników istnieją i tu, jak na każdym forum, choć szczerze mówiąc nawet nie pamiętam ile np. fot./rys. można wrzucić na pfmrc za jednym zamachem. Jeśli piszesz o tym również na elektrodzie (elka, to chyba bardziej wskazane do tego miejsce), to daj linka do termatu. Powodzenia i wytrwałości co by temat nie umarł śmiercią naturalną (niestety, w wieku autorów produkcyjno-reprodukcyjnym - jak ja to określam, często tak bywa - z wolnym czasem na hobby jest różnie, a najczęściej tragicznie ).
  20. Już myślałem, że kolega jakieś podstawy teoretyczne nam tu wyłoży nt. projektowania elektroniki modelarskiej, dlatego zajrzałem z ciekawości. Mam podobne wątpliwości jak "robertus". Tytuł chyba jest do przysłowiowej "bani" i wypadałoby jakoś skonkretyzować, bo nic z niego nie wynika póki co - kolega będzie tylko teoretyzował, czy również opisze budowę tego urządzenia w realu - konkretnie jakiego? PS OK, już widzę odpowiedź. No to czekamy na więcej, ale w zasadzie nadal nie wiem, czy to tylko będzie teoria, czy również DIY, poparte przedstawionym prototypem?
  21. Dla zainteresowanych tematem mikrusa na uwięzi, podaję LINKA gdzie został przeniesiony.
  22. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    No, w zasadzie to może być i tu, co myślisz Andrzej (a w mini-mikro możemy zostawić linka)? I tak będziemy eksperymentować z uwięzią co prawda w skali mini / mikro, ale w zelektronizowanym wydaniu, jak przystało na XXI wiek. Moja uwięziowa "Chimera", na której będę przeprowadzał pierwsze eksperymenty z nowym typem sterowania elektronicznego monoline (wstępnie kategorię nazwałem H/L - Hybrid/Line) zaliczać się będzie raczej do maluchów (tak między 100-200g), nie mikrusów, więc i tak będę o tym pisał tutaj w "uwięzi". No i w sumie, jeśli "uwięziowcy" chcą, żeby ten temat znalazł się tutaj? Wracając do tematu pilota IR do mini/mikro linkowców. Po pierwszych eksperymentach, jeszcze warsztatowych, okazuje się, że na bazie podstawowego układy, jaki opracowałem (bardziej już nie będę go rozbudowywał - bo ma być prosty, ale chcę wykorzystać na max układy w nim zawarte), mogę przedstawić dwie wersje, jeśli chodzi o silniki bezszczotkowe (dla minimodeli): Wersja 1 (którą testuję na warsztacie) - przy pomocy pilota podczerwieni (z jednym przyciskiem), zamontowanego przy uchwycie linek: - pierwszym przyciśnięciem możemy włączyć silnik, który wchodzi np. na 1/3 zakresu obrotów (po to, żeby od razu nie dostał pełnego kopa) i po np. 2 sekundach automatycznie przechodzi na max. obrotów. - drugie naciśnięcie wyłącza silnik. Wersja 2 - przy pomocy pilota podczerwieni (z jednym przyciskiem), zamontowanego przy uchwycie linek: - pierwszym przyciśnięciem włączamy silnik, który wchodzi na niepełne obroty (niepełne obroty możemy wyregulować wcześniej, przed lotem potencjometrem montażowym - co może być ciekawą opcją dla różnych modeli) - drugim naciśnięciem wprowadzamy silnik na pełne obroty - trzecie przyciśnięcie wyłącza silnik. W obu wersjach urządzenie obsługuje włączanie/wyłączanie małych silników DC (szczotkowych, łącznie do 8A) dla mikromodeli, ale przy takich małych silnikach już bez żadnych kombinacji, czyli mamy ON (full obroty)/OFF. Opisywać obie wersje ze schematami, czy skoncentrować się na jednej - której? Zmiany schematu między wersjami są niewielkie. PS Wartości wytłuszczone (ustalone przeze mnie wstępnie) można zmodyfikować (jeśli tak, to na jakie?) na etapie projektowym, zmieniając określone elementy R i C w układzie.
  23. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    Andrzej (AMC), myślę, że w zastosowaniu do modeli latających timery nie muszą aż tak dokładnie odliczać czasu - nie tyle dokładność nas tu interesuje co możliwość prostego wyboru określonych interwałów czasowych (elekryki F/F i C/L) uzyskana na zasadzie kompromisu między złożonością układu ze "sztywną" logiką (licznik/dzielnik CMOS), a masą i rozmiarami. W przypadku timerów (bez mikrokontrolerów) największym problemem są peryferia w postaci przełączników DIP/zadajników HEX/DEC, którymi będziemy realizować nastawy, a te jakieś wymiary (no i wagę) muszą przecież mieć, aby dało się nimi w miarę wygodnie posługiwać. Jeśli chodzi o kondensatory to obecnie nie jest tak źle z ich wymiarami - technologia bardzo poszła do przodu. Obecnie mamy dostępne ceramiki np. o pojemności 22uF/6.3V w gabarycie SMD 0603 (1,6mm x 0,8mm), a w gabarycie SMD 1206 (3,2mm x 1,6mm) są dostępne już pojemności 100uF/6.3V Kiedyś sporo bawiłem się logiką CMOS serii 4000 więc w razie zainteresowania nie widzę problemów żeby coś takiego zrobić, ale jeśli chodzi o timery to już pewniej coś na mikrokontrolerze upichcę i to w połączeniu ze zdalnym IR. Teraz skoncentrowałem się na prostym pilocie IR (oraz nieskomplikowanej aparaturze R/C dla mini / mikro oraz H/L). Pilot IR wydaje mi się być lepszy od timera dla modeli elektryków C/L być może i H/L (szczególnie halowych), bo sam decydujesz w dowolnej chwili kiedy włączać/wyłączać silnik (pilota IR masz w uchwycie linek/linki) - większa swoboda w działaniu - nie jesteś uzależniony od wcześniejszej nastawy timera. Prototyp będzie testował Andrzej (rajaner), jak zda egzamin, to być może zwiększę jego możliwości (w kontekście modeli H/L (Hybrid/Line) - nowa kategoria "linkowców" monoline, którą zaczynam lansować), ale to już w oparciu o mikrokontroler, a nie sztywną logikę. Pomysł z w.cz ciekawy, kto wie, czy nie zrobię eksperymentów, jak nie stracę weny (i czasu "styknie" na wszystkie projekty). Jakiś prosty generator w.cz. (tylko wysokiego napięcia - "strzelający" w bańce żarówki iskrami) popełniłem wiele lat temu dla radochy dzieciaków (nawet działa do tej pory).
  24. ssuchy

    Mikrus na uwięzi.

    Generalnie wybierać te o jak największym prądzie rozładowania (wiem, że są droższe, ale dla 1S nie ma innej rady). Chodzi o to, że zasilanie z tak niskiego napięcia zarówno elektroniki jak i silnika/silników napędowego/ych modelu stwarza wiele problemów (szczególnie w kontekście używanych serw), więc im mniejsze będziemy mieli spadki napięć z akusa pod większym obciążeniem tym lepiej.
  25. Noo, fajnie się zapowiada, będę śledził twoje poczynania z zainteresowaniem. Być może i ode mnie coś dostaniesz do mikrusów, ale to za jakiś czas. PS Śmigiełko GWS idealnie pasuje do pokrycia! Kiedy oblot malucha w nowym wcieleniu?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.