Skocz do zawartości

czarobest

Moderatorzy Forum
  • Postów

    1 281
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez czarobest

  1. Okej, w takim razie ustawia się to tak dla kąta -3.5° na stateczniku (skrzydło +1.5°) I Cm od Cl Tylko w tym momencie nie rozumiem czemu mi wcześniej wyszedł wynik aby ustawić statecznik na +2, chyba że coś pogmatwałem ?. To ja jak kiedyś będę w stanie dojść do 1.5 będę już bardzo szczęśliwy .
  2. Takie coś mam, tylko teraz za bardzo już nie rozumiem (tylko jak by co statecznik do obliczeń mam na 0°) Cm miałem początkowo przyjąć 0.8 ale w końcu uznałem że 0.6 . Że do Wicherka takie kombinacje robić zamiast zbudować i latać? Mi tam się podoba nawet pomijając, że nie wszystko raczej rozumiem .
  3. Nie ma co przepraszać , fajnie że chce Ci się tłumaczyć . Dla próby policzyłem co nieco dla 1.5 stopnia zaklinowania i tutaj po kolei co mi wyszło (mam parę niepewności). Z eCalc mam wartość Vbar = 0.77, zmniejszyłem statecznik o 10cm, wcześniej wychodziło ponad 0.9. Przyjąłem sobie na razie Re = 250 000, odpowiada to teoretycznie prędkości około 64 km/h. Tutaj kąt zerowy siły nośnej dla Clark Y = -3.5° (obok Naca którą zaproponował mi Jacek na statecznik, tak dla pewności dla siebie, że taki profil ma zerowy kąt ) Do tego Cm profilu wyszło mi trochę inaczej niż w poradniku Jarka, nie wiem jaką wartość wziąć czy to ma być średnia z całości? Na razie założę 0.06. Później wklepałem skrzydło i statecznik: I zrobiłem wykresik Cm od Cl z którego wyszło mi Cm = 0 dla Cl = 0.19, ten zielony wykres dla kąta zaklinowania 0 stopni (dla testu). I mogę teoretycznie obliczyć kąt dekalażu, przyjmuję tak jak Jacek w swoim poradniku sprawność usterzenia na 0.8 (górnopłat) oraz zapas stateczności podłużnej na 15% (0.15) EDIT: Coś popsułem chyba jednak więc poprawiłem (wklepać w kalkulator nie potrafię, w takim razie idę się dotlenić na rowerze ): Kąt dekalażu = (0.19 * 0.15 + 0.06) / (0.065 * 0.77 * 0.8) = 2.2102° Kąt zerowej siły nośnej + kąt zaklinowania = 3.5° + 1.5° = 5° I kąt zaklinowania statecznika 2.2102° - 5° = -2.79° ~ -3° czyli statecznik na 3° (?) Czyli dekalaż geometryczny wychodzi = 1.5° - 3° = -1.5° Tak mi to na razie wyszło, ale chętnie zostanę poprawiony . Jak będzie to w miarę okej to poprawię sobie plany pod te dane, wydrukuję i ruszam z cięciem .
  4. Dobrze, dzięki. Statecznik będzie przykręcany także jak coś można będzie manipulować, jutro postaram się prześledzić i przemyśleć to razem z Twoim tematem. Te 3 stopnie jakoś mi się gdzieś zapamiętały, ale to było tylko luźne pytanie . Nie tyle chciałem zapasu co większy zakres prędkości, ale to tylko nadzieja, a nie wymóg , chodzi o to że poprzedni Wicherek mógł lecieć wolno ale dodanie gazu na maksa, mimo 17 000 obrotów w OSie, nie napędzało go zbytnio i prędkość rosła tylko nieznacznie (z innym śmigłem też), a chciałbym żeby mógł jednak lecieć czasami też troszkę szybciej .
  5. Okej, dziękuję wszystkim za podpowiedzi, generalnie plan jest taki żeby zmienić ten profil (nawet dla próby, bo latałem już na oryginalnym ), zrobić lotki, wznios na 2°, użyć jednak trochę balsy na żeberka itp oraz pokrycie folią. Więc nie będzie to klasyczny Wicherek, ale jednak dalej myślę, że Wicherek . Dla mnie jest ładny i ma swój urok, a że poprzedni latał całkiem przyjemnie (tak jak miał czyli powolnie ) to myślę, że po lekkich zmianach z profilem będzie jeszcze przyjemniejszy (liczę też, że z ciut większym zakresem prędkości). To ma być modelik relaksacyjny . W takim razie zostanę raczej przy pierwotnie ustawionych 2°, po prostu nie do końca wiedziałem jaka wartość będzie okej dla tego profilu, a i też chciałem, by ktoś zerknął czy w ogóle w dobry sposób to robię . Temacik o dekalażu oczywiście przeglądałem . Jednak tak jak napisałem wyżej wolałem żeby ktoś jeszcze zobaczył rysunek żebym nie popełnił żadnej gafy, bo dalej mimo prób ogarnięcia podstaw aerodynamiki i konstrukcji czuję się w tym słabo . Wkrótce może zacznę pierwsze cięcie
  6. Cześć, ponieważ rozbiłem swój pierwszy spalinowo - drewniany model jakim był Wicherek 15, mam ochotę zbudować kolejny tym razem lekko poprawiony i lepiej wykonany . Ale żeby nie zrobić wpadki to już zapytam, ponieważ korzystam z planów które zrobił @arek1989 z tym, że je sobie lekko modyfikuję pod siebie. No i właśnie, czy odpowiednio myślę z ustawieniem kąta zaklinowania płata z profilem ClarkY? Ustawiłem tutaj 2 stopnie w stosunku do osi kadłuba, na razie nie przejmujcie się kratownicą przy końcówce, bo to poprawię, chodzi tylko o to czy taki kąt jest odpowiedni? Chyba że ustawić ze 3 stopnie?
  7. czarobest

    Renowacje Czarka

    Uważaj bo narazisz się Jarkowi . Mi trudno powiedzieć, nie znam się, ale chętnie bym sprawdził . Niestety, mieszkam w bloku więc ciężko u siebie. Mam taki pas brzózek nieopodal, znalazłem deskę i tylko wykorzystałem zniszczone drzewko. Po jednaj stronie są domki i mój blok, a po drugiej pole nad którym latam .
  8. czarobest

    Renowacje Czarka

    Użyłem kleju Multibond-1632. Mam jeszcze 15 R/C i fakt chodzą fajnie, ale to mocowanie wydechu i w tamtym było uszkodzone w tym samym miejscu więc to mały minus (choć pewnie kwestia poprzednich użytkowników). Do Enyi nie porównam bo mam niestety tylko jedną, która chodzi pięknie (też jest w pierwszym poście) . Brzózkę wykorzystałem taką jaka jest, ale kiedy mocowałem deskę była ciut wyżej, chyba ktoś postanowił lekko zniszczyć. A wolę nie ciąć, bo już raz byłem sądzony o ścinanie drzew i wynoszenie na ognisko jak odpalałem Yamadę, a teraz też ktoś się do mnie dziwnie skradał przez krzaki ?.
  9. czarobest

    Renowacje Czarka

    Tym razem OS 35 R/C (według timeline'a OS'a robiony od 1964, ale z którego jest ten egzemplarz nie wiem), zadowolony jestem z tego jak udało mi się naprawić wydech, poprzedni właściciel zrobił dwa otwory pomiędzy którymi była zagięta blaszka zasłaniająca naderwaną część, nie za bardzo mi się to podobało więc nieco naprawiłem ubytek klejem, po utwardzeniu nadałem trochę kształtu i siedzi pięknie. Wytrzymało to odpalenie, choć lekko przecieka na wydechu, muszę wyciąć lepiej uszczelkę (jest tam dość wąskie miejsce na nią i ciężko ją ułożyć). Na szczęście też udało się dość łatwo wykręcić urwaną śrubę od tylnej pokrywy. Poza tym oczywiście małe czyszczenie, był mocno poklejony, ale udało się to chyba całkiem dobrze. PS: Zmieniłem też piastę i dodałem podkładkę pod nią, bo ta co była nie miała żadnego wcięcia, a piasta od 35 FP pasowała więc zamówiłem taką nową, udało się też dopasować śrubkę Air-Bleed ze sprężynką z długopisu . Na śmigle 10x6 i paliwie z około 4% nitro oraz średniej świecy wykręcił 10 000 RPM, nie jest to super wynik (choć OS 35 R/C (który też odnawiałem -> pierwszy post) wkręcał się z takim śmigłem do około 11 000 RPM), ale cylinder z tłokiem są już nieco zmęczone, dało się jeszcze zubożyć mieszankę i wkręcał się wyżej, ale temperatura na głowicy zaczynała niebezpiecznie rosnąć, więc ustawiłem tak by mógł być pełen gaz na stałe. Zaskoczył mnie tym jak nisko schodzi - poniżej 2000 RPM. Podoba mi się jego fajne terkotanie , dość nieźle się też wkręca, generalnie zachwycam się jak każdym . Zdjęcia przed/po: Oraz oczywiście film z odpalenia:
  10. Wow, że Wankla użyli do instrukcji to szacun . Powodzonka w locie .
  11. Myślę że łatwiej niż do samozapłonów . Sporo rodzajów dostępnych jest w sklepach modelarskich, paliwo to metanol + olej + nitrometan. Do Coxa warto raczej paliwo z większą ilością nitro, ja używam 20%, do tego sporo oleju, znów ja stosuję 18%, a reszta metanol. Nie schodziłbym dla Coxów poniżej tych 18% oleju (zresztą w żadnych bym nie schodził ), fajnie jak by było trochę rycyny (tutaj ja jestem zdania, że nie całość, ale to tylko moja opinia ). PS: Również zamawiałem z coxengines.ca i obyło się bez żadnych dodatkowych opłat, a obsługa bardzo miła, miałem też lekkie pęknięcie na plastiku - napisałem, że takie coś jest i dosłali całkiem za darmo 3 x taki plastik plus cały komplet iglicy . PS2: Nie wiem tylko jak mocowo wychodził MK17, bo to jednak ciut większy silnik niż Cox 049.
  12. Myślę że te gratulacje to do Mirka@mirolek, ja tylko zbudowałem model [emoji14], jednak dzięki. Opieram się na tym jak zakwalifikował ten model Mirek, może faktycznie FunFly bardziej kojarzy się z modelami powolnymi i wiszącymi na śmigle. Jeśli chodzi o zmianę śmigła, nie wiem jak ten silnik by się zachował (czy nie uzyskałbym mniejszej mocy) i choć wydaję mi się, że i na tym powinien iść pionowo w górę to jednak ten model potrzebuję i tak prędkości, może brak mi umiejętności, ale mam wrażenie, że nie jest on na tyle lekki by lecieć tak wolno. Mi podoba się bardzo takie latanie (podobnie jak modelikiem mojej konstrukcji - https://pfmrc.eu/topic/81419-czardrill-spalina-600mm-rozpiętości/#comments) i w przyszłości kombinowałbym żeby było jeszcze szybciej (czyli pójdę w większy skok) [emoji14]. Choć lubię także powolne bujanie się jak i latanie krzyżakiem 3D (udało mi się ostatnio złapać go w zawisie w rękę z czego już jestem zadowolony [emoji14]), generalnie wszystkiego po trochu, ten będzie do szybkiego latania a w przyszłości zbuduję FunFly'a do zawisów (mam w głowie Madmana Evo [emoji3]).
  13. To do zobaczenia , na razie nie trafiłem na inną spalinkę, ale sam bez spaliny się tam nie ruszam więc zawsze jakiś się trafi jeśli będę . O dziwo, mimo że mieszkam po drugiej stronie Łodzi to nawet w czwartek wyjeżdżając po 16 byłem w okolicach 35 minut na miejscu, jednak bardziej niż to, boli mnie paliwo .
  14. No nareszcie zacząłem jeździć, w końcu mieszkam w Łodzi . Bardzo miło no i w końcu latam więc liczę, że będę pojawiał się często, niestety (to też powód dla którego wcześniej się nie mogłem zebrać) mam 17km w jedną stronę, co przy chęci częstego jeżdżenia jest trochę odczuwalne. Pisz jak będziesz przyjeżdżał , swoją drogą jak sprawy z Twoim Rafikiem? Zero chyba niestety dalej przerasta mnie psychicznie(+ boję się laminatów), teraz po rozbiciu Wicherka zamierzam zaraz budować kolejnego, żeby mieć też coś wolniejszego, ale tak jak napisałem, więcej latania sprawia, że czuję dużą motywację do budowy więc liczę, że w końcu i z nim ruszę.
  15. W końcu zacząłem jeździć na lotnisko więc była okazja do sprawdzenia prędkości modelu . Przesadziłem z lądowaniem, ale nic się nie stało. Wiem, że podejście trochę za ostre, ale jakoś mam cały czas obawy nad niższym zawróceniem. Nie ma co się tłumaczyć, bo pilot dalej ze mnie słaby (ale właśnie w końcu próbuję to nadrabiać (a do tego częstsze latanie sprawia też, że wzrasta motywacja do budowy)), ale to dopiero moje pierwsze loty na tym lotnisku i trochę boje się terenu, choć zdarzyło mi się tam nim wylądować bez gaszenia silnika, zawrócić i wystartować ponownie. Pomęczyłem się i udało mi się wyświetlić dane z GPS'a FrSky (było trochę problemów z synchronizacją, bo np pozycja gazu nie ma opóźnienia, dane z GPS mają spore (i niestety tylko 1Hz), więc trochę nad tym musiałem posiedzieć). Do rzeczy - max prędkość 130 km/h (ale po opadaniu), taka przelotowa na samym silniku to okolice 100 km/h. Zresztą najlepiej obejrzeć . Swoją drogą model lata jak po sznurku, tylko szybko - ale to dobrze .
  16. Podgrzej dobrze i wyjdzie . To samo później z łożyskami, jak podgrzejesz to powinny prawie same wypaść.
  17. Tak też kojarzyłem że i przez lornetkę się da zobaczyć, ale nigdy nie miałem okazji. Lornetka wygląda nieźle szczególnie biorąc pod uwagę co przez nią widzisz, mój Mak to w zasadzie taka lornetka jeśli chodzi o aperturę (90mm) i w zasadzie nadaję się głownie do planet i księżyca (ale wygląda to nieźle ) szczególnie że ogniskowa to 1250mm . Może będę musiał o takiej lornetce pomyśleć, żeby chociaż podczas jakiegoś wyjazdu móc zobaczyć coś innego . No tak , można powiedzieć że jest tam dużo dużo więcej . Tak jak pisałem na żywo jest to widoczne sporo ładniej i jak ktoś ma okazję to polecam chociaż raz zerknąć przez teleskop. A zdjęcie (w zasadzie film) robione zwykłą lustrzanką, z balkonu z okolic Łodzi, do tego z maleńkiego teleskopu na tanim montażu więc i tak byłem bardzo zadowolony, że coś widać .
  18. Dzięki , no muszę, ale jest tyle rzeczy których się boję przy budowie, że przydałby się poradnik . Ale skończę na pewno nawet jeśli to będzie na mojej emeryturze .
  19. Mój model wstydu , bo stoi w miejscu już bardzo długo. W każdym razie to ster wysokości od A6M2 Zero (jest relacja na forum), może kiedyś go skończę ?. No i sorki za wtrącenie się w poważny temat nieco nie na temat .
  20. Ogólnie polecam np. Stellarium, można sobie bardzo pomóc . Tak to wyglądało o tej godzinie według Stellarium: Jowisz byłby wtedy mniej więcej tam: A no i oczywiście trudno nie zgodzić się z Patrykiem, że warto popatrzeć na Jowisza czy Saturna jeśli ma się chociaż lornetkę . Fajne przeżycie, już nie mówiąc o zobaczeniu pasów w atmosferze czy pierścieni w przypadku Saturna, ale tutaj już raczej potrzeba teleskopu. Tutaj moja dawna, bardzo amatorska, próba z fotką Jowisza przez Mak'a 90, na żywo widać trochę lepiej . Księżyców nie ma, bo przy robieniu zdjęcia, Jowisz jest tak jasny, że aby go nie prześwietlić musiałem robić taką ekspozycję, że się nie załapały.
  21. No zdarza się . Jeśli kiedyś skończę to małe nie będzie i nie na gumkę .
  22. czarobest

    Zakupy w Chinach.

    Może to nie odnośnie wysyłki, ale miałem robić model do FPV i zamówiłem sobie część elektroniki w Hobby King'u. Zamówiłem jak niby jeszcze wszystko było w magazynie, od tamtego czasu wszystkie rzeczy osobno (nie w tym samym czasie) były już dostępne, ale oni chyba czekają aż wszystkie będą w tym samym czasie. Generalnie już nie wiem czy tego nie olać i pokupować serwa, odbiornik itp. osobno i najwyżej trochę stracić ?. Pisałem parę razy do nich na chat'cie czy to w ogóle kiedyś ruszy i za każdym razem tak tak już wkrótce ?. Zamówione jak widać w lutym:
  23. Zdecydowanie . Tutaj na forum akurat większość chyba rozumie . Swoją drogą jakiś czas temu miałem taką satysfakcję jak własnoręcznie zrobiony model (choćby ten Wicherek) powstawał i latał, potem jak "naprawiłem" i poczyściłem jakieś motorki, ale teraz już ciężko będzie przebić .
  24. To się pochwalę , wczoraj w końcu Wicherek poszedł w powietrze wraz z tym motorkiem, był w górze niecałe 30 minut i jak na razie wszystko śmiga, tak wiem, że jest to może jeszcze niewiele ale sądzę że jeszcze wytrzyma . Mocy nie brakowało, ale Wicherek wiele jej nie potrzebuje, raz zgasł ale z powodu tego, że zaciągnął powietrze ze zbiornika (mało paliwa już było) i było to słychać ale nie zdążyłem go odpowiednio obrócić do lądowania, jednak Wicherek i bez silnika spokojnie wylądował bez strat. Zapomniałem zabrać mniejsze śmigło i "męczyłem" go na 8x4 więc obroty nie były tak duże jak przy próbie na ziemi, na następny raz muszę skombinować 7x4, choć i z 8x4 ciągnie bardzo dobrze. Jak widać trochę paliwa poszło : No wybaczcie, ale dalej strasznie jaram się tym, że tam jest ten mój korbowód i to działa (choć to niby drobnostka).
  25. czarobest

    Yamada YS110

    Co prawda może trochę już nie na temat, ale odnośnie części o których wcześniej pisałem . Moja druga 91 (blisko 911, a też by było fajnie mieć dwie) doczekała się właśnie iglicy, kupiłem cały komplet, jak widzę mogłem spokojnie kupić tylko iglicę, ale bałem się, bo jednak po co płacić znowu za wysyłkę zamiast dodać parę złotych do kompletu. A nie miałem pewności, bo to już chyba jest model FZ-91, moja druga to po prostu F-91 i mają parę różnic, ale to pokazywałem już gdzie indziej .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.