Skocz do zawartości

czarobest

Moderatorzy Forum
  • Postów

    1 281
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez czarobest

  1. Na początku o tym pomyślałem, ale stwierdziłem, że jakby za łatwo to schodzi. Przyznaję się bez bicia, że niestety się nie znam :). W takim razie poszukam i może coś tam kiedyś spróbuję zrobić - dzięki! :)

  2. No to niedługo mam nadzieję, że będą tu dwa filmy z odpalania PeeWee :D

    Widzę, że schodzenia farby to dość normalna sprawa w Coxach, zastanawia mnie czy można to jakoś odnowić? Mam na myśli ten czerwony bak i złoty tył, podobnie w TeeDee, złoty element z miejscem na iglicę oraz złota piasta (choć tam nie jest źle w moim egzemplarzu. Co prawda w przypadku czarnego koloru na cylindrze też są ubytki, ale tego to już bym nie ruszał z uwagi na to, że to w końcu cylinder i ewentualne malowanie mogłoby też dostać się do środka. To jest coś jak malowanie proszkowe?

  3. Pisałem, że wrzucę jakieś lepsze fotki PeeWee od Marcina to wrzucam :). Odrobinkę go jeszcze wypolerowałem, nieco poprawiłem też piastę - miała troszkę zadziorów i nie była do końca okrągła, ale teraz już jest. Usunąłem z niej do końca czerwoną farbę której już było bardzo mało. Jeśli chodzi o złotą farbkę na tyle to niestety wygląda na brudną, ale nie da się tego doczyścić bez zrywania farby. Mam też nadzieję, że Marcin nie będzie mi miał za złe, że otworzyłem motorek  :)

    Na tłoku widać jakieś wżery w kształcie kanałów wydechowych, są praktycznie niewyczuwalne pod palcem. Nie wiem czym mogą być spowodowane, oczywiście tłoka nie ruszałem.

     

    Odpalić jeszcze nie odpaliłem, bo chcę kupić bardziej Coxowe paliwo czyli takie z większą ilością nitro niż moje obecne. Ale dość ciężko znaleźć mi takie z dużą ilością nitro i zarazem dużą ilością oleju, wydaję mi się, że Model Technics QWIKFIRE byłoby całkiem okej, ale najmniejsze są bańki 2.5L, a w Coxach to mogę tego długo nie wykorzystać :).

     

    Zdjęcia:

     

     

    Tutaj jeszcze przed:

    post-18299-0-13778200-1551297655_thumb.jpg

    Tutaj już po:

    post-18299-0-73218200-1551297672_thumb.jpg

    A tutaj praktycznie w całości rozłożony, poza tłokiem i korbowodem.

    post-18299-0-53242700-1551297903_thumb.jpg

    post-18299-0-07218200-1551298437_thumb.jpg

    post-18299-0-57372000-1551298482_thumb.jpg

    post-18299-0-47153700-1551298492_thumb.jpg

    post-18299-0-87201600-1551298512_thumb.jpg

     

     

     

    A być może w nieco lepszej jakości tutaj (bo może na forum jakość się trochę zmniejszy): https://photos.app.goo.gl/DP2iPd3Pq6557PuM7

    • Lubię to 1
  4. ...dziesiatki lat zbierania - polecam cierpliwosc ...

     Uff, czyli jest szansa, że uda mi się również kiedyś mieć jakąś kolekcję :D. Mimo tego, że to co mam to już dla mnie bardzo dużo :).

     

    A jeśli chodzi o ten pęknięty element, właśnie dostałem odpowiedź, że zostanie mi wysłana nowa płytka. Pan napisał również, że nie powinno to powodować różnicy w pracy silnika, ale to się okaże  B)

  5. Nie, chciałem aby pasta dostała się dobrze wgłąb szczeliny i niczym nie zakryłem, wydaję mi się, że powinno to wytrzymać mimo tego. Po zaschnięciu jest to naprawdę bardzo mocne :), do tego sam dolot troszkę to ściska, bo nachodzi on na to, teraz jeszcze nieco mocniej. Owinąć może być ciężko, bo teraz miejsce gdzie znajduję się klej jest pod skosem i do tego prawdopodobnie jak to pogrubię to dolot już nie wejdzie :).

    Klej to Multibond-1632, powierzchnię jak najbardziej w miarę możliwości dojścia do tego (czyli za rurką, tam głęboko nie za bardzo :)) zmatowiłem.

  6. Jasne, nie jestem zdenerwowany i rozumiem, zawsze może się coś zdarzyć, a przecież nie rozkręcają silników przed wysyłką (chyba). Na razie tylko napisałem do nich z informacją o pęknięciu i nic więcej, spodziewam się odpowiedzi dopiero jutro wieczorem :). Bardzo dziękuję za propozycję, ale chyba już za dużo tutaj od Was otrzymałem :).

     

    EDYCJA:

    Skleiłem już ten element i na razie pasta sobie powoli zastyga, już jest dość twarda, ale do uzyskania odpowiednich właściwości muszę trochę poczekać (według karty, aż 14 dni do uzyskania pełnej odporności chemicznej). Dlatego też poczekam trochę z odpaleniem silnika. Jak widać nałożyłem dość obficie, ale zmieszałem około 0.5 grama pasty i i tak zostało dość dużo (przy okazji wykorzystałem jeszcze do innych rzeczy) więc myślę, że do silnika doszło około 0.1 grama :P. Już dla spokoju nałożyłem pastę wokoło tej "rurki" od iglicy. Mogę powiedzieć, że teraz jest już na pewno szczelnie, bo zatykając wlot palcem i zaciągając powietrze od drugiej strony nie jestem w stanie tego zrobić, wcześniej było bez problemu. A i nawet kolor pasuje :D.

    post-18299-0-36388000-1551016241_thumb.jpg

  7. Wysyłka faktycznie wychodzi w koszyku nieco tańsza, choć pisałem do właściciela w sprawie klucza i powiedział że wysyłka wyjdzie jednak koło 8 funtów więc nawet więcej.

    Zdaje mi się jednak że nie potrzebuje całego osprzętu, a tylko ten plastikowy element z miejscem na iglice, nyplem i wlotem. Coś takiego kosztuje z tego z widzę niewiele:

    https://coxengines.ca/cox-.049-backplate-choke-tube.html

    Do tego mogę wykorzystać to co mam i będzie pasowało do mojego odlewu :).

     

    Dziekuję za kolejne informacje, faktycznie ma to sens, warto było zapytać :).

     

    Wysłane przy użyciu Tapatalka

  8. No tak, jak odpalałem go to był pewien problem z zasysaniem paliwa przed rozruchem, ale pomyślałem, że ten typ tak ma. Trzeba było bardziej odkręcić iglice i dopiero paliwo było zasysane przy obrotach śmigłem z zatkanym wlotem. Obroty tak jak pisałem w poście i widać na filmie też są jakby nieco za małe, skojarzyłem to dopiero teraz jak ponownie rozkręciłem silnik. Do sklepu już napisałem, odpowiedzą dopiero w tygodniu. Myślę że może być dobrze, bo mam naprawdę dobre zdanie o obsłudze w tym sklepie :) ( dużo pisałem przed zakupem tego silnika z panem Bernie :)). Ale chętnie się jakoś dogadam, bo może dokupię sobie jeszcze klucz do .09 i jakieś kołpaki czy już przy okazja zawory na zapas. I jakoś dogadamy się w kwestii podziału kosztu wysyłki, jeśli oczywiście zaproponują ową część.

    Tak pewnie zrobię, na razie wymyłem z oleju, a jutro prawdopodobnie skleję to i zabezpieczę tak jak piszesz, później sprawdzę pracę i jak poprawją się obroty to będzie fajnie :).

    A no tak, przecież wał robi za pewnego rodzaju zawór, to takie oczywiste :P, w takim razie mam teraz zagwozdkę, które rozwiązanie jest lepsze i dlaczego :). Jeśli uda się coś znaleźć to super, czekam :).

     

    Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

  9. Dla kilku z nich model na pewno powstanie, na razie myślę o modelu dla Ranger'a .049 i przeglądam w wolnym czasie plany, ale nie mogę się zdecydować :).

    Ze stwierdzeniem o prawdziwym silniku się po cichu zgadzam  B) , ale do jednego mam zastrzeżenia - zapach też jest jak dla mnie całkiem przyjemny :P

     

    Mam jednak pewne pytanie odnośnie tego mojego nabytku, widziałem to już jak do mnie przybył, uznałem jednak, że może to w niczym nie będzie przeszkadzać. Teraz odkręcając go z deski pomyślałem że odkręcę tylny dekiel i przyjrzę się jeszcze raz, sprawdzając co nieco. No i mimo zatykania wlotu od strony siatki i przykręcenia iglicy mogę zaciągnąć powietrze z drugiej strony, zdaję się że może mieć to wpływ na pracę silnika i działania przepustnicy, bo w końcu może to być lewe powietrze. To jak pracuję można zobaczyć w poście na poprzedniej stronie z filmem [link do filmu]. Jak sądzicie? Silnik w zasadzie nowy i miał to od nowości więc mógłbym spróbować napisać do sklepu. Ale mimo tego mógłbym też spróbować to zalepić.

    post-18299-0-18928800-1550941615_thumb.jpg

     

    I jest jeszcze jedna kwestia która mnie nieco zastanawia, zawór płytkowy. Ciężko mi znaleźć jakieś porządne informację na ten temat, Wikipedia mówi, że takie zawory są stosowane w silnikach o "wysokiej wydajności" , a jednak TeeDee ich nie posiada, a np. Ranger tak, choć jest raczej mniej wydajnym silnikiem :). Czy może to po prostu kwestia budowy? Chętnie bym coś o tym poczytał, ale nie mogę znaleźć.

  10. Dzisiaj otrzymałem prezent od Marcina [@MASK] za co jeszcze tutaj bardzo dziękuję! Dziekuję też Andrzejowi [@kaszalu], który przekazał mi paczkę :).

    A w paczce poza akcesoriami jak klucze czy klips był silniczek Cox PeeWee! Zrobił na mnie jeszcze większe wrażenie niż poprzednicy, bo jest naprawdę malutki, nie spodziewałem się, że aż tak :).

     

    Zdjęcia tego malucha:

    477168438d6a1a61eff7ccb81dceb1bb.jpg

     

    A tutaj z resztą "braci" i przybranym OSem (żeby wyglądały na jeszcze mniejsze :P, a tak na prawdę to wszystkie moje motorki poza jeszcze dwoma w modelach):

    6767e82aca297d018675fb15969aed48.jpg

    No i właśnie, trochę mi głupio bo dwa Medalliony są od Marka [@MarekJ] za co jeszcze raz dziękuję, a ten PeeWee od Marcina, więc praktycznie połowa jest podarowana..

     

    Więcej fotek wstawię następnym razem, pewnie wraz z filmem z odpalenia :).

     

    Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

    • Lubię to 1
  11. Ja co prawda dużej ilości akumulatorów nie mam, ale pewnie im więcej opinii tym lepiej :).

    Więc tak, 

    • Gens Ace - bardzo dobry, ma już sporo lotów (co prawda nie wykorzystuję maksymalnej wydajności) i chyba już ze 3 lata. Cały czas bardzo mocny, cele równe. Wiem że podobno te stare Gens'y były lepsze, a obecnie produkowane są nieco gorszej jakości. 
    • Zppy compact (dwie sztuki) - te mam krócej, bo około roku, pobierany prąd mniej więcej 5A mniejszy niż deklarowany maksymalny ciągły, bywają lekko ciepłe po locie. Te ładują się na końcu nieco dłużej i po rozładowaniu są troszkę większe różnice na celach niż w Gens'ie, mimo tego nie spuchnięte i dają radę. Na razie nie odczuwam spadku pojemności.
    • Redox (miałem dwie sztuki) - latały w ToTo, pobierany prąd raczej nie za duży. Niestety jeden spuchł dość mocno po około roku, drugi ma już 4 rok (od jakiegoś czasu dość mało używany) i działa. Jednak ewidentie czuć spadek pojemności i napięcie sporo siada pod obciążeniem.

    Z tego co wiem teraz najlepsze i polecane są SLS'y

  12. Taka butla 24 l nabita do 8 bar to starczy może na 20-30 sekund pracy pistoletu, więc nie ma sensu bo nawet jak masz wprawę to regulacja strumienia zajmie 5-10 sekund. Poza tym nie wyobrażam sobie tego w mieszkaniu - zapylisz farbą i zniszczysz wszystko w promieniu co najmniej kilku metrów. Na balkonie jak napisał Patryk to też średni pomysł. Zapaćkasz sąsiadom szyby małymi kropkami (i sobie też). Najlepiej w piwnicy lub gdzieś u kogoś znajomego kto ma odpowiednie miejsce.

    Tak, właśnie z tych powodów korzystam z aerografu :). O balkonie też miałem wcześniej napisać i jakoś mi umknęło, że właśnie będzie tak jak piszesz. Z piwnicą jest śmieszna sprawa, bo kiedyś sąsiad malował w niej zaciski hamulcowe na żółto farbą z puszki, na nieszczęście stał w pobliżu mój rower. Ale miałem też trochę szczęścia, bo akurat tego samego dnia postanowiłem sobie pojechać, wychodzę z klatki na słońce i widzę, że cały rower ma wszędzie żółty nalot... Jednak znowu na szczęście od czasu do czasu jak czyszczę rower to nakładam na niego trochę wosku i to chyba uratowało sprawę, bo udało się wyczyścić wszystko w miarę dobrze, no ale to tak mocno po za tematem :D.

    ......zapchało mi aerograf, no dobra, wyczyściłem i znowu nalałem podkład, znowu się zapchał, zrobiłem tak jeszcze raz i się poddałem......

     

    Czarek - filtrujesz farbę po "urobieniu" przed wlaniem do pistoletu ? Polecam starą pończochę ( dziewczyny mają tego sporo..) poskładaną 2 - 3 razy - nie powinno się zapychać !!  :) 

    No właśnie nie, pomyślałem o tym przy tamtym malowaniu, ale nie za bardzo wiedziałem czym, bo wpadł mi do głowy tylko jakiś papier czy chusteczka ale to byłoby nie za dobre. Będę musiał zacząć filtrować.

     

    Ale wczoraj udało się pomalować do końca i szło już bardzo dobrze, aerografem wcale nie ma tragedii i wydaję mi się, że z jednolitością kolorów na modelu też nie będzie wielkiego problemu. 

  13. To pewnie odnośnie tej pierwszej części, a tam specjalnie odkręcałem iglicę by chodził bogato i chwilami przykręcałem na moment - tak jak radzą w instrukcji (co prawda od TeeDee) w ramach docierania :).

  14. Udało się odpalić silniczek od którego zaczął się ten temat :). Co prawda dopiero za trzecim podejściem ale jednak, za pierwszym razem akumulator znowu padł mimo naładowania przed wyjściem i nie był w stanie nawet zasilić świecy, kupiłem w końcu nowy do skrzynki i teraz to już przyjemność :), mogę świecić i kręcić rozrusznikiem cały dzień. Za drugim razem też silnik jakoś nie chciał pracować, ale dzisiaj ostatecznie się udało.

     

    Trochę niskie obroty, nie wiem do końca dlaczego, ale podejrzewam trochę "instalację" paliwową, bo bak spadł ze swojego miejsca i był chyba za nisko. Druga kwestia to mało nitro bo tylko 5%, ale Tee Dee chodził na nim szybciej.

    A właśnie, pisałem w temacie o TD, że zrobiłem błąd dając jedną podkładkę pod świecę - otóż, nie :D. Z tym silnikiem przetestowałem obie wersję i lepiej chodził tylko z jedną podkładką (i w kwestii obrotów i subiektywnie na ucho) więc wydaję mi się, że z TD byłoby podobnie (chodzi o to co pisałem po tym poście - LINK). Ale dla pewności sprawdzę to jak już będzie cieplej :).

     

    Film z odpalenia (są 4 części, pierwsze odpalenie, jedna podkładka pod świecą, dwie podkładki i oryginalna głowica):

     

    Aha, wybaczcie takie szybkie kręcenie tą iglicą, to pierwsze odpalenie tego silnika i chyba chciałem wszystko za szybko :P.

  15. Ja z każdym nowym motorkiem chyba mam coś takiego, że nie umiem uruchomić :D :D, ale w końcu się udaję. Ja właśnie myślę nad jakimś mikro modelem, ale nie do tego (ten raczej będzie "półkowy" :)) a do innego Cox'a, który ma właśnie regulację obrotów - za chwile wrzucę film z odpalenia go do sąsiedniego tematu. Jeśli chodzi o ciąg to już niestety nie podpowiem, bo nie mierzyłem. Wydaję mi się, że jakieś 300-400 gramów powinno być, ale to tylko przypuszczenia :).

     

    I jak na razie mogę powiedzieć, że chyba jednak nie popełniłem błędu z tą jedną podkładką, ale to opiszę bardziej w tym sąsiednim temacie, a tutaj może za jakiś czas jak zrobię kolejne próby.

  16.  

     

    Cześć,

    Co do pomarszczenia to myślę że opcje sa dwie: przespać sie i starać o tym zapomnieć (wiem, że trudne ale moim zdaniem warto bo zmarszczka na sterze przy takim modelu szybko zniknie z uwagi;) ) albo zedrzec pokrycie i zrobić ma nowo. Moje, ograniczone wprawdzie, ale kilkukrotne doświadczenia w naprawach punktowych są wskazują ze się gen nie opłaca (moze słabo umiem).

    Pozdr.

    M

    Ps moim zdaniem wyglada lepiej niż dobrze.

    Cześć, jak można zobaczyć wcześniej już w kilku miejscach zdzierałem japonkę :P, chyba wolę zastosować się do pierwszej rady :). Ewentualnie spróbuję dać tam trochę tej szpachlówki Tamiya. Chociaż może lepiej nie, bo tak jak piszecie mogę tylko bardziej zepsuć.

    Z mojego doświadczenia zauważyłem, że najwięcej czasu pochłaniają poprawki a po nich efekt i tak jest niezadawalający. Ja mam mały kompresor, ale podkład to kupuje w spreju i maluje na balkonie. :unsure:

    No tak, właśnie tak z tym autkiem mam, bak poprawiałem kilka razy, bo próbując zrobić zabrudzenia przesadziłem, no to chciałem poprawić i jeszcze bardziej zepsułem, potem malując ubrudziło się coś innego i tak ciągle :). Widocznie mam taki talent :P. Ale też chyba przesadzam, bo poprawiam nawet malutkie niewidaczne kropki często psując jeszcze bardziej i muszę malować od nowa.

     

    Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

  17. Okej dziękuję, tutaj pojawia się jednak problem, bo nie jestem w stanie mieć kompresora który spokojnie pociągnie pistolet. Chyba, że butla 24L nabita do 8Barów da radę zasilić choć na czas pryśnięcia na takie elementy :P. Ale pojawia się kolejny problem - nie mam miejsca innego niż mieszkanie do spokojnego malowania i chyba pistoletem byłoby niebezpiecznie :).

    Wydawało mi się, że da to radę bo już wcześniej malowałem tym podkładem z mniejszymi dyszami (tym razem 0.5) i szło dobrze nawet z większymi elementami, dzisiaj po prostu coś poszło nie tak. Sprawa wygląda tak, że jest to podkłado\szpachlówka bardziej do modeli redukcyjnych: Tamiya SURFACE PRIMER, więc powinna działać z aerografami :). Wiem, że może nie jest to najlepszy wybór, ale akurat to mam (właśnie do modelu samochodu). Jeszcze nie wiem czym będę malował sam model, bo najłatwiej byłoby malować farbkami modelarskimi z racji doboru kolorów, tylko może to wyjść dość drogo. A później jakiś lakier dwuskładnikowy - i tu też jeszcze nie mam pojęcia jaki i czy w ogóle można taki lakier stosować do aerografu :D

  18. Mam pytanie :). Pomalowałem sobie, właśnie po to by zobaczyć lepiej niedoskonałości, ster wysokości podkładem. Który mnie strasznie wkurzył :P, pierwsza warstwa poszła dobrze, ale później dorobiłem sobie kolejną porcję podkładu z rozcieńczalnikiem i zapchało mi aerograf, no dobra, wyczyściłem i znowu nalałem podkład, znowu się zapchał, zrobiłem tak jeszcze raz i się poddałem. Dokończę jutro, a ten rozcieńczony wyleję. 

     

    No ale wyszło w jednym miejscu nieładne pomarszczenie - pytanie co z tym zrobić? Nie jest to wielkie (mało wyczuwalne), ale jest na japonce wiszącej w powietrzu i trochę się boję przy tym dłubać. Niby to jest proste, bo trochę szpachli i już, ale później ciężko to zeszlifować do równego, bo po prostu lekko się to ugina. Jest też akurat w tym miejscu takie wgłębienie które widać przy zawiasie ono też mnie denerwuję chociaż na "żywo" tak źle nie wygląda i widać tylko z jednej strony :P, mimo wszystko coś chyba muszę z tym zrobić. Jeśli chodzi o to jak wygląda teraz ten podkład to nie przejmujcie się, to była tylko jedna dość cienka warstwa którą lekko zeszlifowałem stąd zeszła na elementach konstrukcyjnych.

     

    32163239847_36b0c1223c_h.jpg20190215_193015 by czarobest, on Flickr

    47052987482_0643eb9a8c_h.jpg20190215_193136 by czarobest, on Flickr

     

    Znowu miałem przestój, ale postaram się żeby wkrótce polówka kadłuba powstała, której widok pewnie zmotywuje mnie do szybszej roboty :D. To autko wyżej też robię już pół roku :P, bo co chwila coś lekko psuję i przez to muszę milion razy poprawiać (np bak) :P

  19. Ale przy tym zawsze się uczysz i zdobyta wiedza pozostaje dla Ciebie !  :)

    Następnym razem jak znalazł !!

    Zawsze najlepiej samemu "pobrudzić paluchy" ! B)

    Powodzenia ! 

     

    Tak trzeba na to spojrzeć :), w sumie już się przyzwyczaiłem, bo z każdym silnikiem to samo :D, ale fakt gdyby np. nie remont OS'a to wiele bym o nim nie wiedział, a tak znam go na wylot.

     

    Nie chce politykowac , ale nie boisz sie "latac" wsrod brzoz ? 

     

    Przecież to jeszcze nie latanie ;), choć jak już o tym, to raz ToTo-0 mi na jednej (właśnie tam) "wylądował" :)

    post-18299-0-87818200-1549224455_thumb.jpg

  20. Sam bym chciał jak najszybciej je odpalić :P.

    Wyszła pewna sprawa, bo chyba nie do końca odpowiednio przetestowałem ten adapter i stąd taki wynik... 

    Jakoś nie pomyślałem, na stronie produktu jest napisane zresztą, że w zestawie jest dodatkowa podkładka do długich świec. A ja zastosowałem tylko tę jedną od świecy i przez to świeca jakby lekko odstawała. Nie było możliwości zderzenia z tłokiem bo i tak jest ona we wgłębieniu (zresztą sprawdzałem to), ale przy tej pojemności może to robić różnicę, wkładając dwie podkładki świeca jest głębiej i i chyba tak powinno być. Aj jestem niemądry...  <_<  Jakoś pomyślałem, że podkładka jest na zapas, sugerowałem się też trochę drugą częścią opisu, bo jest tam napisane że wymagana jest świeca OS #8 (lub #3) lub jakakolwiek DŁUGA świeca. No trudno, nagram jeszcze raz odpalenie z adapterem za jakiś czas, ale najpierw przetestuję jeszcze z nowym motorkiem. 

     

    Tak lubię te motorki, a tyle błędów zawsze muszę popełniać...  -_-

  21. Uff, odpaliłem wreszcie ten motorek :D. Nie obyło się bez dalszych problemów, bo jak pisałem w innym temacie, próbując odpalać za pierwszym razem poszedłem z niedoładowanymi akumulatorami w skrzynce i niestety świece nie miały ochoty się żarzyć. Ale ostatecznie dzisiaj się udało, no i wiem, że muszę poprawić blokadę iglicy, bo niestety ta jest za cienka i na początku jeszcze dawała radę, a później przestała działać i musiałem trzymać ją cały czas by silnik nie zgasł (widać to na filmie). Niestety nieco ubrudziłem kamerę olejem stąd rozmazany obraz... Mimo wszystko jestem mega zadowolony, bo może to dziwne, ale bardzo podoba mi się jak ten silniczek krzyczy - najfajniejszy moment jest dla mnie zawsze przy samym odpalaniu kiedy zaczyna terkotać :D. Fajnie też brzmi przy dokręcaniu iglicy w pewnym momencie, około chyba 13 000 RPM, zmienia się nagle dźwięk - podoba mi się :P. Zresztą jak motorki wszelkiej maści :D.

     

    Przez tę blokadę film mógł nie wyjść za dokładnie, ale chyba jakieś 17 000 obrotów ze śmigłem 5x3  (paliwo 5% nitro) nie jest złe, powyżej silnik szybko gaśnie. Może gdybym miał jak regulować ząb po ząbku dało by się wyżej. A z adapterem do normalnych świec żarowych silnik pracuję maksymalnie mniej więcej na 14 600 RPM. Jest spadek, ale tak jak mówię, to nie jest dokładny test, choć moim zdaniem wyżej było by ciężko. Pozostaję mi wykombinować lepszą blokadę i pewnie jeszcze się pobawię :D

     

    A film tutaj:

     


     

    Żeby nie było, bo Marek może już myśleć, że oddał motorki w złe ręce ;), motorki od Marka będą odpalone i upiększone - obiecuję. Muszę tylko mieć trochę czasu, bo akurat pod ręką nie mam dobrego materiału na kluczyki, a silniczki się zawzięły i nie chcą dać się otworzyć.

  22. :D Warto było założyć ten wątek, choćby z tego powodu, że dowiedziałem się o istnieniu takiego silnika !!!

    Pierwszy raz widzę i słyszę o takiej firmie i takim wynalazku, chociaż trochę się tym od lat interesuję - CZAROBEST - OBYŚ ŻYŁ WIECZNIE !!!  :D  :D  :D

    A Andrzejowi chwała, że przechowuje taki kawałek historii ku radości potomnych !!!  B)

    Haha, nie no, ja mogę tutaj co najwyżej buty czyścić :D.

    Ale bardzo się cieszę, że temat się rozwinął i mogę chociaż pooglądać silniczki na zdjęciach, a do tego czegoś się o nich dowiedzieć. No i pooglądać te Wasze kolekcje :o ...a ja się zachwycam i gapię na moje silniczki :P

    A i wczoraj miałbym już film z odpalenia mojego pierwszego Cox'a czyli Tee Dee 051, ale nie wyszło (jak zwykle :P), niby naładowany akumulator w skrzynce, a jednak nie dał rady żarzyć odpowiednio świecą, bałem się, że znowu coś popsułem, ale po naładowaniu nowa głowica "świeci" jak należy. Dzisiaj mogę nie dać rady, ale postaram się jak najszybciej odpalić go, oraz motorek od którego ten temat się zaczął.

     

    PS: Właśnie dzisiaj pojawił się na Allegro silnik McCoy - LINK - taki zbieg okoliczności i dlatego wrzucam, bo pewnie da się kupić to lepiej :).

    • Lubię to 1
  23. No tak, chyba powinienem lekko edytować nazwę tematu, bo zrobił się bardziej ogólny temacik Coxowy - i bardzo fajnie :).

    Już linkowałem na forum, ale w takim razie myślę, że warto i tutaj. Ciekawa strona, są różne opisy silników, daty produkcji i wiele więcej + oczywiście wiele zdjęć. Są też właśnie opisane i pokazane niektóre modele:

    https://www.mh-aerotools.de/airfoils/cox_frameset.htm

    No i tutaj też nieco o Cox'ach 

    http://www.wikiwand.com/en/Cox_model_engine

     

    EDIT: Nie wiem jak ten temat dobrze nazwać :P

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.