Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 201
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    78

Treść opublikowana przez Patryk Sokol

  1. Patryk Sokol

    Nasze Pedałowanie ...

    Jak gór nie planujesz atakować to zmień oponki na coś do XC. Sam lubię Continental Crosskingi, bądź Smart Samy. Są idealne na moje wyprawy po 160km, gdzie 60km to asfalt, a 100km to szlak górski. Na tych co masz teraz to musiałbyś wjechać w cięższy teren, żeby poczuć różnicę na plus względem crosiarskich opon Ogólnie - opony to zdecydowana część oporu roweru.
  2. Oczywiście, ze ładowarka potrzebuje zasilacz. Ale ta ma tak duży zakres napięć wejściowych, że dowolny polaptopowy śmieć się nada No ma taką funkcję. Nigdy z niej nie korzystąłem, ale ma
  3. Trochę pozmieniało się w moim sprzęcie. Tzn. zdecydowałem się zmienić tubę optyczną na układ Ritchey'a-Chreteina, czyli układ dwóch luster hiperbolicznych. Ten układ poleciał na orbitę w teleskopie Hubble'a. I po tym jak poleciał, to okazał się być źle skolimowany, więc trzeba było zrobić kolejną misję aby go poprawić Kiedyś mnie to bawiło, ale ostatnio jakoś przestało Zaraz się dowiecie czemu. Tu już osadzony na montażu. Tuba ma 150mm apertury i 1350mm ogniskowej. Siłą rzeczy nie jest to szczególnie światłosilny układ, ale mało mnie to w sumie obchodzi póki co. Pewnie w przyszłości dostanie korektor pola, co zmniejszy mu ogniskową do 1012mm (są takie dedykowany do układu RC), ale póki co mi się nie śpieszy, na razie mi takie parametry wystarczą. W porównaniu do układu achromatycznego to ma same zalety, ale jedną olbrzymią wadę - kolimacja tego cholerstwa jest straszna ? Jak dotarł do mnie wysłany paczką, to poświęciłem grube godziny (dobrze ponad 20 roboczogodzin na kilka dni), wytargałem przy pierwszej okazji na ciemność nocnego nieba i... I wychodziło coś takiego: Czyli olbrzymia winieta, doprawiona aberracją komatyczną (patrzcie na gwiazdy na dolnej i górnej krawędzi zdjęcia, są wyraźnie przecinkowate) i przyozdobiona olbrzymią krzywizną pola (tego nie widać na zdjęciu, ale powoduje, ze plate solving często się nie udawał). Po sporym szukaniu metody na kolimację, z pomocą Wieśka (który ogólnie jest gwiazdą polarną w lunetce biegunowej tego projektu ) udało się znaleźć rozwiązanie polegające na kolimacji z użyciem maski dyfrakcyjnej. Jak ktoś potrzebuje to generator maski może znaleźć tutaj: http://svg2.mbsrv.net/astro/Tri-Bahtinov.html Założenie takiej maski na teleskop daje nam coś takiego na obrazie: Tu widzicie obraz nieskolimowanego teleskopu. Tzn. widać, że tylko jeden prążek przechodzi dokładnie przez środek, a pozostałe dwa są przesunięte. Z tym narzędziem musiałem już tylko kręcić śrubkami przy zwierciadle wtórnym przez dwie noce i udało się to skolimować. Ale... Jeśli to zajęło tyle czasu, komuś kto jest dosyć biegły w technice, optyce i tłuczeniu młotkiem, to totalnie nie dziwi mnie, że opinie o teleskopach w tym układzie są skrajne. Albo ludzie je uwielbiają, albo nienawidzą, nie ma środka I szczerze mówiąc - było warto.Teraz fotografie są równe, pole płaskie, plate solving idzie szybciutko, a obraz pozbawiony jest całkowicie aberracji chromatycznej, więc już nie muszę się szarpać z wycinaniem niebieskich obwódek pojawiających się wokół gwiazd I w końcu po trafieniu z kolimacją - trafiła się pogoda. Skierowałem więc teleskop na M33 - galaktykę w gwiazdozbiorze trójkąta. Zebrałem 2h światła i wynik jest taki: I jestem z efektu więcej niż zadowolony Ta sesja jednak pokazała znaczący problem. Tzn. cała impreza jest bardzo czuła na błędy w ustawieniu na gwiazdę polarną A nawet jeśli uda mi się ustawić montaż perfekcyjnie, to nikt mi nie obieca, że za godzinę nogi montażu nie osiądą nieco głębiej w gruncie i nastawy polecą przez okno. Dlatego powyższe zdjęcie składa się z 2h materiału naświetlanych po 20s, A to jest wręcz kryminalnie mało i skutkuje zbyt niskim poziomem sygnału do szumu. Stąd rozwiązanie jest tylko jedno - trzeba udać się w guiding. W tym celu zmontowałem już sobie płytkę do AstroEQ: Udało mi się już układ uruchomić, kręci silnikami krokowymi wręcz przemiło Teraz zostało osadzić silniki krokowe na montażu i podpiąć napędy (zdecydowałem się na paski zębate). Jutro w pracy postaram się na laserze wyciąć blachę mocującą oba silniki krokowe. Oczywiście zdjęcie całości pokażę, może kogoś to zainspiruje
  4. Jak masz wydać tyle kasy, to kup sobie cuś takiego: https://pl.aliexpress.com/item/4000396427589.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.74931607P4Tncd&algo_pvid=2592222e-65ea-4ae1-9da3-441ee925dac3&algo_expid=2592222e-65ea-4ae1-9da3-441ee925dac3-0&btsid=0b0a182b15999035617603926ede97&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_ Jest to bardzo rozbudowana ładowarka modelarska, która ma dodatkowo tryb pracy jako zasilacz z ograniczeniem prądowym. Podpinasz wtedy drut do ładowarki i możesz regulować temperaturę napięciem jakie ładowarka podaje w trybie zasilacza. Sam używam tego rozwiązania do cięcia drutem, czy uruchamiania modeli na stole (bo jak zrobię zwarcie w instalacji, to ładowarka ograniczy oddawany prąd, więc jest większa szansa, że sprzęt przeżyje). To też by działało
  5. Ważne pytanie - masz pomysł jak rozwiązać filtrowanie na Atmedze? To jest dosyć mocno zasobożerne, a Atmega tych zasobów nie ma za dużo. Jeśli koniecznie chcesz się bawić we własny soft (choć ja bym Ci doradził zabawę latanie quadem na zwykłym sofcie i obok rozwijanie swojego softu) i koniecznie chcesz mieć Arduino to rozważ Arduino oparte o STMa. Choćby taki BluePill.
  6. Kadłub z ArtHobby to żelkotu w życiu na oczy nie widział. Użyj lakieru samochodowego, dwuskładnikowego. Raczej bym szedł w stronę barwionego lakieru, a nie bazy i glazury,
  7. A to jest ogólnie ciekawy temat. Tzn. osiągi są podobne, ale charakterystyka pilotażowa może być inna. To kwestia tego, że własności pilotażowe dużo trudniej skwantyfikować. Dziżas... Jurek... Jakie to ma znaczenie do czegokolwiek w tym wątku? Tak - model trzeba umieć prowadzić. Lepiej latający model ułatwiazycie pilotowi, gorzej latający utrudnia. Pilotów nie projektuje, ani nie robię, nie mam na to wpływu. Ten post jest całkowicie obok tematu wątku, bo tematem jest rzemiosło którym się zajmuje, a nie trening zawodniczy, czy eugenika pod kątem wyników zawodniczych. To nie mój problem - ja tylko modele projektuję. A Ty wiesz ile czasu zajmuje mi napisanie tego artykułu? Czas nie jest z gumy, niestety... Plus - tak się tylko upewnię, że wiesz - ja nie mam zysku ze sprzedanych Magiców, poza tym, że robią szum koło mojej usługi projektowania modeli. To już siłą rzeczy powoduję, że nie mogę sobie pozwolić na spędzanie nieskończonych godzin na tym projektem, kiedy mam kolejne zagadnienia w kolejce. No... I wchodzą tacy później do wątku o aerodynamice i piszą totalnie od czapy...
  8. Ja powiem to co zawsze mówię - R9 działa bardzo, bardzo dobrze. Ale tak - coś z odbiornikami zaczynają kombinować. Tyle,że jak wejdziesz w R9 2019 to się problemów bym nie spodziewał, też działa z PPMa
  9. A znam to podejście. Bawiłem się tego typu rzeczami, czy algorytmami genetycznymi (podobne, ale zamiast zadawać Cl/Cd, to może je maksymalizować). I to z reguły fajnie działa, ale problemem jest charakterystyka przeciągnięcia. Tzn. ona nie sprowadza się do jednego, czy dwóch punktów na wykresie, a raczej do kształtu krzywej. I tu nawet mu to wylazło, bo ten profil co wyprodukował ma okropną charakterystykę przeciągnięcia. Jeśli by udało się w jakiś sposób sparametryzować charakterystykę przeciągnięcia to by miało więcej sensu. Po zabawach narzędziami tego typu stwierdziłem, że to dobre do produkowania punktu wyjściowego, który później trzeba jeszcze poprawiać. Problem polega na tym, że do 95% zastosowań punkty wyjściowe już leżą w internecie...
  10. O stacji pogodowej jeszcze nie myślałem Sam jednak zrobiłem coś innego. Rozebrałem swojego Canona: Tu na fotce matryca, która jest zwyczajnie śliczna ❤️ I pozbawiłem aparat i filtra IR i filtra low pass. O dziwo udało mi się to poskładać w całość (nienawidzę tasiemek ? ) i co ciekawe mimo braku jakiejkolwiek płytki przed matrycą to kitowy obiektyw ostrzy prawidłowo w autofocusie. Miły bonus, jakby mnie kiedyś na fotografowanie drogi mlecznej wzięło. I na potwierdzenie, że to działa: Fotka zrobiona w praktycznie całkowitej ciemności, z piękną, różowiutką* podczerwienią. A tu fotka zrobiona pod monitoringiem osiedlowym, gdzie widać cudowną różowiutką* podczerwień Ogólnie sama przeróbka trudna nie była, na pewno nie warta płacenia takich pieniędzy: https://www.astroshop.pl/astromodyfikowane-lustrzanki-cyfrowe/canon-aparat-fotograficzny-eos-4000da-baader-bcf/p,61519 Gdzie praktycznie 2000zł dopłaca się do ceny body tylko za to, że ktoś wytłukł w nim niebieską płytkę Z drugiej strony - rozumiem, że wytłukiwanie filtra w aparacie może być nieco przerażające. Następny cel - spróbuję się zając takim projekcikiem: https://www.astroeq.co.uk/index.php Tak z czystej ciekawości i potrzeby samoekspresji *Oczywiście podczerwień jest niewidoczna, po prostu aparat ją tak przedstawia
  11. Nie po to jest ten miks. Jeśli masz model ze wzniosem, to w prawidłowo skoordynowanym zakręcie, dla małego wychylenia lotek, kąt natarcia zewnętrznego do zakrętu skrzydła rośnie, a wewnętrznego maleje. Wychylenie klapy zmiksowane do lotek pozwala poprawić warunki pracy skrzydła w takich warunkach (opuszczenie klapy skutkuje lepszą pracą skrzydła dla wyższych kątów natarcia i vice versa). Dopiero od większego wychylenia lotek klapy mają zwiększać reakcję modelu na drążek, ale jak ktoś stosuje tak duże wychylenia, to w tej chwili raczej nie myśli oporach. Kolejną kwestią jest też to, że powyżej pewnego wychylenia przyrost oporu zaczyna być znacznie większy niż przyrost siły nośnej (szczególnie na zewnętrznym skrzydle, dlatego stosujemy rożnicowość), wtedy przerzucenie części odpowiedzialności na klapy się opłaca. Podsumowując - nie masz racji Poza tym - Ty serio uważasz, że tego nie sprawdzałem? Prosto powiadasz? To powiedz w jaki sposób. Ale od razu ostrzegam - jeśli polega to na wyizolowaniu samego momentu przechylającego i policzeniu jedynie przyrostu siły od przyrostu oporu, to wiedz, że nie tędy droga. Do tego modelu musiałby nie posiadać wzniosu, mieć symetryczny profil i znajdować się w warunkach zerowej siły nośnej. W sumia to dobre warunki do wyliczania stateczników do bomb, które przed eksplozją wkręcają się w grunt. Tam nam zależy na największej prędkości postępowej i największej prędkości obrotowej. Technicznie rzecz biorąc masz rację. Sam w Quantumie mam trochę bardziej złożonego miksa (bo u mnie miks lotek do klap i do steru kierunku jest zależny od ustawionych klap. W dużym skrócie - im klapy bardziej do dołu tym oba miksy większe) Problem polega na tym, że wchodzimy tutaj już na terytoria gustu, upodobań i stylu latania. Dorzuć do tego, że większośc użytkowników modeli nie ustawia nawet tak prostego miksa, a co dopiero bardziej złożonego. I później model zostaje z ledwo ustawioną różnicowością, bo "o co Ci chodzi, przecież lata" Dlatego zawsze podaje w miarę możliwości liniowe miksy. Jak ktoś to ustawi to już będzie bardzo dobrze, a jak będzie chciał lepiej, to już sobie dogra zależnie od swoich potrzeb.
  12. A może znasz jakieś projekty z systemami GOTO opartymi o Arduino? To wygląda jak dobra metoda na poświęcenie setki, czy dwóch godzin z życia
  13. Na razie, to jeszcze nie ma co w montażu dołączać, póki co ma to prymitywną zegarówkę Nie wiem czy tan montaż doczeka goto, upgrade'y do GOTO są tak niewiele tańsze od EQ-5 z GOTO, że raczej w tę stronę będę szedł. Aczkolwiek - to raczej nie w tym roku, na razie nauka, bo sprzętu nakupić łatwo, a jestem przekonany, że już na tym co mam zrobię coś fajnego.
  14. Co do ISO - jak edytowałem, mój błąd A co astrometrii. ASTAP jest w stanie ogarnąć położenie offline z pojedynczej klatki którą naświetlam. W efekcie szukanie obiektów powinno być proste Wizualnie często te mgiełki trudno dostrzec, a robienie klatki i zastanawianie się w którą stronę przesunąć trwa długo. A tak to tylko wrzucę klatkę w ASTAPa, sprawdzę współrzędne i przejadę gdzie trzeba ❤️ Online też to nawet działa: http://nova.astrometry.net/user_images/3936123#annotated
  15. Ok, wszystko fajnie by działało, nawet plate solving jestem w stanie swoim sprzętem ogarnąć, ale nie jestem w stanie wymusić większego ISO niż 6400. Masz pomysł w czym rzecz? EDIT: Uznaj, że tego nie widziałeś, a ja muszę iść spać. Z jakiegoś powodu próbowałem ustawić ISO na 16 000, nie na 1 600...
  16. Ok, więc tak. Podpiąłem do stacjonarnego Canona po USB - cisza, nawet urządzenia nie widzi. Myślałem, że lipa, bo nie mogłem przez USB nawet fotek zgrać, ale coś mnei tknęło i podpiąłem do jednego z moich laptopów. I okazuje się, ze działa, NINA widzi aparat od razu po podpięciu, na Win10 nawet sterowników nie potrzebowałem. Nawet udało mi się zrobić fotkę zwalniając migawkę z komputera. Jeśli teraz się okaże, ze mogę serię fotek zlecić laptopowi i zapomnieć o temacie to rewelacja ❤️ Z aplikacją na komórkę musiałem ciągle trzymać dotknięty wciśnięty przycisk migawki na ekranie (nawet na zdjęciach seryjnych). Liczę, że dzięki temu będę mógł puścić serię, a samemu zająć się radosnym patrzeniem przez okular.
  17. E, nie Jakbym składał zdjęcia w GIMPIe to w pierwszej tercji bym oszalał, a w drugiej tercji umarł Stackuje w Deep Sky Stackerze, później tylko korekcję barw robię w GIMPie. Samo zdjęcie po stackowaniu prezentuje się tak, że nawet go nie pokazuje. Chyba, że zdjęcie już po stackowaniu powinno być ok? Bo bez spłaszczenia zakresu, to nawet nie widać nic poza kilkoma najjaśniejszymi gwiazdami. Używam oczywiście formatu RAW, nawet nie wiem jak wygląda JPG wygenerowany przez ten aparat I tak, robię zdjęcia na kartę SD i później zgrywam. Jeśli chodzi o sterowanie tym aparatem to temat raczej do zapomnienia, nawet zewnętrznej migawki nie obsługuje. Szczęśliwie da się kontrolować przez komórkę i z tego tutaj korzystam. Na Pixinsighta się nieco czaję, ale to nie teraz. Tzn. wezmę sobie okres próbny kiedy będę już miał więcej zdjęć do zabawy. A jeśli chodzi o ASTAPa - nie znam, nie słyszałem, właśnie zaciągnałem i na próbe stackuje pliki z których powstało powyższe zdjęcie. Niemniej - ISO do zmiany w takim razie. W pierwszą pogodną noc spróbuje coś sfocić sprzed bloku (bo M81 i M82 są przez całą noc widoczne z placu koło mojego domu).
  18. Zgodnie z zapowiedzią - połapałem fotony uciekające z galaktyk M81 i M82. Po posiedzeniu w GIMPie wygląda to tak: Postęp względem Andromedy jest znaczący, poczynając od lepszego ustawienia montażu, przez większą ilość złapanego światła, po wykonane w końcu klatki kalibracyjne (wcześniej miałem tylko czarne klatki, teraz doszły klatki jednokolorowe). Niemniej - wciąż wydaje mi się, że warto by zebrać jeszcze więcej światła. I teraz drogi mam dwie: 1. Zrobić kolejne 1,5h naświetlania na obecnych ustawieniach (ISO800, 30s przesłona, założony filtr neodymowy (Baader Moon&Skyglow)) i dorzucić do piątkowej serii 2. Olać poprzednie klatki i przetestowąć wyższe ISO (bo podobnież przy takich zabawach wyższe ISO skutkuje niższym poziomem szumu). Wieśku, jak myślisz? W którą stronę pójść?
  19. Pod obciążeniem to 2,5V dla Li-Ion krzywdy im nie zrobi (szczególnie tych niskoprądowych, VTC5a to już są wtedy dętką totalną). Wiem, bo sam tak używam i to już ze trzy sezony. Kiedy ma się OSD, to cut-off jest naprawdę zbędny, bo cut-off służy żeby nas powiadomić, że trzeba lądować, a OSD powiadamia nas znacznie lepiej. Jeśli chodzi o cut-offa to ustawiając cut-off dla Ni-MH nie osiągałem dobrych wyników. Tzn. dla 2s to nawet z grubsza działało, dla 3s cut-off potrafił być wcześniej. Moim rozwiązaniem stało się przejście na regle BLHeli-32. Tam można po prostu wyłączyć cut-offa i problem z głowy. Niemniej - przestaw na Ni-MH i sprawdź jak będzie odcinać latając blisko siebie. Jedyne na co wpływa to ustawienie, to właśnie na napięcie cut-offa, nic innego się nie zmieni.
  20. Co do kosztów to chciałbym przypomnieć o jednej rzeczy - optyka jest na lata. A modele robią łup i po sprzęcie Bez problemu. Nie jest to cięższe przecież od obecnej tuby.
  21. Generalnie potwierdzasz moje wnioski Na razie w takim razie zostanę przy w miarę krótkich ogniskowych. Czyli następny upgrade to pewnie będzie Sky-Watcher BKED 80 z korektorem pola
  22. Z jakiegoś powodu totalnei nie pomyślałem o kwestii rozmiaru sensora. Tzn. jakoś założyłem, że masz DSLRa i tyle Ale tak symulację pola widzenia znam, swojego Canona wrzuciłem w Stellarium i długie godziny zastanawiałem się czy brać 120/600, czy 120/1000. Twój Ritchey-Criten wygląda nad wyraz interesująco, a nie jest jakoś znacznie droższy niż uczciwy apochromat. Tyle,ze tej ogniskowej się boję. Tzn. wiem, że jak zostanę w okolicach 600mm ogniskowej, to przy moim DSLRu długo jeszcze mogę używać tego montażu którego mam. Czy przy 1500mm idzie jeszcze focić bez guidingu, czy guiding to już mus? Niemniej - Dream Focuser wygląda super. Ale to w kolejce po lepszej tubie optycznej Cały ten zautomatyzowany setup z kolei, to chyba nie dla mnie Bardzo często moje obserwację polegają na zostaniu na polu po lataniu modelami
  23. Piękne ❤️ Pochwal się jakiego sprzętu używasz. Ciekaw jestem na jakiej ogniskowej robiłeś te zdjęcia Ten teleskop wpada w tę pułapkę o której mówiłem. Tzn. dołączone do niego okulary nadają się do bardzo niewielu rzeczy, do których patrzenie nie należy Więc kupując go warto od razu podmienić okulary na coś sensowniejszej klasy, a podobnej ogniskowej.
  24. O też bardzo ładna fota. Planuję fotkę tego typu z panoramą Warszawy, ale nie wiem kiedy się za to wezmę. Albo atmosfera psuła zabawę Tego ciężko często uniknąć . Do 1000zł to wręcz ciężko jakiś teleskop polecić. Problem polega na tym, że nawet jak wydasz tyle na teleskop, to dołączone do niego akcesoria będą tak nędznej jakości, że drugie tyle wydasz na okulary, czy filtry. Przy takim budżecie, to zawsze polecam lornetkę do astronomii: https://deltaoptical.pl/lornetka-delta-optical-starlight-15x70-2?from=listing Do tego statywik: https://deltaoptical.pl/statyw-velbon-ex-mini?from=listing&q=statyw I przejściówka: https://deltaoptical.pl/adapter-statywowy-delta-optical-1-4-quot-dachowe?from=listing&q=statyw I za taki zestaw nie dość, że zapłacisz mniej, to będziesz wielokrotnie bardziej zadowolony, niż z taniego teleskopu. Przez taką lornetkę księżyc wygląda fenomenalnie, widać księżyce Jowisza, widać, że Saturn okrągły nie jest i sporo obiektów mgławicowych da się dostrzec. A co do moich ekspermynetów. Myślę, że zamknąłem temat obrbki fotografii mgławicy Andromedy: Więcej z tych serii zdjęć raczej nie wyciągnę. Dalsze wycinanie smogu świetlnego kończy się wycinaniem samej galaktyki. Niemniej - na pierwszą próbę jestem zadowolony. Moim następnym celem najpewniej będą galaktyki M81 i M82. Jest to para galaktyk w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy, które są całkiem spore, a jednocześnie blisko siebie na niebie. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to uda mi się je obie chwycić w jeden kadr Pierwsza próba w piątek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.