-
Postów
3 373 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
82
Treść opublikowana przez Patryk Sokol
-
Całkowity początek z lataniem FPV przy pomocy kontrolera lotu
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Jarek1925 temat w ABC - porady i pytania
Do samolotów zdecydowanie polecam Caddx Ratel. Raczej odradzam Runcama Swifta, racera i inne kamery CCD. Ratel ma najbardziej naturalny obraz jaki w życiu widziałem Niekoniecznie. 1W 5,8GHz na porządnych, dookólnych antenach pozwala i na 5km. Na lekko kierunkowej (np Cross-air) można zrobić już i 10km. Z kolei 1,2GHz zdecydowanie odradzam początkującemu. Ta częstotliwość jest bardzo, bardzo daleko od plug&play. Z reguły trzeba się nakombinować z filtrami, nadajnik video zarzyna zasięg GPSa, zarzyna zasięg RC (na 2,4GHz to już w ogóle tragedia). Dorzuć do tego, ze każdy nadajnik RC zakłóca działąnie odbiornika 1,2GHz (na 433MHz i 868MHz można poradzić sobie filtrami na antenie, na 2,4GHz to nic nie pomaga). Koniec końców - trzeba wiedzieć co się robi przy zabawach z 1,2GHz, 5,8GHz z kolei podłączasz i wszystko działa. -
A ja odkryłem coś takiego: I nie mogę przestać tego sluchać ?
-
E, ja nic nie zakładam ja promień zmierzyłem nawet mając wczesne naście lat, więc to już daleko u mnie poza założeniem. Ale tak poważnie to mamy płaskoziemców tutaj? Jak jacyś są to mogą się zgłaszać, buziaka ode mnie dostaną ? A czy po francusku, to już zależy od osobnika
-
Nie do końca. Samolot nie świeci A burza świeci, również do góry. Stąd burze widać z olbrzymich odległości, sam widywałem błyski z okolic Wiednia, kiedy byłem w Nysie. Dodatkowo jak widać kontur chmury na horyzoncie, to nie musisz widzieć podstawy, możesz widzieć wyższe partie. A cumulonimbus to stratosfery potrafi sięgnąć No i jeszcze jedna sprawa - odległa burza może podświetlać bliższe chmury i wtedy będzie Ci rozbłyskać podstawa chmur będących np. w pół drogi (bo niekoniecznie między odległą burzą, a Tobą jest czyste niebo) Niemniej - z samej krzywizny ziemi, to na linii Kluczbork - Warszawa to wycina jakieś 5km wysokości, więc spokojnie można by zobaczyć podstawę co wyższego cumulonimbusa.
-
O... Kometa... Jak mi to mogło umknąć jadę dziś za miasto w nocy (albo jutro jak dziś warunków nie będzie)
-
Miałem to samo pytanie kiedyś:
-
Po pierwsze - aby tu mówić o praktyce musiałbyś to skrzydło złamać. Jeśli skrzydła nie złamałeś, to nie świadczy to o tym, że pasek węgla pod fornirem jest dobrym rozwiązaniem. Żeby mieć pewność,że jest dobrym rozwiązaniem, to musiałbyś złamać skrzydło z rowingiem i bez rowingu, żeby zobaczyć jaka jest faktyczna różnica w wytrzymałości. Tak to tylko wiadomo, że skrzydło wytrzymało, a czy dzięki fornirowi, czy węglowi to inna kwestia. Druga kwestia - producenci stosują różne rzeczy, nie zawsze mające sens. Wierz mi, to znam od podszewki... Trzecia rzecz - w takim układzie zwyczajnie nie wykorzystuje się nic z wytrzymałości węgla. Tzn. tak długi i cienki pasek węgla, poddany ściskaniu (a więc w warunkach pracy górnego dźwigara), nigdy nie pęknie od naprężeń działających wzdłuż osi, tylko przy nędznym ułamku naprężenia które mógłby wytrzymać, to się wyboczy i przestanie nieść jakiejkolwiek naprężenie, Oczywiście zaraz ktoś mi powie o stosowaniu prętów węglowych w EPP, ale tam ustrój jest zgoła inny, tzn pręty węglowe same w sobie mają sporą sztywnośći nie wybaczają się tak chętnie (aczkolwiek, jak się złamie takie skrzydło to zawsze i tak są ślady wyboczenia). Czwarta rzecz - na węgiel trzeba przenieść naprężenia z powierzchni skrzydła. W tym wypadku mamy pod spodem styropian (który nie niesie nic, poza ściskaniem i ledwo ścinaniem) o sztywności zdecydowanie zbyt malej, aby w jakikolwiek sposób obciążyć pasek węgla, a z góry mamy fornir, który kiedy będzie mial przenieść cokolwiek na węgiel, to chętniej się po słojach rozejdzie, Tutaj trzeba robić tak jak Czarek pisał - solidną ścianę z balsy, i jakaś owijka żeby zabezpieczyć pasy węglowe przed odklejaniem się od środnika dźwigara (bo bez owijki to wytrzymałość dźwigara limituje nie wytrzymałość węgla, a wytrzymałość klejenia). Listwy sosnowe jako dźwigary są o tyle bardziej wdzięczne, że stosujemy ich większe przekroje (a więc większa powierzchnia klejenia z poszyciem), a dodatkowo są mniej sztywne od węgla, więc nie będą takie chętne do odklejania się. Niemniej - bez ściany między pasami, to i sosna się nieco marnuje. Prawda co do skrzydeł styro0fornir jest taka, że zdecydowana większość jest wystarczająco wytrzymała bez jakichkolwiek dźwigarów, szczególnie dziś kiedy holowanie szybowców robi się egzotyką. Jeśli koniecznie czuje się potrzebę wzmacniania skrzydeł styro-fornir to najlepiej zacząć od dorzucenia szmatki szklanej pod fornir (z włóknami skośnie), żeby zabezpieczyć skrzydło przed flatterem (to znacząco podnosi sztywność na skręcanie), później dodać ścianę z balsy z włóknami pionowo (która po prostu połączy górne poszycie z dolnym) i dopiero jeśli wtedy jest nam mało wytrzymałości, to warto dorzucić listwy, czy płaskowniki węglowe (które są sporo lepsze, od źle położonego rowingu węglowego. Prawidłowe przesycenie żywicą rowingu węglowego jest znacznie, znacznie trudniejsze,e niż większości z Was się wydaje). Zasadniczo jedna - rób tak żeby węgiel nie mógł się odkleić od szkła. Tzn. jeśli nakleisz kawałek węgla na szkło, to zamiast wzmacniać (acz usztywni nieco, po prostu nie wzmocni), to ten się odklei przy poważniejszym naprężeniu. Jeśli zamkniesz węgiel między warstwami szkła to już będzie całkiem ok Nie jestem przekonany, Wydaje mi się, że t-shirt musi być w miarę nowy inaczej będzie raczej szarawy niż czarny, a wtedy widać, że to nie węgiel.
-
Czy kolor anteny odbiornika 2.4GHz ma znaczenie?
Patryk Sokol odpowiedział(a) na kuba r. temat w Odbiorniki RC
Ech, nie mów takich rzeczy bo zęby bolą... Przede wszystkim to praktyka uczy,że nie ma nic praktyczniejszego niż teoria. Ogólnie jak sobie latasz w zasięgu pola widzenia, to raczej koszulka Ci krzywdy nie zrobi. W praktyce jednak wpływ jest, po prostu z reguły jest niewielki. Niemniej - cienkie warstwy dielektryków raczej są pomijalne przy aparaturach RC. Z moich, bardzo pobieżnych, testów wynika, że koszulka na antenie robi więcej, niż wrzucenie anteny w kadłub ze szkła, bądź aramidu. Intuicja mi podpowiada, że to może być kwestia bliskości materiału. Ale jak mówiłem - w klasycznym lataniu raczej sobie krzywdy nie zrobisz przy takich sprawach. Tyle, ze to nie jest powód, żeby mówić, że wpływu nie ma. Kiedy zaczniesz się bawić np. w latanie quadem po krzakach, to bardzo szybko zaczynają wychodzić skróty przy montażu anten (bo kilka krzaków sporo lepiej tłumi zasięg niż 500 metrów powietrza). -
Manewr całkowicie pozbawiony sensu. Nawet jakbyś rowing przesycił żywicą i po prostu wstawił na styopian, pod poszycie, to będzie się woził praktycznie za darmo.
-
Pakietów testowałem wiele, acz same 6ski i wszystkie bardzo wysoko prądowe. Żeby przetestować inne napięcia to musiałbym dorwać boxa do programowania regla, bo niestety Hobbywing ma politykę jaką ma (z drążka się nie programuje, trzeba mieć kartę z wyświetlaczem po 150zł). Teoretycznie mam jakieś inne regle, które ogarną 6s, ale governora to już nie mają. Testowałem za to silnik na sucho. Kiedy nie kręci niczym to chodzi pięknie, niczym nóweczka wprost ze sklepu. Łożyska cichutkie, żadnego bicia, rozkręca się super płynnie. Rozważam już zdejmowanie kolejnych elementów głowicy, odpinanie ogona itp aż dojdę do momentu kiedy nie będzie to robić problemów, ale to chyba dopiero na urlopie znajdę czas.
-
Wszystkie wały są nowe, wraz z ogonowym. Łopat bym za to nie winił, bo ze zdjętymi łopatami efekt wciąż występuje. Aczkolwiek - zachowanie jest tu dosyć specyficzne. Tzn. Jeśli rozkręcam silnik to do 45% obrotów jest spokój (tzn. 45% wysterowania, używam governora z pamięcią obrotów, więc nie ma znaczenia, dla obrotów, czy kręcę z łopatami czy bez), powyżej 50% zaczynają się drgania, a powyżej 55% zaczyna sie rozmazywanie helika od drgań. Jeśli zdejmę obroty do 45% z powrotem to drgania nie ucichają, helik wciąż się telepie i trzeba zejść z gazem do zera, żeby przestał. Tak się dzieje niezależnie od tego, czy FBL jest uzbrojony, czy nie jest, więc żyroskop nie jest potrzebny do potęgowania drgań. Zastanawiam się czy problem nie jest w governorze (wbudowanym w ESC), bo w sumie problemy zaczęły się jak zacząłem używać quadowych pakietów. To może mieć o tyle znaczenie, że mają sporo wyższe napięcie pod obciążeniem, niż te badziewne typowo helikowe.
-
Czołgiem Panowie Nie piszę to zbyt często (w sumie to chyba wcale), ale dziś to aż muszę Otóż szukałem sobie jakiegoś piankolota, który zastąpiłby mi Tomasza z www.napolskimniebie.pl (fantastyczny model BTW). No i znalazłem w www.modelarnia.pl model Mini Free Bee, który wygląda tak (sklep już go z oferty wywalił): http://www.icare-rc.com/freebee-half.htm Dostępna miała być jedna sztuka, w cenie 180zł. Zamówiłem z odbiorem własnym (mam po drodze z pracy) i po chwili do mnie dzwoni sprzedawca ze sklepu, mówiąc, że nie mają już żadnego zestawu w ofercie , dodając jednak, że mają złożony gotowy model, który jest wyposażony w sprzęt, gotowy do lotu i wisi w sklepie. Na pytanie o cenę usłyszałem jednak, że najpierw musi szef wrócić, bo ten model nie jest wyceniony, Stwierdziłem, że ok i czekam na info zwrotne. Po godzince z hakiem dostaje wiadomość: Free Bee z wyposażeniem miała kosztować 900zł Czyli policzmy: Model - 180zł Dwa serwa - KST X08 V5 WING - 370zł Silnik - TMotor F20 - 80zł Regler - Nie mam pojęcia co tera jest najdroższe - dajmy ze 100zł I kurczę dopiero 730zł dozbierałem Na pytanie co to za sprzęt siedzi w modelu to dowiedziałem się, że trzeba by model zdjąć i sprawdzić co siedzi w środku. I teraz żeby była jasność: Nie boli mnie, że modelu nie było na stanie - zdarza się każdemu. Nie bolało by mnie nawet, gdyby właściciel stwierdził, że nie chce mi sprzedać tego modelu, bo mnie nie lubi, jego prawo. Ale rzucanie ceny od czapy, takiej, że nawet jakby w środku siedział najbardziej high-endowy sprzęt to by się tyle nie dozbierało, licząc, że znajdzie się jelenia to już chamówa. Więc droga Modelarnio.PL - robię Wam właśnie PR.
-
Latające Skrzydło FliteTest Arrow z podkładów pod panele
Patryk Sokol odpowiedział(a) na a2j temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Przy pakiecie 3s śmigło 7x4 powinno być ok. Ja bym raczej zaczął od śmigła 7x6, a później testował 8x6. Kolega ma Talona na podobnym Xingu, który lata na pakiecie 3s Li-Ion i na 8x6 jest perfekcyjnie do przelotów. Tyle, że Li-Ion ma mniejsze napięcie pod obciążeniem niż Li-Pol, więc na początek 7x6 będzie bezpieczniejsze. -
Latające Skrzydło FliteTest Arrow z podkładów pod panele
Patryk Sokol odpowiedział(a) na a2j temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Xing jest bardzo fajny, trudna dziada ubić w quadzie, a co dopiero w modelu Śmigła quadowe to śliski temat w samolotach (bo to co podlinkowałeś to quadowe śmigła). One są nieco inaczej projektowane, bo w quadzie śmigło bardzo często pracuje przy zerowej, bądź bardzo malej prędkości postępowej (stąd 3 łopaty, zamiast dwóch). Sam często na takich śmigłach latam w samolotach (bo mam ich dużo, bardzo dużo ), ale jednak spadek sprawności względem dwułopatowych APC jest w samolocie widoczny (w Funjecie np. 6x4 APC lata koło godziny, a na quadowych śmigłach (róznego rozmiaru) nigdy nie przekroczyłem 50min czasu lotu). Polecam zostać przy samolotowych śmigłach, da to lepszy wynik. A najlepiej przy APC, te śmigła dają mi najlepsze wyniki -
Latające Skrzydło FliteTest Arrow z podkładów pod panele
Patryk Sokol odpowiedział(a) na a2j temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Znaczy ok, może to trochę uproszczone wyszło, bo wrzuciłem zasięg do jednego worka z czasem lotu. Mniej uproszczone powinno być, że na zasięg zwiększanie masy nie ma w praktyce wpływu, a na czas lotu niewielkie zwiększanie masy ma niewielki wpływ. Czemu tak jest postaram się wyjaśnić później, jak będę miał jak zrobić wykresy. -
Latające Skrzydło FliteTest Arrow z podkładów pod panele
Patryk Sokol odpowiedział(a) na a2j temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Kiedy masz duży silnik, który pracuje na małej mocy to on ma mniejszą sprawność niż mniejszy, a optymalnie dociążony. To, że silnik jest quadowy to nie ma znaczenia dla regla, z jego perspektywy jest to bldc jak bldc. Zaś jeśli chodzi o śmigło to większe śmigło wcale nie gwarantuje dłuższego czasu lotu. Tzn. Większe śmigło, dla tej samej, mocy robi więcej ciągu statycznego, ale mniejszą prędkość strumienia zaśmigłowego. W efekcie zwiększa to czas lotu tylko dla modeli, które dużo się wznoszą, albo latają powoli. Jeśli chcesz gdzieś zalecieć, to lepsze efekty robi mniejsze, wysokoskowe śmigło. Zmniejsza to max moc i prędkość wznoszenia, ale zwiększa zasięg. Dla przykładu - mój Twinstar lata na śmigłach 7x6, co kojarzy się raczej z szybszymi modelami na pozór. Jednak kiedy latam na jednej wysokości, to te śmigła zapewniają o połowę dłuższy lot niż śmigła 10x5. Aczkolwiek śmigła 10x5 zapewniają 7 do 9 m/s prędkości wznoszenia, gdzie 7x6 już tylko 4-5m/s z mniejszą sprawnością. A jeśli chodzi o wyważenie, to cokolwiek pozwoli Ci osiągnąć zamierzony ŚC jest ok. Balastu też się nie bój, waga na czas lotu mocno nie wpływa (ani na zasięg). Waga wpływa najbardziej na max wysokość jaką możesz osiągnąć, ale ten model raczej nie ma służyć do podbijania stratosfery. -
Zastanawiałem się nad tym szczerze mówiąc. Problem polega na tym, że FBLe są debilnie drogie (szczególnie w porównaniu do FC do quada) i głupio byłoby kupić nowego tylko po to, żeby odkryć, że to jednak nie to. Trochę też rozważam pożenienie helika z BFowym flight controllerem. Chociaż bym wiedział co pod maską siedzi.
-
Latające Skrzydło FliteTest Arrow z podkładów pod panele
Patryk Sokol odpowiedział(a) na a2j temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Kup quadowy silnik: https://www.tojalece.pl/silnik/emax/eco/2207/4s/6s/1700kv/1900kv/2400kv Najlepiej 1900kV. Na 3s spokojnie pokręci śmigłem 7x3.5cali, może 7x6 (to musisz sprawdzić), a będzie bardzo lekko, bardzo odpornie na temperaturę i masz wbudowaną piastę. -
Jantar Magic F5J - jak to było liczone i jak wyszło w rzeczywistości
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Aerodynamika
Trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Tzn. mówiąc latanie w termice miałem na myśli powolny przelot między noszeniami, nie typowe krążenie. Tzn. Trochę idąc do przodu, zobacz na ten wykres: Masz tu wykres jak zachowuje się skrzydło Jantara dla różnych wychyleń klap. Widać, że szczyt doskonałości masz właśnie w okolicach 0,5Cz. I w momencie kiedy po prostu bujasz się między noszeniami, to tak jest najefektywniej (zakładając, że nie ma wiatru oczywiście). Inaczej jest w kwestii krążenia (acz też nie do końca jak Niestoj pisze): Tu masz wykres funkcji energetycznej od współczynnika siły nośnej (im większa tym opadanie mniejsze). Tutaj fajnie widać, że faktycznie minimalne opadanie wypada dla okolic 0,9-1 Cz. Problem polega na tym, że tak to można sobie dobierać tylko wtedy profil, kiedy ma on klapy. Tzn. żeby profil sobie radził na tak dużym współczynniku siły nośnej, to zawsze będzie fatalny w zakresie przelotowym (czyli koło 0,4-0,5Cz), nie mówiąc już o locie na prędkość.. Stąd jak klap nie robimy, to takich profili po prostu unikamy. Wstawia się profile sporo mniej nośne (np. seria AG20), a ciasne krążenie robi się niską wagą. Niemniej - podejście Niestojowe, że jak do termiki to profil na 0,9Cz dobrany do dziś pokutuje. Tzn. często widuje 2m modele 'termiczne' które latają na SD7037, czy innym SD7084. Problem polega na tym, ze te modele od czasów Niestoja sporo schudły i zwyczajnie na takim profilu nie ma żadnej prędkości przelotowej, a próba rozpędzenia tego kończy się tylko zwiększaniem opadania. Teoretycznie może i to minimalnie lepiej wyjdzie w krążeniu, ale nie będzie to miało znaczenioa, gdy termiki zwyczajnie nigdy się nie doleci I stąd właśnie metodyka dobierania po 0,4-0,5Cz profilu - jeśli nie stosujemy klap, to w czasie lotu termicznego najwięcej czasu w tych okolicach spędzamy. -
Panowie, mam kłopot, może coś wymyślicie. Otóż mój heli zaczął mieć wibracje. I to z gatunku takich, że aż się śruby odkręcają. Od 3 miesięcy z tym walczę, wymieniłem dosłownie wszystko co się kręci, ze wszystkimi łożyskami włącznie. Jedyne kręcące się części których nie zmieniłem, to silnik i główne koło zębate. Ale koło zębate wygląda jak koło, jest stosunkowo nowe, a silnik wyjęty z helika kręci się płynniutko. Jakieś pomysły gdzie szukać? Nawet kiedy kręcę helika bez łopat to dostaje wibracji. Mam już tak dosyć tego tematu, że jak ktoś jest gotów podjąć się zrobienia tego, to jestem gotów zapłacić. Macie jakieś pomysły?
-
Latające Skrzydło FliteTest Arrow z podkładów pod panele
Patryk Sokol odpowiedział(a) na a2j temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
A co złego w tym, że się grzeje? Dobrze dobrany silnik powinien być ciepły, jak po pracy ciągłej w modelu jest zimny, to znaczy, że jest za duży i bezsensownie masę w modelu wozisz. -
Jantar Magic F5J - jak to było liczone i jak wyszło w rzeczywistości
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Aerodynamika
W sobotę był test nowego GPSa w warunkach bojowych. W dużym skrócie - działa A nie w skrócie: Te dane to zlogowany jeden lot, z użyciem wbudowanej pamięci w FC. To co widać, to to, że próbowałem trzymać się 120m jako sufitu w którym latam (uroki Pałacowej), ale pierwsze noszenie było tak potężne, ze uciekając po prostej wybiło mnie na 188m . Problem polega na tym, że ten jeden, niepełny do tego, lot wystarczył aby zapchać 16MB pamięci w FC. Innymi słowy - na tym pomiarów sensownych nie zrobię, w kilkanaście minut to można sobie rundkę F5J zrobić, nie pomiary czegokolwiek. W efekcie - logowanie do pomiarów doskonałości, opadania itp. będę przeprowadzał logując na kartę SD w nadajniku, z częstością 2hz. Teraz pytanie - jak zaprojektować pomiary. Wniosków mam kilka: 1. Atmosfera - Ten model jest tak cholernie czuły na termikę, że nawet wieczornej flaucie nie ma co wierzyć . To jest akurat by design, bo termiczny model ma termikę pokazywać, ale wygląda na to, że bez paru sesji o świcie się nie obędzie. Nie jestem zadowolony z tego, ale może choć pierwszy raz w życiu ujrzę ten mityczny wschód słońca w inny sposób, niż kładąc się spać, bo robi się jasno. 2. Świt raczej nie wystarczy, jestem prawie pewny, że będę musiał się bawić w jakąś grubszą analizę danych aby wykroić błędy grube. Jakiej metody użyje to jeszcze nie wiem. Pewnie będę kombinował coś z wyznaczaniem krzywej dzwonowej i odrzucaniem ewidentnych ogonów krzywej 3. Wysokość z GPSa jest do zakopania i zalania betonem. Ustawię w iNavie wagi przy ustalaniu wysokości tak, aby brany był pod uwagę jedynie barometr, a nie barometr do zmian i GPS do dłuższej korekty. To jest fajne, bo gubi w locie zmiany ciśnienia atmosferycznego, ale zmniejsza mi szybkość i precyzję reakcji (wysokość z GPS jest wartością dyskretną, bodaj co metr podawaną, a odczyt z barometru jest całkowicie ciągły, więc wychodzi cudny aliasing, albo obcinanie dokladności przez filtr ADC). 4. Samo badanie chyba dosyć klasycznie - tzn. ustawić się na przelot, łapki wziąć od drążków, z kilometr przeszybować, zawrócić i z powrotem, później oba kierunki uśrednić i analizować. Zobaczymy na ile uda się mi trymować na rożne prędkości, bez zaganiania do pracy stabilizacji. 5. Rozważam zrobienie sobie małego przyrządu, który będzie pikał zależnie od prędkość z jaką Jantar będzie leciał. Pozwoli mi to na trymowanie i pilnowanie prędkości, bez odrywania oczu od modelu. Jak będę robił to opisze jak w OpenTXie zrobić coś takiego. I to są plany. Załóżcie, że dla każdego nastawu klap mam do zrobienia z 5 różnych prędkości, każda po kilka serii pomiarowych (nie wiem jeszcze co znaczy kilka, zależy jak duża wariancja wyników wyjdzie) i nawet zakładając, że nie będzie suprise'ów z wykonaniem planu to od razu zobaczycie, że jest to zagadnienie na kilka, kilkanaście sesji na lotnisku A z rzeczy mniej nerdowych, a bardziej latalnych - w sobotę Warszawę odwiedził Wojtek. Nagraliśmy ze dwie godziny ujęć dwóch Jantarów z lotu ptaka, więc pewnie coś fajnego z tego będzie zmontowane (tu podziękowania dla Tomasza, za latanie najnudniejszym quadem świata, przepraszam, chciałem powiedzieć, - Maviciem) Jak możecie na takim małym tesearku zobaczyć: Są efektowne ujęcia A jakie ja mam wnioski po tym lataniu? Wojtek lata lepiej ode mnie Ale parę rzeczy podpatrzyłem, głównie to, że krążę zbyt ciasno. -
Ogarnij Fusion 360 od Autodesku. Do niekomercyjnych zastosowań jest za darmo: https://www.autodesk.com/products/fusion-360/personal Sam mam wersję komercyjną, na która przeszedłem po tym jak wygasła mi czasowa licencja Solidworks i jestem bardzo zadowolony.
-
Odezwij się na telefon, bo nie możesz odbierać prywatnych wiadomości.
Moj numer 534 715 325
Chce kupić Tigre