Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 066
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. A czy ktoś pisał, że 130g. Przecież na stronie producenta pisze jak byk 163 + druty + łopatki to spokojnie przekroczy te 170g
  2. Witaj na forum. Teraz jak nie znajdziesz w postach interesujących Cię informacji to pytaj.
  3. No i mnie właśnie Wojtek ubiegł. Są dwie możliwości albo to co proponuje Wojtek Tenschock 1530 werja albo 10T albo 8T. Nie wiem na jakim Wojtek lata ale przypuszczam że na 10T do tego śmigło 16x8 i masz jazdę beż trzymanki. No chyba że jednak chcesz se zrobić rakietoplan to wówczas dajesz śmigło 18x8,5 i do tego obowiązkowo ze dwa pampersy (bo jeden szybko przecieknie) i możesz szaleć. Pakiety tak jak Wojtek radzi 4s ale nie za duże takie 1500-1800mAh W te 20-30s będziesz miał na takim zestawie 500m wysokości i 1km od siebie. Tyle, że ten Twój to taka pchełka, więc trzeba się zastanowić czy jest w ogóle sens wsadzać tak mocny napęd bo po 20s stracisz go całkowicie z oczu. Drugie równie dobre rozwiązanie choć nieco słabsze to silnik z tej samej stajni tylko 1520 15T z tym samym śmigłem czyli 16x8 lub 16x8,5 i pakiety podobne na 4s w okolicach 1500-1800mAh. Ten silnik to około 130g więc nie za ciężki i daje ponad 700W ciągu. Jak dla mnie idealny. Ale żeby nie było tak hop siop to zanim zamówisz silnik musisz go czytaj model uzbroić i wyważyć. Żeby się nie okazało, że te 130g na dziobie pociągnie za sobą konieczność wsadzenia na ogon 20-30g ołowiu. Moja rada jest taka: zbuduj model a potem zrób sobie odważnik 130g i wsadź na dziub. Jak się model będzie wyważał to kup 1520 a jak trzeba będzie doważyć na dziub to wówczas kup 1530. A jak te 130g będzie za dużo to kup wówczas 1515 15T lub 16T z tym samym śmigłem ale z pakietem tylko 3s.
  4. Jarek jak będę przy kompie to Ci napisze co kupić. Mam taki zestaw akurat jak totrzebujesz wiec ci opiszę jak i co z niego można wyciągnąć. Teraz z szajsona to nie pisanie. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  5. Piotrze dobrze piszesz. Mniej więcej właśnie tak jest. Ja tylko dodam, że same formy to dopiero max 20% sukcesu. Z tego co zdążyłem przez ostatnie 2 lata zaobserwować, będąc praktycznie co 2 tygodnie po 8 godzin u producenta modeli, że najważniejsze jest KnowHow. Bez umiejętności i wiedzy szkoda nawet podchodzić, chyba że ktoś ma kupę kasy i czasu żeby samemu dojść od wprawy. Ale nawet mając KnowHow i robiąc już dość sporo w laminatach nie ma żadnej gwarancji, że opanuje się od razu produkcję na tych formach. Jest jeszcze to coś, tak zwana wartość dodana bez której też lepiej nie brać się za produkcję. Widziałem to na własne oczy. Pracownik pracujący od 2 lat mający już dużą wiedzę musiał odejść bo nie miał właśnie tego czegoś poza wiedzą.
  6. Odniosę się trochę to pomysłu powołania stowarzyszenia. Na wstępie napiszę żeby nie było żadnych wątpliwości, że jestem ogromnym zwolennikiem powstania takiego stowarzyszenia, które mogłoby być przeciwwagą choćby dla chorego do szpiku kości AP. Ale aby powołać takie stowarzyszenie to nie jest tak hop siup jak się może wydawać. Na samym początku trzeba byłoby się zastanowić jakie kompetencje miałoby takie stowarzyszenie. A żeby myśleć o kompetencjach jakie mogłoby lub powinno mieć takie stowarzyszenie to trzeba byłoby gadać z instytucją która mogłaby udzielić takich kompetencji. O czym myślę mówiąc kompetencje np. o przeprowadzaniu i autoryzowaniu zgodnie z ustawą egzaminów, szkoleń i wydawaniu pozwoleń. Następnie trzeba byłoby wynegocjować z jakimś Towarzystwem Ubezpieczeniowym możliwość ubezpieczania modelarzy zrzeszonych w tym stowarzyszeniu coś na kształt PSP. Aby takie stowarzyszenie miało siłę przebicia i żeby takie instytucja jak ULC brało pod uwagę opinie i wnioski składane do nich to musi mieć dużo członków lub bardzo dużo. Już padły cyfry jakie są u naszych zachodnich sąsiadów w stowarzyszeniu DMFV. Niechby u nas tylko ze 30% takie stowarzyszenia miało członków to wówczas można próbować wpływać na obraz przepisów nas dotyczących. A przy takiej liczbie członków jak ma DMFV to jestem przekonany, że można byłoby już rozmowy przenieść o szczebel wyżej. Do tego takie stowarzyszenie musi prowadzić pełną księgowość, musi się rozliczać jak praktycznie każde duże przedsiębiorstwo. Musi składać cyklicznie odpowiednie dokumenty sprawozdawcze, muszą się odbywać posiedzenia zarządu na którym będą powoływane uchwały. Wybory na członków zarządu, wybór zarządu i tam takie inne pierdoły. Niby pierdoły ale jednak trzeba to zorganizować skoordynować i przeprowadzić zgodnie z prawem. A dla 10 czy 20 członków nie ma kompletnie sensu wytaczać takich armat. No a jak kurde pozyskać takich członków. No i koło się zamyka, choćby właśnie wystawianiem uprawnień, dawaniem licencji lotniskom i łączkom przydomowym oraz dobrym ubezpieczeniem. Reasumując jest nad czym dyskutować. Czy da się hmm….?
  7. Tą obudowę to i po długości szlifowałem i po grubości. Idzie dopasować. PS Daj na PW adres to Ci jedno wyślę na przymiarkę Gdzieś mi się wyeksploatowane walają w skrzynce. MKS przereklamowany nie jest bo daje radę. A co do Turnigy to latałem i w pierwszym sezonie sprawowały sie idealnie. W drugim mogłem już 5mm w górę i 5mm w dół klapą ruszać.
  8. Czyli cała instalacja pod 6V. Nie wiem jakiego systemu używasz ale przemyśl czy wersja na (7,4V) 8,2V nie byłaby lepsza. Jeśli myślisz o osobnym zasilaniu elektroniki to wersja instalacji pod HV jest idealna. Te MKSy 6100 są o bodaj 1mm szersze ale to nie problem łatwo spiłować ten niewielki nadmiar. Przemyśl jeszcze ramki do serw i ewentualny mechanizm IDS, chyba że masz już dziury w skrzydłach zrobione pod standardowe popychacze. No ale jak chcesz te serwa co podałeś to nie widziałem do nich napędów IDS EDIT Przemyśl jeszcze sprawę co do sklepu. Ten ESPRIT Tech jest świetny ale w tym masz 100% gwarancji, że kupujesz pierwszy sort. Są ciut droższe ale te 3-4 dolce za pewność to chyba niewiele. https://www.mksservosusa.com/home.php?cat=6
  9. Się kurde panowie nie znacie. Żadne drony ani balony czy sterowce. To są po prostu kobiece walory.
  10. No od 4 sezonów latam tylko na MKS -ach Z MKS -ami jest tak. Te plastikowe czyli 61xx 9g są świetne ale w wersji HV. Wersja 6100 do 5,5V mocno się grzeje i miałem już przypadek, że w locie mi się spaliło. Przeszedłem całkowicie w modelach na wersję HV. Wersja 6130 (kurde drogo) ale są rewelacyjne. Centrują idealnie. Jak w tym sezonie podglądałem na zawodach modele innych zawodników to sporo ludzi do ciężkich modeli wstawia te serwa. Zazwyczaj są na klapach. Innych MKS -ów nie stosuje ponieważ są dla mnie za ciężkie, ale te 61xx w wersji HV mogę z czystym sumieniem polecić, jeszcze nic mi się z nimi nie działo poza wyrywaniem zębów w trybach ale to po najczęściej dramatycznych lądowaniach. Zestawy naprawcze są a wymiana trwa 2 min.
  11. Paweł a gdzie te KST kupowałeś. Nie wiem ile w tym prawdy i się muszę zastrzec, ale słyszałem, że te sprzedawane na rynku europejski to nie koniecznie muszą być w pierwszym gatunku. Sprowadziłem swego czasu 2 szt. z USA i muszę powiedzieć, że w porównaniu z tymi kupionymi u nas to niebo a ziemia. HyperFlight miał jeszcze niedawno towar w pierwszej jakości ale i u Nilla coraz gorsza się spotyka KST.
  12. Jarek jak widać Paweł potwierdza to co Ci napisałem w wątku w którym pytałeś o te serwa. Okazuje się, że jakość Hyperionów to pieśń przeszłości, czyli tak jak mi mówili znajomi zeszły na psy i lepiej omijać je z daleka. PS A myślałem, że może to jakaś seria była trefna, bo mówili mi dokładnie to co pisał Paweł w locie bez żadnych obciążeń popaliły się.
  13. Pięknie lata bo to piękny i świetnie zrobiony model. Wystarczy tylko za bardzo nie przeszkadzać i cieszyć się jego widokiem na niebie. Dla mnie szybownika to kwintesencja latania szybowcem. Gratuluje pięknego lotu i a jeszcze bardziej wspaniałego modelu. PS Szkoda, że Witold już ich nie robi.
  14. Panowie proponuję przestać karmić tego trolla. Jak będziecie go ignorować to być może ten wątek w końcu przyniesie spodziewane korzyści. Tu trzeba dawać propozycje w jaki sposób rozwiązać ten problem bo niewątpliwie od 2020 roku będziemy mieć problem. A karmienie tego trolla nic w tej materii nie przyniesie dobrego i dalej będzie tylko bicie piany i zero pożytku.
  15. Widziałem u kilku kolegów, że stosowali te serwa. Swego czasu były to bardzo przyzwoite lekkie serwa. Ale od jakiegoś czasu przestali je stosować ponieważ zaczęły się ponoć palić. Czy to była tylko jakaś trefna seria czy po prostu jakość tych serw mocno spadła nie wiem. Ale fakt jest taki, że przesiedli się na BlueBirdy.
  16. No i fajnie, przynajmniej wiadomo po co tu jesteś. Witaj na forum.
  17. Trochę mało. Napisz co cię interesuje to tak bardzo enigmatycznie się przywitałeś.
  18. Pomysł faktycznie był i jest dobry ale pomimo wielkiego szacunku do przedmówców w naszym kraju jest to praktycznie niewykonalne. Niestety przeszkadzać temu będzie natura Polaka. Problem w tym żeby prowadzić zgodnie z przepisami takiego ogromnego stowarzyszenia nie da się robić na zasadach pro publico bono. Tu musi/muszą być osoba/y które będą to robiły zawodowo. Może nie na cały etat ale za swoją pracę będą wynagradzane. Tylko w ten sposób takie stowarzyszenie ma szansę przetrwać następny rok po zarejestrowaniu. Na pewno nie może to być stowarzyszenie zwyczajne tylko musi to być stowarzyszenie rejestrowane z osobowością prawną lub może to też być klub sportowy ponieważ kluby sportowe działają na zasadach stowarzyszeń rejestrowanych. No i teraz jak przetłumaczyć niedzielnemu lataczowi że ma raz w roku zapłacić składkę członkowską w wysokości załóżmy 100 zł. No i przysłowiowy modelarz zaraz będzie bił pianą ... no bo jak to 1000 modelarzy w stowarzyszeniu po 100 zł czyli oni zarabiają 100 000 zł. To oni sobie domy pobudują zaraz za nasze składki. Ja pierd... takie stowarzyszenie i nie dam dziadom ani grosza więcej. Pieprzyć będę łamał przepisy, kto mi co zrobi, do tej pory było dobrze to i teraz też mnie nikt nie złapie. Jeśli panowie rozwiążą ten problem to byłbym w stanie pomóc w rejestracji w sądzie oraz we wszystkich papierach sprawozdawczych. EDIT Oczywiście moja praca na zasadach pro publico bono ale ja sam tego nie założę.
  19. Czarek jasna sprawa, że w ULC nie ma sensu gadać o żadnych literkach czy cyferkach. Mi tylko chodziło o to żeby nie wylać dziecka razem z kąpielą i nie ustalić obligatoryjnej wysokości dla wszystkich np. 150m. No nie wiem czy podział na amatorów i zawodników nie byłby dobrym rozwiązaniem ale jestem świadom, że mogłoby to mocno skomplikować przejrzystość przepisów. Gdyby udało się ustalić w przepisach ogólnych dla wszystkich np. 500m to jasna sprawa nie byłoby potrzeby kombinować ale jeśli ULC będzie się upierał przy 150m to nie powiem ale się martwię. Chcę latać zgodnie z przepisami i nie chcę ich łamać więc coś trzeba w tej sprawie przemyśleć i mieć plan B lub nawet C idąc na rozmowy. A co do lotnisk to chyba mnie nie zrozumiałeś. Mi chodziło o to, że Ja Konrad zgłaszam swoją łączkę na której najczęściej latam jako lotnisko nazwijmy to "rejestrowane". To, że organizacja do której przynależę nie ma swojego lotniska nie ma tu nic do rzeczy. Ja zgłaszam swój kwadrat oraz ewentualną wysokość lotów a oni przekazują to do ULC. Jeśli ULC zweryfikuje moje założenia co do miejsca i wysokości to otrzymuję zgodę i latam zgodnie z założeniami tej mojej łączki która teraz stała się zarejestrowanym lotniskiem. Jak chcesz pójść na inne nie zgłoszone lotnisko to wówczas musisz się zastosować do przepisów ogólnych. A jak Ci się to nowe miejsce spodoba to je zarejestrujesz i określisz warunki latania na tym lotnisku i je sobie jako drugie trzecie ente zarejestrujesz. W ten sposób ULC mógłby sobie zrobić bazę modelarskich lotnisk, tylko pytanie po co to im byłoby. Czy to ma sens nie wiem, ale taki mam pomysł. Może ktoś coś lepszego wymyśli. To jest mój głos w tej sprawie. Mnie nie interesuje narzekanie, biadolenie i odwoływanie się do tego co było. Chcę pomóc w jak najlepszym rozwiązaniu tego problemu po to żeby pójść na lotnisko i latać tak jak do tej pory, lub może prawie jak do tej pory.
  20. Przemek jak już Ci pisałem bardzo bym prosił jak jeszcze będziecie mieć okazję rozmawiać z ludźmi decydującymi w ULC o kształcie przepisów regulujących masze lotnicze hobby, o zwrócenie uwagi i przypomnienie, że są takie klasy jak wspomniana przez Ciebie wyżej klasa F5J, jak i inne termiczne klasy, gdzie wysokością zerową jest dla nas 200m więc nie może być tak, że górny limit zostanie ustalony na 150m. Chyba, że będą jakieś dodatkowe regulacje mówiące co trzeba spełnić żeby móc latać do tych 500m, bo realnie w zawodach i na treningach lata się do takich wysokości. Nie zawsze ale jednak. Myślę, że być może dobrym pomysłem na rozwiązanie tej sytuacji byłoby rejestrowanie w organizacji w której jestem zrzeszony lotniska na którym się lata. Organizacja przekazywała by te informacje do ULC i być może rozwiązywałoby to problem. Oczywiście uwzględniając już ustalone strefy typu CTR, TRA, TSA, TMA itp. Lotniska nie zarejestrowane, tzw. przydomowe łączki, byłyby objęte ustalonym limitem wysokości, jaki on tam by nie był ustalony. Ja jestem realistą i mam osobiście odmienne zdanie, od tych tu wyżej non stop wygłaszanych, i jestem jak najbardziej za rejestracją i egzaminami, nawet jeśli trzeba byłoby je odnawiać nawet co rok. Nawet jeśli wymyślono by jakąś symboliczną opłatę za ten egzamin. Mnie nie interesuje czy przy tej okazji ktoś się wzbogaci czy nie również czy będę musiał ruszyć swoje 4 litery i gdzieś pojechać na ten egzamin. Ja osobiście mam to baaaardzo głęboko w 4 literach, mnie interesuje tylko moja osoba i to żebym mógł latać swobodnie po spełnieniu wymaganych prawem przepisów, czy trzeba będzie uiścić takie opłaty, czy zdawać egzamin. Jak już wyżej napisałem jestem realistą i zdaje sobie doskonale sprawę, że się za chwilę (2020 rok) wszystko zmieni i nie będzie tak jak było, cóż takie jest życie, ja też się starzeje chociaż tego bardzo nie chcę. Postęp to niekończące się zmiany, postępu ni jak się nie da zatrzymać, a już na pewno nie zrobi to jedna lub grupka pyszczących osób.
  21. Też tak robię i odlatuje nie rzadko na 1km od siebie i 300-500m w górę. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nie zmniejszy to zasięgu i skuteczności anteny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.