Skocz do zawartości

Granacik

Modelarz
  • Postów

    1 133
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Granacik

  1. Było i się skończyło...
  2. Fiu fiu... Nie latam na linkach ale podziwiam i kibicuje.
  3. chcesz moduł od trabanta? Mogę pożyczyć. na 100% jest na Halla.
  4. z Hiszpanii... Jak zamawiałem to w CZ był już out of stock. Zobaczymy jak z tego wybrną. Miał być 1-Week Delivery... Gwarantowany...
  5. Bo Polak potrafi. Elektronikę miałem dawno ale patrząc na ten schemat nie widzę tam nic zaawansowanego. Ot odpalanie tyrystora. Teraz to można prościej na MOSFET'ach i oddzielnych cewkach dwuobwodowych zrobić. A ci co naprawiają oryginały może walczą o wyższą waloryzację. 100% oryginału. Albo nie wiedzą, że się da inaczej.
  6. To nie istotne. Ten moduł to tylko taki wzmacniacz sygnału podawanego na cewkę WN z przerywacza czy czujniku Hall'a. Resztę załatwia kopółka z palcem.
  7. Podobny moduł w Trabancie Polo siedzi. Zaplon tyrystorowy z czujnikiem Hall'a. Regulacja wyprzedzenia zapłonu mechaniczna odśrodkowa z korektorem podciśnieniowym.
  8. a co z prostownikiem? dalej seleny czy jakiś współczesny?
  9. Właśnie się dowiedziałem, że moje zamówienie się opóźni z racji problemów z dostępnością. Nie wiadomo jak długo. Coś im tam niezapacało jak się ludzie na te drukarki rzucili...
  10. nazywa się to "niemiecka solidność". Pamiętacie jak GM do spółki z Fordem zniszczyli gościa od Tucker'a? A po kilkunastu latach sami zaczęli stosować jego rozwiązania. Najpierw trzeba było wypchnąć starą technologię.
  11. Po zwykłym tinolu albo kalafonii nie. Po paście lutowniczej albo kwasie tak. akurat tarczą na dremelu. Darmo jak darmo... dałem za apkę całe 9 gbp razem z wysyłką w jukeju. Moduł miałem z jakiegoś bulkowego zakupu z forum a odbiornik w gratisie z jakimś modelem samochodu. Odbiorniki dodatkowe brałem u Chińczyka po 35 pln.
  12. A nie możesz wycyganić dodatkowo tej zgruzowanej wueski? Na niej poćwiczyć rozkładanie i składanie a tą ładniejszą jedynie usprawnić i zostawić w oryginale? Pamiętaj jeśli jakaś część działa to nie wymieniaj jej na siłe. Np taka niby głupota ale nowe dorabiane linki nie są już tak wytrzymałe jak fabryczne. Przynajmniej było tak z linkami z podwarszawskich zakładów. Jeśli nie są poprzecierane i chodzą to przeczyścić, nasmarować i używać. Ja Ci mówię, za 10 lat taka kompletna WSK'a zacznie nabierać wartości.
  13. W zaszłym roku mając taki zestaw przerobiłem na 2.4GHz taką apkę (nieco egotyczna, 27MHz w modulacji FM, o takich tylko czytałem nigdy nie widziałem na żywo) dorabiając nową płytkę obsługującą przełącznik 3 kanału, przełącznik bindowania, stabilizator napięcia zasilającego moduł TX z kawałka laminatu z odzysku. Nowa płytka siedzi w miejscu starego, analogowego, modułu nadawczego. Przełącznik bindowania ukryty jest w gnieździe w które wkładało się kwarc. Płytka może nie wygląda ale działa. aparatura działa jak złoto, ma bardzo fajny komputer i dobrze leży w ręku. Oczywiście dostała też zasilanie Lijon 3s1p.
  14. Żeby taką ze zdjęcia nauczyć to kasy miliarderowi by nie starczyło. I to nie PLN a $$$.
  15. Cholercia... trzeba będzie jeszcze ze dwie drukarki dokupić.
  16. Karte by zniszczyła ale czy by dobrze zakręciła śmigłem? W to wątpię... Najlepiej kręcą babeczki 30+ bo już wiedzą jak.
  17. No i ważna jest kompletacja tak aby jak najwięcej elementów pochodziła z tego konkretnego egzemplarza. Nawet fabryczne elementy eksploatacyjne podnoszą wartość. Np jak byś miał oryginalny akumulator, nawet padnięty już kilka pkt w górę. Czyli im bardziej sprawny, kompletny i z stanem wizualnym uwzględniającym upływ lat tym więcej wart. Może warto rozważyć taki scenariusz i jeśli ta sztuka jest kompletna, mało zmęczona życiem to warto ją doprowadzić do pełnej kompletacji i zahibernować. Bo nigdy te sprzęty nie były szanowane i dobry stan jest bardzo rzadko spotykany. Za paare lat wartość może wzrosnąć. Ceny nieporżniętych Junaków już dawno poleciały daleko w górę, może i wueski tego się doczekają.
  18. Tak, jest to dla mnie zabawa ale podchodzę do tego z pokorą. Zabawą nazywam ponieważ nie jestem już związany zawodowo. Ale lubię sobie pobrudzić rączki. Na chleb zarabiam pracując w IT. Mechanikowanie mam w genach i również miałem bardzo dobrych nauczycieli w młodym wieku. Cieszę się z rozbudowy mojego parku maszyn i z tego co już udało mi się dzięki nim zrobić. Nigdy nie uważałem się za najlepszego mechanika świata bo są lepsi ode mnie. A to co robię robię na poważnie i najlepiej jak się da. Jeśli chodzi o "fachowców" (bo tak powinienem napisać) to o światku warszawskich serwisów motocyklowych lat 90 tych i wczesnego XXI wieku można by długo gadać. Ale to nie miejsce na takie wynurzenia.
  19. W Czechach się już skończyły. Moje jadą z Hiszpanii.
  20. Jacku, nie dramatyzuj Wiesz o co chodzi. Jeśli mechanikowanie nie jest dla Ciebie zabawą i przyjemnością to nie zrobisz tego na poważnie. I w sumie dziękuję Bogu, że nie muszę już zarabiać na życie naprawą motocykli tylko robię to dla samej swojej przyjemności robiąc swoje gruzy czy pomagając kumplom. A po takich fachowcach biorących życie za poważnie nie raz poprawiałem. I ciekawostką jest, że jeszcze paru wciąż utrzymuje się na rynku. Ale to temat rzeka. I nie miejsce.
  21. Zależy co, gdzie i ile się używa. Loctite, Permatex, Hylomar (Areograde, mój ulubiony ), od biedy Technicqlli, nic przez 30 lat (odkąd się bawię w naprawy wszelakich pojazdów silnikowych) mi się nie zatykało. Ale fakt, co się nawyciągałem girland z silikonu z różnych silników po wizytach w serwisach to moje. Ja to cienko smaruję powierzchnię i potem "taptam" delikatnie palcem tworząc taką "morę". No popatrz.... A ja w pierwszej połowie lat 90tych zrobiłem z kartonów Hortex'a uszczelki do Simsona... Sam na to wpadłem :D
  22. więc teges... a co się będę rozdrabniał. Czarek, dzięki za linka. Japim, szykuj rabaty. Biorę wszystkie.
  23. Nowy o-ring należy lekko posmarować świeżym olejem. Używany raz może już dobrze nie trzymać i jeśli pod ręką nie ma nowej uszczelki można się posiłkować odrobiną motoryzacyjnego silikonu. Podkreślam - odrobiną. Dobra praktyka nakazuje przy każdej zmianie dawać nową uszczelkę. Teoretycznie nowa powinna być w zestawie z filtrem a jak nie to wizyta w sklepie motoryzacyjnym. Do uszczelek "papierowych" polecam preparaty Hylomar. Daje się bardzo cienką warstewkę. Uszczelki miedziane czy aluminiowe też raczej jednorazowe. Momenty dokręcania śrub i nakrętek to bardzo istotna sprawa. Warto zaopatrzyć się w klucz dynamometryczny. Taki klucz to najważniejsze narzędzie w warsztacie i warto kupić coś dobrej uznanej firmy. Oo taki zestaw https://dynamometryczne.pl/zestaw-3-kluczy-dynamometrycznych-2-340nm-jonnesway-t27-p638 odpowiednio traktowany starczy Ci na resztę życia. Inne klucze to już może być wersja budżetowa. Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony narzędziami Yato. Naprawdę niezła jakość za przyzwoitą cenę. I zawsze pod ręką warto mieć zmywacz do hamulców i sprzęgieł. Każdy nawet tani dobry byle dużo w puszce.
  24. Granacik

    Nowy nabytek

    i to się pochlastasz mydłem w płynie. Gaźniki zabijały potencjał tych motorków. wał w DMP i korbowód zejdzie z czopa.
  25. Można by tylko niepotrzebna w tym wypadku objętość komory spalania obniża ciśnienie możliwe do uzyskania. Im mniejsza objętość pasożytnicza tym większa sprawność i wydajność. Co do nowej głowicy to w mojej koncepcji (tak na prawdę podejrzanej w necie) jest to płaska płyta stalowa grubości 10mm odpowiednio powiercona z dospawanymi tulejami z gwintem wewnętrznym które będą robić za gniazda "kapselkowych" zaworów z typowych sprężarek. Nawet będzie można się pokusić o wykonanie płaszcza wodnego. Może w weekend uda mi się wyrwać ten silnik z budy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.