



-
Postów
1 133 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Granacik
-
Było i się skończyło...
-
Uwięź ma się całkiem dobrze - wbrew temu co mówią ci którzy się nie znają...
Granacik odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w Uwięź
Fiu fiu... Nie latam na linkach ale podziwiam i kibicuje. -
chcesz moduł od trabanta? Mogę pożyczyć. na 100% jest na Halla.
-
z Hiszpanii... Jak zamawiałem to w CZ był już out of stock. Zobaczymy jak z tego wybrną. Miał być 1-Week Delivery... Gwarantowany...
-
Bo Polak potrafi. Elektronikę miałem dawno ale patrząc na ten schemat nie widzę tam nic zaawansowanego. Ot odpalanie tyrystora. Teraz to można prościej na MOSFET'ach i oddzielnych cewkach dwuobwodowych zrobić. A ci co naprawiają oryginały może walczą o wyższą waloryzację. 100% oryginału. Albo nie wiedzą, że się da inaczej.
-
To nie istotne. Ten moduł to tylko taki wzmacniacz sygnału podawanego na cewkę WN z przerywacza czy czujniku Hall'a. Resztę załatwia kopółka z palcem.
-
Podobny moduł w Trabancie Polo siedzi. Zaplon tyrystorowy z czujnikiem Hall'a. Regulacja wyprzedzenia zapłonu mechaniczna odśrodkowa z korektorem podciśnieniowym.
-
a co z prostownikiem? dalej seleny czy jakiś współczesny?
-
Właśnie się dowiedziałem, że moje zamówienie się opóźni z racji problemów z dostępnością. Nie wiadomo jak długo. Coś im tam niezapacało jak się ludzie na te drukarki rzucili...
-
Szybowcowe Mistrzostwa Swiata- Francja 2021 - Diana 2 x3
Granacik odpowiedział(a) na Andrzej Klos temat w Za granicą
nazywa się to "niemiecka solidność". Pamiętacie jak GM do spółki z Fordem zniszczyli gościa od Tucker'a? A po kilkunastu latach sami zaczęli stosować jego rozwiązania. Najpierw trzeba było wypchnąć starą technologię. -
Po zwykłym tinolu albo kalafonii nie. Po paście lutowniczej albo kwasie tak. akurat tarczą na dremelu. Darmo jak darmo... dałem za apkę całe 9 gbp razem z wysyłką w jukeju. Moduł miałem z jakiegoś bulkowego zakupu z forum a odbiornik w gratisie z jakimś modelem samochodu. Odbiorniki dodatkowe brałem u Chińczyka po 35 pln.
-
A nie możesz wycyganić dodatkowo tej zgruzowanej wueski? Na niej poćwiczyć rozkładanie i składanie a tą ładniejszą jedynie usprawnić i zostawić w oryginale? Pamiętaj jeśli jakaś część działa to nie wymieniaj jej na siłe. Np taka niby głupota ale nowe dorabiane linki nie są już tak wytrzymałe jak fabryczne. Przynajmniej było tak z linkami z podwarszawskich zakładów. Jeśli nie są poprzecierane i chodzą to przeczyścić, nasmarować i używać. Ja Ci mówię, za 10 lat taka kompletna WSK'a zacznie nabierać wartości.
-
W zaszłym roku mając taki zestaw przerobiłem na 2.4GHz taką apkę (nieco egotyczna, 27MHz w modulacji FM, o takich tylko czytałem nigdy nie widziałem na żywo) dorabiając nową płytkę obsługującą przełącznik 3 kanału, przełącznik bindowania, stabilizator napięcia zasilającego moduł TX z kawałka laminatu z odzysku. Nowa płytka siedzi w miejscu starego, analogowego, modułu nadawczego. Przełącznik bindowania ukryty jest w gnieździe w które wkładało się kwarc. Płytka może nie wygląda ale działa. aparatura działa jak złoto, ma bardzo fajny komputer i dobrze leży w ręku. Oczywiście dostała też zasilanie Lijon 3s1p.
-
Żeby taką ze zdjęcia nauczyć to kasy miliarderowi by nie starczyło. I to nie PLN a $$$.
-
drukowany An 2 1600 (1800/2000)mm rozpiętości
Granacik odpowiedział(a) na marek rokowski temat w Modele średniej wielkości
Cholercia... trzeba będzie jeszcze ze dwie drukarki dokupić. -
Karte by zniszczyła ale czy by dobrze zakręciła śmigłem? W to wątpię... Najlepiej kręcą babeczki 30+ bo już wiedzą jak.
-
No i ważna jest kompletacja tak aby jak najwięcej elementów pochodziła z tego konkretnego egzemplarza. Nawet fabryczne elementy eksploatacyjne podnoszą wartość. Np jak byś miał oryginalny akumulator, nawet padnięty już kilka pkt w górę. Czyli im bardziej sprawny, kompletny i z stanem wizualnym uwzględniającym upływ lat tym więcej wart. Może warto rozważyć taki scenariusz i jeśli ta sztuka jest kompletna, mało zmęczona życiem to warto ją doprowadzić do pełnej kompletacji i zahibernować. Bo nigdy te sprzęty nie były szanowane i dobry stan jest bardzo rzadko spotykany. Za paare lat wartość może wzrosnąć. Ceny nieporżniętych Junaków już dawno poleciały daleko w górę, może i wueski tego się doczekają.
-
Tak, jest to dla mnie zabawa ale podchodzę do tego z pokorą. Zabawą nazywam ponieważ nie jestem już związany zawodowo. Ale lubię sobie pobrudzić rączki. Na chleb zarabiam pracując w IT. Mechanikowanie mam w genach i również miałem bardzo dobrych nauczycieli w młodym wieku. Cieszę się z rozbudowy mojego parku maszyn i z tego co już udało mi się dzięki nim zrobić. Nigdy nie uważałem się za najlepszego mechanika świata bo są lepsi ode mnie. A to co robię robię na poważnie i najlepiej jak się da. Jeśli chodzi o "fachowców" (bo tak powinienem napisać) to o światku warszawskich serwisów motocyklowych lat 90 tych i wczesnego XXI wieku można by długo gadać. Ale to nie miejsce na takie wynurzenia.
-
W Czechach się już skończyły. Moje jadą z Hiszpanii.
-
Jacku, nie dramatyzuj Wiesz o co chodzi. Jeśli mechanikowanie nie jest dla Ciebie zabawą i przyjemnością to nie zrobisz tego na poważnie. I w sumie dziękuję Bogu, że nie muszę już zarabiać na życie naprawą motocykli tylko robię to dla samej swojej przyjemności robiąc swoje gruzy czy pomagając kumplom. A po takich fachowcach biorących życie za poważnie nie raz poprawiałem. I ciekawostką jest, że jeszcze paru wciąż utrzymuje się na rynku. Ale to temat rzeka. I nie miejsce.
-
Zależy co, gdzie i ile się używa. Loctite, Permatex, Hylomar (Areograde, mój ulubiony ), od biedy Technicqlli, nic przez 30 lat (odkąd się bawię w naprawy wszelakich pojazdów silnikowych) mi się nie zatykało. Ale fakt, co się nawyciągałem girland z silikonu z różnych silników po wizytach w serwisach to moje. Ja to cienko smaruję powierzchnię i potem "taptam" delikatnie palcem tworząc taką "morę". No popatrz.... A ja w pierwszej połowie lat 90tych zrobiłem z kartonów Hortex'a uszczelki do Simsona... Sam na to wpadłem :D
-
więc teges... a co się będę rozdrabniał. Czarek, dzięki za linka. Japim, szykuj rabaty. Biorę wszystkie.
-
Nowy o-ring należy lekko posmarować świeżym olejem. Używany raz może już dobrze nie trzymać i jeśli pod ręką nie ma nowej uszczelki można się posiłkować odrobiną motoryzacyjnego silikonu. Podkreślam - odrobiną. Dobra praktyka nakazuje przy każdej zmianie dawać nową uszczelkę. Teoretycznie nowa powinna być w zestawie z filtrem a jak nie to wizyta w sklepie motoryzacyjnym. Do uszczelek "papierowych" polecam preparaty Hylomar. Daje się bardzo cienką warstewkę. Uszczelki miedziane czy aluminiowe też raczej jednorazowe. Momenty dokręcania śrub i nakrętek to bardzo istotna sprawa. Warto zaopatrzyć się w klucz dynamometryczny. Taki klucz to najważniejsze narzędzie w warsztacie i warto kupić coś dobrej uznanej firmy. Oo taki zestaw https://dynamometryczne.pl/zestaw-3-kluczy-dynamometrycznych-2-340nm-jonnesway-t27-p638 odpowiednio traktowany starczy Ci na resztę życia. Inne klucze to już może być wersja budżetowa. Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony narzędziami Yato. Naprawdę niezła jakość za przyzwoitą cenę. I zawsze pod ręką warto mieć zmywacz do hamulców i sprzęgieł. Każdy nawet tani dobry byle dużo w puszce.
-
i to się pochlastasz mydłem w płynie. Gaźniki zabijały potencjał tych motorków. wał w DMP i korbowód zejdzie z czopa.
-
Można by tylko niepotrzebna w tym wypadku objętość komory spalania obniża ciśnienie możliwe do uzyskania. Im mniejsza objętość pasożytnicza tym większa sprawność i wydajność. Co do nowej głowicy to w mojej koncepcji (tak na prawdę podejrzanej w necie) jest to płaska płyta stalowa grubości 10mm odpowiednio powiercona z dospawanymi tulejami z gwintem wewnętrznym które będą robić za gniazda "kapselkowych" zaworów z typowych sprężarek. Nawet będzie można się pokusić o wykonanie płaszcza wodnego. Może w weekend uda mi się wyrwać ten silnik z budy.