Tomasz D.

Idzie nie tyle o zmatowienie, co o zeskrobanie tlenków. Jeśli chodzi o topniki to zapytaj o RF800.

Jeśli mogę Ci coś doradzić, to pod żadnym pozorem nie używaj kwasu - jego pozostałości są trudne do usunięcia a z czasem spowodują korozję połączenia. Natomiast koniecznie użyj jakiegoś topnika, choćby zwykłej, czystej kalafonii a temperaturę lutownicy ustaw na ok 400 stopni jeśli masz taką możliwość. Wysoka temperatura pozwoli skrócić czas grzania i nie spowoduje upłynnienia plastikowego korpusu. Po zalutowaniu pierwszego przewodu nasuń i zagrzej wcześnie nałożoną koszulkę termokurczliwą i dopiero lutuj drugi przewód. W ten sposób unikniesz zwarcia.

No przestań! Znowu trafi się jakiś nadgorliwiec i co wtedy?!

Był w granicach 2 m/s. Mój waży 360 gramów z kamerką a Twój? Kiedy lecę pod wiatr, to faktycznie na 50% gazu prawie stoi w miejscu. Wrażenia po lataniu z kamerką, a w zasadzie z całym zespołem nadawczym są następujące: - model nie stracił nic ze sterowności oraz "trzymania" się powietrza - ponieważ wspomniany zespół jest umieszczony sporo przed środkiem ciężkości, to przy starcie i w trakcie szybowania wydaje się być lekko ciężki na nos, co wyraźnie widać przy lądowaniu (nie pokazanym na filmie). Niestety, nie mam możliwości przesunięcia pakietu do tyłu z powodu wręgi podwozia, więc zastanawiam się nad lżejszym śmigłem. Obecnie latam na 10X4,7 SF. Lot z filmu odbywał się na 50 - 40 % gazu i trwał ok 10 minut, co świadczy o niewielkim drenowaniu pakietu przez zespół kamerka - nadajnik. Ogólnie jest OK, sądzę, że podczas kolejnego lotu założę gogle na głowę. Bardzo jestem ciekaw jak się pilotuje z pozycji pilota

Trochę to trwało, ale dzisiaj pogoda pozwoliła zacząć sezon lotów 2018.

Zmień avatar - patrz regulamin.

Maszyna ukończona. Jeszcze tylko czekam na stolik z rowkami teowymi. Tak wygląda ruch z prędkością 10000 mm/min. Frez zatacza okrąg o promieniu150 mm.

Stefanie, bardzo Ci dziękuję za ten film! Nie miałem pojęcia...

Cięciwa 205 mm (mierzona bez wzmocnień węglowych na krawędziach), grubość 5 mm.

S(z)ynku! Po co Ty się tu zalogowałeś?! Znasz funkcję search??? Przepraszam.

Życzę Wam, koledzy modelarze, abyście w przyszłym roku mogli poświęcić na nasze hobby tyle czasu, ile byście chcieli.

Kit z angielskiego: zestaw. Tu zestaw elementów do samodzielnego montażu. Np. taki zestaw.

No, dobrze, nie elektorat. Suweren.

Jak elektorat wytrzeźwieje (lub skończy się płyta) to "zara zrobi pożondek stymy wykształciuhamy, sondamy i komuhamy!"

Jak ja lubię dwupłaty!

Przeszkadzał? Nie jesteś zbytnio wycofany?? Tu są sami tacy (w sensie pasji), jak Ty, więc wal śmiało. Jeśli chodzi o dwupłaty, to rozważ tę ewentualność: http://pfmrc.eu/index.php/topic/29137-mayday-raz-jeszcze/?hl=mayday

A cennik też opublikujesz?

W awatarze Mariusza nie widzę okularów. W ogóle twarzy nie widzę. Na swojej okulary widzę

Nikt nic nie mówi o trzecim pinie Andrzeju. Powiększenie przekroju dowolną metodą poprawi sytuację. Cyna w stopie z ołowiem wcale tak źle nie przewodzi, ale oczywiście gorzej niż miedź lub srebro.Na odcinkach kilku milimetrowych nie robi to większej różnicy. Wszak miedź w tej cynie (lutowiu) jest.

To jest dobre i stosowane rozwiązanie - odizoluj kilka centymetrów linki miedzianej z przewodu o przekroju co najmniej 1,5 mm2, skręć go w palcach, ułóż wzdłuż ścieżki i zalej obficie cyną. Postąp identycznie z drugą ścieżką.

Skoro tak mówicie, to trzeba to uwzględnić rozprowadzając zasilanie do serw. Moim zdaniem odcinki wspólne przewodów powinny być jak najkrótsze i o możliwie dużym przekroju. Najlepiej jest je wyeliminować całkowicie, choć to bywa niemożliwe. Teoretycznie optymalnym rozwiązaniem było by doprowadzenie zasilania do każdego serwa osobnymi przewodami wprost z zacisków pakietu.

Nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem zablokowanego serwa. Serwo poruszające się pod pełnym obciążeniem może pobierać spory prąd, ale sporadycznie działają wszystkie serwa na raz a raczej nigdy. Uważam, że ta płytka da radę.

Amperów. Sądząc po grubości ścieżki należy przyjąć ok dwóch amperów. Zasada ogólna dla ścieżek o grubości 35 mikrometrów jest taka, że na jeden milimetr szerokości przypada jeden amper prądu stałego. Jest to wielkość przybliżona, gdyż obciążenie nie jest wielkością stałą w czasie. Ale trzeba pamiętać o sumowaniu się prądów w drodze do pinu zasilającego.

Prawie jak bitwa o Anglię.

Do Ciebie, jak najbardziej, ale nie cytat, tylko wypowiedź. I nie zauważyłeś, że od czasów IRCa wiele się w komputerach zmieniło? Wygląda na to, że po prostu tak Ci wygodnie.