jest znakomity a wędzisz specjalnymi brykietami. powstaje niewielka ilośc bardzo gęstego dymu..porozmawiaj jeszcze z TeBe ( Tomkiem )...a na sąsiadów jest najlepsza metoda... Niemcy z tego co wiem uwielbiaja wędzone ryby...? no a jak wiesz rybka lubi pływać... więc, wędzony ciepły pstrąg czy sielawa a nawet łosoś i masz ich w garści....troszkę ich zdążyłem poznac ( Niemców)..
Szwarcwald to prawie na granicy z Alzacją , oni też nie wędzą, tak jak w Polsce ale podsuszaja w lekkim dymie..
Co do pasztetu z gęsiej wątroby , to całkowita zgoda...obrzydliwy, mimo ,że uwielbiam pasztety
ps.
to nie będzie reklama ale używam 6-cio półkowego cyfrowego Bradleya od lat 11 tu i jest genialny