




Jerzy Markiton
Modelarz-
Postów
581 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Treść opublikowana przez Jerzy Markiton
-
Hawker Hurricane pomalowany farbą do felg samochodowych
Jerzy Markiton odpowiedział(a) na Grifon temat w Uwięź
Z czystej ciekawości - ile wyszła masa do lotu ? - Jurek -
P-38 Lightning dwusilnikowy warbird
Jerzy Markiton odpowiedział(a) na Stearman temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Nie, tego nie chciałem powiedzieć... Zasugerowałem się tematem, czyli Lightingiem. Przepraszam ! - Jurek -
Będzie w pobliżu startu. Miałem identycznie kilka lat termu. Dzieciak podniósł i schował w domu. Ale koledzy go zakapowali i odzyskałem. Znaleźnego nie dostał bo się wypierał... - Jurek
-
P-38 Lightning dwusilnikowy warbird
Jerzy Markiton odpowiedział(a) na Stearman temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Andrzeju ? Na tym zdjęciu z muzeum - nie jest przypadkiem Sea Hornet ? - Pomyślności w Nowym Roku ! - Jurek -
Dotyczy Beatles-a czy YEP ? W 20A Beattles-ie miałem podobnie słaby hamulec. Nic wprawdzie nie klikało ale śmigło pomału bo pomału ale się obracało. Gdy wyłączyłem hamulec - śmigło kręciło się swobodnie, ładnie hamując model. Regulator do reklamacji... - Jurek
-
Jeżeli dobrze pamiętam - chcesz kryć skrzydło sklejką ? Zrobiłem kilka takich skrzydełek. Żaden ze mnie autorytet budowlany ale sklejka ma 1, nieprzyjemną cechę - musi wyjść bez poprawek. Bo nie ma materiału na podszlifowanie. Jak dociśniesz kesony (pokrycie) żelazkiem, to pomiędzy żeberkami mogą wyjść pofalowania. Osobiście zrobiłbym to na gumę, tylko z większą ilością listewek dociskających. Równomierny docisk na całości zinterpoluje Ci powierzchnię i zmniejszy szanse na wpadkę ? Niezależnie od metody którą wybierzesz - kibicuję i życzę zadowolenia z efektu końcowego. Pozdrawiam - Jurek Patryk - używałem białych klei, Niemcy je chyba nazywają - "leim" ? Mam wrażenie, że niezależnie od firmy są bardzo podobne. Ale nie używam do tego klei szybkich, tzw: ekspres. Wszystkie te kleje miękną pod żelazkiem i wraz z wychłodzeniem robią się twarde. Wikol chyba należy do tej samej grupy ?
-
Całe skrzydło oklejałem, ale na gumę. I na D4 bez zwilżania... Raz zwilżyłem (wilgotną gąbką) i w niektórych miejscach pokrycie zostało pofalowane. W metodzie na żelazko - prasuję po 1 żeberku i przytrzymuję palcami aż wychłodnie. Potem kolejne... ale tego przyklejonego już nie nagrzewam. Nigdy nie robiłem na Wikolu, ale jakoś tak mam wrażenie, ze to powinno być to samo ? - Jurek
-
Ja robię, jak na fotce. Ale wolno schnący klej, żywica z mikrobalonem, bawełną czy glassbuble... lub poliuretanowy. Metodę, którą opisał Patryk znam, ale z drobną modyfikacją: smarujesz białym klejem typu wikol (Ponal, Uhu czy jakiś Wasz odpowiednik), przykładasz pokrycie i zdejmujesz. Poprawiasz klej na siatce, która utworzyła się na pokryciu i zostawiasz do wyschnięcia, aż klej zrobi się lekko przeźroczysty. Przykładasz na konstrukcję, żelazko bez pary na maksymalnej temperaturze i przyprasowujesz z lekkim dociskiem. Im cięższe żelazko - tym lepiej.
-
W YEP podczas programowania hamulca należy ustawić zakres -80 + 100% a następnie wycofać do -100 %. Zazwyczaj mi się nie chce, to podczas programowania podjeżdżam trochę trymerem gazu w górę i programuję zakres drążka w regulatorze. Następnie ustawiam hamulec. Po zakończeniu wycofuję trymer i działa. O.K. - korzystam z karty do programowania. Z nadajnika - można się pogubić w tych pipaniach. Tam są 2 funkcje do ustawienia - szybkość działania i "twardość". Beatlesa - nie znam, tzn: nie programowałem go jeszcze. - Jurek
-
Drukowana TS-11 Iskra 820mm rozp
Jerzy Markiton odpowiedział(a) na japim temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
O.K. Poczekam... bo turbinkę (EDF 50mm) już do niej kupiłem. - Jurek -
A nie jest to łożysko igiełkowe (wałeczkowe, kak zwał - tak zwał) w którym bieżnie są elementem konstrukcyjnym silnika ? Pytam, bo może się mylę ? - Jurek
-
Drukowana TS-11 Iskra 820mm rozp
Jerzy Markiton odpowiedział(a) na japim temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Przemku - czy od rozwoju twojej Iskry odstępujesz ? Pozdrawiam - Jurek -
Andrzeju - ktoś w tym silniku grzebał ? To, co pokazujesz na zdjęciach - powinno działać prawidłowo, jeżeli długość gwintu śrubki jest odpowiednia. Gwint w wale wygląda na prawidłowy. Natomiast śrubkę pokazujesz dekielkiem (nakrętką) od góry. Z technicznego punktu widzenia - całkiem poprawne rozwiązanie. Pozdrawiam - Jurek Stan_m mnie ubiegł (nie zauważyłem Jego wypowiedzi klikając - zapisz). Fajnie, że fachowiec potwierdził moje myślenie.
-
Sławek - jak napisałeś. Z tym, że u mnie to nie występuje. Bo zawsze latam z suwakiem na maksa. Tak dobieram napęd żebym nie musiał ograniczać obrotów na wznoszeniu. Czyli praktycznie nie używam suwaka. Chyba, że coś muszę poprawić w modelu i już mam go włączony do lotu. Żeby przypadkowo sobie nie włączyć silnika to zjeżdżam suwakiem w dół. Przed samym startem suwak w górę i pstryk... Lepiej 1 palcem z ręką na drążku mi się pcha niż przyciąga. Ale to takie przyzwyczajenie. Być może będę musiał trochę zmienić przyzwyczajenia dotyczące suwaka, jak zacznę się bawić z Li-Jon-ami. Ale nie sądzę, żeby to miał być problem. To tylko takie teoretyczne dywagacje. - Jurek Ta "pstrykologia" tylko teoretycznie jest skomplikowana. Trudniej to opisać niż zastosować. Trochę gimnastyki z programowaniem. Większość z nas nie zna swojego oprogramowania i jego możliwości. Praktycznie - 2 wyłączniki. Długie - żeby na macajewa, nie odrywając wzroku od modelu w nie trafić. Krótki ruch palcem w dół lub w górę - cała filozofia ? Drążek zawsze w górze - analogicznie, jak w modelu silnikowym. Pełen gaz - drąg w górze. Chcę zwolnić - drąg na siebie. W szybowcu - tak samo ? Nawet pomyłka w pstryczkach nie powoduje zmian reakcji modelu, bo w tym położeniu zawsze jest cruse ! dopiero ściągnięcie drążka wywołuje reakcję modelu. Wydaje mi się, że taki sposób ogranicza przypadek do maksimum ?
-
Silnik jest dostępny tylko w fazie 1 ! Regulacja obrotów na suwaku, zazwyczaj zbędna, w 99% przypadków. 1,2,3,4, i 5- cruse - gdy wyłączniki są w położeniu środkowym. Tak i klap i lotek. szybkość - dokładnie, jak napisałeś cruse - tak, z wyjątkiem Agile, bo zgodnie z zaleceniami Patryka - to nie powinno być "0"... Ma też 2 fazy do termiki i wykorzystałem nieużywaną pozycję "start". Ale - nie udało mi się jeszcze trafić w taką termikę, żeby ją efektywnie wykorzystać. Chwilowo - więcej strat niż zysku... Muszę się jeszcze dużo uczyć... tak stosuję, i szkoda, że tak późno to zrozumiałem. W każdej fazie lotu. Nie latam zawodniczo - więc ma wspólną wartość dla każdej z faz lotu. Pozdrawiam - Jurek
-
Podobnie, a jednak trochę w inny sposób. Motylek zawsze na drążku. Ugięcie spływu, zmiana zakrzywienia profilu czyli fazy lotu - na tym samym drążku. Silnik na suwaku z boku. Do włączania i wyłączania silnika wykorzystuję miks awaryjnego wyłączania silnika przypisany do najszybciej i osiągalnego wyłącznika. Wykorzystuję długi, najbardziej zewnętrzny dwupozycyjny przełącznik z lewej strony. BF schowany (klapy, lotki na "0") w pozycji drążka gazu od siebie, maksymalne wychylenia - do siebie. Tak wymyśliłem lata temu i nie widzę potrzeby zmiany. I teraz fazy lotu: najbardziej priorytetowa - silnik ! Uruchomienie silnika wyłącza pozostałe fazy lotu. Następnie 2 trójpozycyjne wyłączniki. W środkowych ustawieniach nieaktywne. Lewy długi trójpozycyjny w pozycji od siebie - start. W pozycji do siebie: lądowanie, czyli BF. 2 priorytet. Nie do uruchomienia gdy pracuje silnik ale przykrywa pozostałe fazy lotu. Prawy długi trójpozycyjny od siebie: szybkość, środek nieaktywny i znów nie przypisanych klap i lotek, pozycja do siebie: termika. Czyli nie można nawet odruchowo pomylić szybkości z termiką. Priorytet 3 i 4. W każdej z faz lotu wykorzystując mikser BF przypisane maksymalne wychylenia klap i lotek dla danej fazy lotu wraz z kompensacją steru wysokości dla danego zakrzywienia profilu. Maksymalne wielkości zakrzywienia - na końcu drążka BF ! Czyli pełna regulacja stanów pośrednich i szerokie spektrum w zależności od aktualnych warunków. Oczywiście sprężynka zdjęta a blaszka dociśnięta na drążku na maksa. Jeżeli chcę przejść z termiki do szybkości - wycofuję drążek do góry, palcem trącam wyłącznik o 2 pozycje w górę i ściągam drążek do dowolnej wartości... Chcę przerwać szybkość - wycofuję drążek do góry. I mam wtedy lotki i klapy do normalnego krążenia, w większości oprogramowań nazwaną "cruse". Mogę to również zrobić przez ustawienie wyłącznika w pozycję środkową - klapy i lotki powracają do wartości zaprogramowanej dla cruse, niezależnie od położenia drążka BF (gazu). W środkowych położeniach obu wyłączników odpowiadających za fazy lotu drążek BF jest nieaktywny ! Jeżeli jestem w szybkości i potrzebuję nagle poratować się BF - wystarczy lewy trójpozycyjny przechylić w dół i uruchamia się hamulec. Ale: przerwałem hamowanie, wycofałem drążek od siebie i jestem w cruse... Bawię się, krążę i zapomniałem, że przed kilku minutami miałem włączony BF.... Zdarza mi się... ! Łapię komin i chcę uruchomić termikę. Ściągam prawy trójpozycyjny w dół i.... cisza ! Fazom lotu przypisałem komunikaty głosowe z nazwą fazy. Jeżeli jest cisza - to przypomina mi, że mam włączoną fazę o wyższym priorytecie. Czyli: pobudka ! Wyłączyć fazę o wyższym priorytecie. Włączyć tę, która aktualnie jest wskazana i można się bawić w dopasowanie zakrzywienia profilu do aktualnych warunków. Po co pozycja "start" ? W elektroszybowcu - zbędna ! Pozostała z czasów F3J. Zawsze programowaliśmy (ja i chłopcy z naszej modelarni) lewy trójpozycyjny o wyższym priorytecie niż prawy. Ale to do uzgodnienia i nie ma większego znaczenia. Jak komu wygodniej. Wtedy nie był potrzebny silnik i nie było "najnadrzędniejszej" fazy. Nieporozumieniem dla mnie jest elektroszybowiec akrobacyjny, który kręci akrobację na silniku ! To jest model samolotu o kształtach szybowca i wtedy, to co wyżej traci sens. Przynajmniej w większej części ! Silnik służy za wyciągarkę lub holówkę ! Zrobić wysokość i wyłączyć. Czasami nie jest potrzebna pełna moc - dlatego suwak ! I, może najważniejsze ? Sytuacja kryzysowa. Jestem na ostatnim metrze, na pełnym BF i pojawia się przeszkoda. Jeżeli mam mocny napęd - jeden pstryk i silnik wyrwie model w górę. Jeżeli mam słaby napęd - włączenie silnika tyko pogorszy sytuację, Będzie i tak gleba a skutki z reguły - gorsze ! Jeżeli przeszkodą będzie dzieciak - włączonym silnikiem możemy pokiereszować mu twarz ! Lepiej przywalić w glebę przed nim ! Niezależnie, ile kosztował model - wyrzuty sumienia są straszne !!!! Wiem, poczułem na własnej skórze waląc 3m Cirussem Graupnera wartości (wtedy) mojej rocznej pensji 1m od wózka z dzieciakiem i wyzywającą mnie mamą.... która tylko chciała przejechać do koleżanki po drugiej stronie... Pisania - od groma ! Wydaje się skomplikowane ? Tylko wydaje się ! Warto spróbować na jakimś tańszym modelu i spróbować pozbyć się starych przyzwyczajeń. Jeżeli aktualny model nie potrzebuje aż tylu ustawień - warto programować mniej wymagające modele z wykorzystaniem takich ustawień. W przyszłości, wraz z rozwojem - będziemy uzupełniali dotychczas niewykorzystywane funkcje. Nie trzeba będzie walczyć ze starymi przyzwyczajeniami i odruchami ! Bo to często kosztuje kilka modeli.... Do przemyślenia i zastosowania. Za długo ? Nie miałem pomysłu jak to skrócić ! Przepraszam ! - Jurek
-
Jakim sposobem najlepiej wykonac otwor pod zawiaski płaskie
Jerzy Markiton odpowiedział(a) na ikar61 temat w Warsztat
Frez i wiertarka - to kiepskie połączenie... Zrobisz sobie podpórkę pod frez i nie ma problemu z równoległością rowka. Ale z czymś Dremelko podobnym. A te pseudo patenty z Ali, z 1 zdjęcia - zutylizuj przy najbliższej okazji, albo podaruj komuś, kto się bawi w linoryt. Pozdrawiam - Jurek -
Pattex i Uhu - nie służą do wypełniania braków materiału. Do wypełniania braków może być użyty Soudal. - Jurek
-
Żywica z mikro szkłem. Może być z bawełną, na pionowe spoiny - z Aerosilem.... - Jurek
-
Ten magnes zadziała tylko wtedy, gdy na bagnecie będzie wystarczający luz. A luz pozwalający na zadziałanie magnesu - to flutter w szybszym locie albo niechcące przypikowanie... Sprawdzone organoleptycznie ! Ale - wartości przyspieszeń lub sił przyciągających (zabezpieczających) najlepiej sprawdzić na własnym modelu ? - Jurek
-
Cześć ! Krzysztof - odbudowujesz czy projektujesz na nowo ? W innym miejscu zrozumiałem, że projektujesz na nowo. Nie wiem jaki profil chcesz zastosować. Zakładam, ze model w zbliżonych wymiarach ?? Osobiście zastanowiłbym się nad sklejką 0,6mm obustronnie i półżeberka do środka, pomiędzy poszycie ze sklejki lipowej 1,5 - 2mm. Pomiędzy półżeberkami w sklejce - ażur. Nad natarciem nie kombinowałbym za bardzo. Klasycznie - "fałszywka" z balsy 3mm zamykająca keson od przodu, na to pasy 2-3mm twardej balsy lub topoli (ilość uzależniona od grubości natarcia). To tak na szybko. Można jeszcze rozważyć keson ze sklejki 0,6mm (ale wtedy półżebra pod kesonem co 30-40mm lub Abachi 1,5mm - będą wystarczająco mocne do elektryka < 2m. Przykładowe zdjęcia, skrzydło jest b. mocne i dość dobrze odwzorowany 8% profil. Pozdrawiam - Jurek Przyjrzyj się skrzydłom modeli F3L, F5L, bez kesonu, gdzie natarcie jest najczęściej 2-3mm węgla. Nigdzie łuk nie jest zachowany i folia podczas naprężania a nawet podczas klejenia, pod żelazkiem zapada się, przykleja się na powierzchni większej, niż wynika to z łuku. Listewkę 3x5mm, ba nawet 4x8mm spokojnie wpasujesz we wręgi bez moczenia. - Jurek
-
Wystarczy ! - Jurek
-
Jakie polecacie piłki włosowe obecnie?
Jerzy Markiton odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Warsztat
Tak Patryku. Dokładnie te i pozostałe w numeracji... Sporadycznie wycinam w metalu, zwłaszcza w 3mm (tak ze 2x w życiu ?) więc tu moje moje odczucia mogą nie być miarodajne.... "1" - to już trzeba umieć wycinać. "2" średnio pojętny powinien sobie poradzić z większością materiałów i kształtów. Wycinałem głównie szablony z textolitu i odczułem różnicę w trakcie cięcia... I żywotność brzeszczotu.. Im większa numeracja - tym mniejsza skłonność do cięcia łuków i tym szerszy "rzaz"... Co komu pasuje ? Pozdrawiam - Jurek -
Jakie polecacie piłki włosowe obecnie?
Jerzy Markiton odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Warsztat
Pebeco - nie znam, ale Antylopą wycinam od lat najdrobniejsze łuki. Zależy oczywiście od szerokości brzeszczotu. Są rozwiedzione, ale na tych najwęższych tego nie widać. Na "profesjonalne" E. Lux w Castoramie i Obi przestałem się już oglądać. Polecam - Jurek -
Jakoś tak ten Castle mi umknął... Przepraszam za zamieszanie ! W tym przypadku regulatory opto tracą sens ? 40A regulator, mimo swoich gabarytów jest korzystniejszą opcją ? - Jurek