Market
Modelarz-
Postów
516 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez Market
-
"Terapia genowa – leczenie polegające na wprowadzeniu obcych kwasów nukleinowych (DNA lub RNA) do komórek. Charakter lub informacja genetyczna zawarte we wprowadzonym DNA lub RNA powinny wywierać efekt terapeutyczny." W tak rozumianej postaci każda szczepionka, także te sprzed 130 lat, jest terapią genową. Tylko teraz tak modniej i bardziej przerażająco jest stosować takie pojęcie. Bo jak zapytasz: Przyjmiesz szczepionkę? - A czemu nie. A jak zapytasz o to samo, ale posługując się sformułowaniem: poddasz się terapii genowej? - A w życiu! Uważam, że celowe i uporczywe używanie tego pojęcia na określenie po prostu szczepionki, w relacjach z ludźmi nie będącymi specjalistami w tej dziedzinie, ma na celu podstępne ich przerażenie i zniechęcenie do szczepienia, tym samym odbierając im możliwość racjonalnej oceny za i przeciw. Czyli słownikowa manipulacja. Doskonale wiem, że czytasz dokładnie, więci doskonale wiesz, że mowa była o odległych, dalekosiężnych skutkach na jednostkę i na ludzkość. Więc bardzo proszę nie wykręcaj kota ogonem przy pomocy odczynów poszczepiennych. Co do odczynów to powtórzę: ryzyko wyjścia na ulicę i uczestniczenia w śmiertelnym wypadku jest większe niż szczepienie. Więc świadomie wybieram większe bezpieczeństwo ponad mniejsze ryzyko. A może się podzielisz informacją? Bo ja chętnie. Moja mama jako dziecko miała polio. Cudem uszła z życiem, ale do końca życia utykała na jedną nogę. Znacznie. Oddałbym wszystkie odczyny poszczepienne za szansę, żeby jako dziecko mogła być zaszczepiona przeciw polio. Ale wtedy jeszcze nie było takich możliwości.
-
No i takie wątpliwości merytoryczne to rozumiem i szanuję i można próbować podjąć z nimi merytoryczną dyskusję. Ale wątpliwości typu "nie zaszczepię się bo lekarze są na garnuszku koncernów" no to litości. Nawet nie ma jak podjąć polemiki, bo z wiarą nie ma dyskusji. A wracając do ulotki "fajzera", to osobiście mam pogląd taki: Szczepienia jako takie, z tą samą zasadą działania, są z nami od ponad 130 lat i w tym czasie nie obserwuje się ich negatywnego wpływu, a wręcz przeciwnie - patrz np. polio u dzieci. I nie możecie zarzucić Ludwikowi Pasteurowi, że wymyślił szczepionkę na wściekliznę, bo był na garnuszku koncernu, albo sam chciał zbić majątek A poza tym każda działalność człowieka jest obciążona ryzykiem, które opisuje ulotka "fajzera" i nikt nie pisze np. przy pomidorach kupowanych na ryneczku (opylanych chemikaliami i pędzonych sztucznościami, o GMO nie wspomnę), że ich spożywanie może skutkować w długim okresie tym samym co Pfizer oraz że wpływu ich jedzenia na to czy tamto nie oceniano, wpływ nieznany, nie wiadomo, istnieje tylko ograniczone doświadczenie. A jednak kupujemy te pomidorki i ze smakiem wcinamy Więc skoro w otaczającym świecie jest dużo więcej czynników potencjalnie dużo groźniejszych dla przyszłości niż szczepionka, to dla własnej wygody i bezpieczeństwa (nie mówiąc o bezpieczeństwie dla moich bliskich) podjąłem decyzję o zaszczepieniu.
-
A czy te wałeczki w środku małych kół to przypadkiem nie jest łożysko jednokierunkowe? W tej sytuacji mogłoby pełnić rolę hamulca - jak moc jest przekazywana z silnika na wał wyjściowy to obraca się luźno, a jak silnik stoi i to śmigło napędza wał, to się zaciska na ośkach i powoduje hamowanie. Może z powodu nagromadzonego brudu hamowało też w drugą stronę, a potrząśnięcie szybowcem wytrącało brud, luzowało wałeczki i pozwalało znowu pracować dobrze. Jak zmontujesz całość to pokręć śmigłem w jedną i drugą stronę i sprawdź czy jednakowo się obraca w obie strony. napędzane się obraca, a nie napędzane hamuje. Może t
-
Czy to są wg Ciebie te trudne pytania nt. szczepień? No wg mnie to nie są żadne pytania tylko pospolite insynuacje rozpowszechniane w necie bez żadnych dowodów. Stawianie pytań i próby odpowiedzi na nie - TAK. Ale fałsz i plotki, które za jedyny dowód mają hasło "poszukaj sobie w necie, jest tego masa", zatruwające umysły wątpiących trzeba tępić w zarodku.
-
I bardzo dobrze, byle nie za długo z tymi pytaniami i wątpliwościami Szczególnie, że teraz wakacje i spadek zachorowań usypiający czujność oraz włączający myślenie typu: epidemia wygasa, to już się nie muszę szczepić.. Jak do jesieni nie uda się zaszczepić odpowiedniej liczby ludzi, to przyjdą kolejne fale. Wtedy znowu będzie strach i ludzie znowu się rzucą na szczepienia. Ale może być za późno, bo odporność zaszczepionych zacznie spadać i zabawa zacznie się od nowa Najlepszy przykład Seszeli, gdzie otworzyli się za wcześnie i mają teraz największy nawrót.
-
Poczułem się wywołany do tablicy. Otóż Marku to porównanie nie było przeznaczone dla Ciebie więc nie czuj się zobowiązany do jego analizowania. Porównanie było głosem na marginesie i nie odnosiło się do szczepionek, tylko do skłonności człowieka do podejmowania ryzyka. Taki off top. A wracając do sedna to wyczytałem, ze Ipsos wykazał, że jedna czwarta Polaków to zdecydowani antyszczepionkowcy, jedna czwarta to zdecydowani zwolennicy szczepień, do których nie trafiają żadne argumenty przeciwne szczepionkom, a pozostała połowa sytuuje się gdzieś pomiędzy - chce się zaszczepić, ale ma swoje wątpliwości. Czyli wg Ipsos połowa to fanatycy (za/przeciw), a druga połowa to niezdecydowani
-
Mylisz perswazję z manipulacją. Choć zapewne w Twoim mniemaniu chcę Ci zaszkodzić, więc w Twoim mniemaniu zastosowałem manipulację, a nie perswazję. No cóż - na mniemanologię stosowaną nie ma żadnej rady
-
A nie wzbraniasz się przed wyjściem na ulicę albo jazdę samochodem? Statystycznie w wypadkach drogowych w Polsce ginie prawie 50 osób. Tygodniowo!! W skali roku to 10 razy więcej niż w wyniku szczepień. Co jak na Ciebie akurat trafi? A nie boisz się latać samolotem? W czasie lotu na wysokości 10 km dostaje się dawkę promieniowania jonizującego tak jakby się stało jakieś 300 m od reaktora w Czarnobylu. I tu już jest pewność, nie statystyka. A jednak ochoczo ludzie latają na wakacje. Wdychany smog statystycznie powoduje więcej zgonów niż szczepionka. A co jak na Ciebie trafi jak weźmiesz głębszy oddech? A jednak nie wstrzymujesz oddychania. To samo można powiedzieć o każdej działalności człowieka zagrożonej jakimś ryzykiem i to większym niż szczepionka: zażywanie leków, jazda windą, uprawianie sportów ekstremalnych, czy np. inwestowanie ciężko uzbieranych oszczędności. Zastanawiam się dlaczego ludzie ochoczo podejmują ryzykowne działania jak powyżej, zamykając oczy na prawdopodobieństwo? A z takim uporem bronią się przed działaniem dużo mniej ryzykownym, wskazując to samo prawdopodobieństwo jako kontrargument. I chyba wiem. Bo działania jak powyżej są koniecznością (oddychanie, wychodzenie na ulicę) albo po prostu zaspokajają atawistyczne zapotrzebowanie człowieka na ulgę (leki), przyjemność (lot na wakacje), wygodę (winda), adrenalinę (sport), czy chęć posiadania (inwestowanie, hazard). Czyli generalnie nasz mózg wybiera namacalną korzyść ponad potencjalne, teoretyczne i odległe ryzyko. A jaką namacalną korzyść przynosi szczepienie? No żadną. Ręka boli, ma się złe samopoczucie, można dostać NOPa. A ochrony jaką się otrzymuje nie da się dotknąć i mieć z niej jakąś bezpośrednią korzyść. Królestwo temu kto wymyśli i wskaże taką namacalną korzyść (tylko bez farmazonów typu "odpowiedzialność", czy "wspólne dobro", których też nie da się dotknąć ). Wtedy powszechność szczepienia będzie z głowy.
-
Nie mo szacun. Chrześcijanin na całego. Czy na pewno zaufałeś Temu Jezusowi??
-
A co mieli powiedzieć? Że Rząd Światowy wydał takie polecenia? Otwórz oczy i czytaj między wierszami. Astra ma złą opinię to się pojawił dobry pretekst do zamykania szczepień. Z pozostałymi niedługo też jakieś powody znajdą albo wymyślą. Także szczepcie się póki jeszcze można.
-
Już niedługo. Mądrzy ludzie mówią, że liczba zaszczepionych powoli zbliża się do planowanej przez Rząd Światowy liczby ludności Ziemi po depopulacji. I że powoli będą zamykać szczepienia bo już wystarczy. Dowód? Np. u nas już zamykają szczepienia Astra Zeneką. Kto się załapał na szczepionkę ten wygrał. A reszta? No cóż - wnioski są chyba jasne: Będą wolni od czipów i kontroli umysłów, ale nie będą już istnieć.
-
Bo tych kilku to są wysłannicy Rządu Światowego i Billa Gatesa. Bill Gates rozsiał wirusa i pod pozorem leczenia chciał wyszczepić ludzkość, bo chciał nam wszczepić czipy, żeby Rząd Światowy razem ze Światową Mafią Pedofilską mogli kontrolować nam umysły. Ale ludzie wyłączyli telewizory i włączyli myślenie i się zorientowali. Więc co rozumniejsi odmówili szczepienia. Plan Billa Gatesa spalił na panewce. Ale skoro wirus już rozsiany to można go wykorzystać inaczej. Trzeba tylko podsycić niechęć do szczepionek, żeby się ludzie nie szczepili. Wirus się rozsieje jeszcze bardziej, słabsze jednostki poumierają i w ten sposób Bill Gates zamiast kontroli umysłów zrealizuje swój drugi plan - DEPOPULACJA ZIEMI !! Ot takie sprytne wzięcie ludzkości między młot i kowadło: - zaszczepienie = czipy i kontrola umysłu - niezaszczepienie = depopulacja Tylko co wybrać ????
-
Hahaha. Nawet wersja "Szybowiec z rakietą" ma być dostępna. Już się boję https://www.lidl.pl/p/rodzinnie-z-lidlem/zabawka-latajaca/p143865 EDIT A sorki to od 15 kwietnia miał być, to pewnie już dawno nie ma. Ale kto kupił to ciekawe jaką miał zabawę.
-
Witajcie W swoim multi stosowałem śmigła Gemfan 1045 lub 9047 z mocowaniem DJI, o takie np.: http://mmhobby.pl/smigla-9-47-komplet-pl-gemfan-9047-carbon-nylon-dla-dji-p-1009.html Ostatnio zakupiłem "odpowiedniki" Jak mi odwędrowały w locie to się im przyglądnąłem bliżej. Łatwo się domyśleć, które jest pierwotne, a które odpowiednik. Sposób mocowania do piasty: Grubość plastiku u nasady: Grubość samej piasty: No i ogólna różnica w ilości użytego plastiku: I teraz zagadnienie: Gemfan widzę ograniczył się do produkcji małych śmigiełek do wyścigówek i większe śmigła albo są zupełnie niedostępne, albo pod tą marką sprzedawane są takie właśnie "odpowiedniki". Czy ktoś widział w jakimś sklepie (spokojnie może być zagraniczny) tego rozmiaru komplety śmigieł CW/CCW, z mocowaniem DJI (taki sfazowany otwór), ale w takiej solidniejszej konstrukcji?
-
Nie wysłuchałeś? To był dosłowny cytat z tego wywiadu. Co tu jest do niezrozumienia? No chyba, że bawimy się w zabawę "nie ważne co powiedział, tylko ważne co miał na myśli". A w rakim razie nie rozmawiamy już o głosie rozsądku autora wypowiedzi, tylko o głosie rozsądku tego, kto te słowa sobie różnie interpretuje.
-
"...szczepionka nie gwarantuje nam roznoszenia choroby" Zdecydowanie rozsądne! Szczepionka zmniejsza roznoszenie choroby, więcz zdecydowanienie rozsądne jest powiedzenie, że nie gwarantuje roznoszenia choroby.
-
No to się zapoznajmy: Anthony Fauci, szef NIAD (Krajowego Instytutu ds. Alergii i Chorób Zakaźnych) i główny doradca medyczny prezydenta USA, zaapelował do Chin, by ujawniły dokumentację medyczną dziewięciu osób, które zachorowały w 2019 i 2012. Chodzi konkretnie o dane dotyczące trzech naukowców pracujących w Instytucie Wirusologii w Wuhan, którzy mieli zachorować w listopadzie 2019 r. oraz sześciu górników, którzy w 2012 r. zachorowali po wejściu do jaskini, w której bytowały nietoperze (trzech z nich zmarło). Naukowcy z Instytutu w Wuhan udali się do tej samej jaskini, by pobrać próbki od nietoperzy. No czyli to nie przesądza ani nie dowodzi w żadną stronę czy wirus jest naturalny czy sztuczny. Co najwyżej sugeruje, że naturalny wirus "odnietoperzowy" zakaził i uśmiercił osoby wizytujące jaskinię i sugeruje, że pobrane próbki mogły być przedmiotem badań w Instytucie Wirusologii w Wuhan. Ale tylko sugeruje, nic nie dowodzi. To pokazuje tylko, że Fauci chciałby się zapoznać z materiałami naukowymi celem dalszego naukowego badania.
-
Posadźcie mnie za gwałt - miałem możliwości, miałem środki i jeszcze miałem z tego korzyść ? Czyli jestem winny.
-
Hahaha. Wrzucasz granat, a jak wybuchnie to z okopu ogłaszasz, że się nie znasz na materiałach wybuchowych i nie miałaś pojęcia, że toto wybucha i jeszcze sypie odłamkami ?
-
Hmmm. Na schemacie masz wszystkie podłączenia opisane. Nie za bardzo jest jeszcze co podpowiadać. Nawet powinny być w zestawie specjalne kabelki do podłączenia stabilizatora do odbiornika. Może pokaż jak Ty masz to podłączone i najlepiej kawałek filmu jak reaguje na przechylanie, pochylanie i odchylanie oraz jak reaguje na poszczególne drążki.
-
E to już nie ślizg po wodzie. To de facto samolot, tylko startujący z wody. Albo co najmniej ekranoplan wykorzystujący zjawisko przypowierzchniowe.
-
Jak najbardziej może. Ale tylko optymizmem i zdrowym podejściem
-
Nie przypominam sobie śmigieł prawo skrętnych w modelach jedno silnikowych. Osobiście bałbym się ręcznie silnik ze śmigłem prawym odpalać ręcznie aby palców nie stracić.
-
Hahaha, czyli czołowi światowi producenci śmigieł modelarskich nie rozumieją i olewają klienta, a w swoim trzymaniu się tradycji są skostniali i przestarzali. Trzeba iść z duchem czasu i naprostować ten zgniły, burżuazyjny zachód na prawidłowe oznaczenia!!. Ale my naprostujemy tych tępych i olewających producentów i nauczymy ich jak mają oznaczać śmigła oraz jak jeść nożem i widelcem ? A tak serio. To może i nieprawidłowe wg obecnych kryteriów, ale tak się tradycyjnie przyjęło i tak też oznaczają. Takie są fakty. Możemy się denerwować, że są niezgodne z naszymi przekonaniami, możemy próbować je "wyprostować", ale obecnie takie są. Podobnie jak w żeglarstwie gdzie sterburta wcale nie jest tam gdzie ster. Historycznie tak właśnie było, że ster był na prawej burcie. Z czasem ster przeszedł na rufę, ale tradycyjne określenie pozostało, choć wg obecnych kryteriów jest "nieprawidłowe". I tak oto przywracam wątek z powrotem do zastosowań wodnych. Proponuję koniec OT nt. śmigieł.
-
Nie ja, tylko reszta świata To może zapytam inaczej: pomińmy założenia i nie oceniajmy czy są błędne czy nie; pytanie jest takie: czy śmigła lewe oznaczane są jako Pusher?
