Skocz do zawartości

Market

Modelarz
  • Postów

    486
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Market

  1. Ja o tym pierwszym filmie. Lata '70 czyli jakieś 50 lat temu, to ta "młodzież" jest w okolicach 60-70 czyli wiek jak najbardziej zdatny jeszcze do pobudowania czy polatania Zidentyfikowałem tego pierwszego pasjonata z początku filmu. To obecnie profesor Marcin Cieński - profesor ... filologii polskiej w specjalności literatura oświecenia. Więc zupełnie nie poszedł w lotnictwo jak gorąco deklarował
  2. Oooo i dziewczyna modelarka jakaś się rezolutna znalazła (od 9:20) Swoją drogą może dałoby się zidentyfikować tych modelarzy z filmu - ciekawe czy nadal poświęcają się temu hobby.
  3. Wątek jest o odczycie liczb po polsku, a nie o wyższości jednego czy drugiego systemu. Moduł gadający jest ten sam i tak samo błędny w Open i w Edge, więc żaden z nich nie wykazuje tu wyższości.
  4. I do tego jeden wolt!! Masakra jakaś Ale tak serio, to mam nadzieję, że to był żart z tym lepszym przykładem, bo to co powyżej to akurat jest trywialne, nawet dla nieprogramisty. Z angielskim nie mam problemu. Do tego stopnia, że OpenTX mam po angielsku. Nie przypadło mi do gustu polskie tłumaczenie, a większość poradników i forów nt. OpenTX jest jednak po angielsku. Łatwiej przełożyć zdobytą wiedzę do radia bezpośrednio, niż odkrywać, że np. "Override" to w polskiej wersji "Bezpiecz" Ale w locie bywa jednak stresik i wtedy wolę jak gada do mnie w moim natywnym języku. Więc nawet znając angielski wolałbym jednak polską implementację. EdgeTX nic nie opracował tylko odziedziczył po OpenTX.
  5. Jeśli 1 godzina to "jedna", jeśli 1 wolt to "jeden", jeśli 1 okrążenie to "jedno", jeśli 1 i 2 wolty to "jeden" i "dwa", jeśli 1 i 2 minuty to "jedna" i "dwie", jeśli 2 i 102 minuty to "dwie" i "sto dwie" minuty, ale jeśli 1 i 101 to "jedna" i "sto jeden", jeśli 2 wolty i minuty to "dwa" i "dwie", jeśli 12 woltów i minut to jednakowo "dwanaście", jeśli 22 wolty i minuty to znowu rozbieżnie "dwadzieścia dwa" i "dwadzieścia dwie", itd., itp. No faktycznie nie ma tu jakiegoś skomplikowanego algorytmu Teraz do mnie dociera dlaczego ten polski algorytm działa jak działa.
  6. Marek, dzięki bardzo za linki. Hmmm. Jeden krok naprzód, dwa kroki wstecz. Polepszyło się trochę czytanie ułamków, choć nadal są kłopoty z przecinkiem: - "0,2" - jest ładnie "zero przecinek 2 volta" ale - "2,2 V" - "dwa dwa volta" - już bez przecinka Dodatkowo teraz wszystkie żeńskie czyta jako męskie: - nadal jest wkurzające "jeden minuta", "dwa minuty" - pogorszyło się na "dwa miliamperogodziny" (a było już nieźle "dwie") i dodatkowo weszły nowe błędy: - "2,1 A" - "dwa jeden point zirou" - "2,1 mA" - "dwa jeden point for" - "2000 mAh" - "dwa i miliamperogodzin" - "5000 mAh" - "pięć minus miliamperogodzin" Posprawdzam. Ale skoro tęgie głowy już nad tym myślały to raczej nie wywróżę nic lepszego do tego co jest. Marudzę, ale mnie strasznie kłują w uszy te "jeden minuta", "dwa minuty" od razu na początku lotu i mi psuje przyjemność
  7. Toż piszę i daję przykłady, że są takie powiązania. I to są zaprogramowane dla różnych języków, także dla odmiany polskiej. Tylko czasem gada źle i miałem nadzieję, że tylko jest coś pomieszane w nagranych frazach. Widziałem wiele pomieszanych wersji nagranych fraz polskich i liczyłem na to, że ktoś może ma taką, która gada dobrze. PS Maciej - a masz radio z OpenTX lub EdgeTx i mówisz z praktyki czy tylko teoryzujesz? Trzy: jeszcze ktoś musi umieć
  8. No właśnie tłumaczenie polskie nie jest robione 1:1. Widzę po zawartości karty SD, że jest wersja polska z "wszystkimi deklinacjami, koniugacjami" - są pliki z odmianą polską typu "jeden", "jedna", "dwie", "tysiąc", "tysiące", "tysięcy", "metr", "metry", "metrów", itd. i w niektórych sytuacjach czyta nawet dobrze, np. "jedna stopa", "dwie stopy", "jeden metr", "dwa metry", "pięć metrów". Więc miałem nadzieję, że tylko coś jest pomieszane w tych frazach i da się to doprowadzić do porządku.
  9. Witajcie Od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem Taranisa X9D z OpenTX. Jestem pod wrażeniem możliwości konfiguracji: mixy wszystkiego ze wszystkim sterowane dowolnymi switchami, Special Functions, wyuzdana logika Logical Switches, super łatwa telemetria i to czego mi najbardziej wcześniej brakowało to czytanie telemetrii, żeby nie trzeba było patrzeć na ekran. Jedno mnie tylko wkurza: toporne, polskawe czytanie liczb typu: - "jeden minuta" - "dwa minuty trzydzieści dwa sekundy" - 1,2 czytane jako "jedna dwie" - 22,1 jako "dwadzieścia dwie jedna", bez żadnego przecinka i z dziwną żeńską odmianą bez względu czy to "jeden metr" czy "jedna mila" - "jedna radian" - "jeden godzina" - "dwadzieścia dwa tysięcy miliamperogodzin" Ćwiczyłem na wersji 2.3.14 i 2.3.15. Czy da się to jakoś zwalczyć? Czy też trzeba się do tego przyzwyczaić i już?
  10. Modele na uwięzi z pewnością nie. [...] Generalnie wszystko <250g i latające < 120m nie podlega przepisom ULC. Po pierwsze - Nie ma czegoś takiego jak "przepisy ULC". Przepisy są tworzone i stanowione przez parlament lub wdrażane w ramach dyrektyw unijnych. A ULC jest ewentualnie ich wykonawcą. Po drugie - Wszystkie twory ludzkie, które unoszą się w przestrzeni powietrznej podlegają przepisom: albo dyrektywie unijnej o BSP, a jeżeli nie to Ustawie Prawo Lotnicze. Co najwyżej niektóre kategorie są zwolnione z niektórych obowiązków - jak np. BSP, a w szczególności modele latające, a w szczególności modele latające na uwięzi. Tak więc modele na uwięzi i latawce jak najbardziej podlegają.
  11. Napisz coś więcej: - co to za klub? jakieś namiary? - skoro konkretny limit wysokości to jaki konkretnie? - czy udogodnienia klubowe typu limit wysokości > 120m przysługują gdziekolwiek latasz czy tylko gdzieś na lotnisku klubowym? Wiele razy tu na forum padało pytanie czy jakiś klub załatwił już sobie warunki indywidualne i nie padła żadna konkretna odpowiedź, więc może w ten sposób dowiemy się coś więcej.
  12. Ja szukałem, ale nie znalazłem nic wartościowego, bo większość odpowiedzi zwrócona przez Google brzmiała: "poszukaj sobie w necie, Google nie gryzie"
  13. No nie do końca. Są 3 rodzaje dźwięków: - Systemowe - typu "słaby zasięg", "krytyczny zasięg", "słaba bateria nadajnika", itp. które inicjuje sam system. Wystarczy faktycznie tylko podgrać własne frazy (lub gotowe frazy przygotowane przez sprzedawcę/producenta) - Własne komunikaty - typu "podwozie wypuszczone", "podwozie schowane", "klapy zero", itp., wynikające z akcji użytkownika typu przełączenie switcha, wystąpienie jakiegoś warunku. I tu już hulaj dusza. Trzeba sobie tylko skonfigurować ich inicjowanie w Special Functions. - Telemetria - i tu jeżeli zasady gramatyczne danego języka nie zostały zaprogramowane wewnątrz Ethos-a to już generowanie własnych fraz nie pomoże. Sprzedawca może co najwyżej przygotować gotowe polskie frazy do komunikatów Systemowych lub jakąś fajną, szeroką bibliotekę komunikatów Własnych. Ale czytanie telemetrii z gramatyką polską musi być zaprogramowane przez programistów Ethosa (+ podgranie polskich fraz liczbowych typu zero, jeden, sto, tysiąc, tysiące, wolt, wolty, woltów, itp.). Jeżeli w zespole programistycznym nie uczestniczy nikt z Polski to nie ma kto takiego gotowca przygotować. Jeżeli to czytanie telemetrii po polsku zostało żywcem wzięte z OpenTX, to z błędami, ale jako tako czyta. Można wziąć polskie frazy przygotowane pod OpenTX. Ale to wątek sklepu o sprzedawanych produktach, więc może tę dyskusję przenieść do osobnego wątku
  14. A czy Erhos potrafi odczytywać telemetrię z prawidłową polską odmianą liczebników, typu 1 wolt, 2 wolty, 5 woltów, plus niuanse polskiej odmiany typu dwie (2) minuty, dwadzieścia dwie (22) minuty, ale dwanaście (12) minut, itp. Bo widzę, że Ethos jest zrobiony jako uproszczona wersja OpenTX. Więc jeżeli wykorzystane zostały kody z OpenTX, to mówienie telemetrii po polsku jest w tych kodach spaprane.
  15. Market

    Nostalgia

    Trochę długie mi wyszło. Ale lubię spory na argumenty, a nie na odczucia i sentymenty, więc czułem się w obowiązku przytoczyć także inne punkty widzenia spraw. Arku. Różni nas po prostu podejście - szklanka do połowy pusta czy pełna. I nie jest to jakieś puste hasełko z podcastów motywacyjnych psedo trenerów życia. To jest fakt i podobno to jest genetyczne - jedni są pragmatyczni i patrzą w przyszłość, a drudzy sentymentalni i patrzą w przeszłość. Jedni są motorem zmian, a drudzy są "kotwicami". I to kotwicami w pozytywnym sensie tego słowa, czyli czynnikami stabilizującymi i zabezpieczającymi, żeby ten nurt zmian nie poniósł zbyt szybko i zbyt daleko. Takie charaktery i nie mamy na to wpływu. A co do merytoryki, to bądź proszę konsekwentny. Pisałeś, że "Obecnie 100% przemysłu w Polsce to obcy kapitał. Polskie firemki produkują jakąś tam drobiznę" i dajesz przykład produkcji kilku sztuk Diany rocznie, a pomijasz wyprodukowanie 80 sztuk Fox-a przez polską firmę Margański&Mysłowski, co jest w dzisiejszych czasach całkiem dobrym wynikiem w skali światowej. Kiedyś szkolenie lotnicze zaczynało się od masowych szkoleń na szybowcach prostej konstrukcji, więc zapotrzebowanie było ogromne. Dziś nikt już nie chce latać na szybowcach w postaci otwartej ramy, a szkolenie samolotowe można zrobić od razu, od ręki, bez konieczności przebijania się przez poszczególne "stopnie wtajemniczenia". I nie mówię tu absolutnie o realiach polskich. Więc zapotrzebowanie na masową produkcję szybowców, także to światowe, spadło znacznie. Jest co wspominać, ale wpadanie w tony żałości, to tak jakby mieć pretensje do świata, że się zmienia i do ludzi, że się zrobili wygodniejsi. Nie przeceniaj produkcji niemieckiej. Popatrz na wyniki szybowcowych mistrzostw świata: 3 pierwsze miejsca to Diana, a reszta to południowoafrykański JS. W stawce są tylko pojedyncze "niemce" w postaci Ventusa i ASG. A miejsce w zawodach to świadectwo klasy i jakości wykonania. Oczywiście przy chęci zakupu liczy się też cena. Zatem SZD, gdyby przetrwał, wcale nie byłyby rywalem Niemców, tylko Południowych Afrykańczyków. Co do Diany. Projekt Diany 1 owszem pochodzi z SZD, ale Diana 2 i teraz 3 i 4, to już projekty dawno po SZD. Jest to szybowiec wyczynowy, zawodniczy, dla wąskiego kręgu zawodników, nie przeznaczony dla masowego szkolenia - to jakie może być na niego światowe zapotrzebowanie? Ilu jest zawodników klasy mistrzowskiej, którzy wykorzystają możliwości modelu i napędzą ewentualną sprzedaż? - taka konsekwencja wyboru przeznaczenia tego projektu. Natomiast 2 miejscowy Fox wszedł dobrze w niszę zapotrzebowania na 2 miejscowy model do lotów szkoleniowych właśnie. I tu rynek to kupił, i jakoś nie oglądał się na niemieckie macki. Co do Irydy. Opierasz się jak widzę w swoich opiniach na wspomnieniach twórców tego projektu, którzy siłą rzeczy mają do tematu tzw. "serce matki" - matka będzie bronić swojego dziecka, bez względu na to czy jest aniołkiem, czy też łobuzem terroryzującym całe osiedle. A ja poczytałem też opinie innych fachowców z tamtych lat, którzy jako niezaangażowani osobiście mieli bardziej obiektywny ogląd. Np. Andrzej Frydrychewicz w książce "Konstruktor" (swoją drogą polecam lekturę): "Wszystko musiało być zaprojektowane i wykonane w Polsce. Z konsekwentnie realizowanego założenia, że my tu w Polsce każdy element zrobimy wyłącznie sami, wyszło, to co wyszło. Wynik znasz. Wszystko w irydzie było prototypowe: płatowiec, wyposażenie kabiny, także silnik. Każdy prototyp stwarza problemy, które trzeba rozwiązywać, a gdy w jednym samolocie wszystkie elementy są prototypowe, kłopoty piętrzą się na potęgę. Do problemów z płatowcem dokładają się problemy z silnikiem, powstają napięcia między konstruktorami, rosną emocje, nie wiadomo dokładnie, co komu przeszkadza i jak to rozwiązać. [...] Szanse eksportowe irydy? Jakie mogła mieć szanse? Naśladowała francusko-niemiecki samolot Alpha Jet29 z początku lat 70. i na dodatek była kopią nieudaną, ciągle przerabianą. I gdyby się w końcu udało przekonać wojsko do niej, to ile tych iryd byłoby wojsku polskiemu potrzebnych? Kilkadziesiąt? A co dalej?" Sam główny konstruktor W.Gnarowski pisał o poprawkach w konstrukcji po jednej z katastrof: "W końcu stwierdzamy, że nie zapanowaliśmy nad złożonością obiektu i zaczynamy wprowadzać zmiany, ale na zasadzie: „Tutaj pękło, więc chyba trzeba wzmocnić”, a nie „Tu się pomyliłeś, zapomniałeś o tym, to musi być tak i tak”." Projekt, który od samego początku był, powiedzmy to łagodnie, co najmniej mało na czasie (koncepcja z lat '70) - to jaki mógł mieć status po prawie 20 latach projektowania i konstruowania. Nie przeceniajmy - Iryda nie była takim cudem świata jak się niektórym wydaje. Co do p.Henryka Bronowickiego. Czytałem też jego wspomnienia "Pilot doświadczalny" (również polecam lekturę). Z pełnej lektury wynika trochę bardziej złożony obraz Irydy niż w tym krótkim filmiku wspominkowym, czy w upraszczających biało-czarnych artykułach z netu. A z podlinkowanego filmiku to chyba na podsumowanie najlepsza jest kwestia z początku: - Czy pan trochę tęskni za tym historycznym Mielcem? - Tęskni się zawsze za młodością, za młodymi latami.
  16. Market

    Nostalgia

    Ale marudzicie przy Nowym Roku (i w dodatku niezgodnie z faktami) zamiast spróbować znaleźć coś optymistycznego na temat polskich szybowców. Historia historią i szacunek trzeba oddać, ale polska produkcja szybowców nie stoi w miejscu i nic nie trzeba opłakiwać smętnymi lamentami. "Czy to był koniec przygody Bielska-Białej z szybowcami? Następne lata pokazały, że wcale nie. Wysoko wyspecjalizowana kadra SZD stanowiąca największą wartość profesjonalną postanowiła działać na własną rękę. Jeszcze pod koniec lat osiemdziesiątych w obiektach szkoły szybowcowej na Żarze zaczęła działać pierwsza prywatna w branży lotniczej firma prowadzona przez inżyniera Edwarda Margańskiego. W pierwszym etapie zajmowała się remontami szybowców i samolotów zabytkowych, zaś później zgodnie z zainteresowaniami jej twórcy zaczęła parać się projektowaniem i produkcją najpierw szybowców a później samolotów. Zaczęło się od akrobacyjnych „Swiftów”, na których nasi piloci zdobyli 4-ry pierwsze miejsca na Mistrzostwach Świata w akrobacji szybowcowej w Zielonej Górze, zaś w dwa lata później powstał dwumiejscowy „Fox” wyprodukowany w ilości ponad 80 sztuk i stanowiący wspólnie ze „Swiftem” prawie monotyp na mistrzostwach Europy czy Świata. [...] Odnotować z dużą satysfakcją należy również działalność zakładu stworzonego przez inż. Bogumiła Beresia znanego z wyczynowych szybowców „Diana” skonstruowanych przez niego. O sukcesach sportowych osiągniętych na tych szybowcach nie trzeba chyba wspominać. To na Dianie Sebastian Kawa zdobył ponad 20-krotnie złote medale Mistrzostw Świata, Europy i Olimpiady Lotniczej, rozsławiając Aeroklub Bielsko-Bialski i szybownicze tradycje miasta. Aktualnie tradycje konstruowania i produkcji nowych szybowców w tym rozwój „Diany”, kontynuuje również firma Avionic z Górek Wielkich B. Kawika i L. Matuszka znanych z produkcji kilkaset struktur laminatowych do najpowszechniejszego dziś na Świecie samolotu akrobacyjnego „Ekstra 300”." źródło: https://flid.pl/project/projekt-arting-2020/artykuly/szybowce-zbigniew-michniowski I drugi wątek A po co z zagranicy jak mamy świetne polskie konstrukcje: "Współpraca pasjonatów szybownictwa zaowocowała zakupem nowych szybowców dla Górskiej Szkoły Szybowcowej Aeroklubu Polskiego "Żar". Jednym z dwóch przekazanych szybowców jest "Diana 3" - wyprodukowany przez firmę AVIONIC." Źródło: https://www.avionic.com.pl/post/zakup-nowych-szybowców-dla-górskiej-szkoły-szybowcowej-aeroklubu-polskiego-żar Także - uszy i modele w gorę
  17. Dokładnie to znaczy, że PAŻP może wyznaczyć strefy gdzie latanie jest mniej restrykcyjne, takie strefy typu " hulaj dusza". Ale myślę, że PAŻP ma na razie inne zmartwienia na głowie, bo nie słyszałem o żadnej takiej strefie utworzonej dla modelarzy.
  18. Muszą, nie muszą. Muszą jeżeli chcą mieć lepsze, korzystniejsze warunki niż standardowe. Jeżeli nie uzyskają zezwolenia to członkowie klubu mogą latać jako zwykli piloci, tak jak wszyscy niezrzeszeni.
  19. A takie coś? https://m.pl.aliexpress.com/item/32859381738.html?gatewayAdapt=gloPc2polMsite Ale ceny wcale nie są małe więc te 60+ PLN to w sumie nie tak dużo.
  20. Jeżeli ktoś chce odnowić to zalecam wstrzymanie się prawie do wygaśnięcia obecnego profilu. Bo ważność jest przedłużana na 2 lata od momentu kliknięcia, a nie od momentu wygaśnięcia poprzedniego.
  21. Market

    Warto przeczytac !!!

    Chyba nie wiesz, że obowiązuje w Polsce i na całym świecie takie coś, jak prawo lotnicze. To, że go nie znasz, nie zwalnia cię z obowiązku przestrzegania. Przyjadą panowie policjanci na lotnisko modelarskie, dowalą z 5000zł mandatu, to zaczniesz się orientować. Wiem z własnego doświadczenia, że to jak najbardziej prawdopodobne. Żeby latać modelem, ZAWSZE musisz mieć zgodę kontrolera, jeżeli latasz w strefie. Mapy są ogólnodostępne. Historia z postu pokazuje, ze pilot modelu jest debilem, który nie raczył nawet sprawdzić, czy jest w jakiejś strefie, a co dopiero gdzieś pytać o zgodę na loty. Nie bądźmy takimi ortodoksami. Nie znamy na tyle przepisów ani niemieckich, ani szwedzkich, żeby się tak arbitralnie, zero-jedynkowo wypowiadać. A może w Szwecji jak się lata na zarejestrowanym lotnisku klubowym, to nie trzeba przeglądać NOTAM-ów. A może jednak trzeba: "Prior to flying, the drone pilot will receive updated information about any restrictions or special conditions from AIP, AIP Supplement, NOTAM, County Administrative Board, Police and the municipality." źródło: https://uavcoach.com/drone-laws-in-sweden/ A może wszystko było lege artis, ale pilot przeszarżował - piloci mają fantazję i to nie tylko polscy Jeżeli ktoś zna Solinę i Wyspę Energetyka, to tam na wyspę, nad wodą przerzucona była linia energetyczna. I znam przypadek, że piloci lecąc An-2 "kosiakiem" nad wodą przecięli te druty skrzydłem. Górnym skrzydłem A może kolega z Niemiec jest po prostu słabo poinformowany, bo lata tylko na lotnisku klubowym, które może ma zarejestrowaną swoją, stała strefę, z dedykowanymi dla klubu regułami, nie lata w nocy, nie lata w przestrzeni kontrolowanej, nie przekracza maksymalnego dozwolonego pułapu, nie przekracza maksymalnego dozwolonego ciężaru, nie lata nad więzieniami i drogami federalnymi, itp. itd., więc nigdy nic nie musiał zgłaszać: źródło: https://uavcoach.com/drone-laws-in-germany/
  22. Market

    Warto przeczytac !!!

    No to sprawdź w DroneRadar czy w tym miejscu nie ma strefy. Prawie połowa podkarpackiego z Jasionką w środku i kawałek właśnie lubelskiego jest objęta strefą z powodu sam wiesz jakiego. Można latać wyłącznie za zgodą zarządzającego strefą.
  23. Raczej Lomcovak.
  24. Market

    Turnigy 9x

    Po załączonej instrukcji mniemam, że mowa o standardowym oprogramowaniu TG9X, a nie o przeflaszowanym. Jeżeli korzystacie z gotowych wbudowanych mikserów to faktycznie to jest coś spaprane w oprogramowaniu i niektóre takie miksery nie chcą działać lub efekty są inne od spodziewanych. Ja w takich sytuacjach sam robię miksy przy użyciu PROG.MIX i mikserów 1-7 - albo proste sumowanie wejść sterowane przełącznikiem 3 pozycyjnym (miksery 1-5), albo mapowanie wejścia na wyjście przez krzywe (miksery 6 i 7).
  25. No to widzę, że nie jestem odosobniony. W moim dopiero wsadzenie pakietu w otwór na górze kadłuba za kabiną nad bagnetami dało wyważenie bez doważania ogona. A jak ostatnio chciałem włożyć 2 razy większy pakiet, to zmieścił się tylko na podłodze kabiny i wtedy prawie 100g na ogon trzeba było dodać Czy ktoś z właścicieli tego modelu ma jakiś patent na zgrabne umocowanie ciężarka na ogonie bez dziurawienia kadbluba?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.