




Market
Modelarz-
Postów
486 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez Market
-
Gruba krawędź spływu w szybowcach MPX i innych piankowych
Market odpowiedział(a) na tom_tom temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Nie no jednak muszę zaprotestować, bo ktoś bez wiedzy przeczyta tę poradę o środku ciężkości i zrobi głupotę. Spuszczenie auta ze stromszej górki sprawi, że z tej górki pojedzie szybciej. Ale czy sie stanie generalnie szybszym autem? Zdecydowanie nie. Tak samo z SC w szybowcu - przesunięcie SC do przodu spowoduje tylko puszczenie go stromszym torem, co z kolei sprawi, że po tym torze poleci szybciej. Ale czy generalnie stanie się szybszym modelem? Zdecydowanie nie. Tylko doważenie sprawi, że generalnie stanie się szybszy - zarówno na tym stromszym torze jak i na każdym innym. -
-
Gruba krawędź spływu w szybowcach MPX i innych piankowych
Market odpowiedział(a) na tom_tom temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Owszem zwiększy się prędkość postępowa, ale wielokrotnie więcej zwiększy się prędkość opadania, czyli osiągniemy lot po stromszym torze (nurkowanie), czyli zmniejszenie doskonałości. Ten sam efekt mozna uzyskać po prostu oddając ster wysokości. Przewagą użycia steru wysokości jest brak grzebania w zapasie stateczności podłużnej, który to zapas zbyt duży będzie niekomfortowy (leci zbyt stabilnie, jak nieruchawa krowa) lub wręcz niebezpieczny (jak już wejdzie w nurkowanie to będzie tak chciał nadal lecieć i nie będzie chętny do wyprowadzenia). Jedyna metoda na łatwe zwiększenie prędkości bez utraty doskonałości i bez zmiany konstrukcji to doważenie. -
Gruba krawędź spływu w szybowcach MPX i innych piankowych
Market odpowiedział(a) na tom_tom temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Zwiększenie masy tak. Ale przesuwanie środka ciężkości do przodu nie. Środek ciężkości do przodu nie zwiększa prędkości, tylko zwiększa zapas stabilności. -
Żeby być sprawiedliwym to Regulamin mówi: REJESTRACJA NA FORUM. 1. Każdy z członków forum zobowiązany jest bezwarunkowo podać następujące dane: - imię - miejscowość / region zamieszkania Czyli formalnie albo-albo. Więc formalnie kolega spełnił warunki. Jeżeli intencja Regulaminu była inna to może warto to doprecyzować. Natomiast nieformalnie warto powiedzieć o sobie coś więcej, żeby dać szansę innym na udzielenie ewentualnej pomocy. Więc nie ma się o co unosić i obrażać. Masz nadal czystą kartę i możliwość poprawienia przywitania.
-
RX8R to ulepszona wersja X8R i ma tak samo.
-
A i owszem są: - X8R i X6R mają SBUS - D4R i D8R-XP mają CPPM Wszystkie pełnozasięgowe. Ważne: D8R-XP ma, ale starszy D8R-II Plus nie ma, chyba, że przeflaszujesz.
-
Ja mam zwykłe ubezpieczenie mieszkania z opcją OC w życiu prywatnym na 100.000 PLN, za dopłatą 40 PLN. OC obejmuje "szkody powstałe w związku z: ... - posiadaniem lub użytkowaniem modeli latających lub latawców (w tym dronów do 10 kg) na terenie RP". Te latawce mnie skusiły , bo w dedykowanych modelarskich ubezpieczeniach tego nie ma.
-
Dopiero link Roberta wyjaśnił jak Chińczycy odprowadzają VAT: Unia Europejska skonstruowała mechanizm pozwalający sklepom internetowym i platformom sprzedaży pobierać podatek VAT od towarów pochodzących z krajów trzecich w chwili zakupu (tzw. IOSS – Import One Stop Shop, czyli punkt kompleksowej obsługi importu). IOSS pozwala na złożenie deklaracji w jednym punkcie kompleksowej obsługi VAT i dokonanie pojedynczej płatności należnego podatku VAT z tytułu tych wszystkich sprzedaży towarów
-
W PL to tak mniej więcej. Ale z Chin to nie mam pojęcia dlatego pytam.
-
To ja to jest? Towar kosztuje 100. Ali dolicz VAT i do Ali płacę 123. Ali bierze swoje 100. A co się dzieje z tym 23?. Ali wyśle na konto jakieś rządowe do PL?
-
Fakt, to komplikuje. Owszem każdy teren należy do jakiejś gminy. Ale nie do miejscowości. Niemniej odpadają wszystkie tereny niezabudowane i odpowiednio odległe od zabudowy, ale leżące w obrębie miejscowości ? W wytycznych, centralnie dla wszystkich to nie. Poniżej 16 lat można pod opieką pilota 16 lat i więcej albo wg indywidualnych warunków dla Klubu, jeżeli Klub o to zawnioskuje i dostanie akceptację.
-
Poprawili co nieco, ale został jeden kwiatek: "4.4. Dodatkowo system bezzałogowego statku powietrznego, którym ma być wykonana operacja, jest wyposażony co najmniej: [...] 2) w kamerę lub inne urządzenie pozwalające na obserwację otoczenia bezzałogowego statku powietrznego, w celu zmniejszenia ryzyka kolizji z innym statkiem powietrznym lub przeszkodą;" Chyba nadal pozostał spadek po pomysłach na BVLOS.
-
Tak właśnie. Może też być w dół lub w górę, ale tak, żeby celować w model bokiem tego pączka, a nie, za przeproszeniem, dziurką ?
-
W połowie wątku myślałem, że jesteśmy coraz bliżej prawdy. A teraz widzę, że tę prawdę to już przegoniliśmy ? I tą optymistyczną konkluzją zgłaszam wątek do zamknięcia i zajęcia się wykorzystaniem ładnej pogody do latania, jeżdżenia i pływania.
-
Nikt cię nie zmusza do robienia prawa jazdy jak chcesz pracować. Ale jak nie masz prawa jazdy to nie dostaniesz roboty, do której prawo jazdy jest wymagane. I jak masz prawo jazdy (odpowiednio długo) to dostaniesz zniżkę na ubezpieczenie auta za bycie doświadczonym kierowcą. Czy to już jest hitlerowska segregacja? Poza tym nie musisz się szczepić, żeby polecieć na Karaiby. Wystarczy przedstawić ważny test. Twój wybór.
-
Nie segregacja, tylko nagroda za obywatelską postawę. Miałem zamiar wymyślać kolejne przykłady, ale prawo jazdy Patryka jest kwintesencją i nie ma co rozwadniać.
-
Przecież wiesz, że nie w 100%. Niechby w 95%, ale zawsze pozostaje te 5% - nie wiesz którzy. A poza tym ci trafieni niezaszczepieni trafią do szpitali i będą zajmować miejsca tym np. przewlekle chorym. Paru tu nawoływało do empatii dla wątpiących, więc bardzo proszę rownież o empatię w drugą stronę. Weź proszę pod uwagę uczucia tych właśnie przewlekle chorych, którzy przez chorych na COVID nie mogą się dostać na leczenie. A kto umrze to umrze i tyle. Powiedz to tym co stracili bliskich. Jak empatia to empatia. Tak jak pisałem wcześniej: rozumiem postawy pełne obaw, nie wiem jak takim postawom pomóc i daleki jestem od przekonywania na siłę, choć byłoby miło przekonać choć jednego wątpiącego. Ale nie zgodzę się i nie pozwolę na sianie bzdur i dezinformacji jawnie, albo w sposób manipulacyjny typu "ja tylko pytam i chcę rozbudzić ciekawą dyskusję".
-
To powiem symetrycznie: niech umierają wg ich woli, ale niech dadzą żyć innym.
-
Charakterystyka anteny bacika wyglada jak pączek donut nadziany na antenę, jak ten w środku: Więc najsilniejsza emisja jest prostopadle do anteny, a najsłabsza wzdłuż anteny. Dlatego najlepiej z anteną "złamaną" na bok, a zdecydowanie najslabiej z anteną celującą w model.
-
A ja to potrafię zrozumieć: Bo jak się nie zaszczepię to może mnie nie dopadnie, a jak dopadnie to zrządzenie losu. A jak się zaszczepię i mnie dopadnie to sobie nie wybaczę, że się losowi podstawiłem. Czyli jak mnie los trafi to trudno, ale mu pomagać nie będę. Takie myślenie to psychologia i emocje i nie ma nic wspólnego z prawdopodobieństwem i kalkulacją na zimno. Szczerze mówiąc to nie widzę metody na ukojenie takiej rozterki. Zostawisz to bedziesz sobie zarzucać, że zostawiłeś czlowieka w rozterce. Będziesz na siłę przekonywać, to na złość losowi człowieka trafi i będziesz sobie zarzucać, że się przyczyniłeś. Jak to Patryk powiedział: jak nie spojrzysz doopa z tyłu.
-
"Terapia genowa – leczenie polegające na wprowadzeniu obcych kwasów nukleinowych (DNA lub RNA) do komórek. Charakter lub informacja genetyczna zawarte we wprowadzonym DNA lub RNA powinny wywierać efekt terapeutyczny." W tak rozumianej postaci każda szczepionka, także te sprzed 130 lat, jest terapią genową. Tylko teraz tak modniej i bardziej przerażająco jest stosować takie pojęcie. Bo jak zapytasz: Przyjmiesz szczepionkę? - A czemu nie. A jak zapytasz o to samo, ale posługując się sformułowaniem: poddasz się terapii genowej? - A w życiu! Uważam, że celowe i uporczywe używanie tego pojęcia na określenie po prostu szczepionki, w relacjach z ludźmi nie będącymi specjalistami w tej dziedzinie, ma na celu podstępne ich przerażenie i zniechęcenie do szczepienia, tym samym odbierając im możliwość racjonalnej oceny za i przeciw. Czyli słownikowa manipulacja. Doskonale wiem, że czytasz dokładnie, więci doskonale wiesz, że mowa była o odległych, dalekosiężnych skutkach na jednostkę i na ludzkość. Więc bardzo proszę nie wykręcaj kota ogonem przy pomocy odczynów poszczepiennych. Co do odczynów to powtórzę: ryzyko wyjścia na ulicę i uczestniczenia w śmiertelnym wypadku jest większe niż szczepienie. Więc świadomie wybieram większe bezpieczeństwo ponad mniejsze ryzyko. A może się podzielisz informacją? Bo ja chętnie. Moja mama jako dziecko miała polio. Cudem uszła z życiem, ale do końca życia utykała na jedną nogę. Znacznie. Oddałbym wszystkie odczyny poszczepienne za szansę, żeby jako dziecko mogła być zaszczepiona przeciw polio. Ale wtedy jeszcze nie było takich możliwości.
-
No i takie wątpliwości merytoryczne to rozumiem i szanuję i można próbować podjąć z nimi merytoryczną dyskusję. Ale wątpliwości typu "nie zaszczepię się bo lekarze są na garnuszku koncernów" no to litości. Nawet nie ma jak podjąć polemiki, bo z wiarą nie ma dyskusji. A wracając do ulotki "fajzera", to osobiście mam pogląd taki: Szczepienia jako takie, z tą samą zasadą działania, są z nami od ponad 130 lat i w tym czasie nie obserwuje się ich negatywnego wpływu, a wręcz przeciwnie - patrz np. polio u dzieci. I nie możecie zarzucić Ludwikowi Pasteurowi, że wymyślił szczepionkę na wściekliznę, bo był na garnuszku koncernu, albo sam chciał zbić majątek A poza tym każda działalność człowieka jest obciążona ryzykiem, które opisuje ulotka "fajzera" i nikt nie pisze np. przy pomidorach kupowanych na ryneczku (opylanych chemikaliami i pędzonych sztucznościami, o GMO nie wspomnę), że ich spożywanie może skutkować w długim okresie tym samym co Pfizer oraz że wpływu ich jedzenia na to czy tamto nie oceniano, wpływ nieznany, nie wiadomo, istnieje tylko ograniczone doświadczenie. A jednak kupujemy te pomidorki i ze smakiem wcinamy Więc skoro w otaczającym świecie jest dużo więcej czynników potencjalnie dużo groźniejszych dla przyszłości niż szczepionka, to dla własnej wygody i bezpieczeństwa (nie mówiąc o bezpieczeństwie dla moich bliskich) podjąłem decyzję o zaszczepieniu.
-
A czy te wałeczki w środku małych kół to przypadkiem nie jest łożysko jednokierunkowe? W tej sytuacji mogłoby pełnić rolę hamulca - jak moc jest przekazywana z silnika na wał wyjściowy to obraca się luźno, a jak silnik stoi i to śmigło napędza wał, to się zaciska na ośkach i powoduje hamowanie. Może z powodu nagromadzonego brudu hamowało też w drugą stronę, a potrząśnięcie szybowcem wytrącało brud, luzowało wałeczki i pozwalało znowu pracować dobrze. Jak zmontujesz całość to pokręć śmigłem w jedną i drugą stronę i sprawdź czy jednakowo się obraca w obie strony. napędzane się obraca, a nie napędzane hamuje. Może t