




pacek
Modelarz-
Postów
2 263 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Treść opublikowana przez pacek
-
No ładnie, teraz już wierzę . A ja dziś próbuję przygotować kopyto na ryjek
-
już tak mam, pewnie z budowy "planktonu" zostało
-
no, a ja taki zboczony jestem i swojego Airco ważę i liczę i się stersuję.
-
nie wiem dokładnie z jakim silnikiem kolega kombinuje ale mówił coś o 56 ccm, Chcielibyśmy zasadzić śmigło wielkości zbliżonej do (w skali) do oryginału.
-
no bez przesady dwie łopaty wystarczą. Co do tych setek, to jednak liczę budżet na razie nie jest tak źle, aczkolwiek wiadomo, że duży model oznacza większe wydatki. Ze zmianą obrotów to nie tak prosto, bo przekładnia musiałaby być zębata. myślimy o zwykłej na pasku, ale słupek silnika który chcemy wykorzystać ma wał wystający z obu stron bloku i gdyby udało się go odwrócić to udało by się zmienić kierunek obrotów. Generalnie w pomyśle z przekładnią chodzi o to aby wolniej kręcić dużym śmigłem.
-
Mam nadzieję, że nie , słusznie się domyślasz. Ten silnik to alternatywa, bo jeden z kolegów próbuje zrobić przekładnie do mniejszego silnika i przy okazji rozrusznik.
-
dzięki za informacje, a jest do tego jakiś dedykowany tłumik ? Na jakim śmigle go palisz ? Zależy mi na jak największym. Chciałbym go ewentualnie użyć do modelu WWI waga coś około 13,5 - 15kg,
-
Witam, posiada może ktoś ten silnik? Jakie wrażenia z eksploatacji?
-
górne belki dochodzą tylko do krawędzi natarcia statecznika, to co na zdjęciu nie jest jeszcze przycięte. Z krawędzi natarcia statecznika będą wystawać wąsy z G10, które będą wchodzić w rury kadłuba. Największy problem to przygotowanie stanowiska do ustawienia i montażu tego druciarstwa trochę długi ten kadłub.
-
krok do przodu, krok do tyłu. Wczoraj okazało się, że zbudowałem za wąski baldachim, albo jak ktoś woli za szeroki kadłub. różnica niby niewielka, bo 7 mm ale dość poważnie komplikowała montaż stójek w kadłubie. Wybrałem oczywiście najprostszy sposób wybrnięcia z problemu, czyli powstał nowy baldachim. Matko jakie to wielkie teraz trzeba będzie pomyśleć jak to wszystko do kupy połączyć
-
Irku nie przejmuj się tak to już jest z kitami wycinanymi frezarką, zawsze trzeba trochę tu i ówdzie trzeba przeszlifować. Ale nie ma przynajmniej upału od lasera.
-
jeszcze tylko jedna ćwiartka skrzydeł oczywiście i zacznie się próba ustawienia tego wszystkiego względem siebie.
-
przepraszam i już nie poganiam
-
chyba, ktoś tu nie dotrzymuje obietnic
-
no i znowu udało się trochę podłubać, zacząłem strugać kopyto na osłonę przodu kadłuba. no jeszcze sporo strugania zostało, muszę jeszcze popracować nad kształtem i symetrią, a potem jeszcze tylko obszmaciś, wyszpachlować i pomalować, pewnie z tydzień się zejdzie
-
Zmiana OWU w trakcie trwania umowy, nie może być jednostronna, zgodę na taka zmianę muszą wyrazic obie strony, dotyczy to zresztą też innych umów nie tylko ubezpieczeniowych. Wydaję mi się, że tu chodzi o inna sytuację, kupujesz ubezpieczenie i co roku odnawiasz umowę w przekonaniu, że zostanie wznowiona na dotychczasowych warunkach, niestety treść OWU się zmieniła i istotna część odpowiedzialności została usunięta.
-
no to czekam do weekendu
-
Jakieś postępy ?
-
tu masz chyba odpowiedź, że nie ma takiej potrzeby
-
tak się cały czas zastanawiam, dlaczego Twoja relacja jest w półmakietach ? Genialne
-
-
-
mała aktualizacja, musiałem zmienić te skośne rozpórki, bo okazało się, że nie trzymają kąta, belek kadłuba.
-
niby wszystko się zgadza, z tym że ja buduję model w skali 1/3 i mój statecznik ma "tylko" 1m rozpiętości. Wasze mają pewnie sporo więcej i mój przy nich to pchełka . Jak skończę całość statecznika, czyli powklejam wszystkie wzmocnienia, zobaczę jak jest sztywny i podatny na skręcanie. Pomysł z rurką węglową wydaje się być najmniej inwazyjny i realny do wykonania. Same stery wysokości są sztywne i wg, mnie nie wymagają żadnej ingerencji.