Skocz do zawartości

pietka

Modelarz
  • Postów

    1 409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Odpowiedzi opublikowane przez pietka

  1. Musisz najpierw włączyć nadajnik potem helik. Wyłączanie w odwrotnej kolejności Następnie poczekać chwilę i drążek gazu przesunąć na chwilę do przodu. Nadajnik i odbiornik przez chwile będą się " dogadywać". Potem cofnij gaz do zera i daj trochę do przodu. Powinno się wszystko uruchomić. Jeśli mimo to nic to stawiam na akumulatorek. W tych modelikach są stosowane litowo polimerowe, które, jeśli są za mocno rozładowane to już nie da się ich naładować. Sprawdź jeszcze czy przypadkiem nie rozładowały się baterie paluszki w nadajniku.

    Pozdrawiam

    Piotr

    • Lubię to 1
  2. Miras. No już sprawdziłem silniki i jest tak: nasz kolega z Lublina ma ten sam model, silniki te same i przykręcał je bezpośrednio do firewalla. Twierdzi, że te ścianki już mają fabrycznie zrobiony odpowiedni skos. Co do mocy silników, lata bez problemu na takiej mocy jaką mają, dokładnie dobierał śmigła aby uzyskać ciąg jak największy. Nie wiem jakie śmigła stosował niestety. Model latał baaardzo fajnie ( widziałem na własne oczy) ale pod warunkiem łagodnego wykonywania manewrów, każdy gwałtowny lub zbyt ciasny manewr prowadził do zachowań bliskich przeciągnięciom i ześlizgom na skrzydło , co raz się zdarzyło zresztą ale wysoko- model zaczął korkociąg ale dał się dość łatwo wyprowadzić. Start na połowie klap z max prędkością . Model musi lądować na klapach z połową gazu . Trzeba wzmocnić mocowanie przedniego koła. Poza tym nasz kolega zamontował to koło tak aby było bardziej wysunięte do przodu (ok 2-3 cm) i dzięki temu nie nurkował mu na nos przy siadaniu na pas. Tyle zauważyłem towarzysząc mu w oblotach.

    Pozdrawiam

    Piotr

  3. Pietka - czy możesz zmierzyć i podać kąt zaklinowania płata. Mam model P-24G o rozpiętości ok. 170 cm. Zmierzony kąt w moim modelu to +2,5 stopnia !?, Sądzę że zdecydowanie za dużo (nie dysponuję informacjami o tym parametrze - tak wyszło z konstrukcji). Zdjecia modelu są na mojej stronie www.modelarstwo-rc.jaaz.pl w dziale: Moje modele - "W hangarze".

     

    Wtam Kolegę Seniora.

    Przepraszam, że tak późno ale dziś zmierzyłem kąt zaklinowania płata, u mnie też wychodzi 2,5 stopnia na plusie. ale zastrzegam, że moje przyrządy pomiarowe są dalekie od doskonałości. Mam zamiar zakupić w Yula kątomierz cyfrowy ( ma długie ramiona, będzie można wykonać pomiar dokładniej.) lub wykorzystać jakoś i smartfon z aplikacją kątomierzem. Zobaczę jak tylko da się polecieć. Ciągle myśle jak tu jeszcze uciec z wagi ale bez zdzierania poszycia i ażurowania wysokości i kierunku chyba się nie da. No i na wyglądzie straci.

    Podwozie -nic nie zmieniam. Siadał przyzwoicie , kóła pompowane na "miekko", Kavana

    W sp. środka ciężkości uwaga jak najbardziej celna :) . Zdecydowałem złamać święte reguły i umieszczę serwa (trzy szt) poza kadłubem :blink: tj. pod obudową silnika. Jest ona tak duża, że poza silnikiem i tłumikiem, spokojnie zmieści się zasilanie no i te serwa. W kadłubie zostanie tylko odbiornik. Kiedyś już zrobiłem taki manewr w znacznie mniejszym F4U i było git. W efekcie spodziewam się lepszego wyważenia (tj. bez doważania) i oszczędności na masie oczywiście.

     

    Cześć Jetfan

    A na jaki silnik w końcu się zdecydowałeś?.

  4. Pietrek, przecież o to chodzi, żeby trochę adrenalinki :rolleyes: było. No i opowiadać jest co. Np o tym, że po jednej z kraks na pikniku do dzisiaj nie możemy znaleźć tłoka z silnika, pamiętasz to żółte co się wbiło pionowo w drogę obok pasa startowego? :o Poza tym zapach nitro, trochę pracy aby pokonać złośliwość przedmiotów martwych i warkot silnika...... ech, cóż więcej trzeba? Ale wiem też że Ty lubisz elektryki bo po prostu nie brudzą i są wygodniejsze w eksploatacji. No, każdy ma swoja korbę, grunt, że każdemu z nas dają satysfakcję takie czy inne sposoby latania. Prawdaż? Niech Ci nas , Spaliniarzy nie będzie żal, wam , elektrykom tez palą się regle w powietrzu albo siadają pakiety. :D

  5. No, moja też jest specjalistka od hipernapędu. Jak się napędzi do sp. z domu bo kłapie jak wybite łozysko!!!! o, ale mi się porównanie nasunęłło... łech łech. A teraz kawał: prawie rasistowski, no trudno: Ale nudno tu na forumie ostatnio. Ale kawał: a właściwie zagadka: dlaczego nie ma czarnych żydów?

     

     

     

    Bo bez przesady!!!!

  6. Jutro o 17:42 nad lublinem będzie będzie przelatywał ISS. Będzie visible całe 5 minut! Jest okazja do oblania tego wydarzenia, ktoś zainteresowany? :D

    Czy ktoś ją widział już przez jakąś lupę albo cuś?

    Pozdrawiam

    Piotr

  7. Miałem taki sam problem. Zrób to co pisał Wojtek, jeśli to nic nie da to stawiam na przelanie, a wtedy: 1. sprawdź jak wysoko masz zbiornik paliwa. poziom nie powinien być wyżej niż gaźnik silnika 2. wkręć iglicę wysokich do oporu, potem wykręć ją ok 2,5 obrotu i wtedy zapal silnik , potem tylko wkręcaj iglice po kilka ząbków na pełnym gazie, obroty powinny rosnąć , jeśli usłyszysz, ze przestają rosnąć, wykręć iglicę o kilka ząbków. Potem przystąp do regulacji dyszy niskich obrotów. Na forum jest sporo wątków o tych regulacjach. Używam świecy gorącej OS, paliwo contest 10.

  8. Hej

    Posiadamy z moim kolegą Zbychem 2 Cataliny z HK chyba ciut większe (1380 mm rozp) i z innego materiału ale mogę co nieco powiedzieć o akurat tej pianówce. Myślę, że będzie się bardzo podobnie zachowywać w powietrzu Lataliśmy nimi zarówno w bezwietrzną pogodę jak i przy dość ostrych porywach wiatru. Dawała sobie wyśmienicie radę w konfiguracji z HK. Niestety, umieszczenie regielków w gondolach nie jest najlepszym rozwiązaniem, co prawda starałem się uszczelnić regle na hot glue ale i tak do jednego dostała się woda , co skończyło się jego uszkodzeniem. Ta Catalina lata pięknie zarówno z dużą jak i małą prędkością, ale w zakrętach ma tendencje do ześlizgu na skrzydło przy małych prędkościach. Bardzo poprawia właściwości lotne zróżnicowanie wychyleń lotek. Nadmiar mocy z oryginalnych napędów jest wystarczający do wyrwania jej z trawy , jednak lądować w trawie trzeba na pół gazie, bo o ile na wodzie z małej wysokości i szybkości po prostu klapnie na wodę , to na trawie skończyło się takie lądowanie popękaniem spodniej części kadłuba. . No i koniecznie trzeba wzmocnić mocowanie pływaków do płata, my dorobiliśmy cienkie zastrzały z węgla wklejane w płat i pływak, niestety, każde mniej doskonałe lądowanie ( również na wodzie) kończyło się pęknięciem lub wyłamaniem pływaka. Nie miałem żadnego doświadczenia z lataniem z wody i powiem , że po kilku startach i lądowaniach opanowałem je niemal od razu a loty były fantastyczne!!! Jeśli chodzi o zabezpieczenie TX i lipola przed wodą to świetnie spisywał się produkt Unimilu :D i to wcale nie w rozmiarze XXXXL!!! ;) Ważne jest aby silniki dobrać ze sporym nadmiarem mocy, wyrwanie modelu z wody jednak go potrzebuje zdecydowanie.Na połowie gazu nie ma szans na poprawny start. No i pomimo uszczelnienia kabinki woda dostawała się do środka, Przed każdym startem trochę musiałem wylać. No i moja sztukę udało mi sie zmusić do wykonania podstawowych akrobacji.Myślę, że model , który wybrałeś da Ci wiele radości, tak jak i mnie i Zbychowi. No a widok lecących dwóch Catalinek jest po prostu boski - w czasie jednego z lotów 2 osoby wpadły z pomostu do wody - tak sie zagapiły!!! :P

    Pozdrawiam

    Piotr

  9. Widzę, że jest to konstrukcja identyczna jak mojego. Na tym etapie, myslę, że dobrze by było już przerobic półke serw i zbiornik apaliwa, tak aby wszystko przesunąć ja najbardziej do przodu. Ewentualnie zastosować bardziej płaski zbiornik tak aby przesunąć go nad amortyzatorem podwozia. U mnie półka serw jest jednoczesnie blokadą zbiornika i jest przykręcana do dodatkowo doklejonych listewek sosnowych 5x10 mm wzdłuż bocznych wzmocnień. Do rozważenia przez Ciebie oczywiście :-). Pozdrawiam

    Piotr

  10. ..niestety wiem po sobie,tylko klej lektura forum google..

     

     

    Łukaszu. Nie każdy ma 25 lat i od urodzenia żyje z kompem i komórką , Ja pierwszą swoja komórę miałem ponad 20 lat temu, kiedy ( z całym szacunkiem) byłeś pewnie dzieckiem. I tylko dlatego, że pracowałem w korporacji i powstawała w Polsce właśnie sieć centertela. Dla których 40-latków Google jest do dziś wielką zagadką :wacko:

     

     

     

    Powiem tak to moje skromne zdanie..to po co jest to forum??Żeby je czytać a nie powielać ciągle te same odpowiedzi,niedawno jak pisałem otrzymałem takie same "opryskliwe odpowiedzi i porady" ale zrozumiałem sens wypowiedzi kolegów później jak postanowiłem zacząć bardziej czytać to forum,i teraz uważam że nie były to opryskliwe odpowiedzi tylko po prostu niektórym puszczały nerwy i tyle że muszą ciągle pisać to samo.

     

     

     

    No właśnie, Łukaszu - po co jest to forum? mimowolnie dałeś sobie odpowiedź, A moja jest: na pewno nie po to, żeby się wkurzać , że znowu się pisze to samo i nie po to, żeby pokazywać jak komuś puszczają nerwy. Dlatego właśnie napisałem, że możesz odpowiedzieć lub nie. Jak się nie ma ochoty odpowiadać ponownie to wystarczy wskazać link lub w ogóle nie gadać, niech szuka.

     

    Reasumując wszyscy chcą tu pomóc ale jak nie będzie takich postów jak kolegi "tomekmagda" i "madrian" bo rozumie ich ,to każdy który zapragnie latać RC będzie kupował model rozbijał go a później wchodził na forum i szukał pomocy i obwiniał wszystkich...

     

    Wtedy to forum traci sens ...

     

     

    Nie zgadzam się. Ja ich nie rozumiem. Po prostu byłem uczestnikiem o wiele ostrzejszych sporów na tym forum i po nich właśnie uznałem, że jednak trzeba się hamować z emocjami bo przynoszą tylko więcej szkód i na pewno nie dają odrobiny czyjegokolwiek uznania i szacunku. Jeśli na forum będą same takie jak kolegów odpowiedzi to wtedy właśnie (!) to forum straci sens.

    A kolega nie obwiniał wszystkich, o ile przeczytałem ze zrozumieniem, tylko na podstawie swoich doświadczeń chciał nas przestrzec - i chyba to był główny cel jego postu. A jeśli już mowa o rozbijaniu modeli- górole godojom: jak siem nie wywrucis, to siem nie nałucys. Heej!!! :D

     

    i serio nie ma się czym przejmować ani "opryskliwością"

     

    Jest się czym przejmować. Specjalnie użyłem cudzysłowu aby łagodniej określić charakter jednego z postów. W czasach ogólnego zbydlęcenia obyczajów w niemal wszystkich obszarach naszego życia trzeba sobie choć odrobinę okazywać szacunku, a nie pisać w ostrym tonie, naszpikowane złośliwościami posty.

     

    Tak czy siak, zakładam, że jako niedoskonałe e-istoty często dajemy się niechcący ponieść swej ciemnej stronie i liczę , że koledzy szybko wrócą do grona wojowników międzygalaktycznej, modelarskiej federacji :D

     

    Jeszcze raz pozdrawiam

    Piotr

     

    P.S. A tak wogóle to kolega Marko powinien ten post zamieścić w innym dziale. O! i tyle

  11. tomekmagda i madrian. dajcie spokój :unsure: jeśli w ten sposób chcecie pomóc nowemu to lepiej nie piszcie. Fakt, ze napisał mało konkretów ale na jego miejscu, po przeczytaniu waszych "wspierających inaczej" postów zrezygnowałbym z tego hobby. Zamiast cierpliwie wybaczyć świeżakowi brak "ogłady ;) " madrian wykazał się opryskliwością. Po co? Nie każdy tak jak ty radzi sobie od razu. Pozostałe uwagi też są nieprzyjemne. Nie lepiej poprosić o więcej informacji i wtedy albo odpowiedzieć albo nie? Przecież nie o to chodzi aby zjechać gościa bo coś mu nie idzie tak jak wam albo ma inny ogląd spraw, a może nie może sam naprawiać bo np. ma chorą dłoń albo zbyt małe umiejętności manualne? Sorry chłopaki. Chłop może nie konkretny ale było to jakieś wołanie o pomoc. Do Ślązaków, a nie do Warszawianina i Kielczanina. Nie popisaliście się.......Myślę, że nie o taką pomoc chodzi na tym forum. Różnimy się wszyscy w wielu cechach ale zawsze powinniśmy wykazać nieco więcej klasy, zwłaszcza jeśli chcemy wspomóc bliźniego w potrzebie, nieprawdaż?

    Niech moc waszych silników będzie z Wami

    Pozdrawiam

    Piotr

    • Lubię to 1
  12. Nie mam jeszcze skonkretyzowanej opinii. Pierwsze loty były na wiosnę i niestety walczyłem wtedy z wyważeniem, zatem były krótkie i szybko lądowałem ze strachem oczywiście, żeby coś nie rozwalić.Dawno się tak nie stresowałem :o Wychylenia były na oko ale nie był nerwowy na lotkach ani na wysokości. Jak zmierzę we wtorek to ci podeślę. Poza tym zawsze ustawiam na początek expo -50% zatem to trochę zaciemnia obraz. Mam nadzieję, ze jeszcze w tym roku poleci po wszystkich przeróbkach i wtedy będę mógł ocenić wszystko lepiej. Czekam tylko na dzień pogody i bez wiatru.

    Pozdrawiam

    Piotr

  13. Odwrócenie serwa w osi , dookoła ośki dźwigni nic nie da, kolega ma serwa na ogonie. Najprościej jest tak:

    1. Nie stosujesz kabelka Y. Podłączasz pod dwa różne kanały w odbiorniku i na jednym ustawiasz revers. I wsio. Jeśli po pchnięciu drążka wysokości ster pójdzie do góry to na drugim serwie revers a to które miało na kanale revers przestawić na normal. Będziesz musiał później poustawiać jednakowe dla każdego kanału wychylenia, punkty środkowe i już.

    2. Jeśli mimo to chcesz użyć tylko 1 kanał to Można zrobić tak (jeśli miejsce pozwala), że jedna dźwigienka serwa skierowana w dół , druga do góry i do tej do góry nowy popychacz wygięty w takie "rozciągnięte" za końce Z. Jeśli serwa są na ogonie to ten Z załatwi sprawę . Jeśli brak miejsca nie pozwala na przestawienie jednej z dźwigni do góry, można rozważyć zamontowanie serwa na ogonie niżej.

     

     

    Acha, zapomniałem: odn. punktu 1 to w apce trzeba ( jeśli jest taka możliwość ) do obu wybranych kanałów przypisać tą samą funkcję ( np. ELEV) lub jeśli nie ma takich opcji to oba kanały zmiksować. To zazwyczaj jest też dość proste i niemal w każdej apce możliwe.

  14. Pietka czy P-24, o którym piszesz to napewno ten ze zdjęcia? Pytam bo widzę, że ma uproszczone podwozie, brakuje cięgien i silnik to też raczej nie ROTO25.

     

    Wstawiłem tylko jedno zdjęcie poglądowe z modelem Pana Jarka. Mój jest poniżej

     

     

    Dołączona grafika

     

     

    Dołączona grafika

     

     

    Dołączona grafika

     

     

    Dołączona grafika

     

     

    Dołączona grafika

     

     

    Dołączona grafika

     

     

    Dla kolegów, którzy chcą sobie policzyć dokładnie śc mogę podesłać programik z plikiem p-24 który po otwarciu w programiku mozna zmodyfikować zmieniając np. rozmiary, odległości , kształt płata itp. Jeśli ktoś zainteresowany to proszę o adres emailowy na pw

  15. Witam

     

    Wyciąłem na ploterze kilka forumowych naklejek. Naklejki z białej foli z naklejoną folią transportową wiec nie ma problemu z przeniesieniem jej na dowolny materiał.

     

    post-3-0-88388600-1351070044_thumb.jpg

     

    Wielkość to około 5,5 cm wysokości w najwyższym punkcie, oraz 28 cm długości.

     

     

    Dystrybucja na zasadzie podaj dalej, wysyłam naklejki pierwszej osobie, ona bierze dla siebie oraz rozdaje osobom z okolicy i resztę wysyła do drugiej osoby. Dlatego najlepiej jakby zgłosił się ktoś z Krakowa, Warszawy lub innego zagłębia forumowiczów.

     

    Jeżeli ktoś z Lublina będzie chętnych to mogę wyciąć dodatkowe naklejki i zostawić je u Grześka w Majsterklepce.

     

    Jak będą chętni dalej to wytnę kolejną partię, mimo iż te parę sztuk dało mi w kość przy wyrywaniu :)

     

    Cześć Kuba

     

    No, byłbym wdzięczny za kilka nalepek dla Lubliniaków . Jak byś mógł w piątek zostawic u Grześka to byłoby fajnie. Ewentualnie będzie zebranie sekcji w niedzielę o 10 tej w modelarni koło leclerca tego na Zana to serdecznie kolegę zapraszam.

    Pozdrawiam

    piotr

  16. Pietka - czy możesz zmierzyć i podać kąt zaklinowania płata. Mam model P-24G o rozpiętości ok. 170 cm. Zmierzony kąt w moim modelu to +2,5 stopnia !?, Sądzę że zdecydowanie za dużo (nie dysponuję informacjami o tym parametrze - tak wyszło z konstrukcji). Zdjecia modelu są na mojej stronie www.modelarstwo-rc.jaaz.pl w dziale: Moje modele - "W hangarze".

     

    Witam Ryszard

     

    Oglądałem właśnie przed chwilą Twoją stronę w sieci i model P-24. Jestem pod wielkim wrażeniem. Twój model jest bardzo makietowy, wykonany z dużo większą ilością detali. Wygląda oszałamiająco wręcz. Mam pytanie. W jaki sposób wykonałeś atrapę silnika?

    Pozdrawiam

    Piotr

  17. Panowie - mea culpa :angry: , tuż przed napisaniem postu kupiłem niszczarkę roto 700 i tak mi we łbie zostało że pisałem bzdurę :wacko: , oczywiście chodzi o roto 25

     

    http://www.rotomotor.../roto-25-v.html

     

    http-~~-//www.youtube.com/watch?v=92fD2j9VRjE

     

     

    Ktoś pytał o podwozie i dostęp do gum amortyzujących. Otóż na chwilę obecną dokonałem małych przeróbek konstrukcji wewnętrznej:

    -półkę serw dorobiłem nową , uprzednio wkleiłem dwie listewki sosnowe pomiędzy starą półkę i kolejną z przodu wręgę, potem przykręciłem do nich półkę wkręcikami tuż przed zbiornikiem paliwa - chodziło o to aby

    półka była demontowalna

    - mocowanie zbiornika paliwa w kształcie U rozkleiłem i również przerobiłem na skręcane, tak aby można było wyjąć szybko zbiornik paliwa.

    - no i dodatkowo nad karterem silnika ( obrócony cylindrem w dół) zamontowałem stalową półeczkę na dodatkowe ciężarki do wyważania, ale po przesunięciu całości serw i baterii max do przodu i wyliczeniu nowego SC model sam się wyważył do poziomu. . Muszę jeszcze wymienić zbiornik paliwa na zbiornik o innym kształcie, ponieważ obecny jest w większości objętości z tyłu za środkiem ciężkości, a więc po napełnieniu zbiornika z czasem, podczas wypalania paliwa, sc będzie się przesuwał do przodu , pewnie niewiele to niewiele ale jednak.. Zamierzam wyważyć model z paliwem. Po wypalaniu się paliwa model będzie pewnie sam przeważał się na dziób. Czyli bidy nie będzie za bardzo. Ale tak czy tak zbiornik będzie do wymiany jeśli te przesunięcie SC będzie zbyt wyraźne i wpływające na charakterystykę lotu.

     

    Po wyjęciu półki serw i zbiornika paliwa można włożyć do środka dłoń ( choć jest ciasno trochę) i założyć nowe gumy. Rozważałem również powiększenie otworu przez który przechodzą cięgna podwozia lub dorobienie jakiejś klapki inspekcyjnej ale uznałem, że za bardzo będzie to widać.

     

    Na razie tyle uwag. Pozdrawiam

    Piotr

    P.S. Model w maju wykonał dopiero 3 loty, wszystkie były ze złym sc, i ponad 600 gram ołowiu na dziobie, a więc latał tak sobie. Lądowania były z duszą na ramieniu Ostatni oblot tydzień temu, po poprawkach się nie udał z powodu mojego błędu przy montażu popychacza wysokości. Wolałem nie lecieć niż rozbić model. ALe za to polatałe sobie Zlinem!!! :D

     

    dorzucę jeszcze zdjęcie:

     

     

    Dołączona grafika

  18. Witam Wszystkich,

     

    Jestem w trakcie budowy tego modelu:

     

    http://www.modelesuc...ics/p24%201.jpg

     

    ma rozpiętość 198 cm, waga zakładana to ok 5 kg. To nie będzie makieta ani nawet pół-makieta, raczej wariacja nt oryginału. Założenie jest takie, że będzie to model do weekendowego latania tj bez bez makietowych szczegółów, ma być tani w eksploatacji i z wysokim fun-factor'em :)

     

    Zastanawiam się nad silnikiem, z pewnością benzyna ale jaka? Silnik od podkaszarki? Trochę zalatuje prowizorką (bardzo przepraszam wszystkich Kolegów używajacych takie silniki :) ) To może inny benzynowy np. jakiś z HK, przykładowo taki:

     

    http://www.hobbyking...6HP_1_95kw.html

     

    albo inny podobny? Śmigło powinno mieć ok 17 cali, do takiego śmigła i tej masy pojemność ok 26-30 ccm powinna być ok. Ale... ponieważ model z pewnością będzie wymagał doważenia z przodu więc może zamiast balastu włożyć większy silnik np. jakiś bokserek? Najmniejszy jaki znalazłem ma 44 ccm pojemności - to z kolei chyba zbyt dużo.

     

    No i nie wiem co zrobić. Może mi ktoś rozsądnie doradzić w sprawie doboru silnika?

     

    Mam PZL 24 produkcji Pana Jarka Suchockiego, rozp 2 m, silnik benzxyna roto700 w zupełności wystarcza, Po rocznych doświadczeniach polecam wszystko co możesz dać jak najbardziej z przodu, u mnie przesunięcie serw o ok 18 cm do przodu spowodowało że nie musiałem dokładać ołowiu z przodu. W pierwotnej wersji musiałem dołożyć ponad 600 gram co dało wagę 6 kg i wariactwo w powietrzu ( podany przez konstruktora środek ciężkości był niezbyt właściwy). Roto 700 w zupełności wystarcza stosunek ciągu statycznego do masy wynosi teraz 0.9 do 1 . Obecnie moja pzl-ka waży 5200 bez paliwa do lotu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.