pietrku

Dużo to kwestia przygotowania do lotu.

Podobnie to widzę.

Nie ważne.

No i dobrze. Masz zapas. Silnik z zestawu czy oddzielnie kupowany?

Oddziel je, żeby nie były razem. Ja zrobiłem mały otwór na dziobie nad i pod pakietem i dwa większe umieszczone za całą elektroniką po bokach, aby powietrze mogło swobodnie wypływać z kadłuba. Otwór z przodu nakierowany jest tak, że powietrze opływa baterię i przymocowany za nią regiel i wylatuje sobie z tyłu. Po locie bateria nie jest specjalnie ciepła i regulator też jest dobrze chłodzony. Jaki masz regulator? Lepszy trochę mocniejszy niż za słaby. Kable daj tak jak będzie Ci wygodniej baterię wyjmować. Ja mam kable do tyłu.

Są gdzieś dostępne archiwalne zdjęcia z bliska wszystkich siedzeń w seryjnym Łosiu?

Jako małomądry podczłowiek nie mam żadnych specjalistycznych uprawnień aby Cię Adamie do czegokolwiek przekonywać. Dlatego nie zamierzam nawet próbować.

Następna którą mam: Fighter combat. Tactics and manevuering. Robert L. Shaw.

Robicie świetną robotę. Poświęcacie czas i pomysłowość. Super.

Miałem tak wielokrotnie na śniegu. Właśnie w nietypowych warunkach sam ABS jest nieraz do bani. A zawsze jeżdżę na dobrych oponach zimowych. Nie zdarzyło mi się dolewać, a przynajmniej nie pamiętam przez 2 dekady. Bo te nowsze nie brały tyle oleju pomiędzy przeglądami żeby trzeba było uzupełniać. Może w maluchu coś dolewałem kiedyś w zamierzchłych czasach. Za to płyn do spryskiwaczy dolewam często, a nikt tu nie wspomniał ? o nim przy płynach ?.

Podobno podczas operacji Frantic nad obecnym podkarpackim Rudel fuksem uniknął kosy. Przyleciał nad rejon walki ze swoją grupą dopiero po tym jak P-51 i P-38 zrobiły swoje w okolicy i odleciały w stronę Połtawy. Zostało zestrzelonych sporo niemieckich samolotów, min. Ju 87. To było chyba Frantic II. Wracał z bombardowania celów na froncie. Na wschodzie Niemcy latali często bez jakiejkolwiek osłony bo działania lotnictwa radzieckiego ograniczały się w praktyce do stref przyfrontowych. Mimo ogromnej przewagi liczebnej rzadko zapuszczali się na zaplecze. Lotniska z dala od frontu były tylko sporadycznie atakowane.

Może się okazać idealnie trafiona jeśli będzie wciśnięta w sam dziób. Maksymalnie do przodu i sprawdź wyważenie. Reszta klamotów też ile się da do przodu i raczej wyjdzie dobrze bez ciężarków.

Dokładnie. Ma imitować zachowanie doświadczonego kierowcy próbując przez hamowanie pulsacyjne nie dopuścić do poślizgu. Co często może wydłużyć drogę hamowania, ale w przypadku kierowcy w stresie może pomóc i skrócić, o ile jedzie z rozsądną prędkością i warunki na drodze nie trafiły się jakieś nietypowe. Bilans posiadania systemów wychodzi na plus, o ile nie ufa systemom bezgranicznie i nie zastępują one znajomości praw fizyki.

Tu jest mapa ? http://naszetrawniki.pl/

? Teraz nie wiem, ale z silnikiem, sprzedający którego pytałem mówił, że coś poniżej 80 000 zł. Ale to było przed pandemiami.

Pany idziecie w takie kwoty, że kupcie samolot za darmochę. Pole wam udostępnię, albo macie swoje modelarskie. I będzieta latać: https://allegrolokalnie.pl/oferta/minifox-samolot-ultralekki-ekt Każdy po rundce na zmianę.

Nietypowy modelik. Znalezione w internetach.

Wiesz co... Ja już tylko jeden post. Nie umiesz połączyć prostych faktów, że dlatego nie będzie się opłacało produkować spalinowych bo nie będą rejestrowane? To nie jest decyzja producentów spalinowych tylko odgórna biurokratów pod wpływem chcących produkować elektryki. Wrócimy do rozmowy jak każą Ci płacić abonament za oddychanie. Też pewnie nie od razu. Pewnie rozłożą zmniejszanie oddechu na parę lat i pewnie będziesz to zachwalał, że łaskawcy nie kazali od razu ?. Zdrowia

Nie wiem czy widziałeś. Jest też seria wywiadów z autorem tej książki: https://www.youtube.com/ Z książek które ostatnio nabyłem to: Głośno i wyraźnie. Jiftach Spektor oraz In Pursuit. Johan Kylander.

? Jest nowe paliwo o nazwie rezolucja. Nauczyli nas nawet od nowa latać modelami. Umiałem latać modelami bez uprawnień. Później nie umiałem. Zdałem i znowu umiem. Cuda są możliwe. Teraz oczekujmy na rezolucyjne zmniejszenie przyciągania, będzie się łatwiej latać.

Pisząc to co mamy miałem na myśli prawa które mamy do posiadania, nabywania ( też nowych ) samochodów jakie chcemy i jeżdżenia nimi. Nieprecyzyjnie się wyraziłem. A prawda taka, że jak zabronią rejestrować nowych to i tak za ileś lat nie będzie spalinowych. To nie mity, to fakty. Oby do tego nie doszło. A ci Polacy to jacyś dziwni, przywiązani do własności prywatnej ?. Strasznie niepostępowe to ludzie ? nie chcą kołchozów z powrotem.

Przepraszam, że wyrwałem te dwa zdania. Po prostu z wieloma/częścią innymi, które Kolega napisał się zgadzam, więc nie będę ich powtarzał. Po prostu te dwa się wzajemnie wyraźnie wykluczają. Chodzi mi o to, że większości tutaj nie przeszkadzają elektryki jako takie. Zresztą Koledzy to wielokrotnie zaznaczali. Tu nie technologia jest problemem. Sam mam modele na baterię, więc nie mam zamiaru hipokryzji odstawiać. Tylko to, że właśnie unijnym strasznie przeszkadzają spaliniaki. I chcą właśnie uniemożliwić zwykłym ludziom wybór - podstawę demokracji. Problem natury finansowo (przede wszystkim) - ideologicznej jest tam a nie tu u nas. U nas nikt nie drze się, że zabronimy bogatym jeździć elektrykami. Jest dokładnie odwrotnie to tamci urzędnicy (zachowując się zresztą jak skrajna komuna, widząca tylko jedno słuszne rozwiązanie) koniecznie chcą zabronić nam korzystania z tego co mamy. Zupełnie obojętne mi czy ktoś będzie sobie jeździł takim czy takim samochodem. Nawet przez łeb by mi nie przeszło, żeby kogoś za to piętnować. Niech sobie lata nawet statkiem kosmicznym, w Polsce nikt za to nie będzie ścigał jak wyrobi sobie papiery . Tylko widzisz z tamtej strony nie ma takiej tolerancji - biedakom i średniakom trzeba zabrać spaliny bo takie widzimisię (pretekst) ratowania czegoś czego i tak w ten sposób nie da się uratować. Tak jak tu jeden Kolega napisał, że dużo gadamy o samochodach chociaż u nas się ich nie produkuje, a tam gada się puste slogany o tolerancji a w zamordystycznej praktyce chce się zabrać wszystko to z czego przeciętny człowiek korzysta.

To już wolę zdecydowanie szczawiową ?. I tak średnio 3 razy w tygodniu bez mięsa się obywam.

Nie ma jak LPG. Tanio, bezpiecznie, jest czas na ratowanie ?: