... Myślę Mirku że sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie i ..... podsumowałeś posta.
Gdybyś miał kasę - kupił byś ruskiego pilota....
.....
Jesteśmy dziećmi PRL-u, i nawet jak ma my kasę , to wolimy zrobić coś sami a nie kupować.
Od ponad 40 lat mój dom nie widział ...malarza, hydraulika, elektryka.... nawet dach po pożarze wykańczałem sam ... .
Ale czy to jest sposób na dzisiejsze czasy - chyba nie. Dzisiaj trzeba umieć tylko jedno - robić kasę ( oby uczciwie) ...i resztę masz z głowy.
Frustrujące jest gdy przychodzisz ze swoim modelem - zbudowanym najtaniej, własnoręcznie -na lotnisko, a tam nikt na niego nie spojrzy , bo synek - który nie wie co to pilnik , piłka, strach mu dać skalpel żeby się nie pociął - przywiózł model za 15 tys, bo mu tatuś kupił na urodziny - i wszyscy kiwają głowami i słychać : OCHY I ACHY .... .
Nie zapominajmy o tym , że tacy "składacze" kupujący model w sklepach .... dają zarobić tym sklepom i być może dlatego jeszcze istnieją i mają w ofercie listewki , balsę i całą galanterię modelarską. Być może gdyby nie sprzedaż "gotowców" już dawno byli by zmuszeni zamknąć interes, co " modelarzom " nie ułatwi życia.
Czasy się zmieniają. Nic nie poradzisz. Możemy jedynie zaadoptować najnowszą technikę CNC - do naszych celów żeby robić jeszcze lepsze modele( nie jest aż taka straszna - można ją opanować)
Możemy także pośmiać się czasem z "lataczy" i nie obrażać się kiedy oni kpią z "modelarzy".
Jedynie ogień ma to gdzieś - nie rozróżnia czy się trawi model "modelarza " czy "latacza" ... 😉