Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 335
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Treść opublikowana przez kesto

  1. Za redanem kadłub ma za małą wyporność.Model może nienaturalnie unosić nos na wodzie.
  2. kesto

    TS-11 "ISKRA" skala 1:5

    Cześć Lucjan. Mógłbyś napisać coś o konstrukcji statecznika. Zgaduję, że zastosowałeś przekładkę z herexu i tkaninę węglową skośnie tkaną zapewne 180g. Jaką tkaninę szklaną użyłeś na zewnątrz, a jaką w środku (48g.?) Oczywiście wszystko w worku próżniowym?
  3. Formę do kabiny mogłeś zrobić jednoczęściową. Jej kształt jest prosty i nie wymaga podziału formy dla wyciągnięcia wyrobu.
  4. Widocznie jestem jakimś wyjątkowym szczęściarzem, bo moje E-maxy GT oraz Dualsky spisują się dobrze i co być może niektórych kolegów zdziwi - trzymają fabryczne parametry. Dwie sztuki Dualsky są w Catalinie, a Emaxy targają 6-cio kilowego RWD-22... ale może miałem jakiegoś farta przy zakupie.
  5. Korzystam z silników obu firm i żaden mnie nie zawiódł. Skoro nie widać różnicy - po co przepłacać?
  6. kesto

    TS-11 "ISKRA" skala 1:5

    Na przekładkę można dać Coremat, ale wtedy całość będzie cięższa, ze względu na specyfikę Corematu, który dla utwardzenia potrzebuje nasączenia żywicą i do czasu utwardzenia jest miękki. Przekładka z Herexu nie chłonie żywicy i nie poddaje się zgniataniu w wyniku podciśnienia, a więc trzyma swoją grubość. Kiedyś zastosowałem Coremat do modelu, ale ciężar gotowego wyrobu zniechęcił mnie do dalszych tego typu eksperymentów. Z tego też względu czasami stosuję Coremat jako przekładkę, ale tylko do form, bo tu nie ma znaczenia ciężar, a sztywność wyrobu.
  7. kesto

    RWD-5 KIT ELJOT 1/4

    Czy woda Cisowianka była w zestawie? Najbardziej interesuje mnie malowanie wojskowe tej piątki. Rzadkość ogromna.
  8. kesto

    TS-11 "ISKRA" skala 1:5

    Lucjan, robiąc formę dociskasz laminat do kopyta podciśnieniem?
  9. Ja też chcę zobaczyć jak powstaje od początku do końca... tylko trochę szybciej
  10. Kolego Wojciechu. Obaj doskonale wiemy, że zaawansowanie konstrukcji jest na etapie dużo większym niż to, co w tej chwili prezentujesz na forum. Dawaj te zdjęcia z gotowca i przestań bawić się w ciuciubabkę
  11. Po 1 . Po co ci klapy w takim modelu? Jeśli masz aparaturę 5-cio kanałową to nie masz pokrętła tylko przełącznik, a więc odpada łagodne wychylenie kalp. Po 2. W tym modelu nie są potrzebne klapy, bo opór modelu jest wystarczający do wolnego latania po zmniejszeniu obrotów silnika. Po 3. Jeśli masz wolny kanał, to zrób zrzut cukierków lub ulotek, a nie pchaj klap tam gdzie nie są potrzebne.
  12. Postanowiłem wykonać pływaczki podskrzydłowe z laminatu, więc musiałem wystrugać kopyto. Ponieważ na planach PZL-12 nie ma ich kształtu, więc zaprojektowałem je sam. Mam nadzieję, że Puławskiemu by się spodobały.
  13. Dzięki Andrzeju za artykuł. Problem braku stateczności bocznej w tym przypadku (PZL-12H) jest niejako oczywisty. Wysoko położony środek ciężkości (silnik na wieżyczce nad kadłubem) i brak wzniosu skrzydła z pewnością nie pomogą w pilotażu. Wznios skrzydła jest symboliczny, bo wynika z różnicy grubości profilu, ale nie będę go powiększał dla zwiększenia stateczności. Pilotowałem już takie wredne modele i wiem, że można nimi bezpiecznie latać, choć wymaga to uważnego pilotażu. Nie nadają się one dla początkujących modelarzy, bo nie wybaczają błędów i można się srogo zawieść na zbyt nonszalancki podejściu do pilotowania takiego modelu. Zwiększony wznios jest też elementem niedopuszczalnym z punktu widzenia oceny modelu przez komisję sędziowską na zawodach. Dlatego też zostawię wznios na takim poziomie jak jest, choć jestem świadom tego, jakie to niesie za sobą konsekwencje. Mam nadzieję, że uda mi się wykonać tym modelem trochę więcej lotów niż wykonał oryginał.
  14. No kurde, oszukujesz! Ten model jest już gotowy i pewnie oblatany.
  15. Próbuję złożyć całość, jeszcze bez wieżyczki silnika.
  16. Oglądałem temat z zainteresowaniem, ze względu na materiał do budowy modelu. Ciekawa alternatywa dla balsy i depronu. Może też spróbuję bo zdaje się, że to idealne rozwiązanie na pierwszy model dla dzieciaków. Trudny do zabicia
  17. Naprawiony, bo szkoda go było zostawiać w takim stanie.
  18. W wyniku przeciągnięcia na małej wysokości, Tarpan zwalił się w korkociąg i mam do odbudowy trochę przodu. Na szczęście konstrukcja ze styroduru (kołpak i maska silnika) pochłonęła energię zderzenia i spełniła rolę kontrolowanej strefy zgniotu.
  19. Kawał maszyny i trochę pracy przy niej będzie. Kibicuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.