Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 348
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    110

Treść opublikowana przez kesto

  1. Mirek, nie wiem czy zauważyłeś, ale krawędź natarcia statecznika pionowego jest długa i sięga aż do dolnej części kadłuba. W ten sposób jego mocowanie jest sztywniejsze.
  2. Tez zastrzały są podwójne, więc stanowią duże usztywnienie dla statecznika poziomego, ale...ja bym okleił pionowy balsą 1,5mm. Bardziej interesuje mnie oklejenie kadłuba, a zwłaszcza części dolnej. Co plan "mówi" na to?
  3. Zgadza się. To Andrzej, który zresztą wygrał te zawody w Ełku. Drugi był wtedy Sławek Arasim też z Białegostoku.
  4. No Sylwek, teraz to będzie festiwal wspomnień. Nie mam co prawda takiego historycznego plakatu, ale zdjęcia z tych zawodów mam. Poznajesz tych młodych ludzi jeszcze bez zarostu i siwych włosów? Plakat wypisywany ręcznie, bez żadnych szablonów. Dzisiaj ze świecą szukać ludzi, którzy jeszcze potrafią pisać odręcznie
  5. Chłopie, kupujesz zestaw gdzie producent podaje 3 konfiguracje silników (żarowy, benzynowy, elektryczny) z podaniem pojemności oraz symbolu w przypadku elektryka do NORMALNEGO latania. Czego nie rozumiesz? Może nie doczytałeś? Jeśli moja odpowiedź jest według Ciebie bezsensowna, to może pomyśl o zadanym pytaniu.
  6. Kup Patex lub Rakol do drewna i nie rób sobie problemów z żywicami. Od lat kleję klejami do drewna, a żywicę używam tylko w ostateczności i głównie do laminowania. Dobry klej do drewna jest pewniejszy niż byle jaka żywica typu dragon lub inny "kant i złodziej". Natomiast "zafiksowanie się" na super hiper żywice jest typowe dla modelarzy niedoświadczonych, którym wydaje się, że dobre klejenie to tylko żywica, bo kleje do drewna mogą puścić. Nie puszczą, możesz mi wierzyć
  7. Przy dobrym silniku nie ma problemu
  8. Tak jak przedmówcy prawią - to Akrobatek na 2,5cm. Na planach jest nawet rysunek Rytma made in ZSRR. Na takim właśnie zestawie i dedykowanym do niego silniku nauczyłem się latać na uwięzi, jakieś...35 lat temu . Zapach eteru o poranku - niezapomniany Silnik od niego mam po dzień dzisiejszy.
  9. kesto

    RWD-5 bis 1:6

    Skąd wziąłeś tarcze przyrządów? Podaj jakieś linki, bo to całkiem przydatna rzecz. Ładnie wygląda tablica i podniesie walor estetyczny modelu.
  10. Właśnie teraz jest najlepsza pora (temperatura) na docieranie silnika.
  11. Jako profil skrzydła przyjąłem klasyczny Clark Y, taki jak mam w Catalinie i RWD-22. Na statecznik pionowy i poziomy mam zamiar dać symetryczny NACA - 0009. Ze zdjęć wynika, że stateczniki były dość cienkie i raczej płaskie, więc nie wiem czy przypadkiem nie powinienem dać płaskich płytek?
  12. kesto

    iCharger 4010DUO

    Ja zakupiłem taki zestawik, bo akurat Duala nie było na stanie
  13. Też mam ten problem, ale pomieszana z whisky, daje się spożyć w miarę gładko
  14. No proszę, blacha wykonana ze sklejki, balsy i szpachli samochodowej, a wygląda jak prawdziwa . Podoba mi się.
  15. W ostatnim RC Przeglądzie Modelarskim jest relacja z zawodów modeli wodnosamolotów i zdjęcie mojego RWD-22 na stronie tytułowej
  16. http://pfmrc.eu/index.php?/topic/24077-rwd-22-polski-wodnosamolot/ Plany sam sobie narysowałem korzystając z rysunków w książkach A. Glassa i A. Olejki
  17. Musisz mieć odpowiednio naostrzony nóż tokarski, a potem to już tylko i wyłącznie papier ścierny. Co do wyglądu Tarpana, to to jest ta sama kwestia, jak przy Pilatusie - tak brzydki, że aż piękny. Choć od góry wygląda prawie jak Mustang
  18. Mam zamiar zrobić go w skali 1:5,5 czyli o rozpiętości 2m. Napęd elektryczny. Ale mam nadzieję, że to nie zniechęci Ciebie do zbudowania modelu redukcyjnego? Ja zrobię go na tyle wiernie, na ile pozwoli mi na to moje lenistwo
  19. W połowie 1930 roku inż. Puławski opracował projekt turystycznego samolotu-amfibii do użytku własnego PZL-H. We wrześniu 1930 roku Kierownictwo Marynarki Wojennej zainteresowało się możliwościa zakupu wodnosamolotów polskiej konstrukcji. PZL zaproponowało m./ in. amfibię Puławskiego, jako samolot szkolny i łącznikowo- wywiadowczy. Prototyp powstał na przełomie 1930/31r. i otrzymał oznaczenie PZL.12.
  20. Ten kolor to kremowy (kość słoniowa) bardzo często stosowany po wojnie do malowania choćby szybowców. Trzeba pamiętać, że to samolot z początku lat 60-tych, kiedy zdecydowana większość samolotów była po prostu zielona z niebieskim spodem. Te malowanie to i tak spora ekstrawagancja zważywszy na czasy i dostępność farb. Oprócz zielonego i niebieskiego, czerwonego było jeszcze pod dostatkiem , ale chyba konstruktorzy Tarpana darowali sobie ten kolor
  21. Właśnie dlatego, trzeba spokojnie poczekać. Myślę, że Wojtek ze swoją wiedzą i doświadczeniem będzie w stanie odpowiednio zmodyfikować projekt, by z pancernika zrobić myśliwca (bez urazy, bo ogrom pracy jest naprawdę imponujący).
  22. Wojtek!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.