Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 348
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    110

Treść opublikowana przez kesto

  1. dużo stolarskiej roboty Całość malujesz potem żywicą (statecznik i kadłub) już bez tkaniny szklanej?
  2. Na pływakach prezentuje się ładniej niż na kołach, teraz tylko oblot. Weź kamerzystę
  3. kesto

    Wiatrakowiec jednowirnikowy

    a pętelkę tym "wytniesz"?
  4. tak, z bitą śmietana i truskawkami
  5. kesto

    Cessna 195 1:5

    Wojtek, masz jakąś poważniejszą dokumentację do tego modelu, czy korzystasz z powiększonej wersji malucha z napędem gumowym i zdjęć z internetu, oraz własnego doświadczenia?
  6. kesto

    FW 190 ESM

    do startu raczej mniej - do 20%, bo trudno będzie nabrać prędkości
  7. Jeśli jest to podkład jednostronnie rowkowany, to wyciąłeś dwa lewe boki, zamiast lewego i prawego.
  8. kesto

    Wiatrakowiec jednowirnikowy

    weź mu dorób narty i w górę
  9. pozostań przy KOKAMACH i nie kombinuj.
  10. kesto

    Fokker D-VII skala 1:5

    Marek, wklejając teraz zawiasy, dość skutecznie utrudniasz sobie oklejanie modelu nie mówiąc już o malowaniu. No i poszedłeś na łatwiznę ze sterem kierunku. Poprzedni był zrobiony zgodnie ze sztuką modelarska i miał swoją wytrzymałość (sztywność), a ten po prostu wyciąłeś ze sklejki owocówki. Jeśli go niczym nie usztywnisz , to przy oklejaniu istnieje duże prawdopodobieństwo, że pięknie się pokręci, bo te rozpórki ze słojami w poprzek a nie wzdłuż, aż proszą się do gięcia (zresztą już widać na górnej rozpórce miejsce klejenia). Może jednak lepiej to przerobić?
  11. Jeśli dopiero zaczynacie zabawę z laminatami, to nastawianie się na "produkcję" jest co najmniej nietrafionym pomysłem. Do tego potrzebne jest już jakiekolwiek doświadczenie, a nie tylko zgadywanki i dobre chęci
  12. Już założenia są złe. Z modelu na uwięzi raczej nie zrobisz dobrze latającego modelu RC i to do nauki. W sieci jest całe mnóstwo gotowych planów. Przy braku jakiegokolwiek doświadczenia, radzę skorzystać z opracowanych już modeli a nie wyważać otwartych drzwi.
  13. Dość odważne rozwiązanie, zważywszy iż Wicherek kadłub ma raczej niekoniecznie konstrukcyjnie przygotowany do takich obciążeń. Zdajesz sobie sprawę, że nawet delikatne przyziemienie ze skrzydłami "przyśrubowanymi " do kadłuba na sztywno może niekorzystnie odbić się na konstrukcji kadłuba? Nie lepiej dać w miejsce śrub kołki ustalające, a skrzydła "związać" ze sobą gumą zaczepioną o haczyki umieszczone w żebrach? Wiem, że większość obciążeń przeniesie rura, ale te śruby jakoś do mnie nie przemawiają.
  14. Skrzydła są dokręcane na śruby do boków kadłuba, czy mi się zdaje? Myślę, że chyba jednak przesadziłeś z wielkością statecznika pionowego
  15. a ja proponuję poszukać i nie pisać ponownie tego, co jest już napisane http://www.motylasty.pl/warszt_4.html
  16. oczywiście Sowa, Junior i model o nietypowych skrzydłach z profilem Jedelsky - Starstream - całe pudło deficytowej balsy , obiekt westchnień wszystkich początkujących modelarzy w pracowni. Była jeszcze gumówka J. Kosińskiego Koliber i rakietoplan Alfa, jak również model na uwięzi Akrobatek na 2,5cm i Perkoz na półtorówkę
  17. Właściwie, to nie ma takich parametrów. To wszystko jest definiowane przez odpowiednią wielkość pływaka w stosunku do modelu. Ważne, by redan był w okolicach środka ciężkości.
  18. Model przy wychyleniu lotek bujał się niczym huśtawka i nie można go było opanować. Próby kontrowania kończyły się mocniejszym wychyłem w drugą stronę i tak aż do niemalże lotu plecowego, to wszystko dodatkowo ze zmianą kierunku lotu.
  19. No właśnie pisząc o odważnym posunięciu miałem na myśli stary, oryginalny profil i pełną mechanizację płata, co miało mu przydać nowoczesności. Z tego co napisałeś wnioskuję, że nie czytałeś nic na temat profilu użytego w Wicherku. Jest to bardzo dobry profil, ale do najprostszych form zdalnego sterowania, bez lotek i z dużym wzniosem. Zmniejszając wznios i dodając klapy, wskazana jest zmiana profilu na bardziej lotniczy np. popularny Clark Y. Piszę o tym, bo widziałem jak lata Wicherek na oryginalnym profilu z lotkami - masakra. To samo opisywał w swoim artykule kolega Jarek Hajduk - modelarz i ówczesny student na MEiLu, który "przebadał" ten profil na uczelni i opublikował dane. Nie będę się rozpisywał na ten temat, ale konkluzja była jasna: oryginalny profil tylko z dużym wzniosem i bez lotek, jak lotki i klapy, to zmiana profilu. Dlatego też ciekaw jestem oblotu. P.S. znalazłem coś takiego, poczytaj: http://forum.modelar...wicherek#p18033
  20. Popieram budowę Wicherków . Czekam z zaciekawieniem na oblot, bo widzę, że zastosowałeś oryginalny profil skrzydła z pełną mechanizacją - odważne posunięcie.
  21. Takich pływaków po prostu się nie kupuje Tak się akurat złożyło, że mam te pływaki w modelarni jako "łup wojenny", po jednej z imprez modelarskich i powiem , że wygląd mają rasowy, lecz wagą bliżej im do szyny kolejowej niż pływaka lotniczego Ja swoje wyciąłem ze styropianu, wzmocniłem listwą balsową 2X10 ustawioną pionowo i wklejoną od góry wzdłuż całego pływaka i zalaminowałem tylko spód i to tylko do redanu.....i dość. Mocowanie podwozia zrobiłem ze sklejki 2mm. Więcej nie trzeba, no chyba że zamierzasz lądować na trawie to wtedy te pancerne pływaki są jak najbardziej na miejscu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.